Irytowały mnie te częste przeskoki w przeszłość. Rozumiem, że to miało na celu przedstawić historię tej dziewczyny i pokazać w pewnym sensie czemu zdecydowała wyruszyć w taką podróż, lecz to nie zmienia faktu, iż w jakiś sposób działały mi na nerwy takie skoki w czasie. Bardziej podszedł mi do gustu "Into the wild". Chociaż jeden i drugi film mają jakieś przesłanie. :) Pewnie wiele osób chciałoby się tak oderwać od rzeczywistości, wziąć plecak i ruszyć przed siebie. :) Coś pięknego. :)