"(...)jak dzikie to było?...
by pozwolić temu być. "
film jest niesamowity. W życiu każdego powinna znaleźć się taka " wędrówka ". Taka, bądź inna. Wędrówka po swoje 'ja'.
"Słońce wschodzi i zachodzi każdego dnia
I możesz wybrać, czy chcesz być tam
Możesz skierować siebie na drogę piękna..."
/spoiler
niksower, co sądzisz o lisie, którego spotykała w kilku miejscach Cheryl, podczas swojej wędrówki ?
Ja to odebrałem tak, jakby to stworzenie czuwało w jakiś sposób nad Cheryl. Jakby natura w taki sposób to manifestowała. Jakby obserwowała ją matka, właśnie w taki sposób, która przecież od dawna nie była wśród żywych niestety. Jakby czuwała i obserwowała Cheryl na jej drodze...
wspaniałe.
b
o, ładnie to sobie ułożyłeś! Właściwie podczas oglądania nie zagłębiałam się nad głębszym sensem pojawienia się lisa. Byłam zbyt przejęta faktem, że samowolnie do niej podchodzi, z reguły tylko chore lisy się łaszą, zdrowy nie podejdzie do człowieka. Najwyraźniej uraz po filmie "into the wild" - natura bywa groźna:D Nie wiem czy oglądałeś, więc nie będę spoilerować, jeśli nie to zobacz koniecznie!
ale wracając do Dzikiej drogi; masz rację, niesamowity film, bardzo motywuje!
"Dla wszystkich tych dla których wędrówka jest czymś więcej niż pokonywaniem odległości"