Może moja ocena nie będzie do końca obiektywna.. zrozumie ją ten, kto był nastolatkiem w latach 80-90, a wtedy realia były inne niż teraz. W TV mało filmów, głównie rosyjskie, czeskie, amerykańskie rzadko. I nagle oglądamy produkcję, w której jest niespotykany klimat, muzyka, barwy, ujęcia.. dla mnie ten film był jak album z wakacji, na które wtedy oczywiście nikt by mnie nie puścił ;)
Ociekająca zmysłowością Carre Otis i Mickey Rourke w roli drania, o którym marzą kobiety, duet zapierający dech. I oczywiście, że fabuła do streszczenia w jednym, no może dwóch zdaniach, tylko że ten film urzeka głównie klimatem. Dlatego wypijcie kieliszek dobrego wina i nie oceniajcie filmu tak profesjonalnie. Oceńcie go emocjami.