To był jeden z takich filmów, w którym prawie nic sie dla mnie nie działo ( czyli powiedzmy nudny), ale i tak mnie zaciekawil. Uwazam film z dobry, aczkolwiek, dziwny. Moze za malo go rozumiem?
A i trochę uważam za bajkowe zakonczenie filmu, bo przecież, kiedy ona zdązyła zrobić całą mapkę podróży? I akurat przewidziala, ze nie bedzie mia dluzszego postoju na naprawe auta, czy cos ( oprocz tych ktore ona mu przewidziala), i akurat o tej godzinie bedzie na targu, i ona akurat o tej godzinie tam bedzie i wlozy do buta kartke.. No to uwazam troche za bajkowe, aczkolwiek, bardzo fajny pomysl na umilenie zycia w podrozy taka mapa:)