a do tego nudny i dodatkowo jeszcze nudny, bleh! Jeśli ma jakieś zalety, to tylko muzyka (zwłaszcza piosenki) i lekkie, optymistyczne przesłanie. Reszta to tragedia. Orlando Bloom? kto mu pozwolił grać w jakichkolwiek filmach, przecież on w ogóle nie posiada mimiki! Kirsten Dunst? Wydaje się taka sama jak w każdym innym filmie, ale obroniła się poprzez uśmiech. Poza tym wydawało mi się że film nie ma końca ... kończył się jakieś 6 razy, i kiedyś już chciałam powiedzieć "nareszcie" to on dalej ciągnął swoją monotonność....Ni to dramat, ni to komedia, ni to romans. Takie dramatopodobne coś. Strasznie miałkie kwestie. I zupełnie niepotrzebny 10 minutowy wykład na początku o BUTACH. No brawo. Mogli z tego zrobić dokument, a nie film fabularny.
NUDA - 3/10