No dobra, muzyka mi się podobała, bo ładna i w ogole... cały wic polega na tym, że nie jestem Amerykaninem, choć może tak wyglądam, i nic nie skumełem, że ja... nie mam zielonego pojęcia o co chodzi w tym filmie.
To nie jest komedia romantyczna i cieżko mi sie wypowiadać, bo nie zrozumiałam przekazu, ale I'm fine...
Zasadniczo film kierowany do publiczności amerykańskiej, więc ja, prosta Polka nie jestem w stanie go zrozumieć, przepraszam...