PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=686419}
7,3 202 133
oceny
7,3 10 1 202133
7,8 46
ocen krytyków
Ex Machina
powrót do forum filmu Ex Machina

Od którego momentu maszyna przestaje być maszyną a zaczyna być samodzielną istotą? Czy decyduje o tym umiejętność samodzielnego myślenia? I na ile to "samodzielne myślenie" jest samodzielne. Gdzie kończy się naśladownictwo? Czy do bycia istotą wystarczy ciało i mózg?
Na te pytania nie znajdziemy w filmie odpowiedzi bo to tylko kolejna gra pozorów. Próba łudzenia że maszyna może mieć motywacje.
Chociaż z drugiej strony jak bardzo daleko wyprzedziliśmy te maszyny? może sami jesteśmy formą robotów (biorobotów) na wysokim poziomie technologii zasiedlanych ... no właśnie, przez co? Umysł?
A może to nie umysł? Może do bycia człowiekiem trzeba jeszcze Ducha czy Duszy, która by potrafiła to narzędzie jakim jest umysł ożywić i uwiarygodnić swoją historią.

ocenił(a) film na 7
2222

A czym my jesteśmy? Czy sami nie jesteśmy w dużym stopniu zaprogramowani? Nie tylko fizyczność, ale też inteligencja, część emocji, odruchy, instynkty, atawizmy, a podobno nawet i niektóre wspomnienia, na poziomie neurologicznym.

ocenił(a) film na 7
per333

Jesteśmy programowani codziennie począwszy od dnia narodzin. Dom , szkoła , praca- wszędzie nam kładą do głowy że jesteś taki a taki. Zazwyczaj są to programy negatywne: nie umiesz, jesteś kiepski, brzydki, gruby, chudy, głupi, za młody, za stary, do niczego nie dojdziesz, nigdy niczego się nie nauczysz. W dorosłość wchodzimy z takim bagażem negatywnych programów że odniesienie sukcesu jest prawie niemożliwe. Często jesteśmy jak mrówki, którymi steruje ktoś inny. W tym świecie samodzielne myślenie jest ewenementem.

ocenił(a) film na 7
2222

To nieprawda. Nasze uwarunkowania są różnej natury, nie wszystkie są negatywne. Zależy o jakim środowisku mówisz. Człowiek od małego jest programowany, ale cały czas się rozwija. Jednocześnie jest zwierzęciem stadnym, silnie podatnym na czynniki społeczne i kulturowe.
Ja w swoim poprzednim poście chciałem tylko zwrócić uwagę na niemożność jednoznacznego odróżnienia sztucznej inteligencji od niesztucznej. Zresztą te pojęcia są chybione. Istnieje po prostu inteligencja, niezależnie od pochodzenia. Ta w przyszłości stworzona przez człowieka czy też przez ludzki przemysł w dużym stopniu będzie inteligencją ludzką, bo opartą na "dorobku" ludzkich twórców.
Ludzkość taka jaką znaliśmy od tysięcy lat przestanie istnieć, bo dokona szybkiego skoku cywilizacyjno-technologicznego, włącznie z kwestiami takimi jak ingerowanie w strukturę DNA za pomocą inżynierii genetycznej. Chińczycy właśnie zaczynają to robić i choć część naukowców twierdzi, że to nieetyczne, to trzeba pamiętać, że etyka to pojęcie względne. Wyzwania stojące przed ludzkością (czyli podbój kosmosu, kolonizacja innych planet) wymuszą na nas zmienienie reguł gry i dostosowanie się do nowych wyzwań. Będziemy "produkować" ludzi o najróżniejszych specjalizacjach, zdolnych oddychać pod wodą, zdolnych znosić nieludzkie przeciążenia, a nawet w dużym stopniu odpornych na promieniowanie kosmiczne. Ewolucja nam tego nie zapewni, więc musimy ten proces "ewolucyjny" niejako przyspieszyć. Ingerencja w DNA będzie formą podrasowania człowieka i przygotowania go do nowych zadań. Ale obok tego będzie zapewne ingerencja cybernetyczna i mechaniczna. Ludzie staną się de facto cyborgami z całą masą sieciowych wtyczek neuronowych pozwalających z ogromną prędkością wyszukiwać i przetwarzać dane. Pojawi się cała masa "protez" wzmacniających ludzką siłę, kondycję, wytrzymałość.
To jest nieuchronne. To znaczy może się to nie wydarzyć, o ile wcześniej ludzkość dokona samozagłady, albo zostanie zniszczona w jakimś globalnym kataklizmie. Nie wiem ile mamy czasu, ale myślę, że już w następnym stuleciu zaczniemy efektywnie kolonizować inne planety. Biorąc pod uwagę postęp technologiczny już w tym stuleciu może nastąpić rewolucja społeczna wprzęgająca ludzkość w sieć rozmaitych technologicznych wspomagaczy. Niektóre zmiany następują bardzo szybko. Raptem 20 lat temu mało kto korzystał z komórek, internet też nie był jeszcze powszechny.
Ludzkości od pewnego momentu będzie towarzyszyła inteligencja komputerowa czyli owa sztuczna inteligencja. Prawdopodobnie oparta na procesorach organicznych, nad którymi prowadzi się już badania. Inteligencja ta powstanie wtedy gdy będzie zdolna do samorozwoju i samodzielnej ewolucji. A być może też do jakiejś formy prokreacji ;)

ocenił(a) film na 7
per333

Piszesz "Nie prawda". Bo większość ludzi zaprogramowana jest do walki, do konkurowania mimo wszystko, do wyszukiwania tego co dzieli a nie co łączy. Sam często temu ulegam. To są wszystko PROGRAMY. Oczywiście że nie wszystkie są negatywne. Ale większość niestety jest. Sztandarowy przykład: matka mówi do dziecka-"nie chodź z mokrą głową bo się przeziębisz". To jest negatywny program. Całkowicie nieświadomy i niezamierzony ale negatywny. Podświadomość tak zaprogramowana może zacząć łączyć mokrą głowę z przeziębieniem i prowadzić do choroby.
Czy można odróżnić sztuczną inteligencję od naturalnej? Z punktu widzenia techniki i medycyny być może dojdzie do tego że nie będzie można odróżnić, co nie znaczy że organizmy te będą autonomicznymi istotami potrafiącymi samodzielnie i kreatywnie myśleć.
Jak już pisałem uważam, że tzw "człowieczeństwo" to nie jest jedynie umysł i organizm ale również coś co nazywa się Duszą- istotą energetyczną zamieszkującą tą kapsułę jaką jest ciało wraz z umysłem. Najlepiej to widać w trakcie takich czynności jak medytacja, stany OOBE lub stany tzw śmierci klinicznej. Ciało nie funkcjonuje albo jest spowolnione ale Świadomość istniej poza nim.
To że współczesna nauka nie potrafi tego zbadać nie znaczy że to nie istnieje. Po prostu nie ma na razie takich narzędzi. Może się pojawią jak nastąpi ten skok technologiczny o którym piszesz.
Ale czy oby na pewno ten skok cywilizacyjny już kiedyś się nie wydarzył? Może ktoś kiedyś też pracował nad sztuczną inteligencją i zwieńczaniem jego dzieła stała się istota wyposażona nie tylko w ciało i umysł ale także w duszę. Ta istota żeby się rozwijać musiała być wolna. Umieszczono ją więc na planecie zwanej Ziemia. A resztę mniej więcej znasz. Może te wszystkie eksperymenty nad sztuczną inteligencją w końcu doprowadzą do tego samego? Człowiek stworzy od podstaw kopię siebie.

ocenił(a) film na 7
2222

Nie jest to wykluczone. Możliwe, że życie na tej czy innej planecie zostało stworzone "sztucznie", że powołano życie w imię jakiejś nauki. Oczywiście ludzi jako gatunku nie stworzono w ten sposób, a przynajmniej nie jako produkt finalny, który znamy dzisiaj. Nauka jest zgodna, że organizmy biologiczne na Ziemi ewoluowały, a my jesteśmy tego najbardziej skomplikowanym przykładem. Niemniej być może ktoś gdzieś kiedyś ten proces ewolucyjny uruchomił i odpowiednio zaprogramował jakimś kodem startowym.

Jeśli chodzi o duszę, to ja się na tym nie znam. Kwestie transcendencji czy metafizyki są dla mnie zbyt abstrakcyjne. Jest możliwe, że istnieją byty, o których nam się nie śniło, które funkcjonują obok nas, na styku wymiarów, albo wprost w naszym, ale nie mamy narzędzi by ich obecność zarejestrować i potwierdzić. Być może istnieją jakieś formy złożonej energii, które stanowią pewną formę bytu. Nie mamy o tym większego pojęcia. Natomiast nie mieszałbym w to religii czy innych mitologii, bo one pełniły określoną funkcję społeczną we wszystkich znanych nam ludzkich kulturach. Późniejsza weryfikacja tych mitów i religijnych przekonań zawsze wypadała na ich niekorzyść, tzn. wszelkie religijne mity były ostatecznie empirycznie i naukowo zakwestionowane.

ocenił(a) film na 7
per333

Teoria ewolucji nie jest spójna. Tzn gdyby np płetwy miały się stopniowo przeistaczać w nogi to na pośrednim etapie nie nadawały by się ani jako nogi ani jako płetwy i takie stworzenie by nie przetrwało (zbyt powolne zostało by zjedzone przez drapieżniki). Ewolucja musiał by następować skokowo- zrywami. I nogi musiały by się pojawić nagle w jednym pokoleniu jako kończyny możliwe do użycia prawie natychmiast, a to trochę przeczy teorii ewolucji. Pojawienie się niektórych gatunków lepiej tłumaczy kreacjonizm. Chociaż możliwe powstawanie świata to w rzeczywistości mieszanina tych dwóch teorii. Niektóre rzeczy zostały stworzone a później natura je doskonaliła na drodze ewolucji.
Co do ludzi to zdaje się że równolegle funkcjonowało ich kilka gatunków i niektóre nie przetrwały. Kimś takim mógł być Pitekantrop, który wcale niekoniecznie jest naszym przodkiem. Zresztą ciekawa sprawa: ze wszystkich zwierząt człowiekowi najbliżej jest do ... świni. Stąd serca przeszczepia się ludziom właśnie od tego wydawało by się obcego gatunku. Jest nawet teoria naukowa genetyka o nazwisku McCarthy mówiąca że człowiek jest mieszanką szympansa i świni. Może dla tego właśnie żydzi nie jedzą wieprzowiny, a i muzułmanie mają z tym problem. Religia zdaje się coś o tym wiedzieć :)
Co do bytności obcych cywilizacji lub dawnej potędze naszej cywilizacji warto się zainteresować dawnymi budowlami. Polecam film Tajemnice piramid: https://www.youtube.com/watch?v=AtKIGWYrA3U Skoro było możliwe budowanie takich budowli na tak wysokim poziomie technicznym (niedostępnym dzisiaj) to ten kto je budował mógł też posiadać wiedzę na wiele rzeczy których my możemy się tylko domyślać.
Co do duszy to zdecydowanie nie łączył bym tego z religią. Wiele z jej aspektów jest możliwych do doświadczenia przez medytację. Zresztą częściowo na tych zjawiskach opiera się fizyka kwantowa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones