Może Tobie się wydaje, że wstawki komentarza, które pojawiają się pomiędzy wypowiedziami Dawkinsa w tym "wywiadzie" to jeden z głosów w Twojej głowie. W tym wypadku muszę Cię zmartwić, to tez głos Steina interpretujący "łejdemynyt" po swojemu.

Ja nie mam najmniejszego problemu z odczytaniem intencji Dawkinsa w jego wypowiedzi, i że posłużył się tutaj, dla pożytku rozmowy, gdybologią i że żaden kreacjonista nie przyzna się, że doskonale to rozumie i że nie przestanie się wydurniać wypisując rzeczy, które z meritum nie mają nic wspolnego. Kretyńskie interpretacje są tworzone dla określonej grupy docelowej, która jak widać łyknie każdą bzdurę, byle była po ich myśli".


Jak widzisz, Twój wygadany koleżka (po fachu) davix84 dalej ostro główkuje nad zadaną pracą domową, tudzież nagle zaniemógł czasowo, a do tej pory tak sowicie wydyskutowywał każdą, rzekomo ewolucjonistyczną kwestię. Kreacjonizm sieje sie tam gdzie brak jest wiedzy i boi się konkretów bardziej niż diabeł święconej wody. Dlatego nawet nie liczę, że poza anonimowym rzucaniem bluzgów, koszmarnie kiepskim dowcipkowaniem i przekręcaniem cytatów i wycinków z wypowiedzi różnych naukowców (w czym kreacjoniści się specjalizują) masz cokolwiek do powiedzenia na ten temat. Zresztą założyć konto na filmwebie tylko po to, żeby dać 10 takiemu dennemu filmowi zobowiązuje.

KWICZ!!!!

w wigilie :D

Jaką interpretację??? To jest wywiad, a nie jego opis i słychać wyraźnie co mówi Dawkins. KAŻDY BEZ PROBLEMU MOŻE SPRAWDZIĆ CO W WYWIADZIE ZOSTAŁO POWIEDZIANE. Link dla weryfikacji:
http://www.youtube.com/watch?v=pJuavyUa660&feature=related
Przynajmniej jedno się okaże: operujesz kłamstwem i półprawdami. Dawkins mówi o "podpisie" projektanta. Jednak.
Swoją drogą dobrze że Richard wyjaśnia jak traktować jego "prozę" - science fiction. hehe

Co do biblii to radze przeczytać kilka bardzo interesujących cytatów, które są mniej znane szerokiej publice.

http://www.cytatybiblijne.pl/

davix84, podaj mi kilka linków gdzie to niby Ci znamienici naukowcy, których przyznaje się nie znam (nie liczę prof. od smoka wawelskiego który zawojował europarlament i pseudo-doktora Hovinda) podważają ewolucję, proszę.
Muszę Ci się przyznać, że zaznajomiłem się z kilkoma filmikami na youtubie odnośnie głoszonych przez Ciebie prawd. Ten film zrobił na mnie szczególne wrażenie, http://www.youtube.com/watch?v=ZQfxvWt7uS0
Może mógłbyś podać mi jakąś literaturę aby lepiej mi naświetlić twoje przekonania.

Co do istnienia jakiejś siły wyższej, Boga, Absolutu, Kreatora, to muszę stwierdzić, iż jest jakaś szansa że jest to możliwe, jestem w tej kwestii agnostykiem.
Ale istnienie Jahwe ze zbioru baśni zwanej Biblią, jest równie prawdopodobne jak wszystkich innych duszków, bożków, krasnali, gnomów, trollów, elfów i dżinów, którzy pojawili się w wyobraźni ludzi którzy żyli, żyją i którzy się jeszcze nie narodzili. Arogancja i chore przekonanie o swojej słusznej prawdzie głosicieli religii, bardzo mnie drażni.

I jeszcze jedno Hovind jest kozak, podczas swoich wykładów wciska hamerykanom kit, a ci debile cieszą się i przytakują, myślą że to naukowiec, bo potrafi wymienić wszystkie planety układu słonecznego, a oni prości ludzie pewnie nawet nie wiedzą gdzie leży Europa.
I tłumaczy im jacy Ci naukowcy są głupi, a oni to łykają i myślą o sobie że są bystrzachy. Swoją drogą jest to bardzo skuteczne skoro tak mu wiwatują.

Genialny film KOMPLETNIE nic nie wnoszący. Chociaż może nie - bo na takiej samej podstawie ewolucjoniści wierzą w swoją religię - Darwinizm. Pokazuje się im skamieliny i mówi się, że jedna jest wcześniejszą formą drugiej. A jak zapytam "A skąd wiesz, że nie żyły w tym samym czasie?" - usłyszę: "Kolumna geologiczna". Zapytam: "Kolumna geologiczna... skąd wiesz, że prawdziwa?" odp: "Datowanie węglem i innymi pierwiastkami", pyt: Skąd wiesz, że datowanie działa? Jak udowodnisz, że proces rozpadu promieniotwórczego jest stały? I wiele innych pytań na które nie opowiesz i cała teoria leży i kwiczy...

Ja nie rozumiem tylko dlaczego Księga Rodzaju nie jest postrzegana jako poetycki opis ewolucji? To, że Teoria Ewolucji powstała tak późno nie jest winą Kościoła - musiał wcześniej stworzyć sobie sam teorie. Przecież ostatecznie papieże uznali ewolucję, Wielki Wybuch, a Biblia symbolicznie to wszystko opisuje - wy zaś podchodzicie do niej jak Jehowi.

Księga Rodzaju nie jest w ten sposób postrzegana, ponieważ nigdy przed wprowadzeniem teorii ewolucji do kręgów akademickich nie było żadnych przesłanek do traktowania jej w sposób symboliczny. A teraz, kiedy już świat poznał teorię ewolucji, wielu ludzi właśnie tak postrzega wspomnianą księgę. Nic też nie wskazuje na to, że jest to jakakolwiek forma poezji. Po trzecie - nie ma kogoś takiego jak Jehowi... Świadkowie Jehowy, tak nazywa się ruch religijny, o którym mowa.

owszem; jeżeli chodzi o stosunek Krk do ewolucji, to nie jest on tak tragiczny (nie tylko jego); jednak pamiętaj, że sporo chrześcijan podpiera swój sprzeciw wobec ewolucji, uprzedzeniami natury religijnej, chociaż mało który się do tego przyzna, twierdząc, że na ewolucję "nie ma dowodów"

Po prostu wielu chrześcijan jest niedouczonych, ale nie podważa to księgi jako takiej. ;-)

czy ewolucja podważa księgę? hmm... to zależy; jeżeli nie czytasz ją dosłownie to rzeczywiście można tak stwierdzić, tylko, że wielu wierzących nie zna ani Biblii, ani podstaw swojej wiary, co z jednej strony jest żenujące, a z drugiej dla mnie korzystne, bo łatwiej mi kogoś zbić z tropu :)