Film nie ma nic wspólnego z realnym światem F1, ale mam to gdzieś. Wyszedłem z kina szczęśliwy, wspaniała zabawa i emocje, Kosiński znowu dowiózł temat. Na kolejne jego filmy idę w ciemno, gwarancja wspaniałej filmowej przygody.
Ma i to bardzo dużo. Niewiele z filmu nie ma.