ale dziwny ten montaż wyścigów, skakanie z ujęciami po całym bolidzie, torze, pojazdach, zamiast skupić się na tym co kręci w F1 najbardziej czyli perspektywa kierowcy, przez co nie czuć tych 200, 300km/h, poza tym nakręcone to tak że wogóle nie wiadomo kto te wyścigi wygrywa, mimo różnych lokacji (szkoda że nie wykorzystali San Marino, chyba najciekawszą trasę), każdy nakręcony na ten sam oczopląsowy sposób