Factotum
2005
powrót do forum filmu Factotum 
Tyle sobie obiecywałem po tym filmie. Tak bardzo się podpaliłem jak zobaczyłem, ze powstaje coś na podstawie książek Bukowskiego. I może z tego nastawienia się wynikło rozczarowanie. Chinaski Bukowskiego to wyrazista, pełna humoru, ale tez pogardy do życia postać. Chinaski Hamera to po prostu postać. Postać nijaka, bez wyrazu, raczej smutna niz aspołeczna. Może gdybym nie znał książek. Ale znam. Znam i uwielbaim je. Nie tego oczekiwałem, zupełnie nie tego. Moja ocena 4/10.
Moze problem tkwi wlasnie w tym , ze oczekiwaliscie czegos na miare tworczosci Bukowskiego? Ja chcialam w filmie znalezc choc jego kawalek, balam sie, ze obraz bedzie zupelnie niepodobny do prozy Charles'a, jestem jego wielka fanka i mozliwosc "uszczkniecia" go dla siebie to byloby cos. Ale oczywiscie nie mozna sie spodziewac, ze cokolwiek dorowna Bukowskiemu, trzeba dac sie porwac historii i odnalec w filmie to co juz znamy i z czym sie zetknelismy w tworczosci mistrza... Tak to sobie wyobraam ...