6,7 5,4 tys. ocen
6,7 10 1 5435
7,0 6 krytyków
Factotum
powrót do forum filmu Factotum

"Factotum" to idealna pozycja dla reżysera "Historii kuchennych", Benta Hamera. Znów bohaterami są outsiderzy, ludzie nieprzystosowani do życia we współczesnej cywilizacji. Wyobcowani, nieprzystający, inni. Ich życie toczy się innym rytmem, niemal w innym wymiarze. Bohaterowie ci, jak choćby Henry Chinaski, nie mogąc dostosować się do wymagającej konformistycznej uniformizacji cywilizacji, popadają w błędne koło autodestrukcji. Alkohol, brak pracy, brak perspektyw. Totalna abnegacja wszystkiego, co normalne, szanowane, uznane. Z drugiej strony wyraźnie odczuwana potrzeba wykroczenia poza tu i teraz, potrzeba spełnienia się, potrzeba, która - paradoksalnie - nigdy nie będzie mogła być spełniona, gdyż wymagałaby akceptacji świata zewnętrznego. To zaś oznaczałoby porażkę.
W przeciwieństwie do "Historii kuchennych", "Factotum" pozostaje filmem zdecydowanie bardziej ponurym, pesymistycznym. Dla bohaterów nie ma wyjścia. Mogą się albo sprzedać (jak czyni to Jan) lub też pozostać sobą i powoli umierać z przepicia i głodu (jaką to drogę wybiera Henry). Nie ma tu enklawy spokoju, jaką odnajdują bohaterowie "Historii". Zaś sceny komediowe to absurd wynikający z całkowitej negacji świata.
"Factotum" to interesujący film, z bardzo dobrą rolą Matta Dillona (pomimo czasem nazbyt irytującą manierycznych deklamacji z offu) i interesującymi rolami kobiecymi (Taylor i Tomai). Jednak zabrakło mi w nim czegoś, co trudno jest mi nazwać. Jakiejś pointy, emocjonalnej klamry, która spinałaby w całość tę opowieść. Mimo wszystko Hamer potwierdził, że jest dobrym reżyserem i z całą pewnością nie pominę jego następnych projektów.