Scenariusz ujdzie, choć humor dość archaiczny. Film szybko się ogląda ale im dalej tym słabiej.
Najbardziej irytujące jest to, że brak pomysłów na gagi przykryto bandą agresywnych dzieciaków Gilmora i ogólnie jest sporo scen z mordobiciem.
Postać Oscara tak śmieszna jak Michał Kempa jako były współprowadzący "Mam Talent" czyli wcale.
Reszta treści zbudowana została na sentymencie. Niby to się jakoś skleja ale jednak na dłuższą metę już tak nie bawi.
Mamy 2025 rok. Sandler zatrzymał się gdzieś w 2005 chyba.
Obejrzane i pewnie zostanie szybko zapomniane.
4/10
Faktycznie, mój błąd :) "Donikąd" powinno być łącznie. Skucha jak pierwsza próba uderzenia piłeczki przez Gilmora po powrocie do golfa :)
On się jedynie dostosował do dzisiejszych czasów. Netflix podpisał z nim 6 lat temu deal na prawie 300mln dolarów na produkcję tego rodzajów gównokomedyjnek. Ktoś mądry wyliczył, że lepiej produkować takie ulepy za 20-30mln za jeden film i pomimo fatalnych ocen, złotych malin i tak przyniosą więcej niż jedna wartościowa produkcja. Netflix już ma miliony płacących za premium, więc może im wciskać dowolny szajs, a oni grzecznie zapłacą.