Szczerze wydaje mi sie ze bez czytania ksiazki ten film kompletnie nie ma sensu. Poczynajac od pierwszych scen z rosiczka w scenariusz wpajane sa wyrwane fragmenty lektury, ktore o ile w wersji pisanej moga dodac pewnego rodzaju smaczka, tak w filmie nie wnosza one kompletnie nic do fabuly i sa zwyczajnie zbedne.

Gdybym nie czytała książki to nawet nie wiedziałabym o co chodzi. Film jest pozbawiony logiki, dialogi do kitu, drętwe , miałam wrażenie, że co by się nie działo na ekranie , aktorzy byli zadowoleni- a co, że nie wiedzą jak się znaleźli w Londynie, a co tam, że ktoś chce ich zabić... przecież to tylko film..
Efekty specjalne- nie spodziewałam się niczego lepszego, ale mogli popracować choć trochę nad fabułą- to akurat nie kosztuje.