Ten film nie ma nic wspólnego z filmem z 99, chyba, ze jedynie tytuł. Nie rozumiem tylko takich ludzi, którzy oceniają film na 1, a nawet nie widział tego filmu. Żałośni jesteście. Film się ogląda, a później po prostu ocenia. A tym bardziej czyta opis, bo nawet po nim można stwierdzić, że nic wspólnego nie ma.
indyjski fight club hehehehehehe
przesada
przecież w tych bollywoodach to tylko śpiewają i śmiesznie tańczą gdzie tam taki temat??
kurde muszę to jakoś zobaczyć ;)
Jestem ciekawy jaki ja film oglądałem, albo jaki film oglądała osoba, ktora pisze w Ciekawostkach -> błędy filmowe takie zdanie:
"Gdy Jack rozłącza się po rozmowie z Tylerem w budce telefonicznej, słuchawka jest odłożona w złej pozycji. Ale kiedy telefon dzwoni, jest z powrotem we właściwej pozycji."
Otórz...
BEZ NORTONA, PITA (ŻYCIOWA ROLA), BEZ GENIUSZU FINCHERA TOŻTO GRANDA!!!!!!!!!!. NIe powinno się robić sequeli i remejków czegokolwiek z filmów kultowych. Udowodniono to już przez Taxi (amerykańska wresja sux) , kolejnecz cześci tomb raidera, gwiezdne wojny czy residenty :/ i wiele innych filmów. Boże przecież ta...
więcejCo macie do tytułu? Znam gorsze tytuły, a oceny mają znacznie lepsze, np. "teksańska masakra piłą mechaniczną" - czy to nie brzmi dennie? Tytuł o niczym nie świadczy (choć w przypadku "teksańskiej..." tak jest). Weźmy np. "Leona" - tytuł "Le Profesionel" brzmi kiczowato, a film powalił na kolana 90% oglądających. Poza...
więcejTen film możliwe ze stanie się kultowy, a wy takie bzdety piszecie. To produkcja Bollywood! Film jest przepełniony wspaniałymi piosenkami jak i za razem choreografiami tanecznymi… Jak na filmy produkcji Bollywoodzkiej to wielki przełom i całkiem możliwe że już coś takiego się szybko nie powtórzy… Gdyż...
ŚMIERDZI TANDETĄ juz po zwiastunie. Juz po zwiastunie widac z jakim filmem mamy do czynienia... TANDETA, jak mozna krecic takie cos.. kto w ogole na to pozwolił :( Czuje jakbysmy sie cofneli 10 lat do tyłu... oryginał był w panoramicznej, komputerowo poprawianej jakosci.. a ten remake niedojz ze kiepskimi kamerami...
"Fight Club" to dla mnie film absolutnie kulowy, ukochany, uwazam go za najgenialniejsze dzieło Finchera... moglbym rozpisywac sie w nieskonczonosc o czarnym humorze, blyskotliwych dialogach, niesamowitej atmoswerze i fantastycznych rolach Northona i Pita... Ale nie chcialem o tym.
To ze jakas amatorzyna bierze sie...