Beznadziejny, głupkowaty i mało śmieszny.
Gdyby nie ostatnie 10-15min to dałbym najniższą z możliwych ocen a tak 2/10
Szanuje ludzi którym się ten film podoba ale czym tu się zachwycać to ja naprawde nie wiem...
Podsumowując ten film to kompletnie nie mój klimat i nie moja bajka...
No własnie, czemu? Ogladałem go ostatnio jakies 3 lata temu i za cholere nie moge sobie przypomniec niczego specjalnego.
Szczerze ten film mnie drażni i irytuje, nie umiem się do niego wcale przekonać... zdiagnozuje mi ktoś ten zespół
chorobowy?
Oglądałem go za dzieciaka i wtedy nie rozumialem tego filmu. Po latach postanowilem wrocic do niego i naprawde chyba nigdy nie widzialem tak pieknego filmu. Az brak mi słow aby cokolwiek napisac o tym filmie. Te dzieło zasluguje na wszystkie nagrody jakie dostało. A najpiekniesza scena to ta z Capitolu kiedy Forrest...
więcejMyślę, że jednakowy szacunek należy się twórcy i Tomowi, za to, co powstało. Tomowi za zagranie tej roli, zagrał najlepiej jak sie dało, wspaniały mężczyzna, po prostu szczęka opada. Wielki szacunek za wymyślenie tego wszystkiego i za zagranie. 10/10 bez wahania.
Piękna historia o niedorozwiniętym Forreście Gampie któremu spełnia się amerykański sen . Czego się nie dotknie zamienia w złoto. Czego się nie chwyci osiąga sukces. A jego recepta na życie jest bardzo prosta robić wszystko co ci każą, za dużo nie myśleć ( z tym nie ma kłopotów) zamknąć oczy i do przodu. I tak...
Przecież ten film to totalny badziew. Nie ma w nim absolutnie nic, czym możnaby sie zachwycić i co możnaby pochwalić. Nie jestem w stanie pojąć fenomenu tego filmu, a fenomen ten napewno nie tkwi w jakości. Pytram więc gdzie?
podobnie jak zielona mila - dobry film i nic wiecej i znow nie moge pojac dlaczego to arcydzielo.
film fajny, nawet cos wiecej niz dobry ale nie moge pojac dlaczego uwazany jest za arcydzielo? bo
co? bo jest o chorym czlowieku ktory przemierza cala ameryke a sam film ukazuje najwazniejsze
wydarzenia historyczne...
Mogli wziąć ładniejszą aktorkę w roli Jenny, bo to chuchro z wystającymi kośćmi wzbudzało jedynie obrzydzenie i litość, a nie pożądanie, więc nie wiem, jak Gump mógł się w niej kochać. Za każdym razem, gdy powtarzał jej imię, czyli gdzieś tak raz minutę, mnie mdliło. Ona sama z 10 razy głupsza od Gumpa i to głupie,...
Te wszystkie sytuacjie które spotykają Forresta sa bardzo nierelne. Cięzko jest wyobrazić sobie
takie życie upośledzonej osoby.
Głowny wątek miłosny jest w to wszystko bardzo fajnie wpleciony.
Z trudem dobrnęłam do końca.
Każda kolejna minuta stawała się coraz bardziej nudna, a długość filmu została przeze mnie skrócona o jakieś 40 minut.
Nie rozumiem idei przyznawania tylu nagród filmom takim, jak ten.
Głupota tytułowego bohatera niby nadaje klimat komedii, ale ja śmiałam się jedynie z koncepcji...