PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1058}

Fortepian

The Piano
7,8 51 925
ocen
7,8 10 1 51925
7,7 27
ocen krytyków
Fortepian
powrót do forum filmu Fortepian

Przyznam szczerze, że mocno zadziwiają mnie tak liczne pozytywne opinie dotyczące Ady. Osobiście odbierałam ją od samego początku jako osobę niezmiernie niedojrzałą, skupioną wyłącznie na sobie i swoich chceniach, wyjątkowo irytującą. Odnoszę wrażenie, że kreuje się ją tu jako bohaterkę pozytywną, ponieważ podąża za głosem swoich emocji i robi co chce. Problem jednak w tym, że Ada takim zachowaniem rani wszystkich dookoła i sprawia wrazenie, jakby w ogóle jej to nie interesowało.
Już od samego początku tak było. Ada stwierdza, że ojciec poślubił ją Stewartowi. Rozumiem, że zachwycona nie była, ale jak na niezależną feministkę zdawała się mało robić sobie z całej sytuacji. Zachowywała się jak lalka, którą zapakowano na statek i pozbawioną emocji przetransportowano na miejsce. Potem z kolei wyżywała się na wszystkich, od marynarzy począwszy po mężu.
Odkąd przybyła do Nowej Zelandii, była dla Stewarta po prostu straszna. Mimo że próbował on ją jakoś zrozumieć, poznać, wzbudzić w niej zaufanie. Nie narzucał jej nawet spania w jednym łóżku (Ada śpi z córką przez cały film). Zamiast chociaż dać mu szanse, od samego początku Ada była wyniosła, naburmuszona, antypatyczna i zimna. Nie próbowała nawet nawiązać z nim przyjaznych relacji, podobnie jak z resztą ludzi. Fochała się na wszystkich dookoła, nawet na Bogu ducha winną służącą.
Pomijam fakt, że zdradzała męża. Pomijam nawet fakt, że jej kochanek również był żonaty. Ale czemu przychodziła w nocy do Stewarta i świadomie budziła w nim pożądanie, by w ostatniej chwili nagle oblać go kubłem zimnej wody? Odnosiłam wrażenie, ze Ada wręcz dręczy tego mężczyznę, świadomie i z premedytacją. Najpierw dobiera mu się do spodni, a potem robi minkę przerażonego dziecka.
Zresztą dość często Ada zachowuje się jak dziecko właśnie. Dziecko które tupie nóżką i musi mieć to co jej się podoba. Ta patologiczna niedojrzałość wyraża się w mimice Ady, w jej głosie (myśli), ale też w zachowaniu np gdy leży na łóżku a córka próbuje szukać u niej pociechy. Ada kompletnie ignoruje dziewczynkę, zamiast tego całując lusterko jak jakaś nastolatka.
Cała postawa Ady wobec Flory to kolejna rzecz która mnie dobija. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem Ada nieustannie sprawiała, ze dziewczynka musiała wbrew woli wchodzić w rolę dorosłego. Jasnym jest, że Ada jako niema porozumiewała się z ludźmi przez córkę, jednak nieraz odnosiłam wrażenie, że Adzie jest tak po prostu łatwiej. Bo to córka zbiera cięgi za jej antypatyczne uwagi, bo córka osłoni ją przed światem. Bo z córką ma swój wewnętrzny świat, do którego nikogo nie wpuści - choćby Stewarta, zachowując się przy tym jak sfochana nastolatka ignorująca rodzica. Jednocześnie wylewała na Florę całą masę nieadekwatnych dla jej wieku emocji, przez co dziewczynka sama zaczynała być opryskliwa i wyniosła.
Nie interesowało Ady w ogóle co czuje i myśli jej córka. Nie obchodziło jej, że dziewczynka zaaklimatyzowała się w nowym domu, że pokochała Stewarta jak ojca, którego zawsze jej brakowało, że - co też jest ważne - jaka będzie jej przyszłość jako dziecka nieslubnego, żyjącego z matką i jej kochankiem. Nie interesowało jej, że Flora tak bardzo pragnie rodziny - dążyła wyłącznie do realizacji swoich chceń. Wyraźnie widać to w scenach, gdy Ada kroczy dumnie bądź wściekle przez las, a Flora drepce za nią usiłując przywrócić jej zdrowy rozsądek bądź trzyma jej sukienkę, by nie ukalała się w błocie.
Jakby tego było mało, próbowała wkręcić córkę w swoje miłosne gierki (klawisz), mimo jej wyrażnej niechęci i sprzeciwu.
Nawet wobec kochanka była nie do końca uczciwa. Wiedząc, że coś do niej czuje, celowo wzbudziła w nim emocje. Nie pomyslala o tym, że go zrani ani że będzie musiał wybierać między lojalnością wobec przyjaciela a uczuciem. Nie zastanawiało jej w jakim niebezpieczeństwie go stawia i do jak wielkich poświęceń go zmusza.

Osobiście uważam, że Ada była osoba kompletnie niedojrzałą emocjonalnie, skupioną wyłącznie na sobie i swoich instynktach, a robienie z niej wzorca do naśladowania mocno mnie zadziwia. Zresztą moim zdaniem Ada nie umiała w ogóle kochać nikogo. Kochała jedynie fortepian.

Szarobure

Myśle że mąż był spalony na starcie gdy tak potraktował jej fortepian. Pamiętacie Fenomen z Johnem Travolta? On tam kupował krzesła. A ten tu zostawił fortepian na plaży...

Prezes1892

Jak dla kogoś przedmioty są ważniejsze od ludzi, to słabo... :/ Poza tym nie zostawił bo miał w dupie, tylko zwyczajnie nie mógł tego inaczej zorganizować. Ja odniosłam wrażenie, ze robił co się da i stawał na głowie, zeby ją zadowolić, a ona wciąż narzekała i strzelała fochy.

ocenił(a) film na 8
Szarobure

Myślę, że Prezes1892 ma rację. Jak miała przekonać się do obcego mężczyzny, który nie uszanował jej miłości do muzyki i nie zabrał z plaży fortepianu? Owszem dla niej na starcie fortepian był ważniejszy niż mąż. No bo niby dlaczego miałoby być inaczej. Nie mów, że nie mógł przetransportować ale przecież później jednak fortepian trafił do sąsiada.
Zwyczajnie mieli zupełnie inne temperamenty. Ona o artystycznej i emocjonalnej naturze, a mąż prostolinijny i sztywny, ubogi w emocje. Zero romantyzmu. Jej pasją był fortepian, a jego ziemia.
Ziemi sobie by nie pozwolił odebrać ale jej fortepian tak... I kto tu był egoistą?

sylbow

Nie uważam, żeby był ubogi w emocje. Konkretne sceny pokazują, że przeżywał bardzo silnie to, co się dzieje, tylko starał się to stłumić bo liczył, że Ada jeszcze się zmieni. Artyści nie muszą być niedojrzali emocjonalnie.

ocenił(a) film na 8
Szarobure

Nie bardzo wiem kto według Ciebie był niedojrzały emocjonalnie. Jedynie podejrzewam, dlatego z całą pewnością nie łączyłabym emocjonalność z niedojrzałością emocjonalną.
Zastanawiam się czy te sceny emocjonalne o który wspominasz to wybuchy zazdrości, okaleczenie oraz próba gwałtu Ady? Jeśli tak to więzienia o zaostrzonym rygorze pełne kryminalistów skazanych za gwałty, zabójstwa i rozboje to miejsca o największej emocjonalności...
Pisząc o emocjonalności myślę o wrażliwości nie względem siebie bo zazdrość może czuć niemal każdy również najgorszy typ człowieka ale wrażliwości, empatii względem innych już nie koniecznie. Owszem Ada nie była względem niego zbytnio delikatnie ale wszystko przez fortepian. Pierwsze nie zabrał jego z plaży, a drugie upokorzenie to sprzedaż instrumentu bez jej zdania, stała się drugi raz przedmiotem przetargu. Kolejny raz została potraktowana przedmiotowo, ojciec ją wydał za mąż bez jej zdania, a teraz jej mąż odbiera jej najcenniejszy przedmiot. Trzeba by być ze skały albo pozbawionym emocji aby przebaczyć taką zniewagę. Dla kogoś mógłby to być tylko fortepian ale nie dla niej skoro z nim płynęła przez ocean. To, że była również niema miało spore znaczenie, jaką wagę przywiązywała do instrumentu. To fortepian był jej głosem, przez niego wyrażała się , a przez jego brak naprawdę stała się niema.

ocenił(a) film na 8
sylbow

Mogę wyznać(z rączką na serduszku), że potrafię być mendą i nie chodzi tylko o lekko seksistowskie żarty, ale ogólnie o wyłączanie uczuć w pewnych kwestiach. Ale NAWET JA dostrzegam ogrom cierpienia, którym jest przytłoczona główna bohaterka. Nie będę się powtarzał za Tobą, bo w pełni się zgadzam. Ogólnie zabawne jest to wybiórcze tworzenie pewnym opinii. Wygląda jakby ktoś wymyślił sobie tezę, a później dobrał do niej odpowiednie argumenty, pomijając te niewygodne. Oczywiście nie jest to zero-jedynkowa historia i każdy ma mniej lub więcej za uszami, ale piętnowanie głównej bohaterki jest niegodne. Swoją drogą genialna Holly Hunter. To chyba na tyle. Gorąco pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Troublesome


Zdanie "Wygląda jakby ktoś wymyślił sobie tezę, a później dobrał do niej odpowiednie argumenty, POMIJAJĄC te NIEWYGODNE" - zapiszę sobie jako sentencję. Zbyt często stykam się właśnie z wybiórczym tworzeniem osądów.

ocenił(a) film na 8
sylbow

W takim razie powinienem zmienić nick na >złotousty<. ;)

Szarobure

Po tym co przeczytałam chyba odechciało mi się oglądać ten film.

użytkownik usunięty
Nick_S123

Obejrzyj. To całkiem dobry film, tylko trochę specyficzny.

Bardzo dobry film. To tutaj na forum.jest jakieś typowe cierpietnicze przekonanie, że trzeba nieść swój krzyż i podniecać się typem, który zadeptal twoja pasję. Ja jej się nie dziwię. Wysłana na drugi koniec świata do obcego typa, a ten odbiera jej to co było ważne.

Szarobure

Bardzo dobry komentarz. Ja również odebrałem Adę jako zapatrzona w siebie antypatyczna egoistke. Tragiczna była w szczególności jej relacja z córka, która w sumie traktowała tylko jak swoją dziewczynkę na posyłki i do przytulenia sie gdy jej smutno

Szarobure

Chcesz aby w filmach byli przedstawiani bohaterowie których postępowanie jest w 100% dla Ciebie zrozumiale i akceptowalne?

Slawek_M_6

Skąd taki wniosek?
Fortepian jest dobrym filmem o bardzo irytującej, niefajnej bohaterce. Można zrobić dobry film o kimś kto jest okropną postacią. Wiele takich filmów istnieje. Właśnie w tym jest problem. że ludzie automatycznie zaczynają usprawiedliwiać Adę, bo jest główną bohaterką filmu i z góry "zakładają", że jest przez to stawiana jako postać pozytywna. Ale żyjemy w świecie, w którym modne jest jaranie się Patrickim Batemanem i ustawianie go sobie na profilowe, więc ciężko będzie to zmienić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones