Nie bucha pasja ani namiętność, bo to nie harlequin :)

to w takim razie film o czym?;-) podobno o miłości i wielkim uczuciu;-)

Paniczwojtku drogi, to, że nie widzisz, nie znaczy, że nie bucha.:P

Oj bucha, bucha, Może trochę subtelnie i skrycie, ale bucha jak diabli. Trudno tego buchania nie zauważyć

A jednak dla Paniczwojtka nie ma nic trudnego.
:P

Zgadzam się z HRA - film jest przepełniony pasją, ale w nienachalny, nieoczywisty sposób... Napięcie między Adą i Bainesem, jego gorące pragnienie jej, stopniowe dotknięcia, krok po kroku - dla mnie zmysłowe jak diabli ;-)

Popieram. Ciężar ekspresji w jej braku. Troche paradoksalnie, ale efekt oszałamiający.