Litości cóż to były za kobiece flaki z olejem. Główna bohaterka ma minę basseta z bólem brzucha. Z charakteru zaś to Kłapouchy z Kubusia Puchatka. Energia zero, kobiecość i seksapil zero. Omar dwoi się i troi ale chemia też zero. A nie o to chyba w komediach romantycznych chodzi.