Henry Frankenstein wraz ze swym garbatym pomocnikiem Fritzem tworzą nowe życie....życie powstałe ze szczątków zmarłych. Nocami zakradają się na cmentarze i miejsca egzekucji, skąd wykradają zwłoki, których fragmenty posłużyć mają do stworzenia nowej istoty. Pech chce, że wykradziony z uniwersyteckiego laboratorium mózg pochodzi od
Frankenstein z 1931 roku, bardzo dobrze się oglądało. Fabuła wciąga i wzbudza różne odczucia od grozy, prze, lęk do litości. Na plus rola i charakteryzacja aktora grającego Monstrum-Borisa Karloffa. Polecam fanom historii kina.
Uderzająca jest gra dualizmem barw. Czerń i biel odmieniane są przez wszystkie przypadki, a mroczne, ,,sfabrykowane" przez producentów pejzaże górskie czy cmentarzysko wypełniają po brzegi diabelne naczynie z plakietką ,,KLIMAT". Co do głównych bohaterów: Karloff, jak w większości filmów... więcej
9,5h charakteryzacji każdego dnia zdjęć- codzienne odtwarzanie twarzy Frankensteina. Niesamowita praca często teraz niedoceniana i niestety zastępowana efektami specjalnymi.
... to nie jest "Frankenstein" jakiego się spodziewałem. Dla mnie tą historię cechuje obsesja i tragizm. W tym filmie, nie uświadczyłem ani tego, ani tego. Wadą tego filmu jest to, że jest taki krótki, przez co wszystkie wątki są bardzo słabo zarysowane.
Już pierwsza scena zabiera... więcej