Że nie urągał inteligencji. Podczas oglądania blockbustera człowiek jednak wyłącza mózg i nie zastanawia się nad tym co ogląda. A tutaj proszę. Szczególnie podobał mi się brak pretensjonalności jeśli chodzi o temat sztucznej inteligencji. Spodziewałem się filmu z Ryanem Reynoldsem a dostałem dobry film z Ryanem...
bardzo dokładnie przypomina to w tym filmie i że jest grą, w której ludzie są na różnych poziomach? Przecież to jest kropka w kropkę rzeczywistość, w której żyjemy, z wyjątkiem tego, że jeśli przejedzie nas pociąg to już się nie obudzimy drugi raz. Chociaż kto wie.
Postać szefa uratowała ten film, świetnie zagrany, reszta odgrzewany kotlet jeśli chodzi o charaktery, pęd, pomysł.
Nawiązania do ,,Truman Show" przypominają tylko o ile amerykańskie filmy były kiedyś ciekawsze i treściwsze (nawet biorąc pod uwagę patos, który się z nich wylewał). Poszłam do kina z nadzieją na relaksującą/niezobowiązującą odskocznie. Brałam pod uwagę że film może być średni a żarty niskiego lotu- film plasuje się...
więcej
Naprawdę do pewnego momentu się dobrze bawiłem, ale teksty o "white privelege", patriarchacie itp. potrafią zepsuć całą przyjemność.
Normalnie dałbym 5, ale odejmuje 2 punkty za pseudo poprawność polityczną.
Czy ten film jeszcze w ogóle wyjdzie z lektorem lub napisami, jeśli już jest z dubbingiem? Zupełnie nie mam ochoty oglądać wersji zdubbingowanej, ale nie wiem, czy jest na co czekać :/
Ryan wygląda i gra coraz lepiej. Film dobry, mam nadzieję, że odciągnie od gier strzelanek choć kilka osób, te wyjdą w końcu na ulicę, staną w słońcu, rozejrzą się i zrobią choć jedną małą dobrą rzecz. I świat stanie się lepszy.
Czy nikt nie zwrócił uwagi, że postać Keys był ponad 5 lat nieszczęśliwie zakochany w rok młodszej Millie, która umieściła go w tak głębokim friendzone, że potrzebował proxy w osobie Ryana Reynoldsa, aby zwróciła na niego uwagę. Ciekawostaka - Reynolds jest ponad 16 lat starszy niż Comer.
Połączenie Oni żyją, Matrixa, jak ktoś wspomniał Truman show, Fortnite i pewnie jeszcze wielu innych filmów i gier. Dawno tak dobrze się nie bawiłem. Nie spodziewałem się tego!
Twórcy kompletnie nie mają pojęcia jak wygląda tworzenie gier. Chyba obejrzeli odcinek South Parku "Make Love Not Warcraft" i uznali, że tak właśnie wygląda gamedev xd
Dobrze bawiłem się na tym filmie. To produkcja, która chce powiedzieć coś więcej, ale nie potrafi. Pierwsza połowa znacznie lepsza i ciekawsza od tego co się dzieje w większości pospolitych akcyjniaków. Kiedy jest po prostu rozrywka to wychodzi naprawdę dobrze, a kiedy wchodzi w poważne tony to rozsypuję się...