Film o ćpunach chyba tylko dla ćpunów i przyszłych ćpunów. Dno, nie ma nawet na czym oka zawiesić, szkoda czasu i kasy dla tego filmu.
Dobrze, że filmy o zwierzętach oglądają tylko zwierzęta. Piłkę nożną oglądają tylko piłkarze, a muzyki słuchają tylko artyści. Wiadomo o czym jest film z opisu. Skoro takie rzeczy Cię brzydzą to po co to wgl oglądać?
Niby człowiek wie, a jednak się łudzi że czymś pan Bochniak za pieniądze Netfixa zaskoczy muzyką, nieodkrytą uniwersalną ponadczasową prawdą, czymś nowym w kinie, a tu jest tak jak człowiek wiedział - dno.
Pewnie w filmie o patologii i przemycie narkotyków spodziewałeś się, że główni bohaterowie będą chodzić na wernisaże? Zastanów się jakiej ty kategorii filmów oczekujesz, a potem bierz się za oglądanie bo twój komentarz brzmi niedorzecznie.