skąd taka niska nota na fw? to bardzo proste. Nie ma tu Carrey'a, nie ma Stillera czy innego mocnego nazwiska które z miejsca gwarantuje notę co najmniej 6 czy 6,5 na 10.
A dźwięki jak z kreskówki? Komu to przeszkadza? Jest się z czego pośmiać i o to w komedii chodzi. A nie były to gagi żałosne i denne jak w niektórych amerykańskich produkcjach masowych które jednak są ocenione wyżej.