nie popieram tych ludzi któzy twierdzą że filmy z bollywood to kicz, bo sa na swój sposób piękne, inne od tych typowych amerykańskich filmów, zresztą co to jest w ogóle kicz? jest to pjęcie bardzo ogólne i moze odnosić sie do wszystkiego dla niektórych kiczem moze być najnowsza opowieść film : karol, papież który pozostał człowiekiem, a dla inncyh np. mission impossible 3 ( to tylko przykłądy). Filmy z bollywóod mi osobiscie nie przypadły do gustu (moim zdaniem zbyt banalna i naiwna faBUŁA) ale jak się komuś podoba to czemu nie, pozdrawiam wszystkich
Mądre podejście w końcu o gustach się nie dyskutuje, chociaż nie... dyskutować mozna ale nie krytykować, w końcu każdy z nas lubi co innego i co innego go urzeka :D
ja powiem tak, zawsze się uważałam za zwolenniczkę ambitnego kina, ale zakochałam się w filmach indyjskich (oczywiście nie wszystkich;) odkąd zobaczyłam KHNH. Ten film niesamowicie porusza, być może poprzez najporstsze środki artystyczne (być może jestem prostaczką:) nie ważne, ważne że działa i emanuje do tego ogromną pozytywną siłą (pomimo tragicznej treści) która sprawia, że człowiek zaczyna zastanawiać się nad tym czy nie poświęca zbyt wiele casu w swoim życiu na błachostki, zamiast cieszyć się każdą chwilą .....ale się rozpisałam;)