PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=154964}

Gdyby jutra nie było

Kal Ho Naa Ho
7,7 22 773
oceny
7,7 10 1 22773
Gdyby jutra nie było
powrót do forum filmu Gdyby jutra nie było

popieram KICZ

ocenił(a) film na 5

stary popieram film jest dandetny do granic mozliwosci. Nie wiem jak mozna sie tym zachwycac. Muzyka rodem z mtv, o grze aktorow nie powiem nic bo szkoda gadac byla poprostu mierna. Nie wiem tez jak mozna sie wzruszyc na tym filmie?? przeciez ten film moze co najwyzej rozbawic swoja glupota.

dpiasek

Nie no kolejny się z choinki urwał...co z wami ludzie, jak idziecie na film indyjski nie oczekujcie filmu amerykańskiego. Mozna by dużo pisać na ten temat i dowodzić że ludzie tacy jak ty są dość prymitywni w odbiorze tego czego nie znają, ale po co. Odsyłam autora posta do poczytania troszkę na temat specyfiki bollywoodu, na temat tego dlaczego gra aktorska jest taka a nie inna, dlaczego wszędzie jest niesamowity przepych. FIlm rozbawiałby głupotą gdyby był z ameryki. Ten jest z Indii - inaczej go oceniamy iaczej go mamy odbierać. Proste. Ale to wszystko ja walka z wiatrakami...smutne to jest.

ocenił(a) film na 5
Misiz

sluchaj mnie gra aktorow to gra aktorow co za roznica czy to jest film amerykanski, polski, indyjski, iracki, hiszpanski czy czeski. Prymitywny to jestes ty jak nie potrafisz zrozumiec ze aktorzy w tym filmie sie wyglupili, co chwile jakies idiotyczne miny i gesty. Ich aktorstwo porownac mozna do aktorstwa ich kolegow z klanu. Chcialem obejrzec ten film (nie oczekiwalem niczego) bo duzo ludzi obsrywalo sie jaki to ten film jest piekny i wzruszajacy. Mnie ten film nie wzruszyl moze jestem zbyt malo ckliwy a moze fabula byla smieszna a nie wzruszajaca, pozatym byla naciagana do granic mozliwosci, nudna i oderwana od rzeczywistosci. dla mnie to byla bajeczka dla malych dzieci. I tak na koniec powiem w celu sprostowania, ze nie jestem zwolennikiem filmow amerykanskich.

ocenił(a) film na 6
dpiasek

Nie masz racji. Jest zasadnicza różnica pomiędzy aktorstwem europejskim i amerykańskim, a azjatyckim (w tym indyjskim). Otóż aktorstwo filmowe wywodzi się z aktorstwa teatralnego. I właśnie stąd ta różnica: cała zachodnia tradycja aktorska wywodzi się z teatru greckiego, natomiast aktorzy hinduscy swe korzenie mają w teatrze indyjskim (który z greckim nie ma nic wspólnego). Klasyczny teatr indyjski opiera się przede wszystkim na pantomimie -) ślady tego można zauważyć właśnie w kinie. Hinduscy aktorzy filmowi do dziś silnie wyrażają emocje grając twarzą. W teatrze indyjskim było przykładowo 36 umownych ruchów oczu, ok. 20 ruchów brwi, itd. - każdy ruch oznaczał coś innego, był symbolem, który dla przypadkowego widza był trudny do zrozumienia. Wiele z takich symbolicznych gestów przeszło do aktorstwa filmowego (sam znam ich zaledwie kilka).
Tak więc polecam zapoznanie się z tematem przed wydawaniem tak ogólnych opinii. (Owszem, masz prawo do negatywnej opinii na temat tego filmu, ale broniąc swojej pozycji nie powołuj się na wyssane z palca argumenty.) Najprościej powiedzieć, że aktorzy się wygłupili, najprościej jest coś zbluzgać nie wiedząc o co w tym wszystkim chodzi. Z całym szacunkiem, to raczej Ty się wygłupiłeś.
O fabule oderwanej od rzeczywistości nie chce mi się już pisać...

ocenił(a) film na 5
Bhuvan

Chodzilo mi o ocene gry aktorow z roznych krajow (aktora ocenia sie za jego gre). Oczywiscie ze sa roznice w samym sposobie grania i tego nie poddaje kwesti.

dpiasek

dpiasku, posłuchaj, nie chodzi tu o żadne słowne przepychanki, ale o to że po prostu nie spojrzałes na ten film od tej strony od której powinieneś :-) to oczywiście inna sprawa że ci się nie podobał - to już kwestia gustu każdego człowieka. Ja np. b. nie lubię "kiedy harry poznał sally" a tyle osób go uwielbia :) chodzi tu o coś innego. O to że na miarę aktorstwa indyjskiego (które jest bardzie specyficzne, nie możemy go porównywac ani z ameryką, ani z europą, z chinami czy japonią również) aktorzy zagrali świetnie. Powiem ci że moje pierwsze zetknięcie z bollywoodem tez nie było takie różowe :-) zaśmiewałam się do łez z aktorów i ich "min". Ale potem ktoś mi bardzo dokładnie wyjaśnił mi pewne rzeczy i nauczyłam sie postrzegać te filmy przez pryzmat indyjskiego widza, doceniać tę "inność", przestać nazywać "kiczem" to co nie jest wytworem zachodniej cywilizacji w której narodziło się pojęcie "kiczu". To kwestia także innej estetyki :)wystarczy pojechac do Indii żeby zobaczyć jak bardzo różnią się choćby zabytki, jak misternie i kolorowo sa zdobione :) przeciez to też mogłoby równie dobrze podchodzić pod "kicz". A to żadnym kiczem nie jest, to po prostu inna estetyka. To samo z grą aktorską. Jeśli jesteś poważnym kinomanem, nie przegap bollywoodu i daj mu drugą szansę :-) Gdyby jutra nie było nie jest jakimś wybitnym filmem, raczej mocno skomercjalizowanym. Jeśli miałbyś ochotę na coś interesującego spróbuj zdobyć np. film "Dil Se", a gwarantuję ci że po tej drobnej zmianie nastawienia zmieniłbyś zdanie :)

ocenił(a) film na 5
Misiz

moze cie zaskocze ale mi sie tez nie podobal "kiedy harry poznal sally" :) Masz racje to kwestia gustu mi ten sposob aktorstwa jakos nie pasuje - trudno. Popytam sie o ten film "Dil Se" i skonfrontuje go z "gdyby jutra nie bylo" zobaczymy co z tego wyjdzie. pozdrawiam
p.s tylko mi nie mow ze ci sie podobalo jak aktorzy spiewali i odstawiali te szopki rodem z mtv (muza tez jakby z mtv a to nie bardzo indyjskie) Panjabi???? mowie o gdyby jutra...

dpiasek

nie wypada może kalać własnego gniazda, ale na ucho Ci powiem że muzyka w tym filmie to dla mnie też dośc kiepska sprawa :) jedyne tytułowe "Kal Ho naa ho" się broni, no i piosenka "Chale Chalo" która jest zapożyczona z innego filmu "Lagaan". ale też są lepsze w tym stylu. Te bardziej dyskotekowe są dla mnie zbyt proste, wolę bardziej zróżnicowane muzycznie utwory :) jest w bollywoodzie taki kompozytor Rahman, który jest niesamowity. Poszukaj muzyki np. z wspomnianego filmu Dil Se, którą on stworzył, poczujesz różnicę :) muzyka w "gdyby jutra nie było" jest nastawiona na łatwego odbiorcę, ja tego osobiście nie kupuję, choć można obejrzeć i się uśmiechnąć do nich bo są bardzo kolorowe i cieszą oko. Ale jeśli chodzi o samą konwencję piosenek w filmach to jest to dla mnie świetna sprawa, wciąga i potem zwykłe filmy wydają się takie bez życia :) przyznam się że całe życie oglądałam głównie kino europejskie, raczej z niszowych półek, a tu mi się przytrafiła taka odmiana w postaci bollywood :) trochę mi to urozmaiciło i przede wszystkim mocno rozweseliło repertuar :)

ocenił(a) film na 6
dpiasek

No właśnie. Są różnice w sposobie grania i dlatego nie możesz porównywać aktorstwa indyjskiego do aktorstwa europejskiego.
Już gdzieś coś takiego pisałem: to tak jakbyś zarzucił saksofoniście, że nie gra na gitarze elektrycznej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones