Tyle czekenia... No cóż, lepiej późno niż wcale :-) teraz czekać jeszcze 5... 4... 3 lata na Iniemocnych. (Ten czas tak szybko płynie D:)
Ogółem film dobry, lepszy niż te inne sequele Pizara (nie licząć TS), ale nie dorównuje oryginałowi. Dla mnie fabuła była przewidywalna, a końcówka nieco naciągana. Na szczęście nadrobiono to wizualnością filmu,żartami czy świetnymi postaciami.
Na plus muszę jeszcze pochwalić polski dubbing. Tryska humorem (Krystyna Czubówna! :D), a do nagrania dubbingu powróciło większość aktorów z pierwszej części,aczkolwiek nie wszyscy. Globisza zastąpiono Sisickim (Marlin),a Kajetana Lewandowskiego zastąpiono (debiutantem w dubbingu) Karolem Kwiatkowskim (Nemo).
Jeśli tęksnicie za światem Nemo i chcecie do niego powrócić raczej będziecie zadowoleni. To jeden z tych filmów gdzie i dzieci i dorośli będą się cieszyć filmem (więc, lepiej nie zabierajcie swoich pociech na zjak uratować Mamę,który jest tylko dla dzieci ;))
Wskoczcie do wody i zanurzcie się w świat oceanu.
Ocena: 8+/10
P.S. Krótkometrażówka Pisklak jest świetna. Mozna się nauczyć czegoś od małych zwierząt. Bo przecież człowiek uczy się przez całe życie :)