Mocno niedorozwinięty niskobudżetowy splatter, ale dosyć symaptyczny. Produkcja mocno
tromowata. Czarne baloniki z krwią wybuchają radośnie z wyrywanych kończyn. Twarze
ghouli, których na dobrą sprawę należałoby traktować jak zombie, są niebieskie. Ogólnie jest
radośnie i straaasznie idiotycznie. Humor jest raczej rynsztokowy, aktorstwo tragiczne, a
efekty- jak wyżej. Ale nie kręcono tego kamerą video i nie męczą nas dłużej niż 70 minut, więc
nie ma cierpienia. Jest kapela hardrockowa, jest masa tandetnego gore, więc da się to
przełknąć. Ale nawet jak na swój gatunek jest to raczej cienka produkcja. Fabuła jest zbyt
banalna, gore zbyt kolorowe i ogólnie mogło by być śmieszniej. Tylko dla prawdziwych
splatterowych maniaków.