Oglądając ją pierwszy raz myślałem, że nie wyrobie od śmiechu, zresztą za każdym razem jak ją oglądam jest to samo ;) Bardzo dobry scenariusz (osadzenie średniowiecznego rycerza francuskiego i jego giermka w teraźniejszości) dał świetny efekt. Pełno sytuacji i dialogów, które niesamowicie śmieszą (choćby spotkanie Saracena w jego stalowym rumaku zaraz po przybyciu do przyszłości, rozwala ;). Jean Reno i Christian Clavier stworzyli rewelacyjny duet, wystarczy popatrzeć na wiecznie poważnego Reno i tego głupola Claviera, szeroki uśmiech sam się ciśnie na usta! Szkoda, że kolejne części nie trzymają tego poziomu (dwójka jeszcze jakoś przejdzie, ale trójka to kompletna pomyłka). Jedna z najlepszych francuskich komedii 9/10