To trzeci film Lee Joon-ik, który obejrzałam i uważam, że ma bardzo specyficzny styl. Jego obrazy są "po uszy" zanurzone w historii, kulturze i tradycji Korei. Nie są to jednak fantastyczne baśnie, w których bohaterowie plączą się pomiędzy stadami statystów i gubią w monumentalnych dekoracjach. Nie ma tu podniebnych...
więcej