Niedawno miałem okazję pierwszy raz obejrzec ten film i przyznam,że zrobił na mnie duże wrażenie.Niezwykle wciągająca fabuła i odważna erotyka nie pozostawiają widza obojętnym.Emanuelle Seigner była bardzo zmysłowa i uwodzicielska.Piękna z niej kobieta i znakomita aktorka.Peter Coyote mnie zaskoczył,bo kojarzyłem go głównie z jednej roli,zwyczajnego faceta,a tu pokazał się od innej strony.Świetna jak zwykle muzyka Vangelisa stworzyła klimat ,a i przebojowych piosenek nie zabrakło."Gorzkie gody" to film intrygujący,który daje do myślenia(przynajmniej mi).Jego wadą jest tylko to,że w drugiej połowie tempo jest nieco spowolnione. Jest to też kolejny obraz Polańskiego,ktory przypadł mi do gustu.