Gdzieś wyczytalem, że Krauze nie lubi Gier Ulicznych. Nie lubi wracać do tego filmu. Czy reżyserowi chodziło bardziej o produkcję? Fakt, faktem, dzwięk wymaga poprawki. Czasem dialogi wypadaja za sztuwno. Ale to są makamenty, na ktore mogę przymknąć oko. A może sceny erotyczne? Dość odważne. Czy temetyka, niezbyt przychylna środowisku GW i PO? Ktoś wie więcej?
Wiesz, środowisko pewnie swoje zrobiło. Raczej nie spodziewaj się szczerości od Krauze na temat tego filmu, nie otrzymał by pewnie jakichś tam środków. Piszę to, a nie jestem żadnym pisowcem, zwyczajnie trzeba być ślepym by pewnych rzeczy nie widzieć. Film porusze naprawdę istotne kwestie naszego kraju i wali prawdę między oczy, niewygadną. Dla mnie jeden z najlepszych polskich filmów lat 90 tych. NIe rozumiem jak reżyser może się go wstydzić. W ogóle, to jest chyba najlepszy film w dorobku tego reżysera.
Musiał zrobić na Salonie samobiczowanie - "przepraszam, już nie będę" - bo inaczej byłby skończony i pozbawiony środków.
Ależ pierdzielisz. No, chyba że jesteś bywalcem spotkań Salonu i widziałeś powyższą sytuację na własne oczy.