Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 262 tys. ocen
7,2 10 1 262279
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Czytając komentarze, natknąłem się na multum narzekań na to, jak to Rey z Finnem pokonali Kylo Rena, Sitha trenowanego przez Luke'a.
Wszyscy praktycznie zarzucają tej walce absurd. Ja nie - dlaczego?
Uwaga, skupcie się, bo nie będę powtarzał:

1. Ren to nie mistrz pokroju Dooku, Palpatine'a czy Vadera, tylko jedynie ADEPT, i to adept pełny emocji, a jak każdy wie, emocje często są przeciwnikiem zdrowego rozsądku (aka Anakin w II epizodzie i łomot jaki otrzymał od Dooku).
2. Rey wykazała w tej walce że moc jest w niej silna - cholera wie, może to bedzie wyjaśnione w następnych częściach - może nie - ja osobiście uważam, że jest córką Luke'a, a ojciec jej w jakiś tajemny sposób w tej walce pomógł - ja to kupuję.
3. Kylo dostał postrzał od potężnej kuszy Chewiego co dodatkowo było pokazywane kilkukrotnie (kapiąca krew)

No i najważniejsze:

1. Każdy się czepia, że nowicjuszka pokonała adepta który porzucił trening Jedi (nie jest powiedziane po jakim czasie), natomiast nikt nie czepiał się, gdy w V epizodzie Luke trenowany kilka godzin przez Obi-Wana i zapewne kilka dni przez Yodę (raczej nie w walce na miecze, ponieważ Yoda w tym okresie miecza już nie miał) kilkukrotnie zagroził Vaderowi a raz nawet go ciął i gdyby nie potężny pancerz, Vader miałby znów problem z kończyną. Oczywiście stare tetryki fanboy'ujące Starą Trylogię ponad wszystko (żeby nie było, też preferuję ST ponad nową, co nie przeszkadza mi być fanem Przebudzenia Mocy) wyjadą mi z "a Vader nie walczył na sto pro, nie chciał uszkodzić syna, hurr durr..." ale takie tłumaczenie zdecydowanie do mnie nie trafia. Faktem jest, że żyjący przez większość czasu pod kloszem wieśniak z Tatooine poradził sobie nienajgorzej z najpotężniejszą pod względem mocy i jedną z najpotężniejszych pod względem walki na miecze świetlne postacią w Galaktyce, podczas gdy zdana na siebie przez większość życia, potrafiąca dobrze walczyć złomiarka (dodać trzeba - że również silna mocą) i szturmowiec, który z pewnością przeszedł szkolenie w walce - także wręcz - pokonali Z TRUDEM ciężko rannego ADEPTA.

O ile rozumiem zarzuty, że VII zbytnio przypomina IV i o ile rozumiem czemu tylu osobom nie przypadł do gustu Kylo Ren (mimo wszystko, najsłabsza postać z nowych) o tyle nie rozumiem tego jasiolenia dużej części fanatyków i mieszania z błotem filmu. Po prostu, niektórzy muszą narzekać i zaniżać ocenę z powodu zawodu tego, że VII epizod nie jest epizodem V czy VI - uważanym przez wielu za najlepsze. Moi drodzy, oceniajcie film taki jaki jest, a nie dlatego że "nie spełnił oczekiwań".

ocenił(a) film na 8
Gheric

Dobrze napisane, zresztą z filmu wynika, że Kylo Ren dopiero teraz zostanie głębiej wtajemniczony.... Co tylko podkreśla jego ograniczone jednak możliwości.

ocenił(a) film na 7
Gheric

tutaj jeszcze bardziej śmieszny jest wyuczony w 5 minut mind trick na szturmowcu... Wszelkie te śmieszne "training montage", a'la Rocky, które w 3 minutach filmu zawierają streszczenie 3 tygodni treningu, który ostatecznie daje efekty jak 3 do 30 lat, tutaj zostały wzięte w nawias i pozostawione domysłom. Wg mnie niestety cały ten film nosi wielkie brzemię komercyjnego bum, sałatki, błyskawicznej zupy do której wrzucono wszystko co było w domu z nadzieja ze któryś składnik sprawi, że będzie smakować dobrze.

ocenił(a) film na 8
Gheric

Ja mam pytanie do znawców odnośnie miecza. Nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie do tej pory więc sam je zadam.
Dlaczego miecz Luke'a jest niebieski skoro stracił go on wraz z ręką na Bespin? Potem zbudował sobie kolejny lecz już z zieloną klingą. I to ten miecz powinien być w skrzyni gdy Rey ją odkryła. Mam rację? Czy może się mylę?

ocenił(a) film na 7
ZawaL

Zielony miecz został zniszczony z drugą Gwiazdą Śmierci (w sumie to trochę dziwne, że go wyrzucił, ale mniejsza z tym). Niebieski został na Bespinie.

użytkownik usunięty
Ryloth

Raczej go nie wyrzucił, widziałem jego figurkę z identycznym designem rękojeści.
http://www.theforceawakensblog.com/wp-content/uploads/2015/08/SPOILER-ALERT-THE- FORCE-AWAKENS-LUKE-SKYWALKER-ACTION-FIGURE-1.jpg

ocenił(a) film na 7

Przecież, gdy Luke wraca do zmysłów i odwraca się do Imperatora, by mu oznajmić, że jest Jedi, wyrzuca miecz.

użytkownik usunięty
Ryloth

A czy to mu przeszkadza wziąć go z powrotem?

ocenił(a) film na 7

Jeżeli wpadł do szybu, to trochę tak :p

użytkownik usunięty
Ryloth

Mam tę scenę przed sobą i rzucił go w stronę Imperatora stojącego wówczas na schodach.

użytkownik usunięty
Ryloth

A i było widać go, kiedy Luke dołącza do imprezy na Endorze.

ocenił(a) film na 7

No to w takim razie wziął go ze sobą. Ale i tak dziwne, że go wyrzucił wtedy ;p Jedi nie są samobójcami ;p

użytkownik usunięty
Ryloth

Wyrzucił go bo widział, że stawał się agresywny i chciał postawić skonfliktowanego wewnątrz ojca próbie nim Imperator zacznie go dobijać.

użytkownik usunięty

Co też wspaniale łączy się ze słowami Yody na Dagobah do Luke'a kiedy wyrusza do jaskini ciemnej strony "Your weapons - you will not need them"

ocenił(a) film na 7

Wiem, to bardziej było pytanie retoryczne. Mimo wszystko miecz pomógłby mu trochę w walce z Imperatorem. Wystawiając się na porażenie podjął ogromne ryzyko.

ocenił(a) film na 9
ZawaL

Zielony na pewno Luke zabrał ze sobą. Niebieski to właśnie ten który stracił na Bespin. Jestem pewien, że ktoś go znalazł wraz z ręką na Bespin. Swoją drogą zazdroszczę szczęściarzowi który odnalazł fioletowy miecz Mace'a Windu na Coruscant (a na pewno ktoś go odnalazł). Nie dość, że miecz świetlny, to jeszcze fioletowy ! Mmmm !

ocenił(a) film na 7
Gheric

swoja droga to, pan Jackson, sam powiedzial ze chce fioletowy miecz ;) w dodatku na jego rekojsci, mial wygrewareowany napis "bad mother*ucker" ;))

ocenił(a) film na 6
Gheric

a ja chciałbym dodać,że pobyt Luke'a na Dagobah trwał pół roku

ocenił(a) film na 5
Gheric

Ehhh bierz pod uwagę że między epizodem IV a V minęło sporo czasu kilkanaście miesięcy może nawet kilka lat. Luke zapewne spędził ten czas doskonaląc się w walce mieczem. Sam bez treningu u Yody rozumiał już wiele aspektów mocy, patrz scena z przyciągnięciem miecza w jaskinie Wampa. Luke to inna historia tutaj Rey miała dosłownie miecz świetlny pierwszy raz w ręce a Fin drugi przy czym gdyby za pierwszym razem nie uratował go Han Solo to chłopak nie miałby już okazji chwycić w łapki niczego. Wiec skąd ten progres ??

Co do tego że Rey to córka Luke'a, Ten facet jest przedstawiony jako 100% Jedi wierzący w ich dawne ideały a przecież kodeks Jedi zabraniał im się wiązać i zakochiwać. Obi Wan przez całe życie nie wziął sobie kobiety, i podobnie według mnie postąpiłby Luke'a

Pytanie co kur.... Disney zrobił co z proroctwem o przywróceniu równowagi Mocy Anakin teoretycznie je wypełnił zabijając Imperatora i powracając na jasną stronę mocy. Luke'a nie był sam w treningu nowych jedi zapewne pomagaliby mu świetliści Jedi z poprzedniej epoki, Qui Gon, Obi Wan, Yoda a nawet Anakin. Zapatrzony w Dartha Vadera chłopaczek z aspiracjami do ciemnej strony mocy mógłby porozmawiać z samym Anakinem Skywalkerem, który mógłby mu wyjaśnić czym jest ciemna strona i jak żałował że kroczył ta ścieżką przez większość życia. Poza tym co Robi Luke po zdradzie swojego ucznia, załamuje się i ucieka w najciemniejszy zakątek naszej galaktyki, no sorry mówimy tu o człowieku który nigdy nie zwątpił w dobro swojego ojca nawet kiedy widział jak ten zabijał swojego starego mistrza. Luke prędzej by zginął starając się odzyskać swojego siostrzeńca Bena, a nie porzuciłby miliony istnień w galaktyce na pastwę nowego lorda Sith i rodzącego się na gruzach imperium zła.

Disney i JJ.Abrams zeszmacili gwiezdne wojny.

ocenił(a) film na 5
kubapol21

Zgadzam się. Film był bezsensu :D Jedynie aktorzy jako tako ciągneli show, zwłaszcza han moim zdaniem. Niestety trzeba liczyć ,że następna częśc będzie lepsza.

ocenił(a) film na 9
kubapol21

Cóż, powody Luke'a do zaszycia się w najdalszą galaktykę są faktycznie nielogiczne do końca, ale uważam, że dowiemy się czegoś więcej w następnym epizodzie. Co do proroctwa i równowagi mocy, trzeba pamiętać, że w uwielbianym przez wielu EU, Solowie również mieli syna, Jacena, który RÓWNIEŻ był szkolony przez Luke'a który RÓWNIEŻ przeszedł na ciemną stronę mocy. Duchowie Jedi nie pomogli w utrzymaniu go po jasnej stronie ;) Dodatkowo, trzeba pamiętać, że by komunikować się z nimi trzeba było posiadać odpowiednie zdolności i być odpowiednio potężnym, więc wcale niekoniecznie Ben Solo miał możliwość pogadania z Kenobim, Yodą czy przede wszystkim - z dziadkiem. Poza tym, ciemna strona mocy na pozór JEST bardziej interesująca i silniejsza - kto nie chciałby rzucać błyskawicami czy dusić? Jak dla mnie Ben wykazał się ambicją - lekkomyślną, ale ambicją, i nawet jego dziadek mógłby nie przekonać go do zmiany zdania.
Luke w EU ożenił się z Marą Jade, a miał do tego kilka kochanek - poza tym kto jak kto, ale Luke zawsze był przedstawiany jako trochę "szary Jedi" - pamiętasz jak użył ciemnej strony mocy na Gamorreańskich strażnikach u Jabby i udusił ich? Dwa - na krótki czas przeszedł na ciemną stronę mocy. Trzy - był wulkanem emocji, jak Anakin - nie spokojnym Qui-Gonem czy Yodą. Dlatego Luke jest "nietypowym" Jedi i nadal uważam, że Rey jest 10000% córką Luke'a.
Wiem, że istnieją teorie wg których Kylo Ren i Rey to bliźniaki, i to Solowie porzucili Rey na Jakku, ale mimo to nadal obstaje przy tym że to Luke jest ojcem.

ocenił(a) film na 5
Gheric

może po prostu luke wymazał pamieć rey i ona nie zdawała sobie sprawy ,że np trenowała od dziecka i umiałą korzystać z mocy.

dagothversur4

Po raz kolejny spotykam się z motywem wymazania pamięci :)

ocenił(a) film na 5
Micman1995

taki troche KOTOR :d

ocenił(a) film na 5
Gheric

EU to trochę inna bajka bo Lucas od dawna sprzedawał markę temu kto dawał kasę. Lucas zawsze gloryfikowal Luke'a podkreślał to nawet Hammil który sugerował reżyserowi że jego postać mogłaby przejść na ciemna stronę. Lucas nie chciał nawet o tym słyszeć, ba nawet zmienił tytuł 6 epizodu z revange na return of the Jedni. Lucas stworzył naprawdę happy ebdowe zakończenie. Nie zgodzę się że tylko wyszkolony Jedni mógł widzieć swietlistych w innym wypadku Luke nigdy nie zobaczylby obi wina na hoth albo usłyszał go w bitwie o yavin. Lukas podkreślał ostatnio ze to co zrobił Abrams i Disney ni jak ma się do jego wizji. On wraz z prawami przekazał projekty scenariuszy na nową trylogie jednak nie przypadły one do gustu Disneyowi. Ale napewno byłyby one znacznie lepsze i bliższe oryginalnej wizji

ocenił(a) film na 9
kubapol21

Może tak, a może i nie - biorąc pod uwagę co Lucas zrobił z I i II epizodem, to niekoniecznie VII byłby lepszy od tego co stworzył JJ ;) Albo co stworzą następni reżyserowie zajmujący się epizodami VIII i IX.

ocenił(a) film na 8
Gheric

błagam :D
Uważam, że nie mozna powiedziec na pewno, zeby ten ten film byl zly - byl ok i nawt to, ze przypominal IV czesc nie robi na mnie takiego wrazenia, wole myslec o tym jak o swojego rodzaju follow - upie.
Ale prosze panstwa ta walka koncowa to jakas turbo turbo porazka. Najpierw klon ktory nigdy nie trzymal miecza swietlnego nawt nawet sobie radzi, potm laska, w ktorej moze i moc jest silna, ale moc nigdy nigdy sprawiala, ze umie sie walczyc mieczem, no blagam, dla mnie pan rezyser przedobrzyl zdecydowanie. Szkolil cie Luke i potem jeszcze jedna osoba ? Nie ma znaczenia jesli moc w tobie jest silna :D Blagam :D

karimnaf

Jaki klon? Mówione było w filmie, że to szturmowcy, szkoleni od długiego czasu i niecierpliwy Kylo Ren chciał ich zastąpić klonami, kiedy się wkurzył, że szturmowcy nie potrafią złapać jakiegoś tam droida.

ocenił(a) film na 8
Micman1995

dobra haha to akurat bez znaczenia, klon odruchowo napisalem OK - SZTURMOWIEC ktory moze i mial jakies przeszkolenie w broni bialej, ale zeby dawal rade z kims kto byl skzolony przez 2 wielkich wojownikow ?

karimnaf

Są pewne czynniki, których nie bierzesz pod uwagę. Ale oczywiście w znacznej części się z Tobą zgadzam :)

ocenił(a) film na 7
Gheric

Nie wiem, jakim skończonym debilem trzeba być, żeby czepiać się tej walki.

Kylo walczył będąc już jedną nogą na tamtym świecie, z dziurą w brzuchu, cały spocony, zgarbiony, w stanie agonalnym.

ocenił(a) film na 5
Karule

i dostał prawie wpierdziel od murzyna :D błagam was, oni nie powinni mieć z nim szans.

ocenił(a) film na 7
dagothversur4

Zostań zawodowym sportowcem, w obojętnie jakiej dyscyplinie, a potem palnij sobie pistoletem w brzuch i idź rywalizować z amatorami. Zobaczymy, kto wygra.

ocenił(a) film na 8
Karule

czlowieku, nie ma szans zeby oni go pokonali nawet jakby byl w 3/4 na tamtym swiecie. nikt z nich nigdy nie walczyl mieczem, a on byl szkolony przez Luke'a i Snoke'a. Rozumiem, ze Rey odkryla w sobie moc, ale ludzie, nauka o mocy to nie nauka o walce :D Nawet jesli by nie byl w stanie za bardzo walczyc mieczem, 2x uzylby mocy i obydwojga juz by nie bylo. Jak widzisz dalem filmowi 8, bo naprawde podobal mi sie, ale ostatnia scena to kpina jakas :D Gdyby tak nie bylo to nie mgolbys od wczoraj czytac na wszelakich forach (polskich i zagranicznych), ze to jakis absurd :D

ocenił(a) film na 7
karimnaf

To dlaczego Obi-Wan walczył z gen. Greviousem (nieczułego na moc) tak długo? Przecież mógł go rozwalić w dwie sekundy? Dodatkowo on jeszcze nie miał dziury w brzuchu i nie ociekał krwią, jak Kylo Ren.

ocenił(a) film na 7
karimnaf

Dlaczego w ogóle niemal wszyscy Jedi zostali pozabijani w czasach Order 66, kiedy mogli te marne klony zmiażdżyć w dwie sekundy?

Śmieszni jesteście, narzeka jakieś 0,5%, tylko tacy są zazwyczaj najbardziej widoczni i najbardziej się wszędzie wykłócają.

ocenił(a) film na 8
Karule

Klony zaskoczyly wszystkich Jedi ktorych pokazali w filmie (tylko na tym sie opieram, jestem fanem tylko filmowym), Grevious nieczuły na moc byl szkolony do walki mieczami i byl w tym bardzo dobry, co nie zmienia faktu, ze w filmie Obi Wan tez uderzyl go moca tak, ze ten poelcial na sciane i wypadly mu wszystkie miecze - mozna.

ocenił(a) film na 7
karimnaf

Sam widzisz, że te jazdy o ten pojedynek nie trzymają się kupy. Rey świetnie posługuje się bronią białą (tą jej "laską"). Finn podobnie mógł być szkolony do używania broni białej, takiej jak ma szturmowiec, z którym walczył.

Rey jest najprawdopodobniej córką Luke'a, można od niej oczekiwać niezwykłego talentu do posługiwania się mocą? Poza tym, została oddana w wieku 6 lat, może wcześniej już czegoś się uczyła? Zapamiętała podświadomie, a także zapamiętały to jej mięśnie? Podobna sytuacja miała miejsce w polskim Wiedźminie, tam Geralt też szybko sobie przypomniał po utracie pamięci, jak się walczy.

Trzecia sprawa, przecież nieczuły na moc Finn został rozwalony przez kalekiego Kylo, "z kulką w brzuchu", dyszącego, spoconego, zgarbionego, ledwo dyszącego. Od nawet najpotężniejszego Jedi nie można oczekiwać nie-wiadomo-czego w takim stanie.

Wyobrażasz sobie, że zawodowy pięściarz zostaje postrzelony i potem idzie stoczyć walkę z jakimś słabeuszem, niemal amatorem - jak myślisz, kto wygra? Zawodowy, świetny pięściarz z krwotokiem, czy amator?

Niektórzy poszli do kina z nastawieniem "ten film musi być ujowy" - cóż, nie wyszło, SW7 okazał się niemal perfekcyjny i niestety teraz trzeba obserwować ten żenujący spektakl absurdalnych pseudo-argumentów niektórych.

ocenił(a) film na 8
Karule

ok i tak mam swoje zdanie na temat tego co jest absurdalne

ocenił(a) film na 6
Karule

Perfekcyjny? To zdecydowanie najsłabszy epizod, milion nieścisłości, dużo kalek z Nowej Nadzieji i fatalna scena finałowego pojedynku (nie chodzi mi o wynik a o choreografię). Film ratowała niezła atmosfera, BB-8 i Han Solo. No i Kylo Ren do momentu zdjęcia maski kiedy to z mrocznego badassa zmienił się w rozchwiane emocjonalnie emo.

ocenił(a) film na 7
volt17

Przeglądam Twój profil i rżnę ze śmiechu. Negatywna ocena od kogoś takiego jest najlepszym potwierdzeniem na wartość tego filmu.

ocenił(a) film na 5
Karule

Probowales kiedys w ogóle walczyć z ludzmi, którzy trenują takie sztuki walki? Mogę cie zapewnić ,że byś nawet 2 sekund nie wytrzymał. To ,że jesteś ranny nie oznacza ,że nagle o wszystkim zapomniałeś i nie jestes w stanie sobie poradzić z typem ,który pierwszy raz ma taka bron w ręku.

ocenił(a) film na 7
dagothversur4

Ale Rey miała latami kontakt z bronią białą. Finn jak widać podobnie, może trenował z tym czymś, czym posługiwał się szturmowiec w walce z nim? Gdzie tu nieścisłości?

Powtarzam jeszcze raz, palnij sobie w brzuch, a potem do roboty, jakiejkolwiek.

ocenił(a) film na 5
Karule

czyli kylo jest po prostu debilem. Ledwo żywy, zamiast używać mocy do walki ,skupia się na walce na miecze.

ocenił(a) film na 7
dagothversur4

Kylo był słaby, rozdarty między jasną a ciemną stroną. Tu nawet nie chodzi o to że ledwo żył, jak mu Chewbacca z kuszy w brzuch strzelił.
Gość nie wiedział dokładnie czego chce, rozczulał sie nad sobą jak dziecko. Na tle wszystkich innych złych, to Kylo Ren jest najzwyczajniej ciotą.

ocenił(a) film na 5
Aiden19

no to mowię, debil. Kiepsko napisana postać. DLa mnie nie ma dla niej ratunku bo pierwsze wrazenie jest najwazniejsze.

ocenił(a) film na 7
dagothversur4

No właśnie. I koło tyłka mi latają takie argumenty jak "zatrzymał pocisk w locie".
Misja pojmania droida, zbiegłego szturmowca i dziewczyny wyraźnie go przerastały.
A co do finałowej walki, zakładając że była w dzieciństwie trenowana przez Luke'a na Jedi, a potem On ją wysłał na Jakku dla bezpieczeństwa, i zakładając też wymazanie jej tego z pamięci, to to właśnie może tłumaczyć remis w walce z Kylo Renem, który jak mówiłem, został pokazany jako rozczulony bachor...oprócz początkowej sceny z jego udziałem (wtedy myślałem że będzie z niego dobry przeciwnik, sie pomyliłem)

volt17

Milion, a nawet sto milionów nieścisłości to miałeś w ep. I - głupich rozwiązań fabularnych i debilizmu do setnej potęgi.

ocenił(a) film na 9
karimnaf

Spróbuję podsumować wszystko, co pisałam gdzie indziej.
1. Cytuję z innego mojego komentarza: "Nawet Vader, pożarty przez ciemną stronę nie umiał zabić syna, którego nigdy nie trzymał na rękach, nie uczył życia, nie miał z nim żadnych potężnych emocjonalnie wspomnień, prawie całe jego życie nawet nie wiedział o jego istnieniu. Samo oglądanie jego cierpienia wstrząsnęło nim tak bardzo, że wrócił na jasną stronę. Tymczasem wszyscy są zawiedzeni tym, że Kylo nie był jakimś supermenem chwilę po tym, jak zabił jedną z najbliższych w jego życiu osób." Kylo był w takim stanie, że nie powinien walczyć w ogóle. Bardziej dziwi mnie, że przy tym stanie wewnętrznym i ranie postrzałowej w brzuch w ogóle przeżył walkę z Rey.
2. Rey już wcześniej bardzo sprawnie władała bronią, kilkukrotnie pokazała, jak się robi kijem, tyczką, czymkolwiek ta broń jest.
3. Siły Rey będą rosły cztery razy szybciej, bo po zniknięciu Luke'a doszło do wielkich zaburzeń Mocy, która straciła swoją równowagę po tym, jak jej wybranek, Anakin, ją przywrócil. Czytaj - jasna strona straciła silnego zawodnika, a ciemnej stronie zawodników przybyło. Dlatego moc, która dąży do równowagi, będzie silna w Rey.
4. Mógł ją wspomóc ojciec, nawet z takiej odległości poprzez kator (wspomniany przez jednego z pierwszych komentujących ten temat) poprawiając jej koncentrację i umiejętności.

Karule

Do tego dochodzą skrajne emocje. Fakt że zabił własnego ojca i frustracja związana z tym że Rey staje do walki z nim.

ocenił(a) film na 9
Gheric

Ale szkolenie Luke'a polegało przede wszystkim na opanowaniu Mocy - która zwykle kieruje rękami Jedi. Jak wówczas, kiedy ten celował do Gwiazdy Śmierci. Moc poprawia skupienie, kontrolę, precyzję i podejrzewam kilka innych rzeczy. Poza tym nie rozumiem, skąd ten wniosek, że szkolenie u Yody trwało raptem kilka dni. Na podstawie podróży Lei i podróży Luke'a do miasta w chmurach na jakimś tam uniwersytecie wyliczyli, że Leia jest potem starsza od Luke'a o ponad rok - na podstawie teorii względności. Szkolenie u yody to równie dobrze mogło być kilka miesięcy.
W kwestii Rey, od początku w tej walce nie widziałam najmniejszego błędu logicznego. Przede wszystkim Rey już umiała walczyć - walczyła swoim kijem, na przykład na targu, gdzie uwolniła się od trzech napastników i obezwładniła szturmowca z pełnym szkoleniem. Po drugie, jest po jasnej stronie mocy.