Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261185
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Ten film były o wiele lepszy gdyby zrobili cokolwiek innego niż to co zrobili.

SPOILER poniżej




Fabuła to zwykłe powtórzenie fabuły z poprzednich odcinków. Ile można wałkować rozwalanie gwiazdy śmierci. Kolejna tym razem 10 razy większa ale za to 3 razy szybciej rozwalona. Postacie niewyraziste. W ogóle ten cały koleś z czerwonym scyzorykiem to jakaś ofiara losu. Podczas śmierci Hana Solo większość sali się śmiała z z tego typka niż opłakiwała Hana. Oprócz tego jak laska która nigdy miecza w ręku nie trzymała pokonuje gościa którego trenował sam Skywaker.

ocenił(a) film na 2
Sir7Karolloo

Witaj w klubie. Mam takie same odczucia.

ocenił(a) film na 6
Sir7Karolloo

Jest klimat, nie ma historii.
Film rewelacyjny do pierwszego lotu sokolem millenium, az mi sie w glowie zakrecilo. WOW! Pozniej juz totalny chaos w fabule bez ladu i skladu.
Uwazam ze lepszym wyjsciem byloby powiazanie nowej historii ze stara tylko i wylacznie przez droidy, artefakty i sokola millenium. Ze stara obsada jest slabo, a Leia to ma tak ponaciagana twarz ze z trudem widac jakiekolwiek emocje na jej twarzy. Nowa obsada jest bardzo fajna i z powodzeniem pociagnelaby historie.

Kompletnie bez sensu postacie cgi tego wielkiego zlego i tej malej co miala miecz Lukea. Naprawde nie da sie przez aktorow? Przeciez te postacie wogole nie sa jakies kosmiczne i zwykla charakteryzacja dalaby rade.
W powrot jedi imperium pokonane, jest swieto i impreza. Teraz dup i znowu kopia imperium i nie wiadomo jak skad i po co..
Kylo Ren - swietny glos i design, bylo dobrze dopoki nie sciagnal maski... I czar prysl.
O TRZECIM wysadzeniu gwiazdy smierci w ogole sie nie bede wypowiadal.
Ogolnie jest super klimat starej trylogii, ujecia, gra aktorska, ale fabularnie jest KA TA STROFA. Nie mam pojecia o czym byl ten


ocenił(a) film na 6
Miwost

Film

Miwost

Prawda jest taka że ten film musiał taki wyjść, bo to jest ukłon od J.J. Abramsa (aka Jar Jar) w stonę Lucasa , dobrze zrobił. To jest wprowadzenie do nowej trylogii i problem w tym że film wyszedł słabo bo musiał przestrzegać tego co Disney zalecił czyli nie może trwać dłużej jak 2:10 - 2:15h . Przebudzenie mocy to film który w nie wyciętej wersji trwa 2:30 - 2:40h. O czym mówił J.J Abrams w wywiadzie. Wyjdzie wersja rozszerzona to wiekość się wyjaśni .

Ale najlepsze jest to :
Nie martwcie się tym czy to wypali i czy kolejna część nie będzie klapą, zapewniam, że 8 część wy*** Was z butów.
Tak jak powiedziałem J.J. Abrams poświęcił swoją część dla hołdu. By pokazać jakby wyglądała część 4 w dzisiejszych czasach..
Część 8 będzie reżyserował ktoś inny, nie Jar Jar . Gdy Jar Jar dostał skrypt 8 części i go przeczytał powiedział "Bardzo żałuję że nie dane mi będzie tego reżyserować"
Zobaczcie na wszystkie te zabiegi jakie użyto w filmie, jak każda część była tworzona. Przypomnijcie sobie fragment w którym Palpatime tłumaczy młodemu Anakinowi czym jest ciemna strona i że może przywracać zmarłych do życia.
Teraz przypomnijcie sobie fragment z końcowych momentów Nowej Nadzeii, w blu ray wersji jest dodany duch młodego Anakina z Ataku Klonów, który ukazuje się z yodą i benem kenobi, Luckowi na planecie z Ewokami.
Tetaz przypomnijcie sobie jak w Przebudzenu mocy, Rey słyszy głos, mówi o tym że to jest dopiero jej początek, ten głos to Ewan aka. Obi Wan Kenobi.
Te 3 części nowej trylogii spowodują że Star Wars będzie to najlepszy film w historii, tak przemyślany, tak rozbudowany.
Mógłbym rzec że Star Wars jest jak World of Warcraft , wieczny.
Tak samo było gdy 1, 2 część była źle przyjęta ale 3 część spowodowała że wszystko ma ze sobą spójność, a to dla widza jest ważniejsze niż efekty .

użytkownik usunięty
Miwost

Problem polega na tym że my wciąż traktujemy Star Wars jako coś wyjątkowego i kultowego. Spowodowało to gigantyczny hype oraz większe oczekiwania niż gdyby był to normalny film. Powoduje to również że oceny kierowane sentymentalizmem głównie są często łaskawsze niż gdyby to był zwykły film. A prawda jest taka że ten film nie miał prawa być arcydziełem, mogło być z tego co najwyżej solidne rzemiosło bo takim reżyserem jest właśnie Abrams, solidny rzemieślnik, robi filmy atrakcyjne, dające sporo rozrywki, dynamiczne ale nie ma tak naprawdę własnego stylu i jego filmy nie grzeszą również inteligencją. Dobrze mu też wychodzi kopiowanie co pokazał przy Star Trekach. Niestety tym razem stanowczo przesadził i zrobił zwykły plagiat. Przebudzenie mocy okazało się niemądrym plagiatem który fajnie się ogląda ale nie sprostało nawet oczekiwaniom bardzo solidnego rzemiosła, tak solidnego jak w przypadku Star Treka tego samego reżysera.

użytkownik usunięty
Sir7Karolloo

Według mnie, mimo całkiem przyzwoitego klimatu, zabrakło przede wszystkim napięcia i emocji. Tak naprawdę żadna scena mnie jakoś głębiej nie poruszyła, nawet śmierć wiadomo kogo, chociaż o tym akurat wiedziałam ze spojlerów. Kylo Ren wykreowany na kolejnego idola nastolatek. Ogólnie miałam wrażenie, że film raczej kierowany do młodszej widowni.

ocenił(a) film na 4
Sir7Karolloo

No cóż, rozczarowanie. Nie ma kubrickowskiego klimatu starej trylogii, nie ma zawadiackiego uroku kolejnej, żałośnie naciągana i wtórna akcja, niesmaczne skojarzenia (stary Sokół stojący przez lata na złomowisku o dziwo rusza, Nowy Porządek zbyt bardzo nawiązuje do nazizmu, pozostałości po Vaderze natrętnie wystawione do oglądania, nijaki Snake zamiast przebiegłego Palpatina, rollercoaster bez sensownie powiązanej akcji i dużo innych braków).
Postać Kylo Rena powinna dźwigać główny ciężar dramatyczny, nie podoba mi się sposób wprowadzenia Kylo, ciekawsze byłoby prześledzenie krok po kroku jak wysłany do Luke'a na szkolenie ulega pod wpływem jakichś emocji ciemnej stronie. Mniej szalonych ganianek, więcej wprowadzenia postaci, żeby można było przeżywać ich dylematy. Wielki zawód, nie na taki film czekałam...

ocenił(a) film na 5
Sir7Karolloo

Rozczarowujące. Tak można opisać najnowszy film z serii Star Wars.
Cały Świat w którym rządzi Nowy Porządek jest potraktowany po macoszemu. Nie wiemy czym jest Nowy Porządek, jak wygląda układ sił. Nic nie wiemy. I nie jest to wiedza, na którą będę z utęsknieniem czekać.

Mimo wielu ukłonów ku wiernym fanom, w postaci choćby powrotu Hana Solo, Lei, Luka i R2 i wielu smaczków, zabrakło czegoś. Abrams tak bardzo skupił się na szczegółach, że tymczasem umknął mu całokształt filmu. Fabuła jest zlepkiem pomysłów z poprzednich części. Mimo w miarę wartkiej fabuły, wynudziłam się.

Może właśnie na tym polegał problem. Abrams chciał przekazać nam zbyt dużo w zbyt krótkim czasie. Warto było zwolnić tempa by każdemu z bohaterów przyjrzeć się i pozwolić spokojnie rozwinąć. Nawet sceny które powinny spowodować u Nas jakieś głębsze uczucia, jak choćby spotkanie Hana Solo z synem, nie zrobiły tego.

Jedyne co pozostawia nadzieje dla kolejnych części SW to główna bohaterka mająca potencjał by nadać całości uroku starych SW.

Ale i tak warto było zobaczyć film choćby dla Sokoła Milenium w pustynnej zawierusze.

ocenił(a) film na 7
Sir7Karolloo

Dużo osób mówi że dzięki Abramsowi GWIEZDNE WOJNY to w końcu dobre SF. Wiem ze Lucas miał swoje gorsze momenty. Jego reżyseria pozostawia wiele do życzenia. Ale osobiście wolałbym żeby to Lucas kontynuował to co zaczął. Przynajmniej wtedy dostalibyśmy coś nowego. PM ma tylko jeden dobry wątek czyli Rey, chociaż potencjał tej postaci szybko zgasł. 7 część mnie zawiodła, była po prostu... no słaba. Co tu dużo mówić. Czym różni się Tatooine od Jakku ? Kylo Ren denerwuje bardziej niż Jar Jar, jego hełm i miecz bez kometarza. To parodia Vadera czy co ? nie wiem czy taki był zamysł tej postaci czy ten aktor jest taki słaby ale po prostu totalne dno. Murzyn i laska słyszeli o mieczu świetlnym tylko w legendach ale walczą nim jak najpotężniejszy mistrz Jedi. O "nowej gwieździe śmierci" i sposobie jej zniszczenia nie wspominając. Do momentu kiedy odlatują Sokołem było w miarę jak na Disney ale potem już tylko gorzej. Zdjecie maski przez Rena dno dna, mogli z tym poczekac chociaż do drugiej części. Bunt szturmowca fajny pomysł ale też zepsuty jak dla mnie. Przynajmniej BB-8 to coś fajnego i nowego, godnie przejął rolę R2-D2. Jak dla mnie no niestety najgorsza część że wszystkich siedmiu. Nawet nowa trylogia Lucasa była o wiele lepsza. Jedyną zagadką pozostaje ten Sith, mistrz Rena. To jedyna nutka czegoś tajemniczego. Reszta jest już w domyśle widza. Np: Luke wyszkoli Rey, która zakocha się w murzynie Finnie. Potem wszyscy razem pokonają Rena i jego Mistrza. Ewentualnie jakaś zdrada. No i wiadomo że po umierają kolejne postaci (Pewnie Luke), The End.

Mark_Globox

Nie przesadzaj, że walczą tymi mieczami jak mistrzowie. Finn dostał wpierdziel od szturmowca z tym pałko-czymś. Tu chodzi po prostu o to, że Kylo Ren jest tak przeraźliwie słaby, że dzieci, które Anakin/Vader zabił w Akademii byłyby dla niego nie do pokonania. Wielka szkoda, odkąd zapowiedziano cz. VII myślałem, że walki będą miały dobrą choreografię, ale widzę, że znowu mamy takie jak ze starej trylogii, "bo w tych walkach nie chodziło o samą szermierkę, a o emocje". A tak w ogóle to podobały mi się prequele, więc moje zdanie się nie liczy (hehe).

ocenił(a) film na 7
Sir7Karolloo

Mam takie pytanie: czy w Powrocie Jedi po pokonaniu Dartha Sidiousa i śmierci wszystkich Jedi (oprócz Luka). Nie powinna nastąpić ta cała Równowaga Mocy przepowiadana juz od Mrocznego Widma ??? Jeśli tak to skąd tytuł "Przebudzenie Mocy" i nagle z znikąd Sithowie znowu sprawują władze w galaktyce ?

Mark_Globox

To nie są sithowie i nikt tam nie sprawuje władzy (no prawie). Są trzy strony konfliktu (tak jakby) - Nowy Porządek, Rebelia i Republika. Ta trzecia kolejny raz, jak to w Star Wars, nie wie co się dzieje i pod ich nosem powstaje Nowy Porządek z kolejną "Gwiazdą Śmierci". Cały ten Nowy Porządek próbuje zwalczyć Rebelia, która jest tak nieco popierana przez Republikę, której się tyłka ruszyć nie chce. Równowagę mocy miał przywrócić Anakin, a że stał się Vaderem, to nic takiego nie nastąpiło.

Tutaj pojawiają się dziury fabularne Przebudzenia Mocy - między innymi to skąd i dlaczego powstał Nowy Porządek. Skąd wzięli całą swoją armię, skąd mieli fundusze, skoro Imperium było praktycznie martwe, a przy tym - jakim cudem zbudowali tak potężną broń pod nosem silniejszej Republiki? Mówiło się w filmie, że mają ogromną flotę - to dlaczego jej nie wysłali i nie zdławili całego The First Order, zanim w ogóle stało się to, co się stało. Takich głupot można wymienić wiele - zabija to film, gdyż staje się nieprzekonujący. Stara Trylogia taka nie była.

ocenił(a) film na 9
Birdlike

Anakin praktycznie przywrócił równowagę mocy, najpierw zniszczył Jedi, a potem Sithów = równowaga.
Przecież zwycięstwo jasnej strony nad ciemną nie byłoby równowagą w żaden sposób.

Co do powstania Nowego początku, w 6czesci rebelia zniszczyła tylko imperialną stację bojową i szefa.
Tysiące innych baz i komórek zostało nienaruszonych.
Jak zbudowali tak potężną broń? Wg. mnie nie było to trudne:
1. Budowali w planecie, więc "z daleka" nikt nie mógł tego zauważyć.
2. Nie sposób pilnować każdej planety czy aby przypadkiem nie budują tam jakiejś tajnej bazy.
3. TFO mogło zadeklarować się jako neutralna frakcja która nie będzie podbijać kosmosu.

Głupotą za to można nazwać sposób rozprawienia się z republiką czyli jedynym zagrożeniem dla TFO. BUM BUM BUM i jedyna siła w galaktyce zdolna powstrzymać TFO została zniszczona. Jeden strzał - padła republika ;D

ocenił(a) film na 4
Sir7Karolloo

Zgadzam się dokładnie z Twoim komentarzem Sir7Karollo
http://mrgurulimited.pl/2016/01/gwiezdne-wojny-przebudzenie-mocy-j-j-abrams-youv e-failed-me-for-the-last-time/

ocenił(a) film na 5
Sir7Karolloo

Zgadzam się w 100 %

Sir7Karolloo

Mam jedno zastrzeżenie do filmu...
Kylo Ren...
jak ściągnął maskę to myślałem że popcornem się zakrztuszę, już gimnazjaliści w dresach kryjący się z fajką po klatkach groźniej wyglądaja niż ON co wygląda jak zestresowany licealista przed maturą...

vidarr09

To zamierzony efekt...groźnie wygląda w masce, poza tym nie uważam, żeby po jej zdjęciu miał nie siać strachu, bo pomimo młodego wyglądu, ma w oczach pewne szaleństwo, błysk w oku. Zdecydowanie to kupuję.

Ciężko jest mi sobie wyobrazić dorosłego, bardziej dojrzałego czy poważnego aktora. Adam Driver doskonale odegrał rolę "zagubionego" młodego człowieka, który ma wewnętrzny konflikt. Świetnie to pokazał od strony emocjonalnej. Nie bądźmy zbyt krytyczni :)

panienka_2

Zgodzę się że to zamierzony efekt ale że tak powiem zbyt dobitny, tzn wg mnie postać Kylo rena powinna być na początku bezwzględna i chłodna nie ziejąca nienawiścią i chęcią krwi lecz zimny i syniczny sposób bycia tak wg mnie powinna sie przedstawiac ta postac zwłaszcza po zdjęciu maski. Tutaj mamy do czynienia z człowiekiem który już od samego poczatku daje do zrozumienia że się boi i że targają nim niesamowie wielkie emocje co wg mnie dla imperatora jest marną cechą. Z kolei nie mówię że wachanie i wewnętrzne rozdarcie nie powinno być pokazana, powinno być ale w scenach wiarygodnych i scenach które faktycznie zpowodowałyby emocje (scena z Hanem Solo) tutaj ten zimny i bezduszny człowiek zacząłby odczuwać wachanie i wtedy byłoby to 100 razy bardziej wiarygodne. Ta postać jaka jest w filmie mnie zawodzi bo widac po nim niepewnoścw każdej scenie a to jest wg mnie błąd.

vidarr09

Z kolei dla mnie to duży plus i ciekawsza postać :)

Sir7Karolloo

G.W. VII fajnie się ogląda
ale to kopia G.W. IV Nowa Nadzieja
kopia gorsza od oryginału

G.W. VIII -będzie kopią G.W.V
stary Luke Skywalker - to nowy mistrz Yoda
bohaterzy Starej Dobrej Trylogii
w kolejności ważności:
1) Luke Skywalker - młody "biały" mężczyzna
2) Han Solo - doświadczony "biały" mężczyzna
3) księżniczka Leia Organa - młoda(?) "biała" kobieta

bohaterzy najnowszej trulogii:
w kolejności ważności:
1) dziewczyna Rey - młoda "biała" kobieta
2) dezerter Finn - "czarny": mężczyzna
3) driver Poe - doświadczony "biały" mężczyzna

to dlatego dziewczyna i dezerter przeżyli walkę z nowym LEPSZYM Lordem ciemnej mocy
wytwórnia Disneya zapowiadała, że drugi film będzie w 2016 roku
a trzeci film w 2017 roku
a potem... jeśli będzie zainteresowanie widzów,
będą kręcić następne filmy
znaczy się - mają już szkielet scenariusza na następne 2 filmy

_____________________________

drugi film z trylogii będzie kopią G.W. V - Imperium kontratakuje:
stary Luke Skywalker - to nowy "mistrz Yoda"
nauczy dziewczynę Rey co ma nauczyć i umrze ze starości

czarny charakter z "chrześcijańskim" mieczem porwie Murzyna Finna
dziewczyna Rey wyczuje to i pójdzie mu na ratunek

dzięki MOCY wyczuje, że gościu z "chrześcijańskim" mieczem
to jej brat i daruje mu życie

_____________________________

trzeci film z trylogii będzie kopią G.W. VI - Powrót Jedi:
dziewczyna Rey będzie szklić Murzyna Finna
(stary Luke Skywalker umrze ze starości)
kolano przy kolanku, usta wchodzące w "przestrzeń prywatną" Murzyna
i będzie z tego "interracial romanse"

na początku driver Poe będzie też coś czuł do dziewczyny Rey
(żeby nie było oczywiste, że w Hollywood "czarny" penis zawsze wygrywa z "białym" penisem)

ale w końcu "interracial romanse" dojdzie do skutku

ocenił(a) film na 5
Sir7Karolloo

Dokładnie. Najbardziej wkurza ten zakompleksiony i źle wychowany bachor, który zachowuje się jakby naoglądał się za młodu filmów z Dartem Vaderem i chciał być taki jak on... ale zwyczajnie był za głupi, za słaby i nieudolny. Jak się widzi Kylo to nie wiadomo czy się z niego śmiać, czy płakać nad jego z pewnością traumatycznym dzieciństwem, które odbija się na tej niepohamowanej fali mechanizmów obronnych jego psychiki realizowanych przez utożsamianiem się z silnym złym bohaterem, w celu racjonalizacji nienawiści do ojca (tak na prawdę to kompleks edypa czy coś)... Nie potrafię sobie w żaden inny sposób wytłumaczyć motywacji Bena, bo Abrams innej nie podał, przez co postać jest psychologicznie niewiarygodna. Jak dla mnie postać nie tylko nie jest groźna, co po prostu wku*wia swoim niesfornym zachowaniem.

ocenił(a) film na 9
Hominessumus12

"Najbardziej wkurza ten zakompleksiony i źle wychowany bachor, który zachowuje się jakby naoglądał się za młodu filmów z Dartem Vaderem i chciał być taki jak on... ale zwyczajnie był za głupi, za słaby i nieudolny."

W sumie to dokładnie tak jest. On chciałby być jak Vader, ale nie jest, co więcej świetnie zdaje sobie z tego sprawę. To z kolei powoduje u niego frustrację. Osobiście zaczynam się do tego przekonywać, chociaż jego wybuchy złości dalej mi nie leża.

ocenił(a) film na 8
Sir7Karolloo

pokonała go bo został postrzelony przez chewbacce przez co po pierwsze musiał to odczuwać, po drugie musiało go to troszkę zszokować przez co nie byłw stanie się skoncentrować (nawet mocy nie używał podczas walki). prawdopodobnie po raz pierwszy był poważniej ranny (kto wcześniej ośmieliłby się podnieść na niego rękę?) tak więc nic dziwnego, że przegrał.

prowned

pokonała go bo został postrzelony przez chewbacce
XXXXXXXXXXXx
wcześniej dogonił dziewczynę i Murzyna - więc nie mógł być poważnie ranny
po prostu w tej Trylogii dziewczyna ma być "wymiataczką" (żeby feministki sikały z radości)
a po przeszkoleniu i Murzyn ma być świetnym JEDI

(nawet mocy nie używał podczas walki).
XXXXXXXXXXXX
a używał - przyciągał miecz siła telekinezy...

ocenił(a) film na 8
Wladca_Piersicieni

no właśnie i mu nie wyszło to przyciąganie, a wiesz dlaczego? bo w tym momencie był wycieńczony

prowned

Nie, dlatego, że miecz nei chciał być przez niego przyciągnięty. IMO Luk maczał w tym palce. Luk albo Moc sama w sobie.

prowned

Ja się z Tobą zgadzam, za drugim razem rozwiałem wątpliwości i uważam, że była to dobra, całkiem realistyczna walka :)

Sir7Karolloo

Laska wygrała z kolesiem bo była podatna na Moc, a poza tym Kylo oberwał przed walką z Rey i Finnem z kuszy Chewiego, która zwykłych szturmowców rzuca kilka metrów po trafieniu, a on tylko przykucnął.

Mimo wszystko też się zawiodłem. Lepiej iśc na film Tarantino, jeśli żal Wam kasy na bilety i nie wiecie na co iść z nowości.

ocenił(a) film na 4
Sir7Karolloo

Zgadzam się w 100%. Aż sobie postanowiłem wypisać te "podobieństwa", czyli kalki akcji dziejących się w części IV.
Zacznę mniej-więcej chronologicznie (od początku do końca filmu).

1. Znowu pustynna planeta i zbieranie złomu/handel złomem.
2. Znowu znaleziony przez głównego bohatera astromech.
3. Znowu ten astromech przenosi ważną informację.
4. Znowu ktoś się rozbija na planecie.
5. Znowu kompletnie zielony w kwestii mocy główny bohater znajduje swojego nauczyciela (Rey = Luke; Ben Kenobi = Han Solo).
6. Znowu bohaterzy uciekają przed łotrami z pustynnej planety.
7. Znowu przybywamy do baru, w których są typy z pod ciemnej gwiazdy.
8. Znowu jest konflikt dwóch organizacji, które są identyczne do tych z części IV (Resistance - First Order; Rebel Alliance - Galactic Empire).
9. Znowu ta zła organizacja jest dowodzona przez absolutnego wodza, choć słabiej zrobionego, płytszego, nudniejszego i mniej charyzmatycznego.
10. Znowu maskotką tego absolutnego wodza jest jegomość w masce, który używa mocy, kiedy się wścieka na kogoś.
11. Znowu ta zła organizacja ma broń w rodzaju Gwiazdy Śmierci.
12. Znowu ta dobra organizacja ją niszczy po zniszczeniu jej mikroskopijnego słabego punktu.
13. Znowu nauczyciel głównego bohatera ginie przez jegomościa w masce (Darth Vader - Ben Kenobi; Kylo Ren - Han Solo).
14. Znowu antagonista powiązany jest z protagonistą (Darth Vader - Luke Skywalker; Kylo Ren - Hab Solo).
15. Znowu antagonista ginie z ręki bohatera, który na samym początku był we wszystkim zielony.

Co mnie śmieszyło najbardziej?
Kylo Ren jako jakiś niewyżyty nastolatek.
Księżniczka Leia, która teraz jest wielkim, niesamowitym generałem (a bardziej w tej swojej kamizelce wygląda jak nasza ukochana ciocia-wdowa, która woli pozostać ze swoimi kochanymi psami niż znaleźć sobie chłopa).
To, jak każdy zachwala tego całego Poe Damerona, a w całym filmie pograł se z 20 minut :D

ocenił(a) film na 4
Bzzommbo

Zgadzam się z tobą w 100%. Nie wiem czy wiesz ale najbardziej absurdalną kwestią związaną z tym filmem jest wynagrodzenie poszczególnych aktorów. Fabuła jest jak jest, to wiemy, jest to jeden ze słabszych filmów SW. Zgadnij ile dostali aktorzy grający Rey i Finna. Około 400tys. USD za 2h filmu. Teraz przygotuje się na najlepsze. Mark Hamil odgrywający rolę Luka, występujący w filmie 30s i nie wypowiadający ani słowa dostał 5mln USD. Harrison Ford- 34mln USD a gra może 1h. Teraz nie dziwę się że film tyle kosztował bo połowa kasy poszła na zatrudnienie aktorów, którym już nie chciało się grać. Widać to po roli Forda, gra na odpier...ol, wszycy się nim zachwycają a w cale się nie popisał.

ocenił(a) film na 5
Sir7Karolloo

Zgadzam się, to było większe rozczarowanie niż Bitwa Pięciu Armii i Piraci z Karaibów Na Krańcu Świata razem wzięte.
Zabicie Hana Sola, który był najlepszym wątkiem w tym filmie to był strzał w stopę, a Kylo Ren zapowiadał sie dobrze to momentu zdjęcia maski - seriously skąd oni biorą takich aktorów, co trylogię to paskudnijeszy ;/ Ten "Śliczniutkiego" (H.Christensena) bije na głowę, a nie przypuszczałam, że do możliwe...
Ech... Szkoda słów.
Harrison Ford dostaje 10/10 i głównie dzieki niemu mogę dac filmowi 5/10, inaczej - rzeczywiście to byloby 2.

ocenił(a) film na 8
delilah

tylko, że "śliczniutki" nie miał za grosz warstatu aktorskiego, był drewnem, za to gość grający Kylo ten warsztat ma całkiem niezły, też strasznie zniesmaczył mnie po zdjęciu maski, ale później w miarę przekonująco zagrał symboliczne 'całkowite' przejście na dark side i po tym już był całkiem niezły, ja osobiście liczę na to, że w kolejnych częściach stanie się równie potężny co kiedyś vader, to dopiero początkujący sith skoro nie zakończył jeszcze swego treningu, za to z pewnością mający w sobie spore pokłady mocy skoro potrafi robić takie rzeczy jak na początku filmu, za to widać jednak brak doświadczenia ponieważ po odniesieniu rany nie potrafił się za cholerę skupić co widać było choćby przez to, że nie używał praktycznie mocy w pojedynku z finnem czy rey, dlatego też przegrał pojedynek, rana nie pozwoliła mu się w pełni skupić. Być może za 1,5 roku Kylo będzie już dużo ciekawszym villainem niż był do teraz

ocenił(a) film na 7
Sir7Karolloo

Film oceniam na 7/10 bez porównywania go do wcześniejszych części (świetne efekty specjalne, humor w stylu Marvela, dobra muzyka, fajna fabuła dla tych co nie oglądali wcześniejszych części) ale oceniając jako kolejna część uniwersum SW daję tylko 5/10.

Sir7Karolloo

Film potwornie rozczarowujący. Paradoksalnie pomimo tego, że nie oczekiwałem tego filmu, nawet ze sporym oburzeniem przyjąłem projekt jego powstania, jestem nim dramatycznie rozczarowany.

Dawno nie widziałem, tak udanego filmu akcji, który byłby tak fatalną kontynuacją, wpisaniem się w legendę. Z jednej strony powtórzenia, kalki, te same motywy, z drugiej strony odmóżdżający rajd przez akcję. Tyle tylko, że o ile osobnemu, indywidualnemu zjadaczowi czasu można wybaczyć wiele, gdy scenariusz zieje absurdami, o tyle kontynuacji Sagi nie można niczego wybaczyć.
Nawet dla mnie to zdumiewające, ale Mroczne widmo zrobiło na mnie dużo lepsze wrażenie, i oceniam je teraz wyżej niż część VII. Bowiem część VII jest po prostu dramatycznie niespójna i niejasna. Jeden wielki bezczelny marketing. Brakowało tylko by ktoś do kogoś powiedział na jakimś pomoście "jestem twoim ojcem" - przy czym obawiam się, że tak dramatyczna scena skończyłaby się niezamierzonym wybuchem śmiechu sali, mocno nadwyrężonej, a z twarzy 30-40 latków ją stanowiących, pełnych nadziei i napięcia na początku seansu. Początkowe dobre oczekiwania błyskawicznie rozwiane. Kurcze przecież Max von Sydow, to aktor klasy Aleca Guinnessa... Też na pewno zagrał tu tylko dla pieniędzy. Może można było inaczej?
Dobry film akcji, gdyby to był zwykły film akcji. Z tym osadzeniem fabularnym, z tym odniesieniem jako wyraźna kontynuacja, wygląda jakby twórcy obejrzeli, zapamiętali i powtórzyli wszystko z poprzednich poza fabułą, albo logiką tej fabuły. I w tym kontekście ten świetnie opakowany i przedstawiony towar, niemiłosiernie odwołujący się do wszelkich możliwych sentymentów, przy jednoczesnym założeniu że pierwotni miłośnicy Sagi poza sentymentami, muszą mieć jednocześnie jeśli nie Alzheimera to demencję, jest po prostu zły, jeśli nie bardzo zły. Zły bo niepotrzebny.
"A komu to potrzebne? A dlaczego?...."

ocenił(a) film na 7
Sir7Karolloo

Jedna rzecz mnie strasznie denerwuje, mianowicie: Anakin miał więcel midichlorianów (czy jakoś tak) niż sam yoda a mocy uczył się 10 lat pod okiem obi wana a i tak rada jedi mówiła że był za "stary" na naukę. A tu nagle mamy jakąś laskę wziętą z dupy która zapierdala mieczem świetlnym jak talala nie wspominając o przywołaniu go w scenie w lesie.. Nie sądzisz że te sytuacje są zbyt dużym uproszczeniem ? Podejście na zasadzie "a co będziemy tracić czas na pokazywanie treningu jedi głównej bohaterki, po prostu zrobimy tak że przebudzi się w niej moc" :D

ocenił(a) film na 7
grygu

mniej wiecej w tym samym tempie moc załapał Luke w Nowej Nadziei. Nie ma w tym zbyt duzego sensu, no ale cóż, tak to juz jest w GW ;)

ocenił(a) film na 1
Sir7Karolloo

Czuję dokładnie to samo, nowy czarny charakter wydawał się świetny na początku. Potem się okazuje że laska trzymająca miecz 1 raz w życiu prawie go pokonuje, rana Kylo Rena niewiele tu zmienia.

ocenił(a) film na 6
Sir7Karolloo

Ładna momentami technicznie, ale zdecydowanie najsłabsza część Star Wars. Bez klimatu, bez wprowadzania postaci i jakich taki chaos, a nie opowieść............

ocenił(a) film na 8
Sir7Karolloo

Do momentu zanim nie zdjął maski oceniałbym film perfekcyjnie 10/10 siedziałem wbity w fotel w kinie. A potem wszystko zaczeło sypać się jak domek z kart. Bez rozpisywania się potwiedzam wszystko to co napisał autor tematu. Oceniłem 8/10 ale to tylko z sentymentu do Hana Solo i czubaki :P

ocenił(a) film na 7
Sir7Karolloo

w niej moc jest silna że już na początku go zablokowała mając miecz luka i doświadczenie z kijaszkiem jak było pokazane na początku to nie takie trudne wczucie się w podobną broń tym bardziej że ów miecz raczej przypomina kij.

ocenił(a) film na 5
Sir7Karolloo

Moja opinia na temat filmu jest podobna. Zaczynając od końca, na plus:
-wzorowa akcja marketingowa
-efekty specjalne
-lokacje
Na minus:
-płytka fabuła
-częste pójścia na skróty w scenariuszach
-odgrzewanie już starych kotletów
Nigdy nie będąc szczególnym fanem Star Wars poszedłem bez wielkich oczekiwań (a przynajmniej na tyle, na ile mi pozwalał mózg po tej wielkiej akcji marketingowej), żeby tylko obejrzeć fajne widowisko z dużą liczbą efektów specjalnych i w miarę ciekawą fabułą - wiem, że w oczach fanatyków SW nie zaprezentuję się dobrze, ale nowo-stare części I-III mi się w miarę podobały, a zwłaszcza fakt, że na ekranie działo się coś nowego (wszelkie inne produkcje serialowe i książki pomijam, bo jak pisałem, w temacie nie siedzę).
Tak więc część VII nie miała trudnego zadania - miało być coś w miarę świeżego z mocnymi efektami specjalnymi i ciekawym wątkiem fabularnym. To co zobaczyłem to festiwal zadowalania Fanów sagi przez duże F, przez pokazanie wszystkich możliwych wątków z poprzednich części (IV, V, VI) jak i pewnie innych mediów (nie wiem, nie oglądałem/grałem/czytałem). Tak więc byli "starzy" bohaterowie zagrani przez tych samych aktorów, była nowa gwiazda śmierci (wersja trzecia, z jeszcze bardziej durnym słabym punktem), był Sokół Milenium, były stare roboty i na dokładkę nowy. Oczywiście fani byli wniebowzięci. Wszystko fajnie i bym się nie czepiał, gdyby film oprócz "znanych i lubianych" wątków i efektów specjalnych miał do zaoferowania coś więcej. Zacznę od fabuły. Ta była prawie powtórką z IV części. Na początku mamy robota, w którym znajduje się mapa, który błąka się na pustyni i odnajduje go wybraniec, który nie zna swoich rodziców. Oczywiście robot jest poszukiwany przez Imperium. Wkrótce wybrańcowi i nawróconemu stormtrooperowi pomaga Han Solo i Chewbaca. W międzyczasie zbudowano JESZCZE WIĘKSZĄ Gwiazdę Śmierci (ciekawe - imperium niby niemal całkowicie obalone stać na bezkarną budowę jeszcze potężniejszej broni), która niszczy planety pełne niewinnych ludzi. Tu pojawia się pewien absurd - skoro Republika nie była wcześniej niszczona, na pewno Imperium miało ku temu jakieś powody - jeśli stosunki między tymi podmiotami nagle się pogorszyły, dlaczego Republika dała First Order warunki na bezkarną budowę broni masowego rażenia - w takich przypadkach zawsze występuje wyścig zbrojeń i jeśli by nawet nie utrudniali budowy, to przynajmniej budowaliby własne systemy obrony planetarnej... Zresztą czemu ja oczekuję po tym filmie dojrzalszego wątku politycznego - przecież to Disney - mieli pokazać, że First Order to źli ludzie, żeby dzieciaki wiedziały komu kibicować.
No dobra, wracając do fabuły, w skrócie. Gotują gwiazdę na zniszczenie planety rebeliantów (znowu), rebelia wysyła flotę, w międzyczasie wybraniec-dziewczyna wydostaje się z niewoli i razem ze spotkanymi bohaterami robi sabotaż (oczywiście w dalekiej przyszłości uznano wszelką sensorykę i monitoring za zbędny, więc bohaterowie śmiało hasają po całej stacji - znowu się czepiam, przepraszam :( ). Dalej oczywiście pojedynek, w którym ginie dobry, uderzenie w "słaby punkt" Gwiazdy (tu znowu się czepiam, ale skoro zniszczono już 2 poprzednie gwiazdy, to czy projektant stacji nie pomyślał, żeby wzmocnić potencjalnie słabe punkty i maksymalnie je zabezpieczyć - serio, współczesne elektrownie atomowe są znacznie lepiej zabezpieczone, a co dopiero obiekty militarne), finalny pojedynek, gdzie wybraniec-kobieta "czuje" moc ;). Tyle. Odgrzany kotlet ze zmienionymi dodatkami. Czepiałbym się jeszcze tych wszystkich absurdów jak wymiatanie klonów przy użyciu broni, którą pierwszy raz w życiu się używa, ale to akurat dotyczy wszystkich części, więc się nie ośmielę ;).
Powstał najwydajniejszy wyciskacz kasy w historii kina. Podziwiam

serious667

TRAFIONE W DYCHĘ!! takie właśnie odczucia mają i Starzy fani SW jak i Ci , którzy przyszli po prostu obejrzeć film - tylko za bardzo nie mają jasno powiedziane PO CO TO? DLACZEGO? i w ogóle jak to? - po wyjściu z kina najwięcej uradowanych widzów z wypiekami na twarzy było w wieku 7 - 15 lat!, reszta podsumowując pytała - ALE TAK WŁAŚCIWIE TO O CO W TYM FILMIE CHODZIŁO? - DZIURY, DZIURY i jeszcze raz kiepska kalka Nowej Nadziei .
PS: SZTURMOWCY FIRST ORDER TO NIE SĄ KLONY!:)

ocenił(a) film na 3
WesolyRoger

Nah, powiem ci że większość ludzi którzy NIE SIEDZĄ w SW się podnieca tą częścią dając po 9 i 10. Ludzie którzy nie widzieli jeszcze żadnej części, etc.
Dla mnie porażka i nie rozumiem zachwytów większości.

Vid

Zgadza się, Ja zabrałem ze sobą brata ( lat 36 ) - nigdy nie widział SW ani starej trylogii ani prequeli i co - Film się podobał - extra! i w ogóle , tylko miał milion pytań o wszystko. Jak obejrzał ( w kolejności prawidłowej :) ep. 4 - 6 ) potem próbował 1 -3 ( po 1 epizodzie zrezygnował z II i III!) zmienił zdanie i co stwierdził?...
Niestety skopiowali NN! i wymienił prawie identyczne zarzuty ludzików, którzy widzieli wcześniej stare SW!
Ale ja nie mam żadnych pretensji do osób, którzy dają filmowi 9 - 10. Ich zdanie, im się podoba i tyle. Są ortodoksyjni fani i dają nawet prequelom 10, ich sprawa. Wkurza mnie że na siłę narzucają swoje zdanie innym , którzy mają złe zdanie o tym filmie. BO KAŻDY MA PRAWO do wyrażania swojego osądu - po to jest forum, ale żeby od razu kto wytyka błędy w filmie nazywać hejtem czy trollem? Przesada - jakby nie mieli innych problemów:).

ocenił(a) film na 3
WesolyRoger

O to to, dokładnie o to mi chodzi. Nie tyle o same oceny, a o narzucanie zdania. Wytłuściłem na forum fanklubu SW swoje racje, logicznie wytknąłem błędy fabularne filmu to zjechali mnie że nie potrafię oglądać tych filmów, że gówno wiem, etc... No bo przecież jak mi się nie podobał, to jest do dupy.

ocenił(a) film na 5
serious667

Nie mogłabym tego lepiej ująć :)

Sir7Karolloo

Jeszcze kolejny według mnie absurd nie mający nic wspólnego z całą nową i stara trylogią - MIECZ ŚWIETLNY PRZYWOŁUJĄCY REY!!!... no już ręce opadają - a co to jest kulwa ROŹDŻKA potera co sobie właściciela wybiera?!!
Miecz świetlny był TYLKO ZWYKŁYM mieczem świetlnym - bronią i tyle - Kenobi nawet o tym mówi w NN - elegancka broń, nie tak jak ordynarny i prymitywny blaster. Anakin stracił w II miecz ( na GEONOSIS) - to sobie zrobił nowy. Luke stracił w V miecz - to sobie skombinował nowy - zielony.
ZAPCHAJ DZIURA ABRAMSA w MEGA wielkiej dziurze fabularnej!

ocenił(a) film na 5
WesolyRoger

Rzeczywiście, jak była scena ze skrzynką to myślałem, że zaraz pojawi się Voldemort albo przez korytarze przebiegnie drużyna Pierścienia ;D

ocenił(a) film na 9
Sir7Karolloo

1.Znowu masa hejterów marudzi
2. Znowu są to zazwyczaj osoby które nie zrozumiały filmu
3. Znowu obejrzyjcie i przemyślcie jeszcze raz
4. Znowu czytam masę durnych komentarzy o Kylo Ren gdzie to właśnie jest najciekawsza postać dzieciak nie wiedzący czego chce i prawdopodobnie jeszcze mocno wszystkich zaskoczy
5. znowu GW weszły do Kin
6. Znowu mają masę krytyki
7. Znowu zarabiają ogromne pieniądze
8.Znowu możecie się pocałować w tyłek z waszymi hejtami bo i tak nic nie wskóracie
9. Znowu Moc jest z nami

ocenił(a) film na 5
Kowal888

Obejrzałam drugi raz. Moja ocena się nie zmieniła. Film jest porażką.