PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671051}

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
7,2 240 864
oceny
7,2 10 1 240864
7,4 40
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Ten film były o wiele lepszy gdyby zrobili cokolwiek innego niż to co zrobili.

SPOILER poniżej




Fabuła to zwykłe powtórzenie fabuły z poprzednich odcinków. Ile można wałkować rozwalanie gwiazdy śmierci. Kolejna tym razem 10 razy większa ale za to 3 razy szybciej rozwalona. Postacie niewyraziste. W ogóle ten cały koleś z czerwonym scyzorykiem to jakaś ofiara losu. Podczas śmierci Hana Solo większość sali się śmiała z z tego typka niż opłakiwała Hana. Oprócz tego jak laska która nigdy miecza w ręku nie trzymała pokonuje gościa którego trenował sam Skywaker.

ocenił(a) film na 8
settokaiba

Akurat kolega u góry to rzeczywiście gimb, argumentacja Kylo_Rena na wysokim poziomie haha Akurat nie jestem gimbem. Ale film mi się bardzo podobał (i tak, jestem fanem star warsów). NIe dziwię się że film mógł się nie spodobać, ale źle do niego podchodzice. To był swojego rodzaju hołd dla starej trylogii i taką zajawką przed hmhmh nową erą w galaktyce. Myślę że dlatego był tak zbliżony do starszych części. Takie pożegnanie starych bohaterów. A bajeczki o klonach to nic w porównaniu do rebels :* bo to jest dopiero syf

kajtek3224

Dokładnie tak! Szybkie wprowadzenie dla tych, którzy jakimś cudem nie znają części 4-6.

Zauważcie że JUŻ POD KONIEC TEJ części, akcja nagle sprintem poszła do przodu - Luke się odnalazł, Rey zadeklarowała że chce być jego uczennicą (wymowa całej sceny, mimo 0 wymienionych słów)

Metal91

Uważam, że jak ktoś jakimś cudem nie zna części 4-6, to już jego problem i powinien nadrobić taką trylogię.

adamb91

W takim razie zostaje druga kwestia, godne pożegnanie kultowych postaci.

ocenił(a) film na 7
kajtek3224

Jak dla mnie mogą pożegnać i tych nowych bohaterów, bo są strasznie słabi :)

ocenił(a) film na 9
settokaiba

Bronić, bo jest dobry i nie za wszelką cenę. Chcesz podystkutowac może? :)

ocenił(a) film na 6
Himiteshu

nie. już omówiłem co miałem omówić.

ocenił(a) film na 9
settokaiba

Ale nić nie napisałeś.

ocenił(a) film na 6
settokaiba

Film jest niezły.

ocenił(a) film na 5
deadrys

UWAGA: Nie karmcie trolla (Kylo_Ren).

ocenił(a) film na 5
jarken

On już jest najedzony.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Surine

ale Hana to Ty szanuj hyhy

ocenił(a) film na 7
Volvaron

haha <3

Surine

Niekoniecznie stary, matka mogla robic.

Kylo_Ren

Bardzo "inteligentna" odpowiedź, ale czego spowiedziewać się od osoby, która największym fenomenem w historii kina nazywa Gwiezdne wojny. Do dzisiaj powstały dziesiątki lepszych filmów s-f (chociaż dla mnie to bardziej przygodowy fantasy, bo za wiele science w tej serii nie ma) od serii Lucasa. Z filmów s-f wymienić wystarczy: serię Obcy, Ex-machinę, Incepcję, Łowcę Androidów..Z filmów fantasy: King Konga Jacksona (tak właśnie oddaje się szacunek starej serii), serie Władcy Pierścieni i Hobbita, nasz Rękopis znaleziony w Saragossie i wiele wiele innych. Przygodowych nawet nie wymieniam bo tu by mi miejsca zabrakło..W jakimś stopniu Gwiezdne Wojny były filmem przełomowym, ale nie wybitnym. Do tego żadna część nie była najbardziej kasowa w historii, nie biły rekorodów widzów, ani rekordów nagród-co w nich więc takiego fenomenalnego? To, że utworzyła się jakaś dziwna i niezrozumiała subkultura? Zloty i kluby swoich miłośników mają nawet opery mydlane..i uwierz fani oddają im cześć jakby to była religia. Maradona ma nawet własną religię, ale czy na nią zasługuje? Odpowiedź nasuwa się sama, bo tak naprawdę niewielu specjalistów uważa go za najlepszego piłkarza w historii, a do ideału człowieka brakuje mu bardzo wiele..
Dla mnie Gwiezdne Wojny to porządnie zrobiona seria z naprawdę dobrymi efektami specjalnymi (jak na czasy w których pojawiały się filmy). Fajne dla oczu, wysokiej klasy bluckbustery, które jednak nie każdemu musza przypaść do gustu.

ocenił(a) film na 8
TomasT

Istnieje spora różnica między najlepszym filmem SF, a największym fenomenem w historii kina. I o tym fenomenie decyduje właśnie ta grupa wiernych fanów, którzy stali się największym fandomem o jakim słyszałem. Spójrz na dziesiątki książek które rozbudowują uniwersum Star Wars, gry które powstały. Jaki inny film czy opera mydlana może się pochwalić czymś takim. Obcy, Ex-machina, Incepcja, Łowca Androidów, Władca pierścieni, Hobbit. Nie sądzę.

Forafix

No to niewiele słyszałeś;). Podobne niby to wierne grono fanów ma przecież Stark Trek. Wiernych fanów mają także powieści Tolkiena- są organizowane zloty, sprzedawane gadżety itp itd..Nawet Harry Potter, chociaż oczywiście w mniejszym stopniu ma swoje zjazdy, fankluby..Jest kilkanaście większych fandomów od Gwiezdnych wojen, chociazby zespołów muzycznych. Z ciekawostki podam taki fakt, że większy fandom w internecie od Gwiezdnych wojen ma nawet Harry Potter i Zmierzch;). Także gdzie widzisz ten fenomen? Gwiezdne wojny nie mają największej liczby fanów, nie mają największej liczby sprzedanych biletów, pod względem gadżetów seria Tolkiena im nie ustępuje, nie jest to także seria z największą liczbą nagród..Fenomen to np Beatles i Michael Jackson w muzyce (rekordy w sprzedaży płyt, rekordy w ilości pierwszych miejsc na listach przebojów, duża ilośc fanów, duża ilośc nagród), Titanic, Ben Hur i Przeminęło z wiatrem w kinie (niesamowite zyski i ilości sprzedanych biletów, kosmiczne ilości nagród, wielu fanów).

ocenił(a) film na 8
TomasT

W ostatnich latach do kin wchodził zarówno Star Trek jak i Hobbit i żaden z tych filmów nie wywołał szału na podobnym poziomie co nowe Gwiezdne Wojny. Teraz już mało kto pamięta o Zmierzchu. Titanic, Ben Hur i Przeminęło z wiatrem to są bardzo dobre filmy, ale nie są to fenomeny w ujęciu popkulturowym. Według mnie nie ma drugiej serii filmowej, która mimo tylu lat na karku wciąż jest rozpoznawana przez rzeszę ludzi, którzy popkulturę znają tylko z oglądania Trudnych Spraw na Polsacie. Poza tym najnowsze Star Warsy pobiły już kilka rekordów i na pewno pobiją jeszcze kilka w najbliższym czasie.
"większy fandom w internecie od Gwiezdnych wojen ma nawet Harry Potter i Zmierzch"
Mógłbyś podać źródło tej informacji.

Forafix

Zacznę od źródła informacji- nie chce mi się tu wkleić link, ale wystarczy wpisać w interencie największe fandomy film. Nawet po polsku dostaniesz na ten temat sporo informacji. Fandomy młodzieżowe zawsze gromadziły najwięcej fanów, stąd wśród gwiazd muzyki przoduje m.in. Biber, a wśród filmowych serii Potter czy Zmierzch.
Cytuję : "Titanic, Ben Hur i Przeminęło z wiatrem to są bardzo dobre filmy, ale nie są to fenomeny w ujęciu popkulturowym." Ile masz lat, że uważasz, że Titanic nie był wydarzeniem popkulturowym? Było to jedno z największych wydarzeń tego typu końcówki XX wieku. Żaden film nie potrafił od bardzo dawna zgromadzić w kinach tylu ludzi wszystkich pokoleń. Natomiast o Ben Hurze i Przeminęło z wiatrem musisz trochę poczytać- nie wiesz jak te filmy mocno wpłynęły na przemysł filmowy. Nie wiesz też jakim wydarzeniem były podczas swoich premier..Przeminęło z wiatrem było otoczone wtedy niemalże kultem, czymś czego nie da się porównać nawet do dzisiejszych Star Warsów. Różnica jest taka, że nie istniała jeszcze wtedy tak wielka machina marketnigowa.

ocenił(a) film na 8
TomasT

"jak te filmy mocno wpłynęły na przemysł filmowy"
Wpłynęły na przemysł, ale nie na codzienne życie milionów ludzi, którzy wciąż tworzą nowe fanowskie filmy, gromadzą się w grupy jak chociażby Oddział Polski Legionu 501st, tworzą kostiumy swoich ulubionych bohaterów, piszą nowe powieści, pojawiają się na konwentach. Żaden inny fandom nie rozwinął swojego uniwersum w takim stopniu i nie przetrwał tak dobrze próby czasu jak Star Wars .

Forafix

Przetrwał..Star Trek. Poza tym z całym szacunkiem do tychże fanów nie rozumiem ich podejścia do życia. Jak można aż tak oddawać się czemuś co jest jedynie marketingowym produktem? Rozumiem pójść na film, kupić dziecku zabawkę (jeśli koniecznie już chce dać zarobić Lucasowi, zamiast dostać coś naprawdę fajnego), ale no..pozwalać aby fikcja literacka wpływała na codzienne życie? Ta seria niestety bardzo niewiele uczy. Takie rzeczy jak Jurassic Park (zwraca zainteresowanie młodzieży ku prehistorii), Indiana Jones (pośrednio uczy historii, zwraca uwagę na wiele wydarzeń historycznych) niosą coś ze sobą. No a co niesie i daje dzieciom Star Wars. Fankluby interesują się tylko Star Wars nie idą ze swoimi zainteresowaniami dalej, ale tkwią w serii..

ocenił(a) film na 8
TomasT

Star Wars zwraca zainteresowanie dzieci w stronę astronomii, budowy statków kosmicznych, przyszłej pracy w NASA.

Forafix

Chciałbym się dowiedzieć ilu fanów np z Polski pracuje w NASA;). Inna kwestia jest taka, że te statki nie zachowują się zgodnie z fizyką.
P.S. Tekst o budowie statków kosmicznych mnie rozłożył..:) Mamy ich mnóstwo w obecnym świecie;)

ocenił(a) film na 8
TomasT

Hej, Jurassic Park i Indiana Jones też nie są w 100% zgodne z nauką/prawdą historyczną i nie chce mi się wierzyć w rzeszę archeologów/historyków, którzy zostali nimi, bo obejrzeli Jurassic Park.

Forafix

Nie są w pełnej zgodzie bo to filmy fabularne, a nie dokumentalne;). Jednak Indiana Jones porusza się w czasach historycznych tak, aby nie zmieniać biegu głównych wydarzeń historycznych. Podobnie jest w Jurassic Park, który starał się pokazywać realne dinozaury i opisywać ich życie miliony lat temu (oczywiście z dzisiejszą wiedzą wiele tych rzeczy się nie zgadza, ale z wiedzą, którą mieliśmy 20 lat temu Jurassic Park starał się być wierny). Natomiast Star Wars olewają fizykę, ogólnie całą naukę i świat, który tworzą ma się nijak do naszego. Nie jest to jednak ich wada bo to baśń osadzona w przyszłości, a jak wiadomo w baśni wszystko jest możliwe. No i moim zdaniem tak należy podchodzić do tego filmu, a nie w taki sposób jakby Gwiezdne Wojny były celem życia.

ocenił(a) film na 8
TomasT

"Baśń osadzona w przyszłości"
Czy "dawno dawno temu w odległej galaktyce ..." Cos Ci mowi?

mochoc

Niżej napisałem, że się pomyliłem i na potwierdzenie użyłem tego samego wzrotu, czyli- "dawno dawno temu w odległej galaktyce". Często mi się to myli (i nie tylko mi).

ocenił(a) film na 5
mochoc

A czy zwrot "w odległej galaktyce" coś ci mówi? Przeszłość w starej galaktyce, przyszłość w nowej.

ocenił(a) film na 5
Forafix

Hahaha. Nie znam dziecka, które po obejrzeniu Star Wars zainteresowało się astronomią, budową statków kosmicznych czy przyszłą pracą w NASA. W ogóle co ma do tego NASA?

TomasT

Forafix ma absolutną rację, Gwiezdne Wojny mają najliczniejszą rzeszę fanów na całym świecie, nie ma większej, wiesz czemu? Bo ludzie którzy oglądali pierwszą trylogię, obejrzeli też następne, a ludzie którzy widzieli drugą (była ona skierowana bardziej do młodszego pokolenia), ale też z pewnością pociągnęli za sobą kolejne tłumy fanów, do obejrzenia starszych części. Z resztą co ja będę się rozpisywał, wystarczy spojrzeć na boxoffice

juchacz17

No nie ma racji..więcej przynajmniej tych oficjalnych fanów mają inne filmowe serie. Gwiezdne Wojny nie są także na szczycie jeśli chodzi o filmowe zyski czy ilości sprzedanych biletów.

ocenił(a) film na 8
TomasT

Ciekawi mnie co mam zrobić, żeby zostać oficjalnym fanem. Ja się w fandomie nie udzielam, na biurku mam figurkę Dartha Vadera, a w kinie widziałem tylko Przebudzenie Mocy, więc myślę, że do oficjalnych fanów nikt mnie nie zalicza.

Forafix

Dla ułatwienia wkleję hasło ze słownika języka polskiego:):
oficjalny
1. «zatwierdzony przez urząd, instytucję itp.»
2. «odpowiadający ustalonym formom i regułom»
3. «reprezentujący jakąś instytucję, urząd itp.»
Mam nadzieję, że już wiesz co znaczy to słowo, ale wyjaśniając jaśniej oficjalny fan to taki, który jest w oficjalnym fanklubie..:). Można byc oczywiście nieoficjalnym fanem, czyli po prostu lubić Gwiezdne Wojny. Nie spodziewałem się, że ktoś może mieć problem ze zrozumieniem tego..

ocenił(a) film na 8
TomasT

Gdzie napisałem, że nie rozumiem co znaczy słowo oficjalny. Zresztą nieważne. Zastanawiałem się po prostu jak wygląda liczenie fanów, bo jedynie podejrzewałem, że liczą członków fanklubów na całym wiecie. Nie należę do żadnego fanklubu, bo Gwiezdne wojny nie są, aż tak ważne w moim życiu. Wydaje mi się też, że patrząc na oficjalne cyferki nie sposób zrozumieć czemu Star Wars to taka wyjątkowa saga.
"No i moim zdaniem tak należy podchodzić do tego filmu, a nie w taki sposób jakby Gwiezdne Wojny były celem życia."
Nie znam też żadnej osoby której celem życia są Gwiezdne Wojny. Właściwie to nie wiem nawet w jakim sensie słowo cel jest tu użyte (cel-coś do czego się dąży), ale mniejsza o to. Może dla niektórych osób Gwiezdne Wojny są ważną częścią ich życia, bo od tego filmu zaczęła się ich przygoda z popkulturą, albo to seria ich dzieciństwa, ale nawet jeśli zamiast "Do widzenia" mówią "Niech Moc będzie z Tobą" to czemu właściwie miałoby to nam przeszkadzać.
EDIT: ponad pół miliarda w pierwszy weekend wyświetlania na całym świecie.
Wydaje mi się że Gwiezdne wojny właśnie zdobywają rekord pod względem zarobków i być może sprzedanych biletów.

Forafix

Innej możliwości nie ma, już przebili Jurassic World o 9 milionów jeśli chodzi o dochody z jednego dnia, wydaje mi się, że będą się równać z Avatarem, może nawet przebiją, a trzeba jeszcze poczekać na Chiny. Top 5 pewne, co dalej się zobaczy

Forafix

Przeczytaj swój poprzdni post to dowiesz się o co mi chodziło;) Ja nie zabieram Ci możliwości bycia fanem i dobrze, że nie zapisałeś się do fanklubu..ale jedynie oficjalni zapisani fani są policzalni;) Co jest oczywiste..:) Stąd Twój post wydał mi się odrobinę dziwny..A co do wszystkiego co obecnie piszesz, to po prostu sam sobie zaprzeczasz. Z jednej strony uważasz, ze to fenomen, że Star Wars mają wpływ na życie codzienne ludzi, a z drugiej, że ten wpływ jest tak znikomy, że nie może być negatywny. Sam sobie przeczysz..Jak coś co minimalnie wpływa na nas może być fenomenem chociażby w popkulturze? Teraz ja napiszę Ci wprost do czego ja dążę. Uważam, że Gwiezdne Wojny nie zasługują na swoją pozycję, którą obcenie zajmują w popkulturze. Popkulturze, w której dość dużaliczba fanów jest gotowa ich bronić do ostatniej kropli krwi. Jest to o tyle dziwne, bo to średni film, bardzo dobry bluckbuster, ale bez głębszego przesłania, bez wybitnego pierwiastka. Także średnia baśniowa seria zajmuje pozycję w popkulturze, która znacznie przewyższa jej wartość. Wielu ludzi opiera się tej machinie marketingowej i nie wpada w zbiorową histerię. Wielu, którzy poszli na Star Wars negatywnie ocenia ten film i mają do tego prawo. Bo to nie jest fenomenalny film..to jedynie fenomenalne dzieło marketingowe i kiedyś może będziesz umiał to odzielić i zrozumiesz różnicę.

Forafix

No i przykro mi to mówić, ale Gwiezdne Wojny nie będa największym kasowym hitem, ani nie pobiją liczby sprzedanych biletów. Przeminęło z Wiatrem (film za którym osobiście ja nie przepadam) od niemal 80 dzierży oba ta tytuły. Bliski pokonania tych rekordów był Avatar, ale odrobinę mu jednak zabrakło..Gwiezdne Wojny moim zdaniem nie mają szans się nawet zbliżyć do Avatara, nie mówiąc o Przeminęło z Wiatrem. Moim zdaniem mogą nawet nie przeskozyć Titanica.

ocenił(a) film na 8
TomasT

Trochę mi przykro czytać tak negatywne komentarze na ST, a z drugiej strony nie zgadzam się z gloryfikacją ich, bo sama trochę się jednak zawiodłam na "Przebudzeniu mocy". Między innymi przez kilka rzeczy które już na forum były poruszane (walka Kylo z Finnem, zbyt szybkie "ogarnianie" Mocy przez Rey, postawa chowającego się Luka jak tchórza czy chociażby za dużo ludzi za mało innych ras...).
Dla mnie ST to dzieciństwo i naprawdę dobre kino. Nie jest ciężkie, ale jednocześnie nasycone akcją, emocjami, humorem. Czy jest arcydziełem? Wątpię. Ale czy nie jest w pewien sposób fenomenalne? Myślę, że jednak coś w sobie ma.
Po co doszukiwać się tutaj jakiś rekordów kasowych, celów życia czy czegokolwiek innego?
Jestem w stanie zrozumieć obrońców ST, którzy za wszelką cenę będą bronić sagi. Nie rozumiem jednak po co ludzie, którym się ten film nie podoba wdają się w jakieś śmieszne kłótnie z fanami, którzy nie dadzą sobie nic przegadać?

TKasiek

To nie ja wszedłem w tą rozmowę;). Poza tym nie rozumiem tego czemu fani obrażają innych tylko dlatego bo innym się film nie podoba? Nie uważasz, że to forum filmwebu i każdy ma prawo do własnej opinii? Gloryfikowanie czegoś na siłę i nie pozwalanie krytykować niczym religii nie jest normalne..

TomasT

Wejdź sobie na największe fanowskie forum Gwiezdnych wojen, Harrego Pottera, Władcy Pierścieni i zobacz które ma najwięcej aktywnych użytkowników zarejestrowanych przed 2015 (żeby nie było że po filmie wzrost fanów wskoczył) a także najwięcej postów. Zobacz zdjęcia z największych zlotów komiksowych/fantasy etc, gdzie najwięcej jest ludzi przebranych za postacie z SW. Zobacz ile powstało książek, gier, komiksów, zabawek. Więc tak, SW należy do trójki największych światów.
SW, DC i Marvel.

ocenił(a) film na 9
TKasiek

Luk ogarnął posługiwanie się mocą po kilkugodzinnej nauce od Obi-Wana potem stanął w szranki z prawdopodobnie największym Sithem po kilkudniowej nauce od Yody

ocenił(a) film na 8
TKasiek

Z tym tchórzostwem Luka jeszcze nie wiadomo czy porostu stchórzył, czy jego zniknięcie miało jakiś inny cel a może załamał się po zdradzie ucznia. Na pewno wszystko wyjaśni się w 8 części.

ocenił(a) film na 10
TKasiek

ST = Star Trek
SW = Star Wars

ocenił(a) film na 8
Sulikczek

Mój błąd :) Oczywiście miało być SW :)

ocenił(a) film na 9
TomasT

Nie zgodzę się to jest fenomen że po 32 latach kolejna cześć potrafi wywołać takie poruszenie. Piszesz tu o dziełach lepszych
Wymieniłeś tu Titanica (film dla każdego romans) Harry Potter( No litości fani to głównie gimbaza dziś są jutro dorosną i bzie im wstyd) , Obcy( Horrror SF tak jak Predator daleko mu do wielkości gwiezdnych wojen) Przeminęło z Wiatrem ( A wiesz ile kobiet zabierało na ten film swoich facetów a oni tam po prostu spali? ) poza tym wymieniasz większość filmów z innego gatunku, Nie będę się tu spierał kto ma największe grono fanów skoro twoją podporą jest Biber i Harry Potter i ich wymieniasz jako coś bardziej oryginalnego

Kowal888

Eeee zastanawiałem się czy w ogóle odpowiedziec na ten post, bo nic co napisałeś nie jest prawdą.
1. Używając nieprawdziwego argumentu o tym, że Star Wars mają największą liczbę fanów, powiedziałem, że to nieprawda, bo największą liczbę fanów mają produkcje młodzieżowe i gwiazdy muzyki skierowanej do nastolatków. Napisz mi gdzie ja napisałem, że Harry Potter jest lepszy od Gwiezdnych Wojen? Gdzie napisałem, że Bieber jest bardziej oryginalny?
2. Każdy ma różny gust i z nim się nie dyskutuje. Ja uważam, że Predator, a zwłaszcza Obcy są lepsze od Gwiezdnych Wojen. Poza tym wiesz czym się różni thriller od horroru? Zarówno Obcy jak i Predator to thrillery s-f, a nie horrory..
Podkreślam tu, że mówię o pierwszych cześciach obu filmów, bo kolejne niekoniecznie były udane.
3. Napisałem, że nie przepadam za Przeminęło z Wiatrem- wystarczyło dokladne czytać. Podałem jedynie fakt, że od niemal 80 lat to film, który dzierży rekord ilości sprzedanych biletów i zysków z nich.
4. Wymieniłem filmy z innych gatunków, bo podobno Gwiezdne Wojny to fenomen i tu zostały podane te dziedziny. Obaliłem wszystkie od największej ilości fanów, po nagrody, liczbę widzów, liczbę zysków..Fenomenalny jest jedynie marketing i to także napisałem. Nie spotkałem się z serią, która lepiej wykorzystała swoją sławę i lepiej wyciągała pieniądze od swoich fanów.
5. Co do gatunku Gwiezdnych Wojen nie zgadzam się z ich klasyfikacją tu na filmwebie. Nie jest to film s-f, ale przygodowy fantasy. Nie wiem czemu na siłę umiejscowiany jest jako s-f. Trojden napisał, że właściwa klasyfikacja to space fiction, ale nikt nie będzie używał takiej klasyfikacji, gdyż tego typu filmów jest zbyt mało. Także najbliższy temu jest przygodowy fantasy.
6. Powinieneś przeprosić za pisanie nieprawdy..Możesz lubić Gwiezdne Wojny, ja mogę za nimi nie przepadać, ale nie możesz kłamać i mówić, że napisałem coś, czego nie mówiłem.

TomasT

"Ósmy pasażer Nostromo" ma fajny klimat i trzyma w napięciu, co nie zmienia faktu, że kolejne części to odcinanie kuponów, a ostatnia część "Obcego" (czwarta) to kpina. A astronauci, którzy zaraz po tym, jak ich współpasażer został wypuszczony przez jakiś obcy organizm, który mógł go zarazić jakimś obcym zabójczym i zaraźliwym wirusem, zapraszają tego współpasażera do wspólnego śniadania, wykazali się skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością. Powinni byli, po tym jak twarzołap go puścił, dać pasażerowi przynajmniej tydzień na kwarantannę i badania, czy jest z nim wszystko w porządku. Zanim ponownie pozwolą mu na normalne wspólne posiłki.

Predator - fajny film, ale rozmach i skala do Star Wars nieporównywalne.

Trojden

Jasne, że Predator jest skromniejszy, ale to thriller i nie musiał mieć niewidomo jaki rozmach. Rozmach miały Predator kontra Obcy, ale nie miały ani klimatu obu filmów, ani dobrego scenariusza. No i muszę się zgodzić, że 4 częśc Obcego to już niestety inny poziom. Dopiero teraz ta seria wrócić ma do korzeni.

ocenił(a) film na 9
TomasT

No właśnie wracają do początku by ratować serie z gwiezdnymi wojnami nie trzeba było tego robić co do definicji obcego przeczytałem i jak dla mnie to Horror SF, Predator bardziej jest Thrillerem tłumacząc na język prosty w jednym chodzi bardziej o grozę i zarzynanie w drugim o grozę i prześladowanie następnie ewentualne zarzynanie i thriller nie ma elementów nadprzyrodzonych, potworków karzełków, harry poterów

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones