A książkę czytałeś, mądralo? Powstała długo przed "Piratami..." więc Twoja teza mocno kuleje.

nie pomyślałes co piszesz, a wyglądasz na mądrego gościa(fan Dzikiej Bandy i Pewnego razu na dzikim zachodzie):)))

szkoda ze odrazu skazujesz ten film na porazke. ksiazka byla fantastyczna wiec dla mnie jezeli ze film udzwignie choc czesc zawartej tam historii bedzie warty zobaczenia

Dlaczego? Uważasz że po "Władcy Pierścieni" nie powinni robić już filmów fantasy? bo każdy z nich będzie kopią?

Ja uważam, że fajnie że gatunek fantasy w filmie ewoluuje:) Do tej pory było bardzo mało filmów o tej tematyce, a te które były zawierały mnóstwo kiepskiego humoru "dla dzieci", przez co wyglądały niepoważnie, zupełnie nie"realistycznie" i widz nie mógł 'zagłębić' się w klimat danej krainy.

Po "Władcy Pierścieni" wreszcie gatunek fantasy zaczął być traktowany poważnie, wreszcie kręcą filmy fantasy, i to z klimatem!

Być może żaden nie będzie tak dobry jak "Władca Pierścieni", którego poza tym darzy się pewnym szacunkiem ze względu na pozycję prekursora gatunku w literaturze. Ale i tak cieszę się, że - jako fanka fantasy - zobaczę inne filmy z tego gatunku; tym bardziej jeśli są na podstawie książki i to nie byle jakiego autora - Neila Gaimana! :)

Dokładnie.

Mam nadzieję, że Gaiman doczeka się kolejnych ekranizacji, ale może być z tym ciężko, gdyż stworzył on trudne do zwizualizowania na ekranie wizje.

dlaczego? uważasz że po "Władcy Pierścieni" każdy kolejny film fantasy będzie kopią? że już kolejne filmy z tego gatunku nie powinny powstawać?

jako fanka fantasy cieszę się że ten gatunek ewoluuję - bo do tej pory było bardzo mało filmów fantasy i były kiepskie.

Kiedy czytałam książkę (a Ty to może robiłeś?) nie przypominała mi ani trochę Władcy pierścieni czy Piratów z karaibów. Cieszę się, że ten film powstał i mam nadzieję, że bedzie choć w połowie tak świetny jak książka.

Ja nie przepadam za tego typu gatunkiem, ale z ciekawości kupiłem ksiązkę. Strzał w dziesiątke - bardzo mi się podobała. Czekam teraz z niecierpliwością na film :) Podobnie czekam na Złoty kompas (na to jeszcze bardziej nawet:)

Klapą intelektualną jest twój komentarz. Czemu masz taką nadzieję? Sprawi ci radość ewentualna klęska producentów?

Gaiman tworzy bardzo oryginalne Fantasy, więc twoje porównania są wybitnie nietrafione...

W Stanach film ten wielkiej kasy nie zarobił, ale może zarobić jeszcze na świecie. Nie rozumiem tylko tej twojej powierzchownej wypowiedzi, Iluvatar.

Dla każdego kto przeczytał masę ksiązek fantasy i obejrzałtyle samo filmów, wszystko zaczyna wydawać się kopią czegoś. A film jest kręcony nie tylko dla tyh fantasy-odbiorców, ale też dla tych, którzy w swoim życiu nie wiele doswiadczyli tego "świata".

Taka mała refleksyjka:P

Obejżyj potem oceniaj.
Takie jest moje zdanie!!
Książka jest boska...((nie najlepsza ze wszystkich przeze mnie przeczytanych,ale dobra))
mimo pesymistycznego podejścia niektórych ludzi do tego, iż ...ZAWSZE książka jest lepsza od filmu... i niczym ekranizacja nie jest w stanie dorównać powieści..MAM NADZIEJĘ że ten film mnie zaskoczy!:):)
pzdr.
Pchełka

I bardzo dobrze,jeśli będzie polaczeniem tych filmów to supeR!!!.Mam nadzieje ,że bedzie wielki zysk finansowy.A przecież film jest dla wszystkich.Jeszcze się nieznalazł taki co by wszystkim dogodził.Jak ci się nie podoba to niemusisz go oglądać.

Film jest naprawdę dobry, ogląda się go z przyjemnością (przed chwilą skończyłem i mam ochotę kupić książkę). Atutem filmu jest dodanie groteski (system dziedziczenia tronu w Stormholdzie), historia, choć generalnie przewidywalna, posiadająca własną orginalność. Efekty komputerowe nie są przesadzone i są zrobione na tyle dobrze, że wspierają klimat. De Niro też jest ciekawym "rodzynkiem".
Wstęp z astrologiem jest troche niezrozumiały, o co właściwie pytał w tym liście...?

z tą klapą to się chyba przeliczysz. Film jest boski!