Ja rozumiem, że to horror, w dodatku slasher, Myers etc., etc. i nie należy doszukiwać się zbytnio logiki w tym, że koleś jest generalnie niesmiertelny. Ale jakieś granice w dymaniu inteligencji widza powinny obowiązywać. Przez cały seans moja ocena oscylowała wokół naciąganego 5, a za zbiorowy lincz i skuteczne dobicie serii w jakiś sensowny sposób wahałem się nawet z szóstką. No tak, ale scena finałowa miała swoje posłowie i za to scenariuszowe wynaturzenie daję 3. Byłoby 4, ale nie odstawię emocji na bok, podążę za gniewem i irytacją ;) Reasumując - nie polecam.