W tytule miało być "ZAWÓD". Mimo, że próbowałam kilka razy edytować, to filmweb nie odpowiada i dalej jest ta okropna literówka :/.

Dorze, że nie "wzwód". :D
Zgadzam się w całej rozciągłości. Zawiodłam się na tym filmie. Podobnie było z "Chennai Express" w którym również grał SRK. Masa nielogiczności. Nie podoba mi się też to, w jakim kierunku zmierza Bollywood. Często wracam do starszych produkcji i oglądam je z przyjemnością, czego nie mogę powiedzieć o tych nowszych (oczywiście jest kilka wyjątków). Szkoda, że odszedł Yash Chopra.

Mam podobnie. Z wyjątkiem kilku fajnych momentów film tak bzdurny i słaby, że zastanawiam się, jakim cudem SRK zgodził się wyłożyć kasę na ten bzdet. Bardzo lubię Bollywood i SRK, ale zaczyna schodzić na psy. Widać, że aktorowi zaczyna brakuje pasji w tym co robi. Nie wiem czy to wina wieku, czy kiepskich produkcji, ale musi szybko coś zmienić, bo nie zniosę takiego tandeciarstwa. Może w Indiach wielbicielom jest wszystko jedno w czym gra, byleby był, ale jak tak dalej pójdzie straci całą moją sympatię. "Chennai Express" też był bzdurą, ale na nim przynajmniej zrywałam boki ze śmiechu. Tu nawet nie było z czego. Farah Khan powinna przestać robić filmy, a skupić się na tym, co jej wychodzi dobrze, czyli choreografii tańca.

Wykreślić-zaczyna-to słowo wskoczyło mi przez pomyłkę:)))

Nie powiem obejrzałabym Shahrukha w czymś bardziej indyjskim, gdzie tańczy jak np. w Czasem slonce czasem deszcz. Ale HNY mi się bardzo podobało. Myślę, że Indie chcą się bardziej wybić na zachód i dlatego ostatnie ich filmy juz nie mają takiego uroku, choć nadal są inne. Gdzieś wyczytałam, że chcą odejść od tańca i śpiewu i pewne tak tak będzie a szkoda bo to mnie przyciągało.

Nie! Przecież nie mogą odejść od tego co te filmy wyróżniało i czyniło ciekawszymi. To będzie katastrofa.

Spokojnie, pewnie nie odejdą. To ich tradycja wywodząca się jeszcze z dawnych, teatralnych czasów. Poza tym, w Indiach jest tak dużo filmów, że każdy znajdzie dla siebie coś dobrego :)

gdzie ogl film?

Ja z cho*ika bo tak najszybciej. Czasem można obejrzeć coś on line ale nie wszystko się znajdzie.

dzieki ;)

Mam mieszane uczucia. Nie wiem, czym miał być ten film - miałam cały czas wrażenie, że to jakiś pastisz, choć może się mylę. Czasami się mogłam pośmiać, ale w dużej mierze kręciłam z niedowierzaniem głową. Poza tym nie sądzę, by wymieszanie "komediowej" konwencji, jakkolwiek słaba by nie była, z patosem typu: chrońmy honor Indii, dbajmy o dobre imię naszego kraju, nie zawiedźmy ludzi, którzy pokładli w nas nadzieję, to dobry pomysł... Nawet piosenki nie były specjalnie ciekawe. :( Taka disco-rąbanka, a w Bollywood powstaje przecież dużo piosenek, przy których nogi same się rwą do tańca.

Nie polecam.