Harley Davidson i Marlboro Man Forum

Mieszanka kiczu, taniej strzelaniny i oklepanego scenariusza, co przy niezłej grze aktorskiej, wartkiej akcji i domieszce humoru daje... świetny KLIMAT lat 90-tych.

Ja ten film oglądam z sentymentem, jak za szczyla na VHS ogladałem to był to dla mnie rasowy film z podejsciem do zycia jakie mi sie podoba oczywiscie troche przykorolyzowany ale dla mnie zawsze pozostanie taki sam... jak go widzialem oczami 10-latka ehh....

Potem robi się karykaturalnie i od czapy. Myślę, że był pomysł na pierwsze sceny, a potem uznano, zrobimy rozpierduchę i jakoś to będzie. No niestety. Sympatyczny duet aktorów to za mało, bo idiotycznych wątków i błędów fabularnych na pęczki.

Idiota, który dodał tę "ciekawostkę" pewnie chciał, by była tam do końca filmu... Jak ja lubię te ciekawostki...

Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o motocyklu występującym w tym filmie- zapraszam tutaj: http://jabokomotocyklachinietylko.blox.pl/2015/06/Harley-Davidson-i-Marlboro-Man -filmowy-motocykl.html

Przebrnąłem. Może i klasyka, może i kultowy, może to może tamto, ale radzę oglądać jak się ma naście lat. Później to już kicz i popelina. Marlboro co nie pali i Harley co nie pije - familiada i gloria amerykańskiego stylu życia. Film do posiadania dla pamięci na kasecie vhs. Mieć, złożyć na półce i co jakiś czas...

Dzisiaj niestety wygląda znacznie gorzej.

Mam do tego filmu ogromny sentyment i to z wielu względów.
Przede wszystkim ze względu na mojego przyjaciela, który pod wpływem tego filmu, zamarzył sobie, że kupi harleya.
Wyjechał do Szwecji na stałe i spełnił swoje marzenie.
Kontakt się urwał, ale zawsze ten film będzie mi się z nim kojarzył.
Kolejny sentyment...

Udany benefis dwóch gwiazdorów kina lat 90-tych. Film w konwencji nieco komiksowej ale jeśli nie spodziewasz się kina na miarę Kubricka i lubisz dwóch głównych wykonawców to nie zawiedziesz się.

Nie wiem czy ktoś zauważył, że sporo motywów ktoś ściągnął z tego filmu do "Matrixa" :) A ogólnie film faktycznie lekki i przyjemny. Momentami wydawało mi się, że skierowany do młodzieży. Osobiście obejrzałbym coś trochę innego z tymi samymi bohaterami (mniej strzelania i niedorzeczności), ale jest dobrze.

Najbardziej pamiętam gości w czarnych płaszczach (chyba kuloodpornych). Młody byłem i naiwny - ciekawe jakby teraz mi się to oglądało ;/

O dwóch kretynach, którym się wydaje, że są twardzielami. Byłoby niezłe, jakby nie było takie rozpaczliwie głupie.

Film nie ma żadnej wartości. Don Johnson niezła kreacja, niezły soundtrack ale jak to bywa w filmach, ze scenariuszami w których palce maczał Rourke-nie da się tego oglądać. Po pierwsze Mickey wygląda groteskowo z tymi białymi zębami i po upiększaniu twarzy. Po drugie kolejna rola, w której napisał siebie jako...

Nie spodziewałem się oczywiście arcydzieła ale liczyłem na solidny film akcji z przełomu lat 80tych i 90tych. Niestety jest to koszmarnie nieudolny film przy którym produkcje z Chuckiem Norrisem zdają się solidne. Film jest krótki ale dłuży się niemiłosiernie. Sceny akcji które w filmie akcji powinny być najmocniejszą...

oglądało się na vhs.

takie polskie tłumaczenie na kasecie video pamiętam gdzieś tam na początku lat 90tych film był totalnie wypasiony
taki lektor był w filmie tak do niego mówili nie pamiętam już czy kaseta była przegrywana
pamiętam do dziś bo mnie poprawiali, że nie charlie tylko harley i że to motocykl jak mówiłem o tym filmie :-D

Boże, jeśli gdzieś tam jesteś i patrzysz, proszę odwróć na chwilę wzrok.
Nie uganiaj się nigdy za kobietami i autobusami, zamknął ci drzwi przed nosem.

trochę naciągnę tę ocenę - początek świetny, czuć było ten kult unoszący się w powietrzu, motory i spluwy też robiły swoje, jednak końcowe, nie wiem, pół godziny było tak nierealne i słabe, że aż przykro; poza tym świetny duet Rourke - Johnson
Moja ocena: 7/10

Film momentami jest tak niedorzeczny że aż śmieszny w swej naiwności. Naciągane 4/10, wyłącznie za dobrą obsadę i gołe cycki pewnej panienki. I rozbawiła mnie scena jak ludzie-terminatory równo podskoczyli nad ślizgającym się w ich stronę motorem:) To w ogóle miał być film sensacyjny, dramat, sci-fi czy komedia? Jedno...

Obejrzałem właśnie na TV1000. Wcześniej spojrzałem, jak jest oznakowany, jeśli chodzi o gatunek. I zachodzę w głowę, co ten film ma wspólnego ze sci-fi? Oznakowano go tak tylko dlatego, że jest z 1991, a akcja toczy się w 1996?