Jak dla mnie to do kitu bo nie ma tutaj żadnej akcji tylko nudne gadanie aktorów. Film się wlecze powoli i niczego ciekawego w nim nie ma. Takich gniotów niestety muszę unikać bo tego się wręcz nie da oglądać.
Tak, prosto do ciebie. Tak prosto, że gdyby to nie było forum stałbym 2 cm od ciebie i krzyknął prosto w twarz żeś debil :]
Daj spokój pablos. Przecież widać, że nie tylko ograniczoną znajomością słów osobnik dysponuje. Ale i liczbą dwucyfrową (bo w końcu potrafi pisać, z błędami ale potrafi) i raczej <80.
Moge se pisac z błedami i nie używam takich słow jak ty np. elwokacja i takie inne bo mi one nie są potrzebne
Uważacie że Helikopter w Ogniu to doskonały film wojenny? To się nie znacie. Obejrzyjcie sobie Tureckiego Rambo. W helikopterze akcja nigdy nie będzie taką akcją jaką stała sie w epickim, legendarnym tureckim rambo.
Zobaczcie sami. Oto scena z tego wielkiego arcydziełakina które powinno zyskać mianu filmu akcji wszechczasów:
http://www.youtube.com/watch?v=tCNi9I1dHk4
PS. Scena w której na schodach gościu celuje do turackiego rambo z RPG wymiata ;)
Hm, jak popatrzyłem na twoje ulubione filmy to już wiem co znaczy dla ciebie akcja ! To po prostu bezsensowna walka... ciągła walka, bez słów (tak by było najlepiej dla ciebie). A Helikopter w ogniu pokazuje tragedie która działa się w Mogadiszu. Film jest o poświęceniu żołnierzy i przede wszystkim jest oparty na faktach. Ale jak chcesz to oglądaj sobie Rambo, Amerykański Ninja 1,2,3,4 (1500 ;) ).
Pozdrawiam,
Dylan ;)
Chłopak po prostu gustuje w filmach przy produkcji których pierwszą rzeczą jaką zrobiono było zaoszczędzenie na fachowej konsultacji.
Zgadzam się w 100% nie można porównywać filmów opartych na faktach autentycznych z tymi wymyślonymi od początku do końca. mnie osobiście bardziej podobają się filmy opowiadające prawdziwe historie o wiele lepiej się je ogląda.
Ło matkooo ludzie ,,trzymajta,, mnie bo wykituje:DDD
nie ma tu żadnej akcji powiadasz??
hmm...to czemu ja co chwil e ściszałam tv żeby nie ogłuchnąć od ogłosu strzałów?? hmm...no cóż może to i jest brak akcji:P
Z tą akcją to jest jak w "Terminatorze 3". Jest jej aż tyle, że człowiek czuje się tym po jakimś czasie maksymalnie znudzony.
Axel ale z Ciebie palant zero stylu ty to powinieneś obejrzeć gumisie , zresztą ty byś tej bajki nie zrozumiał . Helikopter w ogniu ukazuje dramat amerykańskich żołnierzy jest pokazane to dokładnie tak jak było dobre kina to nie tylko Terminator !!poczytaj trochę na temat wojny w Mogadiszu i dopiero wtedy zabieraj głos ten film jest dla ludzi myślących a jak masz sapy pisz pod 10423489
Zgadzam się całkowicie dla Axela to tylko gumisie i filmy w stylu Świat według kiepskich albo american pay.Gdybys naprawde lubil filmy akcji to ogladalbys takie oparte na faktach bo to jest prawdziwa akcja a nie jakis Terminator wymyslony!
No fajnie, już zmieszaliście mnie z błotem nawet niewiedząc jaki mam gust filmowy. Fajnie jest wiedzieć, że lubię jakiś "american pay", którego tak na prawdę nienawidzę i "gumisie", które są dla dzieci.
Fajni jesteście, nie ma co :D Ciekawe kto tu na idiotę wyszedł.
Głupoty to jak na razie wy wypisujecie, ja napisałem od serca co sądzę o tym filmie i takie jest moje zdanie i nic jego nie zmieni.
Głupoty – i nic tego nie zmieni.
Może Ci się film nie podobać – takie Twoje prawo. Ale Ty w uzasadnieniu piszesz, że w BLACK HAWK DOWN cyt.: „do kitu bo nie ma tutaj żadnej akcji tylko nudne gadanie aktorów. Film się wlecze powoli i niczego ciekawego w nim nie ma”. Stosunek rozmów aktorów do akcji w tym filmie zdecydowanie wypada na niekorzyść rozmów. Gadania jest wyjątkowo mało. Dobrze przygotowany pod względem technicznym, poprzedzony miesiącami szkolenia jakie zafundowano aktorom w odpowiednich jednostkach. Bez strzelania z jednej ręki i zabijania w pojedynkę setek wrogów jak ten niby Zielony Beret co go sobie wkleiłeś. Już bardziej prawdziwy był John Wayne w ZIELONYCH BERETACH.
Pisząc wtórna muzyka, miałem na myślki powtórke klimatów z wokalem ala Gladiator, nie jestem przekonany czy to pasuje do Somalii lat 90tych . A Hans Zimmer nie pierwszy raz zapędza zapędza się w kozi róg, zauważcie choćby ze muzyka z Gladiatora motyw marszowy jest skopiowana w Królu Arturze i Piratach z Karaibów .. te same nuty troche inaczej poukładane. Soundtrack z Helikoptera to nic nowatorskiego to dobrze zrobiona przez rzemieślnika muzyka, jak na mój gust za bardzo patosowa, i trochę na siłę klimatyczna. Wracając jeszcze do samego filmu, bo ktoś tutaj napisał że Szeregowiec Ryan wcale nie jest lepszy od Helikoptera ...
Szeregowca ogląda się jak rasowy wojenny film w stylu Parszywej Dwunastki czy Dział Nawarony, wyssana z palca historia jest sto razy ciekawsza niż cały 10 stronnicowy scenariusz do Helikoptera, Szeregowiec jest przede wszystkim świetnie wyreżyserowany, co Spilberg to Spilberg, postacie są z krwi i kości (nawet vin Diesel wypada znakomicie) .. świetny Hanks, Sizemore, Jeremy Davies jako strachliwy tłumacz, no jest wiele wiele wspaniałych kreacji, z których najsłabiej wypada tytułowy Ryan/Damon. A aktorzy z twarzy wyglądają jak zołnierze... scena otwierająca, lądowanie na plaży Omaha to mistrzostwo świata!, nawet spływająca po twarzy Hanksa rozwodniona krew wygląda jakby celowo miała się ułożyć w takie linie ... to po prostu film konkret! ... natomiast jego młodszy brat Hellikopter to wielki sukces Idziaka, i wielka porażka Scotta, nie czuć wogóle obecności reżysera, a aktorsko ten film kwiczy. Przeciez ci aktorzy wyglądają jak panienki nie jak zołnierze :) ... Bana i Sizemore owszem, mają mordy genialne, no ale McGregor, czy ten niski głos z plakatu, albo ten wychudzony blond komik, to jakieś nieporozumienie. Nie wiem jak wy ale ja czułem ten cholerny niedosyt, no i miałem zal do rezysera, no ze spierdolił po prostu spierdolił! , źle wywazył poszczególne sceny, wpierw film zanudza, puźniej jest za wielkie zamieszanie, i akcja jest ogólnie zdechła ... są tylko świetne zdjęcia, standardowa muzyka, brak rezysera, no i aktorsko padaka. Aaaa no i nieobecny Scott nie moze się zdecydować, czy to dokument czy film fabularny. Ktoś napisał ze helikopter to realistyczny film, no to pytam się w jakiej armii bierze się na akcję świeżo zameldowanego 18 sto letniego kota, który zanim cokolwiek zrobi wypada z helikoptera skręca kark i jest tylko ciężarem? to była najgłupsza akcja jaką widziałem w filmie wojennym ...
Widocznie nie słuchałeś soundtracka z "Helikoptera w ogniu" bo nie pisałbyś, że nie jest niczym odkrywczym. Właśnie ten soundtrack wyróżnia się na tle poprzednich dokonań Zimmera i jest całkowicie oryginalny bez zaczerpniętych motywów. Eksperymentalne dźwięki syntezatorów świetnie wkomponowały się w klimat Somalii i miejskich działań wojennych. Patosu jest tam o wiele mniej niż w poprzednich dokonaniach Zimmera. Przeważają elektroniczne kawałki podsycone czasmi perkusją i do tego mamy co najmniej 2 kapitalne i oryginalne utwory takie jak Minstrel Boy czy Leave No Man Behind. Oczywiście, że twórczości Zimmero można zauwazyć wtórność ale akurat nie w przypadku tego soundtracka, który jest jednym z oryginalniejszych w jego dorobku.
Co do "Szeregowca Ryana" to jest rzeczywiście lepszy od "Helikoptera w ogniu", w którym co du dużo pisać - brakuje fabuły a 2,5 godziny strzelania może trochę nużyć.
Co do wyglądu aktorów to piszesz jakieś dziwne rzeczy. Skąd u licha wiesz jak wyglądają żołnierze z twarzy? To są młodzi chłopcy przeważnie i tacy byli w "Helikopterze w ogniu", akurat ten element w Helikopterze jest realistyczny. Inna sprawa to wyrazistość postaci, ktorej po prostu brak w Helikopterze ale i w "Szeregowcu Ryanie" nie mozna mówić o jakimś szczególnym zarysie postaci. Jest wiele innych filmów wojennych lepszych pod tym względem.
Druga sprawa. "Helikopter w ogniu" jest realistyczny. Nie po to zatrudniano do tego filmu rzeszę konsultantów militariów, nie po to wysyłano aktorów na szkolenie Rangersów. Film ma charakter paradokumentalny i pod tym względem wygląda wyśmienicie. Siada niestety fabuła, postaci i jak zauważyłeś reżyseria jest trochę chaotyczna ale Scott i tak wychodzi obronną ręką bo strzelaniny i wojna na tym filmie wyglądają świetnie. Co do młodego kota, który od razu idzie w bój no to przecież musi być kiedyś ten pierwszy raz. Każdy kiedyś wysłany został do boju bez żadnego bojowego doświadczenia. Chłopak był młody ale na pewno przeszedł odpowiednie przeszkolenie i kiedyś musiał nadejść ten moment. Niby jak można zdobyć doświadczenie bojowe? Na paintballu? Sam motyw z wypadnięciem z helikoptera to autentyczne wydarzenie. Postać niedoświadczonego 18 latka to już pewnie fikcja.
Żółnierze z twarzy wyglądaja jak żołnieze, a nie jak lalusie :P ... realizm, szlak trafił gdy jeden połamany opilot i dwóch dzielnych rengersów kosi chyba z setke bambusów, co to miało być? pokaz doskonałej strzelności amerykańskich chłopców czy głupoty czarnych? ... kazdy rozumny człowiek nie pchał by się pod lufę, ... no ale to jest realistyczny film, podobno. ..
takich nielogicznych sytuacji znalazło by się jeszcze więcej, niestety gdybym zobaczył ten nudny film po raz drugi., to chyba bym wyciągnął kopyta . ..
p.s Ridley to najnierówniejszy rezyser jakiego znam, patrząc na jego filmy mozna wywnioskować ze co 5ty film mu wychodzi, uwaga ostatnio wyszedł mu American Gangster takze na kolejne 4 filmy szlak trafił ...
zdaje mi sie ze tamta akcja byla calkiem logiczna. bambusy przychodzily falami, wiec podchodzili pojedynczo do helikoptera. to nie przez ich glupote bo jesli dopiero przybiegli to sami nie wiedzieli co czeka w helikopterze. ci biedacy w koszulach nie mieli jednak zadnych szans z rangersem w pelnym uzbrojeniu. dla mnie to bylo calkiem realistyczne.
Zadaj sobie trochę trudu i poczytaj – potem się wypowiadaj. Wypowiadasz się na zasadzie – mnie się to nie podoba to tak nie było. Mówisz rozumny człowiek nie pcha się pod kule – tyle że Somalijczycy byli pod wpływem narkotyków (w większości). Co tam Somalia – widziałeś zdjęcia z bitwy pod Lenino? Polacy atakujący Niemców idą wyprostowani – taktyka rodem z wojen napoleońskich.
Twoja wypowiedź dowodzi tylko Twojej ignorancji w tej dziedzinie.
„Żołnierz wygląda jak żołnierz, a nie jak laluś.” Żołnierz wygląda jak człowiek – i jak to ludzie żołnierze są różni.
Nie ma w nim napiecia.
Boze ludzie on was podpuszcza dziecko neostrady wiec 15+. Nie karmcie trolla.
Ja jestem dziecko neostrady, tak ? Spójrz na siebie chłopcze... Sam zapomniał jak trollem był a innych wyzywa od trolli.
Jak dla mnie film efekciarski, ale nie efektowny. Obsada prawde mówiąc średnia bo co można wymagać od takiego aktora jak słodki Josh Hartnett czy Orlando Bloom. I oczywiście ten amerykański patos bijący z produkcji Jerrego Bruckherheimera - nie do zniesienia. Nie ma się co równać z "cienką czerwoną linią", "Full Metal Jacket" lub "Plutonem".
Zdajesz sobie sprawe że ciągniesz już ten temat rok z kawałkiem? Tematy zwykle kończą się po kilku dniach, bijesz rekordy :)
No cóż, to nie moja wina, że co chwile ktoś sie do nie przyczepia i nazywa mnie "dzieckiem neostrady" choć w rzeczywistości sam nim jest.
Oni Ci nie dadzą spokoju dopóki nie wyjaśnisz tego swojego przeciwu jakimiś konkretami, tylko o to im chodzi, gdybyś w 1 swojej wypowiedzi nie napisał tak nonszalancko, to nikt by sie nie doczepił, poprostu podawaj jakieś konrety co Ci się nie podobało :) Zauważ, że film jest na faktach i reżyser starał się wykonać taki film, jaki był w historii, może to nie było aż tak krwawe jak sie wydaje, troche się musze z Tobą zgodzić, że akcji nie było. Tzn akcją tutaj nazywamy strzelanie w przestrzeń czy zabijanie kogoś ? Bo akcja była tylko wtedy jak np. helikopter pod koniec filmu ostrzeliwał mieszkańców miasta, jak ktoś ginie, jak widać, że ktoś zabija jednak tych somalijczyków. Nie można nazwać akcją strzelanie w przestrzeń bez efektu... Przejazd konwoju pierwszego też nie był super akcją, dopiero zaczyna się ona gdy zostaje zabity człowiek trzymający karabin, to jest akcja ! Gdy helikopter spada, gdy się pali, gdy sie rozbija, to jest akcja ! Podałem Ci kilka przykładów, więcej nie wypisze bo nie mam w tej chwili czasu, ale powiedz czy to jest akcja wg Ciebie czy nie? Bo na prawde pisząc, że nie ma akcji możesz obrazić samego reżysera, starał się jak mógł, ale też równocześnie nie zaprzeczając prawdziwej historii, napisz poprostu jeden długi post co Ci sie nie podoba, bo takto ludzie nie dadzą Ci spokoju...