PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35798}

Hero

Ying Xiong
2002
7,4 57 tys. ocen
7,4 10 1 56936
7,1 24 krytyków
Hero
powrót do forum filmu Hero

Totalny chłam

ocenił(a) film na 1

Słyszałem, że jest niezły, więc obejrzałem.
No i uważam to za czas stracony. Zazwyczaj tego typu filmy staram się oceniać w kategorii komedia. Ale nawet i tego nie mogłem zrobić.
Reżyser chyba za cel postawił sobie zrobienie jak najgłupszego i naiwnego filmu.
0/10

empol

Znowu sie czepiasz realizmu a niedawno pisałem że to legenda.... ehhh

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_assassins [en.wikipedia.org/wiki/L...]
specjalnie dla Ciebie lista sławnych zabójców...

ja wspomne o jednym... Ali Agca... mówi Ci to coś ?? może też twierdzić że to desperat był.


I specjalnie dla Ciebie definicja z Wikipedii
Terroryzm jest najczęściej definiowany jako użycie siły lub przemocy przeciwko osobom lub własności z pogwałceniem prawa, mające na celu zastraszenie i w ten sposób wymuszenie na danej grupie ludzi realizacji określonych celów. Działania terrorystyczne mogą dotyczyć całej populacji, jednak najczęściej są one uderzeniem w jej niewielką część, aby pozostałych zmusić do odpowiednich zachowań.

wymuszenie celu to nic innego jak niezrealizowanie zjednoczenia :)

ocenił(a) film na 9
Kejben

http://en.wikipedia.org/wiki/Jing_Ke [en.wikipedia.org/wiki/J...]

A ja na tej liście znalazłem kogoś takiego :D Warto o nim przeczytać cośmi się wydaje...

empol

zaczne prawie od końca... jakbys wybrał dziku to bym napisał że jesteś dziki ot siła skojarzen która nikomu nic nie ujmuje no może poza Tobą bo sie czujesz wielce urazony :)

Każdy normalny człowiek określenie "wybili armię" zrozumie jako wygrali. Stwierdziłeś, że siła umysłu jest najważniejsza w walce (ew. przed walką). Ja stwierdziłem, że nie. A przegrana Greków jest na to dowodem.

To teraz wróc sie do historii naszej rozmowy:
piszesz o wybiciu połowy armii przez 3 osoby i prosisz o podanie przykłądu (w tym miejscu nie ma mowy o sile umysłu bo ta tyczy sie najpierw walki bohaterów w umysle a dopiero potem podciagasz ja pod termopile... kluczowe słowa DOPIERO POTEM... więc sprawdź coś zanim napiszesz :) )

i dowodem to było dopiero potem... co nie zmienia faktu że dzięki ich akcji reszta armii przyszła i rozwaliła tamtych plan taktyczny wykonany mamy zwycięstwo :) i siła umysłu i patriotyzm jak i teren pomogly im w tym :) bo nie powiesz mi że jakby tam wysłali bojących sie zołnierzy to Ci by sie tak długo utrzymali :)


A myslisz że sobowtó potrafiłby wygłosić ten monol który wygłosił o idei ?? no chyba nie bardzo prawda ?? w ten sposób mógł go poznać i zabić. I teraz sobie pomysl że rzucasz ta gwiazdką w Cesarza ze swoich 100 kroków... to jak jesteś pewny kogo zabiłeś ?? Czy teraz twój zamach ma choć troche logiki... własnie przestał ją mieć :D

Złamany bodajże rozmawiał z Bezimiennym o idei Cesarza choć nie przekonywał go do niej ale jednak troche wątpliwości pewnie zasiał. Jeśli nie rozmawiał to nie mógł go odwieźc od zabójstwa zresztą i tak nie mógł bo Bezimienny nadal myślał tylko o jednym :)

To zademonstruje Ci działanie wojowników Ninja... każdy z nich miałze sobą ampułke z trucizną... wiedział że jeśli zostanie złapany musi zginąć. Jednoczesnie wiedział że musi podejśc jak najbliżej by zadać pewny cios. ot i wiedziałże może zginąc.

Zabójca nie jest terrorystą a kim jest ?? Terrorysta nie ucieka się przed zabijaniem, terrorysta morduje, wreszcie terrorysta ma idee któa go do tego popycha i ostatecznie terrorysta gotowy jest na wszystko łącznie ze smiercią. Tak zabójca jak i terrorysta licza na sparaliżowanie tego kogo(lub to co) atakuja :)

To spróbuj sie podstępem dostać do jeszcze bardziej strzezonego pałacu gdzie sie pewnie nawet nie da prześliznąć :)

poza tym terrorysta to nie jest nowy wynalazek a jeśli Ty odwołujesz terroryzm tylko do chwili obecnej to no cóż strasznie ograniczasz owo pojęcie.


"Twórcy filmu mają prawo wymyślić co chcą, ale ja nie mam obowiązku uznać tego za dobry pomysł." To co wymyślili w K-Pax też nie jest dla mnie dobrym pomysłem ale chwila....ja nie zrozumiałem filmu :P

ocenił(a) film na 1
Kejben

"jakbys wybrał dziku to bym napisał że jesteś dziki ot siła skojarzen która nikomu nic nie ujmuje"
I żartowałbyś z ksżdego nicka, niezależnie od tego czy pasuje do wypowiedzi?

"najpierw walki bohaterów w umysle a dopiero potem podciagasz ja pod termopile"
te Termopile to nie ja wymyśłiłem, tylko Ty. A że wątków jest wiele to się pomieszały.

"A myslisz że sobowtó potrafiłby wygłosić ten monol który wygłosił o idei ?? no chyba nie bardzo prawda ?? w ten sposób mógł go poznać i zabić. I teraz sobie pomysl że rzucasz ta gwiazdką w Cesarza ze swoich 100 kroków... to jak jesteś pewny kogo zabiłeś ?? Czy teraz twój zamach ma choć troche logiki... własnie przestał ją mieć :D"
A Twoim zdaniem sobowtór to musi byc debil, który składnego zdania nie powie?
Pewności nie ma się nawet z 10 jeśli ma się doczynienia z sobowtórem.

"To zademonstruje Ci działanie wojowników Ninja... każdy z nich miałze sobą ampułke z trucizną... wiedział że jeśli zostanie złapany musi zginąć. Jednoczesnie wiedział że musi podejśc jak najbliżej by zadać pewny cios. ot i wiedziałże może zginąc"
No i pewnie, żeby znaleźć się jak najbliżej celu musieli to robić w dzień, przy setkach ludzi w pobliżu.

"Zabójca nie jest terrorystą a kim jest ?? Terrorysta nie ucieka się przed zabijaniem, terrorysta morduje, wreszcie terrorysta ma idee któa go do tego popycha i ostatecznie terrorysta gotowy jest na wszystko łącznie ze smiercią. Tak zabójca jak i terrorysta licza na sparaliżowanie tego kogo(lub to co) atakuja :)"
Terrorysta jest zabójcą (a raczej mordercą). Zabójca terrorystą niekoniecznie.

"poza tym terrorysta to nie jest nowy wynalazek a jeśli Ty odwołujesz terroryzm tylko do chwili obecnej to no cóż strasznie ograniczasz owo pojęcie."
tekst o WTC nie jest mojego autorsta jakbyś nie zauważyl.

""Twórcy filmu mają prawo wymyślić co chcą, ale ja nie mam obowiązku uznać tego za dobry pomysł." To co wymyślili w K-Pax też nie jest dla mnie dobrym pomysłem ale chwila"
Ale ja cię do niczego nie zmuszam, i nie wmawiam Ci mojej opinii na ten temat. Przedstawiłem swoje zdanie i na tym koniec.

empol

Albo po prostu napisałbym o slepocie albo żartowałbym z nicka który z czymś mi sie kojarzy a ma związek z dyskusją.

Wytłumacze Ci łopatologicznie:

1. Chciałeś przykładu gdzie mała grupa ludzi wybija pół armii podałem Ci Termopile... czy do twojego mózgu dociera tutaj że nie ma tutaj nigdzie mowy o sile umysłu ?? mam nadzieje że tak
2. W którymś z postów nagle Ty podciągnałeś termopile pod silny umysł ja je podałem za przykład zupełnie czegoś innego. nadążasz jeszcze czy mam temu poświęcic cały wywód z cytatami i datami postów ??

Sobowtór nie musi być debilem ale sobowtór wcale nie musi znać idei Cesarza. ba pewnie żeby wygłosić jego poglądy musiałby je mieć zapisane. Chyba sie zgodzisz że żadna druga osoba nie jest w stanie mwóic o pasji innej z taką samą pasją. a tu już nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby wyczuć pasje w głosie i odróznić od suchego ględzenia na temat na który nie ma sie pojęcia :)

Oglądałes film prawda... czy bezimienny szedł tam jako wojownik Ninja... czy Bezimienny szedł tam jako zabójca (o którym wiedza żołnierze) nie szedł tam jako prefekt więc trudno żeby tam w nocy przychodził bo to by sie podejrzane wydało...i tylko debil zarządałby widzenia z Cesarzem w nocy.... znowu logika Ci szwankuje kolego.

tekst o wtc nie jest Twoim ale tylko Ty widzisz terrorystów jako nowy wymysł... poczytaj artykuł na wikipedii to zobaczysz że nic nowego w terroryzmie nie ma :) i tak zabójca jest terrorystą bo nie działa z własnych pobudek. Bezimienny wierzy w koncepcje jaką przedstawił mu ksiąze z jego Księstwa a więc tym bardziej jest terrorysta a nie jakims szaleńcem który idzie zabić Cesarza bo ma takie widzimisie to by dopiero było nielogiczne... choc Ty sie zaczynasz powoli tracic w logice więc kto wie :)

A czy ja Cie zmuszam uznać Hero za genialny film... nie pokazuje Ci tylko że to co uznajesz za minus nim nie jest a wynika raczej z tego że czegoś nie rozumiesz vel nie potrafisz przyjąc do wiadomości :) w dodatku wytaczasz przeciwko innym takie argumenty które powoduja smiech na sali. Zresztą jeśli masz swoje zdanie to je argumentuj a nie pisz o absurdach :) lub półautentyczności danego dzieła :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"1. Chciałeś przykładu gdzie mała grupa ludzi wybija pół armii podałem Ci Termopile... czy do twojego mózgu dociera tutaj że nie ma tutaj nigdzie mowy o sile umysłu ?? mam nadzieje że tak
2. W którymś z postów nagle Ty podciągnałeś termopile pod silny umysł ja je podałem za przykład zupełnie czegoś innego. nadążasz jeszcze czy mam temu poświęcic cały wywód z cytatami i datami postów ?? "
Tylko ten twój przykład zupełnie nietrafiony z powodu proporcji liczbowych jak i samego wyniku walki.

"Sobowtór nie musi być debilem ale sobowtór wcale nie musi znać idei Cesarza. ba pewnie żeby wygłosić jego poglądy musiałby je mieć zapisane. Chyba sie zgodzisz że żadna druga osoba nie jest w stanie mwóic o pasji innej z taką samą pasją. a tu już nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby wyczuć pasje w głosie i odróznić od suchego ględzenia na temat na który nie ma sie pojęcia :) "
Domyślam się też, że taki sobowtór byłby dobreym aktorem ;)

"Oglądałes film prawda... czy bezimienny szedł tam jako wojownik Ninja... czy Bezimienny szedł tam jako zabójca (o którym wiedza żołnierze) nie szedł tam jako prefekt więc trudno żeby tam w nocy przychodził bo to by sie podejrzane wydało...i tylko debil zarządałby widzenia z Cesarzem w nocy.... znowu logika Ci szwankuje kolego."
I znowu. To Ty zacząłeś o wojownikach Ninja, więc odpowiadam na twoje posty.

"tekst o wtc nie jest Twoim ale tylko Ty widzisz terrorystów jako nowy wymysł... poczytaj artykuł na wikipedii to zobaczysz że nic nowego w terroryzmie nie ma :) i tak zabójca jest terrorystą bo nie działa z własnych pobudek. Bezimienny wierzy w koncepcje jaką przedstawił mu ksiąze z jego Księstwa a więc tym bardziej jest terrorysta a nie jakims szaleńcem który idzie zabić Cesarza bo ma takie widzimisie to by dopiero było nielogiczne... choc Ty sie zaczynasz powoli tracic w logice więc kto wie"
a skąd pomysł, że widzę terroryzm jako coś nowego?
zabójca nie jest terrorystą. Zabójca byłby terrorystą gdyby działał z własnych pobudek i zabijał "niewinnych".

"A czy ja Cie zmuszam uznać Hero za genialny film... nie pokazuje Ci tylko że to co uznajesz za minus nim nie jest a wynika raczej z tego że czegoś nie rozumiesz vel nie potrafisz przyjąc do wiadomości :) w dodatku wytaczasz przeciwko innym takie argumenty które powoduja smiech na sali. Zresztą jeśli masz swoje zdanie to je argumentuj a nie pisz o absurdach :) lub półautentyczności danego dzieła :)"
No wyraźnie chcesz mi narzucić swoje zdanie. I nie przyjmujesz do wiadomości, że się z Tobą nie zgadzam.

empol

a skąd wiesz jakie były proporcje ?? policzyłeś wszystkich wojowników jacy bronili Cesarza i wywnioskowałes że proporcje były przytłaczające ?? a może wcale nie były takie duże... masz na to jakies konkrety ?? :) najpierw Greków było 7.3K na 100K Persów...

Nastepnie zostało 300 Greków a Persów pewnie niewiele mniej... zobacz proporcje... i potem gadaj że coś jest nietrafione :) bo wychodzi dobre 100 żołnierzy na łebka :) więc proporcja nie jest zła. I nie oni brali kogos z zaskoczenia :)

empol

a skąd wiesz jakie były proporcje ?? policzyłeś wszystkich wojowników jacy bronili Cesarza i wywnioskowałes że proporcje były przytłaczające ?? a może wcale nie były takie duże... masz na to jakies konkrety ?? :) najpierw Greków było 7.3K na 100K Persów...

Nastepnie zostało 300 Greków a Persów pewnie niewiele mniej... zobacz proporcje... i potem gadaj że coś jest nietrafione :) bo wychodzi dobre 100 żołnierzy na łebka :) więc proporcja nie jest zła. I nie oni brali kogos z zaskoczenia :)

empol

a skąd wiesz jakie były proporcje ?? policzyłeś wszystkich wojowników jacy bronili Cesarza i wywnioskowałes że proporcje były przytłaczające ?? a może wcale nie były takie duże... masz na to jakies konkrety ?? :) najpierw Greków było 7.3K na 100K Persów...

Nastepnie zostało 300 Greków a Persów pewnie niewiele mniej... zobacz proporcje... i potem gadaj że coś jest nietrafione :) bo wychodzi dobre 100 żołnierzy na łebka :) więc proporcja nie jest zła. I nie oni brali kogos z zaskoczenia :)

Może był aktorem może nie.... zakłądasz że był aktorem a nie potrafisz założyc że twój plan z otruciem by sie nie sprawdził... no na prawde bardzo ładnie próbujesz nagiąc wszystko pod siebie :)

"I znowu. To Ty zacząłeś o wojownikach Ninja, więc odpowiadam na twoje posty. " przepraszam jak sie to ma do tego co pisze... napisałem o ninjach bo jest to agument... a Ty jakiego użyłeś... pewnie żadnego.. no cóż standard :)


Zabójca byłby terrorystą gdyby działał z własnych pobudek i zabijał "niewinnych".
Terroryści działają z własnych pobudek?/ na prawde od kiedy ?? a czy Cesarz jest jak narazie czemus winny... ma dopiero zamiar podbić więc jeszcze nie podbił...
Kurde nie wiedziałem że Ci porwali te samoloty z własnych pobudek :) Nie wiedziałem że pakistańczycy działaja tylko z własnych pobudek a nie z idei którą posiadają :) no brawo to żeś teraz zaszalał :)

przyjmuje do wiadomości że sie nie zgadzasz...

nie przyjmuje do wiadomości że sposób zabicia Cesarza jest głupi bo nie jest (a jak działa policja przeciez starają się kogoś włączyć np do mafii i roznieśc ją od środka ot to samo zrobił własnie bezimienny)
- nie przyjmuje do wiadomości porównań Cesarza z Hitlerem gdyz obaj chcieli czegoś innego
- nie przyjmuje do wiadomości Twojej ograniczonej definicje zabójcy i terroryzmu, zabójca który uderza w polityka jest terrorystą
- nie przyjmuje do wiadomości że ktoś kto mysli logicznie i najprościej jak sie da poświęcając zycie mógłby zostać uznany za kogoś działającego nielogicznie :|

ocenił(a) film na 1
Kejben

No mam wrażenie, że tych woaków na schodach i w pobliży było więcej niż 300.

"Może był aktorem może nie.... zakłądasz że był aktorem a nie potrafisz założyc że twój plan z otruciem by sie nie sprawdził... no na prawde bardzo ładnie próbujesz nagiąc wszystko pod siebie"
To ty zakładasz, że wogóle miał sobowtura. A ja idąc Twoim tokiem myślowym, zakładam, że sobowtór był do niego podobny i że był wystarczająco mądry, żeby dobrze odegrać swoją rolę.

"przepraszam jak sie to ma do tego co pisze... napisałem o ninjach bo jest to agument... a Ty jakiego użyłeś... pewnie żadnego.. no cóż standard :) "
argument w sprawie czego, że zabijali z bliska? Dobrze, ale (zazwyczaj) nie robili tego w dzień przy świadkach, więc to jednak żaden argument tylko nietrafione porównanie.

"Zabójca byłby terrorystą gdyby działał z własnych pobudek i zabijał "niewinnych".
Terroryści działają z własnych pobudek?/ na prawde od kiedy"
Z tego co ja wiem to od zawsze. Zabijają z powodu ideologi a nie na zlecenie.

"Kurde nie wiedziałem że Ci porwali te samoloty z własnych pobudek :) Nie wiedziałem że pakistańczycy działaja tylko z własnych pobudek a nie z idei którą posiadają :) no brawo to żeś teraz zaszalał :) "
A co ich idee to nie są ich osobiste powody (własne pobudki)?

"nie przyjmuje do wiadomości że sposób zabicia Cesarza jest głupi bo nie jest (a jak działa policja przeciez starają się kogoś włączyć np do mafii i roznieśc ją od środka ot to samo zrobił własnie bezimienny)
- nie przyjmuje do wiadomości porównań Cesarza z Hitlerem gdyz obaj chcieli czegoś innego
- nie przyjmuje do wiadomości Twojej ograniczonej definicje zabójcy i terroryzmu, zabójca który uderza w polityka jest terrorystą
- nie przyjmuje do wiadomości że ktoś kto mysli logicznie i najprościej jak sie da poświęcając zycie mógłby zostać uznany za kogoś działającego nielogicznie :|"
Co za porównanie: samobójcza akcja bezimiennego (w której musiał zginąć) i racjonalne działania policji (przy prawidłowym przeprowadzeniu akcji żadnemu policjantowi nic się nie stanie). Jak ty możesz takie sprawy porównywać.
No to masz ciekawe definicje zabójcy i terorysty.
Nie przyjmujesz do wiadomości, że lepiej przeżyć niż zginąć? Twoja sprawa.

Zamiast "udowadniać" swoje twierdzenia, czepiasz się do mich "planów" (przez moją nieuwagę udało Ci się zmienić temat, i już nie musiałeś bronić swoich tez).
Przecież to było naprędce wymyślone historyjki (jak najbardziej logiczne). Przy większej ilości czasu (przecież mieli czas) można wymyślic znacznie lepszy plan, nie wymagający żadnych ofiar.

Poczytaj historię z wcześniejszego linku (podobno Hero powstał na jej podstawie). I tam historia jest jak najbardziej logiczna. Nie ma takich niedorzeczności jak w tym filmie.

empol

Wrażenie jest wciąz tylko wrażeniem :) choć pewnie było ich tam z tysiąc tyle że i oni w 3 też wszystkich nie zabili bo zależało im na jak najszybszym dotarciu do pałacu ot i tyle :)


"To ty zakładasz, że wogóle miał sobowtura. A ja idąc Twoim tokiem myślowym, zakładam, że sobowtór był do niego podobny i że był wystarczająco mądry, żeby dobrze odegrać swoją rolę."
Za to nie ja twierdze że są skuteczniejsze metody zabicia Cesarza niż wyskok i wpakowanie mu miecza prosto w serce... no ale zapomniałem że wg Ciebie to powinien uzyć snajperki :)

"Z tego co ja wiem to od zawsze. Zabijają z powodu ideologi a nie na zlecenie." a tą ideologie sami zżerają ?? no jasne Ali Agca działał z własnych pobudek, Ci w WTC działali z własnych pobudek... facet akcje był zorganizowane a więc poza własnymi pobudkami (czytaj wiarą w wyznawana ideologie) byli też do tego mobilizowani przez tych którym wierzyli. Nie od dzisiaj wiadomo że "Mózgi" nie biorą udziału w akcjach.


Co za porównanie: samobójcza akcja bezimiennego (w której musiał zginąć) i racjonalne działania policji (przy prawidłowym przeprowadzeniu akcji żadnemu policjantowi nic się nie stanie). Jak ty możesz takie sprawy porównywać. No to masz ciekawe definicje zabójcy i terorysty. Nie przyjmujesz do wiadomości, że lepiej przeżyć niż zginąć?
Akcja samobójcza ale przemyslana. Bezimienny ma tylko jeden cel zabić Cesarza... i w tym celu może poświęcić swoje zycie jest na to gotowy byle zabić. Czy Ty człowieku nie rozumiesz że dla wyższej idei zginąc jest gotów każdy ? (pod warunkiem że nie jest tchórzem) Bezimienny ma gdzies swoje zycie. Nie płaci mu nikt za to że go zabije (wtedy byłby tylko i wyłącznie zabójcą za kase a tylko tacy nie ryzykują swojego zycia) On jest zabójca którego napędza ideologia. W tym momencie jego własne życie jest nic nie warte a cel jest wszystkim. Jednoczesnie wie że tylko pakując mu miecz w serducho albo ucinając głowe wie że zabije go i będzie tego pewny.
3 zabójców co szła wczesniej miała dokładnie te samo założenie... możemy zginąc ale jeśli zabijemy Cesarza to nasza smierc nie będzie daremna (mówi Ci to coś czy nie ??)
I jeszcze jedno a od kiedy to policjanci i organizacje przestępcze nie stosują tych samych metod ?? stosują tyle że w innych celach. I jak widac próba ukrycia swoich ludzi wśród tych drugich jest wybitnie skuteczna i jak najbardziej logiczna o czym wie sam Bezimienny, że wejdzie tam najszybciej udając swojego. O czym niestety Ty drogi Krecie nie masz widocznie żadnego pojęcia. (ot snajperka i tyle...)

Nie potrafisz niestety rozpoznać zwykłego zabójcy pracującego za pieniądze (ot taki Leon który wie że nie może zginąc bo robi za kase i w dupie ma kogo zabija) a Bezimienny dla którego najwazniejsze jest to kogo zabija a cała reszta sie nie liczy.

I ja przyjmuje do wiadomości że lepiej przeżyc... ale gdyby dana ideologia byłą całym moim zyciem to śmierć za Nia byłaby największą nagrodą. Potrafisz już zrozumieć działanie takiego człowieka ?? Jest ono jak najbardziej logiczne. tak działa każdy terrorysta... tak działano wczesniej uzywając haseł "święta wojna" jak zginiesz za kraj i jego chwałe pójdziesz do nieba. Spokojnie te same obietnice mogły trafic do Bezimiennego.

Więc zacznij kolego rozrózniac między zwykłym zabójca a tym z ideologiczna motywacją. Bo najwyraźniej nie potrafisz tego zrozumieć

Twoje plany sa logiczne tylko w jednym przypadku. Że ich wykonanie powierza sie komus neutralnemu za pieniądze a nie komuś przesyconemu ideologią. jak teraz nie zrozumiesz postepowania bohatera to wybacz juz go nigdy nie zrozumiesz.... ale niestety będe miał przy okazji obawy czy cos Cie przypadkiem nie ogranicza....


I napisze jeszcze raz działanie bezimiennego jako zabójcy, który jest pod silnym działaniem ideologii jest jak najbardziej logiczne i prawidłowe. Zginąc ma cel i ma to być zamach pewny. jesli ja przy okazji zgine to świat na tym nie ucierpi. W końcu jestem tylko jednostką działająca dla wyższego dobra. Ot motywacja każdego terrorysty. Bo własnie ideologia kształtuje umysł (ewentualnie robi pranie mózgu ale to juz zalezy od człowieka). bezimienny wierzy w to co wierzy a jest to jego cel.

Oceniamy film a nie prawdziwą historie :) a po tym jak jest przedstawiony i co mówi Bezimienny widac że jego zycie nic dla niego nie znaczy. Na misje samobójcze nie decydowali sie nigdy inni ludzie. Zreszta nie trzeba daleko szukać.... znasz może taką ciekawą grupke pilotów która poświęcała swoje zycie dla kraju ?? :) zapewne znasz i co ich zachowanie też bylo nielogiczne ?? dla nich był to jedyny skuteczny sposób podobnie jak dla Bezimiennego :)

jak tej róznicy nie zrozumiesz to pewnie nic nie zrozumiesz i dalej będziesz odnosił myslenie normalnego cłowieka i tego dla którego liczy sie tylko wyższa idea.

empol

Wrażenie jest wciąz tylko wrażeniem :) choć pewnie było ich tam z tysiąc tyle że i oni w 3 też wszystkich nie zabili bo zależało im na jak najszybszym dotarciu do pałacu ot i tyle :)


"To ty zakładasz, że wogóle miał sobowtura. A ja idąc Twoim tokiem myślowym, zakładam, że sobowtór był do niego podobny i że był wystarczająco mądry, żeby dobrze odegrać swoją rolę."
Za to nie ja twierdze że są skuteczniejsze metody zabicia Cesarza niż wyskok i wpakowanie mu miecza prosto w serce... no ale zapomniałem że wg Ciebie to powinien uzyć snajperki :)

"Z tego co ja wiem to od zawsze. Zabijają z powodu ideologi a nie na zlecenie." a tą ideologie sami zżerają ?? no jasne Ali Agca działał z własnych pobudek, Ci w WTC działali z własnych pobudek... facet akcje był zorganizowane a więc poza własnymi pobudkami (czytaj wiarą w wyznawana ideologie) byli też do tego mobilizowani przez tych którym wierzyli. Nie od dzisiaj wiadomo że "Mózgi" nie biorą udziału w akcjach.


Co za porównanie: samobójcza akcja bezimiennego (w której musiał zginąć) i racjonalne działania policji (przy prawidłowym przeprowadzeniu akcji żadnemu policjantowi nic się nie stanie). Jak ty możesz takie sprawy porównywać. No to masz ciekawe definicje zabójcy i terorysty. Nie przyjmujesz do wiadomości, że lepiej przeżyć niż zginąć?
Akcja samobójcza ale przemyslana. Bezimienny ma tylko jeden cel zabić Cesarza... i w tym celu może poświęcić swoje zycie jest na to gotowy byle zabić. Czy Ty człowieku nie rozumiesz że dla wyższej idei zginąc jest gotów każdy ? (pod warunkiem że nie jest tchórzem) Bezimienny ma gdzies swoje zycie. Nie płaci mu nikt za to że go zabije (wtedy byłby tylko i wyłącznie zabójcą za kase a tylko tacy nie ryzykują swojego zycia) On jest zabójca którego napędza ideologia. W tym momencie jego własne życie jest nic nie warte a cel jest wszystkim. Jednoczesnie wie że tylko pakując mu miecz w serducho albo ucinając głowe wie że zabije go i będzie tego pewny.
3 zabójców co szła wczesniej miała dokładnie te samo założenie... możemy zginąc ale jeśli zabijemy Cesarza to nasza smierc nie będzie daremna (mówi Ci to coś czy nie ??)
I jeszcze jedno a od kiedy to policjanci i organizacje przestępcze nie stosują tych samych metod ?? stosują tyle że w innych celach. I jak widac próba ukrycia swoich ludzi wśród tych drugich jest wybitnie skuteczna i jak najbardziej logiczna o czym wie sam Bezimienny, że wejdzie tam najszybciej udając swojego. O czym niestety Ty drogi Krecie nie masz widocznie żadnego pojęcia. (ot snajperka i tyle...)

Nie potrafisz niestety rozpoznać zwykłego zabójcy pracującego za pieniądze (ot taki Leon który wie że nie może zginąc bo robi za kase i w dupie ma kogo zabija) a Bezimienny dla którego najwazniejsze jest to kogo zabija a cała reszta sie nie liczy.

I ja przyjmuje do wiadomości że lepiej przeżyc... ale gdyby dana ideologia byłą całym moim zyciem to śmierć za Nia byłaby największą nagrodą. Potrafisz już zrozumieć działanie takiego człowieka ?? Jest ono jak najbardziej logiczne. tak działa każdy terrorysta... tak działano wczesniej uzywając haseł "święta wojna" jak zginiesz za kraj i jego chwałe pójdziesz do nieba. Spokojnie te same obietnice mogły trafic do Bezimiennego.

Więc zacznij kolego rozrózniac między zwykłym zabójca a tym z ideologiczna motywacją. Bo najwyraźniej nie potrafisz tego zrozumieć

Twoje plany sa logiczne tylko w jednym przypadku. Że ich wykonanie powierza sie komus neutralnemu za pieniądze a nie komuś przesyconemu ideologią. jak teraz nie zrozumiesz postepowania bohatera to wybacz juz go nigdy nie zrozumiesz.... ale niestety będe miał przy okazji obawy czy cos Cie przypadkiem nie ogranicza....


I napisze jeszcze raz działanie bezimiennego jako zabójcy, który jest pod silnym działaniem ideologii jest jak najbardziej logiczne i prawidłowe. Zginąc ma cel i ma to być zamach pewny. jesli ja przy okazji zgine to świat na tym nie ucierpi. W końcu jestem tylko jednostką działająca dla wyższego dobra. Ot motywacja każdego terrorysty. Bo własnie ideologia kształtuje umysł (ewentualnie robi pranie mózgu ale to juz zalezy od człowieka). bezimienny wierzy w to co wierzy a jest to jego cel.

Oceniamy film a nie prawdziwą historie :) a po tym jak jest przedstawiony i co mówi Bezimienny widac że jego zycie nic dla niego nie znaczy. Na misje samobójcze nie decydowali sie nigdy inni ludzie. Zreszta nie trzeba daleko szukać.... znasz może taką ciekawą grupke pilotów która poświęcała swoje zycie dla kraju ?? :) zapewne znasz i co ich zachowanie też bylo nielogiczne ?? dla nich był to jedyny skuteczny sposób podobnie jak dla Bezimiennego :)

jak tej róznicy nie zrozumiesz to pewnie nic nie zrozumiesz i dalej będziesz odnosił myslenie normalnego cłowieka i tego dla którego liczy sie tylko wyższa idea.

ocenił(a) film na 1
Kejben

"I ja przyjmuje do wiadomości że lepiej przeżyc... ale gdyby dana ideologia byłą całym moim zyciem to śmierć za Nia byłaby największą nagrodą. Potrafisz już zrozumieć działanie takiego człowieka ?? Jest ono jak najbardziej logiczne. tak działa każdy terrorysta... tak działano wczesniej uzywając haseł "święta wojna" jak zginiesz za kraj i jego chwałe pójdziesz do nieba. Spokojnie te same obietnice mogły trafic do Bezimiennego. "
Myślałeś może żeby na Islam przejść? ;)
Dla mnie śmierć jest bezsensem gdy nie jest konieczna. Cesarza można było zabić nie narażając siebie. I to jest włsśnie brak logiki. I nie tłumacz, że jemu nie zależało na życiu. Myśląc w ten sposób można wytłumaczyć wszystko.

empol

napisze to najprościej jak sie da.

Myslisz tylko i wyłącznie jak Europejczyk i nawet nie starasz sie zrozumieć tego że ktoś mysli zupełnie inaczej. Dlatego zastanawiam sie po kiego wała oglądasz filmy nie związane z kulturą skoro wydadza Ci sie nielogiczne ??

I jeszcze jedno kamikadze też wlatywali w statki bo wiedzieli że a nuz cos sie uda... pewnie dla Ciebie ich śmierc też jest nielogiczna. Ale dla nich nie była dla nich była to smierć bohaterska. Niestety Ty tego nie zrozumiesz bo Twoja mentalnośc nie dopuszcza myśli że ktoś może dzaiałać z innych pobudek niż twoje i nazywac je racjonalnymi.

teraz przynajmniej wiemy czemu Ci sie film nie podoba. nie rozumiesz tych ludzi i zaraz film jest dla Ciebie przegrany. Pogratulować :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"1. Chciałeś przykładu gdzie mała grupa ludzi wybija pół armii podałem Ci Termopile... czy do twojego mózgu dociera tutaj że nie ma tutaj nigdzie mowy o sile umysłu ?? mam nadzieje że tak
2. W którymś z postów nagle Ty podciągnałeś termopile pod silny umysł ja je podałem za przykład zupełnie czegoś innego. nadążasz jeszcze czy mam temu poświęcic cały wywód z cytatami i datami postów ?? "
Tylko ten twój przykład zupełnie nietrafiony z powodu proporcji liczbowych jak i samego wyniku walki.
A podciągnąłem dlatego, że napisałeś, że w walkce najważniejszy jest umysł. Więc oni (Grecy) mając silne umysły powinni byli wygrać, nieprawdaż?

"Sobowtór nie musi być debilem ale sobowtór wcale nie musi znać idei Cesarza. ba pewnie żeby wygłosić jego poglądy musiałby je mieć zapisane. Chyba sie zgodzisz że żadna druga osoba nie jest w stanie mwóic o pasji innej z taką samą pasją. a tu już nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby wyczuć pasje w głosie i odróznić od suchego ględzenia na temat na który nie ma sie pojęcia :) "
Domyślam się też, że taki sobowtór byłby dobreym aktorem ;)

"Oglądałes film prawda... czy bezimienny szedł tam jako wojownik Ninja... czy Bezimienny szedł tam jako zabójca (o którym wiedza żołnierze) nie szedł tam jako prefekt więc trudno żeby tam w nocy przychodził bo to by sie podejrzane wydało...i tylko debil zarządałby widzenia z Cesarzem w nocy.... znowu logika Ci szwankuje kolego."
I znowu. To Ty zacząłeś o wojownikach Ninja, więc odpowiadam na twoje posty.

"tekst o wtc nie jest Twoim ale tylko Ty widzisz terrorystów jako nowy wymysł... poczytaj artykuł na wikipedii to zobaczysz że nic nowego w terroryzmie nie ma :) i tak zabójca jest terrorystą bo nie działa z własnych pobudek. Bezimienny wierzy w koncepcje jaką przedstawił mu ksiąze z jego Księstwa a więc tym bardziej jest terrorysta a nie jakims szaleńcem który idzie zabić Cesarza bo ma takie widzimisie to by dopiero było nielogiczne... choc Ty sie zaczynasz powoli tracic w logice więc kto wie"
a skąd pomysł, że widzę terroryzm jako coś nowego?
zabójca nie jest terrorystą. Zabójca byłby terrorystą gdyby działał z własnych pobudek i zabijał "niewinnych".

"A czy ja Cie zmuszam uznać Hero za genialny film... nie pokazuje Ci tylko że to co uznajesz za minus nim nie jest a wynika raczej z tego że czegoś nie rozumiesz vel nie potrafisz przyjąc do wiadomości :) w dodatku wytaczasz przeciwko innym takie argumenty które powoduja smiech na sali. Zresztą jeśli masz swoje zdanie to je argumentuj a nie pisz o absurdach :) lub półautentyczności danego dzieła :)"
No wyraźnie chcesz mi narzucić swoje zdanie. I nie przyjmujesz do wiadomości, że się z Tobą nie zgadzam.

ocenił(a) film na 1
empol

"ch zachowanie nie jest nielogiczne poświęcaja sie dla idei jak miliony innych ludzi na całym świecie w ciągu całej historii... inaczej walka z uciskiem byłaby nielogiczna bo ludzie poświęcali by swoje zycie. Powstania byłyby nielogiczne bo ludzie poświęcaliby swoje zycie itd. itp. chyba twojemu mysleniu brakuje logiki "
Nielogiczne jest to, że poświęcają życie, mimo że dałoby się to inaczej załatwić.

"Te inne wyjście to otrucie do którego mogło dojśc dlugo po tym jak Cesarz już by wszystko zjednoczył... ale spoko po co sie spieszyć jak nas podbiją to powalczymy i tak dalej. Brawo wykazałeś sie logika kolego :) "
A dlaczego to miałoby trwać tak długo? Poza tym to nie jedyny sposób.

"ja moich wypowiedzi też nie dementuje bo to Ty sobie zakładasz że ja nagle stwierdzam że ktoś jest kosmita :) no chyba że masz zwidy ale na to nic nie zaradze :)"
I jeszcze próbujesz odwracać kota ogonem. W takim razie napisz co cię tak zdziwiło w K-PAX, co tam było takie nielogiczne.

empol

"Nielogiczne jest to, że poświęcają życie, mimo że dałoby się to inaczej załatwić."

twoja znajomośc historii jest cudowna od dawna ludzie poświęcaja zycie dla idei dla wolności i dla masy innych rzeczy... i oto krecik ogłosił że to wszystko bylo nielogiczne... brawo :) Twoi przodkowie ucieszą się z takiego myslenia :) Kto wie może jakis twój pradziadek sie właśnie przewraca w grobie albo ma ochote wyjśc i Ci nawalić bo stwierdzasz że jego poświęcenie dla wolności państwa było nielogiczne.

Zresztą chyba nie znasz wogóle ludzi którzy sa fanatykami. No cóz twój problem nie znasz takowych więc to co robią jest dla Ciebie nielogiczne. trudno żyj dalej w przświadczeniu że fanatycy moga działac inaczej:) Napisz przemówienie i wygłos gdzieś na Bliskim Wschodzie... ciekawe jak zareaguja na takie wywody :)

"I jeszcze próbujesz odwracać kota ogonem.: Ja odwracam kota ogonem. Dobra pojade Ci po ambicji. Napisałeś do mnie że:
3. On nie był kosmitą

ja napisałem tylko że on twierdził że jest kosmitą....

a teraz zrób z mojego zdania twierdził, że jest swoje on nie jest kosmitą. Kto tu czyta to co pisze druga osoba jak jej sie podoba ?? y sobie zakładasz że ja twierdze że on jest kosmitą a nigdzie czegoś takiego nie pisałem ot i tyle.

To nie forum K-Pax... ale wystarczyło przytoczyć film by pokazac jak czytasz wypowiedzi innych i jakie z tego wyciągasz wnioski :) co zresztą udowodniła i druga osoba cytując Ciebie :) ale oczywiście tylko Ty masz prawo twierdzić że ktos czegoś nie zrozumiał :) a sam nie rozumiesz działania fanatyków które jest dla Ciebie nielogiczne. No cóz dla nich jest ale co tam nie w Krecikowym świecie

ocenił(a) film na 1
Kejben

"twoja znajomośc historii jest cudowna od dawna ludzie poświęcaja zycie dla idei dla wolności i dla masy innych rzeczy... i oto krecik ogłosił że to wszystko bylo nielogiczne... brawo :) Twoi przodkowie ucieszą się z takiego myslenia :) Kto wie może jakis twój pradziadek sie właśnie przewraca w grobie albo ma ochote wyjśc i Ci nawalić bo stwierdzasz że jego poświęcenie dla wolności państwa było nielogiczne."
A gdzie ty w historii widziałeś takie przypadki gdy ludzie biegną na wroga z gołymi szablami, mimo iż wróg strzela do nich z karabinu. To jest właśnie analogiczna sytuacja. Ludzie ginęli gdy to było konieczne, a nie dlatego, że zabili jednego wroga, więc mogą już w spokoju umrzeć. Trzeba było przeżyć, żeby zabijać następnych.

""I jeszcze próbujesz odwracać kota ogonem.: Ja odwracam kota ogonem. Dobra pojade Ci po ambicji. Napisałeś do mnie że:
3. On nie był kosmitą

ja napisałem tylko że on twierdził że jest kosmitą.... "
To żeś pojechał. I co w tym, że twierdził, że jest kosmitą jest nielogiczne, nieprawdopodobne? Bo ciągle nie wiem co Cię tak zdziwiło.

"To nie forum K-Pax... ale wystarczyło przytoczyć film by pokazac jak czytasz wypowiedzi innych i jakie z tego wyciągasz wnioski"
Ciekawe jaki wnioski z Twojej wypowiedzi wyciągneli by inni ludzie?

empol

Widziałeś film Wróg u bram... czyż tam nie było tak że tylko jeden miał karabin a jeden pociski.... więc jedni nawet nie biegli z gołymi szablami tylko atakowali bez niczego... to jeśli chcesz już jakiś przypadek :)

a weź sobie powstanie kościuszkowskie gdy nasi chlopi lecieli z kosami postawionymi na sztorc... a Ruscy już sobie broni i armat uzywali...

To żeś zas błysnął :)

I wracam ponownie do kwestii bliskiego wschodu... tam gościu obładowany bombami chce zabić wrogów swojej ideologii mniejsza o to ilu ich będzie. Pomysl sobie że nie każdy myśli tak jak Ty... szkoda że wogóle nie starasz sie zrozumieć innych ludzi i innych kultur. Ale to już jest twój problem nie mój. Dla mnie wszyscy nie muszą myslec jak ja... bo sam uważam że wysadzanie sie np w centrum handlowym jest głupie i nielogiczne z mojego punktu widzenia. Ale ich punkt widzenia jest inny, ich wiara jest inna, ich światopogląd jest inny i stąd ich działanie jest logiczne. I staram sie patrzec z ich punktu widzenia a nie tylko z mojego, czego Ty niestety nie potrafisz.
Taki Pakistańczyk stwierdzi że leon Zawodowiec jest głupi bo w jego światopoglądzie i w jego kraju zabójca nie będzie brał kasy tylko poleci i sie rozsadzi. I on też powie że jest to nielogiczne. No ale niestety może on będzie miał na tyle rozumu by wiedzieć że jest to inna kultura. Kultura piniądze i nihilizmu a nie kultura gdzie najwazniejsze są tradycja i religia.

a czy ja pisałem że mnie coś w K-pax zdziwiło wypisałem Ci tylko że troche za dużo dobrych przymiotów dostał jak na zwykłego człowieka :) a to jest nielogiczne z twojego punktu widzenia (skoro chiniole nie mogą wyżynać pół armii to czemu ten może byc odporny na psychotropy)

"Film miał świetną fabułę, a postać działa bardzo logicznie."
I takie jest Twoje rozumowanie
"Zupełnie nie zrozumiałeś tego filmu, ale jakoś mnie to nie dziwi. "
I takie no ale jak ja tak napisałem to byłeś wielce urazony :) chcesz wszystkim pokazać że Twój punkt widzenia jest jedyny właściwe ba nawet nie dopuszczasz do wiadomości że inna kultura inaczej patrzy na człowieka i że człowiek może wielbić coś więcej niz tylko swoje zycie :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"I jeszcze jedno kamikadze też wlatywali w statki bo wiedzieli że a nuz cos sie uda... pewnie dla Ciebie ich śmierc też jest nielogiczna. Ale dla nich nie była dla nich była to smierć bohaterska. Niestety Ty tego nie zrozumiesz bo Twoja mentalnośc nie dopuszcza myśli że ktoś może dzaiałać z innych pobudek niż twoje i nazywac je racjonalnymi. "
Oni przede wszystkim robili to dopiero po zużyciu całej amunicji. Gdy już nie mieli z czego strzelać to robili z siebie bomby. A zresztą nie wiem jak było z kwestią paliwa. Czy nie było czasem tak, ze już nie mieli wystaczająco paliwa na powrót?

"Widziałeś film Wróg u bram... czyż tam nie było tak że tylko jeden miał karabin a jeden pociski.... więc jedni nawet nie biegli z gołymi szablami tylko atakowali bez niczego... to jeśli chcesz już jakiś przypadek :)

a weź sobie powstanie kościuszkowskie gdy nasi chlopi lecieli z kosami postawionymi na sztorc... a Ruscy już sobie broni i armat uzywali... "
A czy w filmie Wróg u Bram lecieli z tą amunicją na łeb na szyję, czy może kryli się gdzie się dało, żeby nie oberwać.
Tak się składa, że chłopi nie mieli armat i karabinów. Myślisz, że dalej biegliby z kosami gdyby mieli inną broń? Więc znowu pudło.

"I wracam ponownie do kwestii bliskiego wschodu... tam gościu obładowany bombami chce zabić wrogów swojej ideologii mniejsza o to ilu ich będzie. Pomysl sobie że nie każdy myśli tak jak Ty... szkoda że wogóle nie starasz sie zrozumieć innych ludzi i innych kultur"
Mam ich zrozumieć. A może jeszcze mam przyznać im rację? Stwierdzić, że robią dobrze?

"a czy ja pisałem że mnie coś w K-pax zdziwiło wypisałem Ci tylko że troche za dużo dobrych przymiotów dostał jak na zwykłego człowieka :) a to jest nielogiczne z twojego punktu widzenia (skoro chiniole nie mogą wyżynać pół armii to czemu ten może byc odporny na psychotropy)"
Tzn. jakich przymiotów? To, że rozmiawiał z pacjentami jak z ludzmi a nie jak z psycholami? Co w tym dziwnego, że go polubili i słuchali? Bo nic więcej dziwnego nie robił.

"I takie no ale jak ja tak napisałem to byłeś wielce urazony :) chcesz wszystkim pokazać że Twój punkt widzenia jest jedyny właściwe ba nawet nie dopuszczasz do wiadomości że inna kultura inaczej patrzy na człowieka i że człowiek może wielbić coś więcej niz tylko swoje zycie :)"
Każdy może mieć swój punkt widzenia, inne poglądy. Jego sprawa.
Ale Ty od samego początku próbujesz udowodnić, że się mylę. Po prostu chcesz zmienić moje poglądy.

To wszystko kwestia gustu i poglądów, a ja nie muszę indentyfikować się z Twoimi poglądami.

empol

Główny powód dla którego Kamikadze wlatywali w statki był taki że jako piloci nie mieli większych umiejętności. japońzycy tracili tylu pilotów ż nie mili ich juz jak szkolić do lepszego latania więc gdy mieli okazje to wlatywali w cel i było po wszystkim (wg filmu na Discovery)

A czy w filmie Wróg u Bram lecieli z tą amunicją na łeb na szyję, czy może kryli się gdzie się dało, żeby nie oberwać. Tak się składa, że chłopi nie mieli armat i karabinów. Myślisz, że dalej biegliby z kosami gdyby mieli inną broń? Więc znowu pudło.

Owszem lecieli na łeb na szyje wybiegli z okopu i po prostu biegli... jak Ty na ten film patrzałeś.

A czy 3 zabójcy mają inna broń poza swoimi mieczami... kto tu pudłuje co :)


Mam ich zrozumieć. A może jeszcze mam przyznać im rację? Stwierdzić, że robią dobrze?
A czy ja Ci każe przyznawać im racje. zresztą co ma przyznawanie racji do zrozumienia działania ludzi ?? :) Cosik zaczynasz kręcić. nawet nie masz odwgi sie przyznać że nie rozumiesz menalności ludzi którzy mają swoją kulture swoje dziedzictwo i swoje zwyczaje... Widzisz Ty wogóle jakiś świat poza tym europejskim ?? :)

I jak zawsze w mowie o K-pax ominałeś motyw bycia odpornym na psychotropy :) nic nowego... wybierasz to co jest Ci wygodne a reszte starasz sie przemilczec :)


Twoje poglądy nie dopuszczają że ktoś myśli inaczej i że dla kogoś samobójstwo ma największą wartośc jesli dzięki niemu osiągnie sie swój cel. twoje poglądy nie biorą pod uwage innego myslenia niż te europejski. Coś jak LPR, które nie bierze pod uwage innych poglądów :) ale trudno w zyciu sie pewnie na tym przejedziesz nie raz ale to już nie moja sprawa :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"Owszem lecieli na łeb na szyje wybiegli z okopu i po prostu biegli... jak Ty na ten film patrzałeś.

A czy 3 zabójcy mają inna broń poza swoimi mieczami... kto tu pudłuje co :)"
Wybiegali szybko, bo się bali, że swoi ich zastrzela. A potem to już wcale nie tak na łeb na szyję. Poza tym ten film realistyczny do końca nie jest. Obejrzyj Stalingrad.
Ale nie chodzi o trzech zabójców (oni napierdalali do przodu dosyć skutecznie). Chodzi o tego jednego. Zresztą nie chodzi dosłownie o to jaką broń kto miał, tylko o to, że jeśli jest lepszy sposób to należy z niego skorzystać.

"Mam ich zrozumieć. A może jeszcze mam przyznać im rację? Stwierdzić, że robią dobrze?
A czy ja Ci każe przyznawać im racje. zresztą co ma przyznawanie racji do zrozumienia działania ludzi ?? :) Cosik zaczynasz kręcić. nawet nie masz odwgi sie przyznać że nie rozumiesz menalności ludzi którzy mają swoją kulture swoje dziedzictwo i swoje zwyczaje... Widzisz Ty wogóle jakiś świat poza tym europejskim ?? :) "
Ja nie wiem jak przebiegają twoje procesy myślowe ale jakoś dziwnie. Rozumieć ich mentalność to znaczy akceptować ich poglady.

"I jak zawsze w mowie o K-pax ominałeś motyw bycia odpornym na psychotropy :) nic nowego... wybierasz to co jest Ci wygodne a reszte starasz sie przemilczec :) "
A skąd wiesz co oni mu dawali? Dlaczego musiał po tym leżeć z pianą w ustach.
Oj a ile rzeczy Ty pominąłeś. Nagle urywa się dyskusja i zmieniasz temat.

"Twoje poglądy nie dopuszczają że ktoś myśli inaczej i że dla kogoś samobójstwo ma największą wartośc jesli dzięki niemu osiągnie sie swój cel"
Rzeczywiście nie rozumiem takich ludzi. Po co popełniać samobójstwo, skoro można osiągnąć cel i żyć. Oczywiście jesłi ktośc CHCE popełnić samobóstwo to jego sprawa.

"twoje poglądy nie biorą pod uwage innego myslenia niż te europejski. Coś jak LPR, które nie bierze pod uwage innych poglądów :) ale trudno w zyciu sie pewnie na tym przejedziesz nie raz ale to już nie moja sprawa :)"
I co dlatego, że ktoś myśli inaczej to ja muszę brać pod uwagę jego poglądy?

empol

A Ty poczytaj troche o historii i o tym jak Rosjanie walczyli... mieli tyle ludu że po prostu zalewali wroga. Z bronią lub bez. Tyle że akurat w filmie wróg u bram nie ma nic dziwnego NKWD miało karabiny maszynowe żeby rozwalać swoich ot taki dodatkowy doping. Swoją droga wyskakując z okopów tez nastawiasz sie na strzał a jednak jest to nieuniknione. Swoja droga Alianci tez pchali sie pod maszynówki Niemiec na pewnej słynnej plaży. Czy nie było logicznie zrobić kilku mniejszych desantów i stracić mniej ludzi ?? :)

Zresztą nie chodzi dosłownie o to jaką broń kto miał, tylko o to, że jeśli jest lepszy sposób to należy z niego skorzystać.
To jaki podaj mi go ze szczegółami i planem działania :) pamiętając, że zamek jest silnie strzezony i że jest coraz mniej czasu bo wkrótce pójdzie ofensywa żeby podbic państwa w celu zjednoczenia kraju. jestem ciekawy co byś zrobił i jak bys to zrobił :)

Rozumieć ich mentalność to znaczy akceptować ich poglady.
A od kiedy rozumieć kogoś znaczy akceptować jego poglądy.
Rozumie, że Pis potrzebował większości i zawiązał koalicje z Samoobroną i LPR ale tego nie akceptuje bo mi sie to nie podoba.
Rozumie, że ktoś wysadza sie w centrum handlowym by wzbudzić zainteresowanie opinii publicznej ale tego nie akceptuje.
Rozumie że ludzie ściagają muzyke z netu bo nie mają kasy, a jednak moge tego nie akcpetować (bo jest to kradzież)
Rozumie że biedny kradnie bo nie ma na nic pieniędzy a jednak tego nie akceptuje
Rozumie że wysyła się częśc wojska na pewną smierć byle zatrzymać rywala i dac szanse sobie na zebranie większej armii a jednak nie akceptuje posyłania na smierć ludzi.
Rozumie że Polacy w czasie 2 wojny światowej chcieli bronić granice z niemcami choc lepiej było okopać sie całą armią wokół Warszawy, ale znowu nie akceptuje niepotrzebnych zabójstw ludzi
Rozumie że Szwajcarzy ogłosili neutralnośc w czasie drugiej wojny światowej, a jednak nie akceptuje ich decyzji bo tylko ułatwili Niemcom sprawe...

Czy tylko Ty jesteś na tyle ograniczony żeby nie widzieć że rozumieć kogos nie znaczy ślepo akceptować tego co sie zrozumiało ??


A skąd wiesz co oni mu dawali? Dlaczego musiał po tym leżeć z pianą w ustach. Oj a ile rzeczy Ty pominąłeś. Nagle urywa się dyskusja i zmieniasz temat.
No to mi napisz co pominąłem. Bo jedyne co potrafisz to rzucić hasłem że ominałem a gdzie to już nie powiesz... lenistwo ?? Ograniczenie ?? Strach ?? Czy co kieruje Twoim rzucaniem hasłami ??
Psyhotropy działają na wiele różnych sposobów a nie tylko piana na pysk. A skoro na niego nie działały żadne (a logicznie mysląc próbowali kilka) to coś jest chyba nie tak prawda ??


Rzeczywiście nie rozumiem takich ludzi. Po co popełniać samobójstwo, skoro można osiągnąć cel i żyć. Oczywiście jesłi ktośc CHCE popełnić samobóstwo to jego sprawa.
I jeśli CHCE popełnic samobójstwo to chyba jest jego działąnie logiczne pawda... a on decyduje sie na samobójstwo by wypełnić cel... Czy teraz jest to dla Ciebie LOGICZNE ??
Dalej nie rozumiesz że dla niektórych śmierc za idee jest celem. Ale to nie moja wina :)


I co dlatego, że ktoś myśli inaczej to ja muszę brać pod uwagę jego poglądy?
Wypadałoby brać pod uwage to co mówią inni :) postarac sie to zrozumieć a potem zaakceptowac bądx nie.... Ty niestety ich nie próbujesz zrozumieć i od razu nie akceptujesz. twój wybór

empol

p.s. a czemu już porzuciłeś wątek kamikadze... nagle okazał sie niewygodny...?? :| nagle sie okazało że ktoś widział jeden dokument więcej i wie jedną rzecz więcej i najlepiej będzie to przemilczeć ?? :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"A Ty poczytaj troche o historii i o tym jak Rosjanie walczyli... mieli tyle ludu że po prostu zalewali wroga. Z bronią lub bez. Tyle że akurat w filmie wróg u bram nie ma nic dziwnego NKWD miało karabiny maszynowe żeby rozwalać swoich ot taki dodatkowy doping. Swoją droga wyskakując z okopów tez nastawiasz sie na strzał a jednak jest to nieuniknione. Swoja droga Alianci tez pchali sie pod maszynówki Niemiec na pewnej słynnej plaży. Czy nie było logicznie zrobić kilku mniejszych desantów i stracić mniej ludzi ??"
Niezły jesteś. Porównujesz znowu regularną bitwę z zamachem.

"To jaki podaj mi go ze szczegółami i planem działania :) pamiętając, że zamek jest silnie strzezony i że jest coraz mniej czasu bo wkrótce pójdzie ofensywa żeby podbic państwa w celu zjednoczenia kraju. jestem ciekawy co byś zrobił i jak bys to zrobił :) "
Ja jestem widzem i oceniam. Nie jestem reżyserem więc nie muszę nic wymyślać.

"A od kiedy rozumieć kogoś znaczy akceptować jego poglądy"
Nie rozumieć kogoś (znam ich motywy) a nie rozumieć jego mentalności (ale się z nimi nie zgadzam) to chyba jest różnica.

"No to mi napisz co pominąłem. Bo jedyne co potrafisz to rzucić hasłem że ominałem a gdzie to już nie powiesz... lenistwo ?? Ograniczenie ?? Strach ?? Czy co kieruje Twoim rzucaniem hasłami ?? "
Pierwszy z przega przykład: nie napisałeś nic o tym, ze cesarz musi czasem ześć ze swojego fotela i wyjść z pałacu. A w wypadku działań wojennych wypadałoby również pole bitwy zobaczyć. I wtedy już nie jest tak dobrze chroniony. Wystaczy dobry łucznik.

"Psyhotropy działają na wiele różnych sposobów a nie tylko piana na pysk. A skoro na niego nie działały żadne (a logicznie mysląc próbowali kilka) to coś jest chyba nie tak prawda"
Podczas wypaku (to chyba próba samobójstwa była ale już nie pamiętam dobrze) doznał uszkodzenia mózgu.

"I jeśli CHCE popełnic samobójstwo to chyba jest jego działąnie logiczne pawda... a on decyduje sie na samobójstwo by wypełnić cel... Czy teraz jest to dla Ciebie LOGICZNE ??
Dalej nie rozumiesz że dla niektórych śmierc za idee jest celem. Ale to nie moja wina :) "
Jeśli chce popełnić samobójstwo, to widocznie nie chce żyć (nie ma dla kogo, po co?). Bez powodu, (ot bo mu się zachciało) nie popełnia się samobójstwa.

"Wypadałoby brać pod uwage to co mówią inni :) postarac sie to zrozumieć a potem zaakceptowac bądx nie.... Ty niestety ich nie próbujesz zrozumieć i od razu nie akceptujesz. twój wybór"
Nie mam zamiaru starać się tego akceptować.

"a czemu już porzuciłeś wątek kamikadze... nagle okazał sie niewygodny...?? :| nagle sie okazało że ktoś widział jeden dokument więcej i wie jedną rzecz więcej i najlepiej będzie to przemilczeć ??"
Bo nie wnosi nic do tematu, tak samo jak wątek Ninja.
Jak sam napisałeś kamikadze "lądowali" na statkach, bo Japońce nie mieli wykwalifikowanych pilotów (znowu nie było wyboru).

empol

Niezły jesteś. Porównujesz znowu regularną bitwę z zamachem.

Oczywiście tej krótkiej akcji gdy masa Rosjan leci na Niemców bez łądu i skłądu juz nie ma prawda... znowu postanowiłeś ją ominąć :)
A jaka jest różnica między regularną bitwą i zamachem ?? poza ilością ludzi biorących udział w jednym i drugim ?? Po w obu pojawia sie plan działania któy jest realizowany...

Ja jestem widzem i oceniam. Nie jestem reżyserem więc nie muszę nic wymyślać.
Typowe unikanie odpowiedzi :)

Nie rozumieć kogoś (znam ich motywy) a nie rozumieć jego mentalności (ale się z nimi nie zgadzam) to chyba jest różnica.
zaczne od tego że reszte mojej wypowiedzi w tym temacie jak zwykle olałeś co już jest standardem u Ciebie :)
Jesli kogoś nie rozumiesz to i motywów działania nie możesz znać do końca. Bo że nie rozumiesz ich mentalności widac od dawna :)
I jeszcze mi powiedz jak twoja wypowiedź ma sie do twojego poprzedniego zdania że rozumienie = akceptacja, bo ani widu ani słychu o tym :)

A czy Ty pisałeś gdzieś że Cesarz musi wyjśc z pałacu ??
żby nie było przytocze to co napisałeś:
"Właśnie o to chodzi, że jest tylko człowiekiem, a więc musi spać, korzysta z kibla itd. A więc jest mnóstwo możliwości, żeby go zabić. Ale nie. Reżyser postanowił, że można go zabić tylko w jednym miejscu i tylko w jeden sposób. Przypominają mi się zapowiedzi z telewizji gdy spiker mówi: Tylko on może uratować świat. "
Masz tu gdzies napisane o wychodzeniu na zewnątrz... ja tego nie widze :)

Wiesz wystarczyłoby żeby władca był przebrany i udawał generała i już pierwszy lepszy łucznik gówno zrobi... poza tym chyba nie myslisz że cesarz sobie stanie w miejscu gdzie pierwszy lepszy łucznik mógłby go ustrzelić.... Chyba że uwazasz że jest debilem.... w takim razie pytam się Ciebie skąd wniosek że jest debilem co ?? :)

Jeśli chce popełnić samobójstwo, to widocznie nie chce żyć (nie ma dla kogo, po co?). Bez powodu, (ot bo mu się zachciało) nie popełnia się samobójstwa.
Chce wykonać Cel a jesli wymaga to samobójstwa to na pewno sie tego nie wystraszy. Cel jest tu głównym słowem Cel jest tutaj najwazniejszy. Masz w cyiu jakiś cel bo chyba nie bardzo. Zresztą sam piszesz że bez powodu sie nie popełnia jak widzisz on miał powód by tam iść. Chyba zaczynasz dostrzegac jego logike... brawo :)

Pisałeś powyżej że tylko ogladasz... no tak nie jesteś rezyserem i nie ty wymyślasz sposób w jaki go zabiją. Ale przede wszystkim nie znasz ani danej kultury ani światopoglądu. I nie chcesz znać. A jednak przyjmujesz własne studium oceny i od razu twierdzisz że dało sie go zabić inaczej.
Ale to że nagle bohater K-pax miał tam jakis wypadek to tego był odporny na to i na tamto to już Ci rybka. Uszkodzenie mózgu działa zawsze kosztem czegoś w zalezności od uszkodzonego miejsca. Więc jestem ciekawy co to za genialną częśc mózgu sobie uszkodził że nagle stał sie odporny na psychotropy :) Ale przecież to rezyser wymyślił i tylko to oceniasz nie wnikając w szczegóły filmu który Ci sie podobał :)

(znowu nie było wyboru).
No jak nie było przecież mogli poświęcić więcej czasu i wyszkolić sobie pilotów.... no tak zapomniałem wojna jest i nie ma na to czasu. Mniejsza o to że w Hero też wkróce dojdzie do wojny i księstwo które wysyła zamachowców nie ma czasu. No ale tak oni powinni załatwić Cesarza w jakiś inny bardziej europejski sposób ładując mu w łeb ze snajperki :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"Oczywiście tej krótkiej akcji gdy masa Rosjan leci na Niemców bez łądu i skłądu juz nie ma prawda... znowu postanowiłeś ją ominąć"
Jak mają do wyboru czy ruszyć na niemców i prawdopodobnie zginąć, czy na pewno zginąć od kul swich to wybór chyba oczywisty.

"A jaka jest różnica między regularną bitwą i zamachem ?? poza ilością ludzi biorących udział w jednym i drugim ?? Po w obu pojawia sie plan działania któy jest realizowany".
Weź se jakoś encyklopedię spraw, bo Ty wogóle niewiele wiesz. Najprostszych definicji nie znasz.
Zacutuję ci znowu wikipedię:
"Zamach - działanie polityczno-przestępcze mające zwykle na celu osiągnięcie pewnego celu politycznego w sposób nielegalny np. obalenie aktualnej władzy przy użyciu siły militarnej, czy też wyeliminowanie osoby (zwykle osobistości zajmującej ważne stanowisko państwowe lub w innych organach politycznych np. instytucji międzynarodowej), bądź grupy ludzi poprzez morderstwo. Jeden z głównych elementów walki stosowany przez organizacje terrorystyczne."
Definicji bitwy nie znalazłem w wiki, ale: jest to działanie polityczno-wojenne mające zwykle na celu zniszczenie wroga i przejęcie jego dóbr. Główny element walki stosowany przez państwa.
Ciągle nie widzisz różnicy?
Proszę Cię, nie zadawaj więcej takich debilnych pytań.

Typowe unikanie odpowiedzi :)
A co to da, że ja odpowiem?
Chcesz udowodnić, że nie ma lepszego sposobu? oczywiście, że jest. A jak chcesz się dowiedzieć jak, to się wysil i poszukaj w historii. Zapewniam Cię, że były.

"Nie rozumieć kogoś (znam ich motywy) a nie rozumieć jego mentalności (ale się z nimi nie zgadzam) to chyba jest różnica.
zaczne od tego że reszte mojej wypowiedzi w tym temacie jak zwykle olałeś co już jest standardem u Ciebie :)
Jesli kogoś nie rozumiesz to i motywów działania nie możesz znać do końca. Bo że nie rozumiesz ich mentalności widac od dawna :)
I jeszcze mi powiedz jak twoja wypowiedź ma sie do twojego poprzedniego zdania że rozumienie = akceptacja, bo ani widu ani słychu o tym :) "
Bo reszta twojej wypowiedzie to tylko przykłady na powyższe zdanie.
rozumienie (mentalności) = akceptacja - skrót myślowy. tego też nie pojmujesz?

"A czy Ty pisałeś gdzieś że Cesarz musi wyjśc z pałacu ??
żby nie było przytocze to co napisałeś:
"Właśnie o to chodzi, że jest tylko człowiekiem, a więc musi spać, korzysta z kibla itd. A więc jest mnóstwo możliwości, żeby go zabić. Ale nie. Reżyser postanowił, że można go zabić tylko w jednym miejscu i tylko w jeden sposób. Przypominają mi się zapowiedzi z telewizji gdy spiker mówi: Tylko on może uratować świat. "
Masz tu gdzies napisane o wychodzeniu na zewnątrz... ja tego nie widze :)"
jest tu takie zdanie: "musi spać, korzystać z kibla itd."
chyba wiesz co znaczy itd. Czy może trzeba Ci wszystkie przypadki aktywności ludzkiej wymienić?
poza tym to chyba nie mieli jeszcze wtedy wody bieżącej, więc pewnie musiał wyjść na zewnątrz (no chyba, że do nocnika sie załatwiał ;) )

"Wiesz wystarczyłoby żeby władca był przebrany i udawał generała i już pierwszy lepszy łucznik gówno zrobi... poza tym chyba nie myslisz że cesarz sobie stanie w miejscu gdzie pierwszy lepszy łucznik mógłby go ustrzelić.... Chyba że uwazasz że jest debilem.... w takim razie pytam się Ciebie skąd wniosek że jest debilem co ?? :) "
Cesarz może nie jest debilem. Ale skąd założenie, że jest tak genialny i wszechwiedzący, że potrafi wszystko przewidzieć. Heh, pewnie coś ala Superman. ;)

"eśli chce popełnić samobójstwo, to widocznie nie chce żyć (nie ma dla kogo, po co?). Bez powodu, (ot bo mu się zachciało) nie popełnia się samobójstwa.
Chce wykonać Cel a jesli wymaga to samobójstwa to na pewno sie tego nie wystraszy"
Ale to nie wymaga samobójstwa. Ile razy trzeba Ci to powtórzyć, żebyś zrozumiał?

"Ale przede wszystkim nie znasz ani danej kultury ani światopoglądu. I nie chcesz znać. A jednak przyjmujesz własne studium oceny i od razu twierdzisz że dało sie go zabić inaczej."
No i co w tym złego? Każdy ocenia według własnych kryteriów.

"Ale to że nagle bohater K-pax miał tam jakis wypadek to tego był odporny na to i na tamto to już Ci rybka. Uszkodzenie mózgu działa zawsze kosztem czegoś w zalezności od uszkodzonego miejsca"
Słyszałeś o czymś takim, że ludzie nie wykorzystują sporej części możliwości swojego mózgu? Może podczas uszkodzenia mózgu to się odblokowało. Nawet lekarze nie poznali jeszcze tak dobrze ludzkiego mózgu, żeby wiedzieć wszysko.

"No jak nie było przecież mogli poświęcić więcej czasu i wyszkolić sobie pilotów"
"Mniejsza o to że w Hero też wkróce dojdzie do wojny i księstwo które wysyła zamachowców nie ma czasu"
W przypaku kamikadze wojna trwa. A szkolenie pilotów trochę trwa.
Zamach to jednak nie jest tak czasochłonna sprawa.

Skończyły Ci się argumenty na rozpoczęte wątki, więc wymyślasz nowe bzdury, które też po kolei padają. Ciekawe co teraz nowego wymyślisz.
Nie potrafisz przyznać, że niesłusznie mnie (moje poglądy) atakujesz?
Jak dla mnie to ten temat można już skończyć, bo nic nowego się nie pojawia, a kwestie sporne to kwestia poglądów i gustu. Ale pewnie i tak zaraz napiszesz, że unikam odpowiedzi.
Mam Cię już dosyć.
Jak chcesz to dla świętego spokoju napiszę, że ten film jest genialny. Teraz dobrze? Powninieneś się cieszyć, że mnie "przekonałeś".

empol

Z rosnącym zadowoleniem obserwuję wzrost liczby komentarzy w tym temacie. Ciekawe kiedy ktoś pójdzie po rozum do łba i przestanie się produkować przy tej prowokacji.

empol

prawdopodobieństwo że Rosjanie przeżyliby tu czy tu było nikłe bo Niemcy nie brali wówczas zakłądników jak w nich lecieli to strzelali a potem jeszcze pare dobitek.
A teraz pomysl o naszym zamachowcu. Jesli nie zabije Cesarza to ten najedzie na jego kraj. Biroąc pod uwage fakt że księstwo Cesarza jest najsilniejsze to i tak może zginąć. Jednocześnie stara sie uprzedzić fakty i zabić go w wyniku zamachu. :)

A teraz będzie cytat specjalnie dla Ciebie mistrzu zamachowców:
"In traditional Chinese historiography, the First Emperor was almost always portrayed as a brutal tyrant, superstitious (a result of his interest in immortality and ***assassination paranoia***) and sometimes even as a mediocre ruler.
Pomiędzy gwiazdkami jest najwazniejszy cytat :) Cesarz cierpiałna paranoje że chcą go zabić.... spróbuj teraz załatwić człowieka który cierpiąc na takie schorzenie na pewno nie wychodzi na zewnątrz bo bałby sie nawet spadającego liścia z drzewa :)

Za to Ty wiesz bardzo wiele szczególnie o kulturze Wschodu :)
"Zamach - działanie polityczno-przestępcze mające zwykle na celu osiągnięcie pewnego celu politycznego w sposób nielegalny np. obalenie aktualnej władzy przy użyciu siły militarnej, czy też wyeliminowanie osoby (zwykle osobistości zajmującej ważne stanowisko państwowe lub w innych organach politycznych np. instytucji międzynarodowej), bądź grupy ludzi poprzez morderstwo. Jeden z głównych elementów walki stosowany przez organizacje terrorystyczne." Definicji bitwy nie znalazłem w wiki, ale: jest to działanie polityczno-wojenne mające zwykle na celu zniszczenie wroga i przejęcie jego dóbr. Główny element walki stosowany przez państwa."
Po kolei państwo też może dokonać zamachu na inne... ot Nasz bezimienny jest nasłany przez inne państwo to raz. Zamach też jest działaniem wojennym. Oba związane są z polityką. (przypisywanie zamachu tylko i wyłącznie do terrorystów jest błędem, co zresztą jest czesto robione.).
Bitwe może rozpocząc nawet ktoś kto mieszka w twoim kraju jakaś organizacja cokolwiek. Celem może być podobne do zamachu obalenie czyjejś władzy i chyba nie ma w tym nic dziwnego. Uderzasz w stolice prezydent czy ktoś nie może uciec i jest po wszystkim. Nowa władza.
Zamachowiec morduje prezydenta, państwo w chaosie najeżdża ktoś inny i po wszystkim.

Różnica polega na tym że owszem bitwa jest przeważnie wypowiedziana, zamach jest dokonany w ukryciu(czytaj...druga strona nie wie że to zamachowiec).

Jeszcze taka ciekawostka dla Ciebie:
- Etymologia słowa Zamachowiec - The Hashshashin (also Hashishin, Hashashiyyin or Assassins) had a militant basis as a religious sect (often referred to as a cult) of Ismaili Muslims from the Nizari sub-sect. They called themselves fedayeen from the Arabic fidā'ī, which means one who is ready to sacrifice their life for a cause.
Pozwól że podkreśle jedno wyrażenie - Ludzie gotowi poświęcić życie dla sprawy... czy teraz już jest jasne działanie Bezimiennego.
Tak własnie działali pierwsi Zamachowcy vel zabójcy. Sprawe załatwiali sami i byli gotowi umrzec dla sprawy :)
p.s. Polska wikipedia jest zdecydowanie bardziej uboższa w tym temacie :)

Własnie przeszukałem historie (patrz powyżej) wg której nasz Cesarz panicznie boi sie zamachu a w dodatku zamachowcy sa gotowi poświęcić życie dla sprawy i tym optymistycznym akcentem dochodzimy do tego że włądca pewnie ma kilku takich co jedzenie testują żeby mieć pewność, pałacu nie opuszcza żeby mieć pewność i w ten sposób zamachowiec wie że będzie musiał poświęcic własne zycie by go zabić. Logika jak nic :)

rozumienie mentalności = akceptacja... wow nie sądziłęm że rozumiejąc czyjąs mentalnośc też jestem terrorystą :) dzięki za uświadomienie :) może to sobie dam za status na gg :)
W sumie jeśli Ty rozumiesz mentalnośc zabijania za pieniądze :) to musze uważac żeby Ci ktoś za dużo nie zapłacił :)
(bo z całym szacunkiem... mentalności zamachu z pobudek politycznych i światogpoglądowych nie rozumiesz)


Cesarz może nie jest debilem. Ale skąd założenie, że jest tak genialny i wszechwiedzący, że potrafi wszystko przewidzieć. Heh, pewnie coś ala Superman.

Jak pisałem powyżej... paranoja związana z zamachami :) zadowolony ?? :)

"No i co w tym złego? Każdy ocenia według własnych kryteriów."
paskudnie... chyba żaden film spoza okręgu USA-Europa Ci sie nie spodoba bo te kategorie nie znajdą tam zastosowania jak w przypadku Hero :) no cóz nie moja strata :)


"Słyszałeś o czymś takim, że ludzie nie wykorzystują sporej części możliwości swojego mózgu? Może podczas uszkodzenia mózgu to się odblokowało. Nawet lekarze nie poznali jeszcze tak dobrze ludzkiego mózgu, żeby wiedzieć wszysko."
A powiedzili w filmie jaka część mózgu sie uszkodziła czy to premilczeli i sam sobie wymysliłeś czemu tak jest. tak łatwo jest Ci uwierzyć że to uszkodzenie mózgu to dało, a tak cięzko że zamachowiec potrafi swoje zycie poświęcić dla sprawy. Zadziwiasz mnie :)

"Zamach to jednak nie jest tak czasochłonna sprawa." jak chcesz to zrobić po łebkach i byle jak to nie. Ale jeśli zamach ma być pewny to zajmuje to dużo czasu. Chyba że twierdzisz inaczej ale zakładam że nie :) szczególnie przy Cesarzu bojącym sie cały czas o własne życie :)

Zacznijmy od tego że nie ja nierozumie tych ludzi tylko Ty. Nie ja interpretuje zachowanie ludzi kategoriami które nie maja tu zastosowania. Nie ja próbuje narzucic filmowi zrobionemu przez Chińczyków opowiadającego o Chińczykach i czerpiącego z Chńskich legend europejski styl myslenia. Chińskie legendy nie mają nic wspólnego z naszym mysleniem. Tyle że ja potrafie zawiesić swoją europejskośc i wczuć sie w dana kulture a Ty niestety drogi użytkowniku nie, bo jak sam pisałeś nie chcesz. Niestety ale taka postawa prowadzi do tego że nazywasz coś chłamem. I przyznaje Ci racje gdybym patrzał jak Ty i myślał że Europejczycy zrobiliby to inaczej też pewnie byłby dla mnie ten film badziewny. Ale ja nie mysle jak Ty czy Amerykanie (patrz film Hostel i to jak tam sobie Europe wyobrażają) ja staram sie poznać kulture o której opowiada film ot i tyle :) i zdziwie Cie wcale nie musze jej akceptowac ale brak akceptacji nie przeszkadza mi w rozumieniu motywów i mentalności :) trzeba umiec oddzielic te dwie sprawy :)

pozdrawiam :) i kończe bo wiem że nie masz zamiaru poznawac danej kultury i lepiej poznac motywacje bohaterów :) trudno :) miłęgo oglądania filmów bliższych naszemu europejskiemu światopoglądowi :)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"assassination paranoia"
Masz talent. Po przeczytaniu jednego zdania, wiesz jak napewno zachowywał się cesarz jaka miał ochronę itd.

Słowo zamachowiec jest zdecydowanie bliżej słowa terrorysta niż zabójca.
Zresztą jak zapewne przeczytałeś słowo pochodzi od fanatyków religijnych.

"rozumienie mentalności = akceptacja"
Rozumiesz mentalnośc Bezimiennego - akceptujesz jego sposób działania, co nie znaczy, że postępujesz w taki sam sposób.

"A powiedzili w filmie jaka część mózgu sie uszkodziła czy to premilczeli"
Nie pamiętam, ale obejrzę jeszcze raz i Ci odpowiem.

"a tak cięzko że zamachowiec potrafi swoje zycie poświęcić dla sprawy"
Oczywiście, że potrafi. Tylko po co? Mógłby żyć (wykonując zadanie). Dla mnie to objaw głupoty.

"Nie ja próbuje narzucic filmowi zrobionemu przez Chińczyków opowiadającego o Chińczykach i czerpiącego z Chńskich legend"
i zarabiającemu kasę w europejskich kinach.

"kończe bo wiem że nie masz zamiaru poznawac danej kultury i lepiej poznac motywacje bohaterów"
true

A teraz ciekawostka dla Ciebie. Wg legendy (na podstawie której powstał Hero) zabójca próbował zabić cesarza (nie zmienił zdania) tylko mu nie wyszło. A więc zabicie z bliskiej odległości wcale nie jest łatwiejsze (co zostało potwierdzone faktami).

empol

Nie mniejszy od twojego by nie wiedzieć jak wyglądała ochrona Cesarza twierdzić że na pewno są inne metody by go zabić :) zacznij więc prosze od siebie :)
A w temacie jeśli gościu cały czas uwaza że mogą go zabic to na pewno będzie miał niesamowita obrone. Zresztą może sie nawet zachowywać tak że nie zje czegos czego nie sprawdzi 10 innych osób. Paranoja. W tym jednym momencie przestaje mysleć racjonalnie. Może sobie spokojnie plany tworzyć itp. Ale jednak ochrona jest do pałącu nikt nie wejdzie chyba że w nagrode tak jak Bezimienny. Swoja drogą biorąc pod uwage fakt że władca jest boski to samo spotkanie z nim jest wspaniałą nagrodą (żeby nie było bo mi to potem wytkniesz. Tak uważano kiedyś co pewnie wiesz bo i w naszej kulturze było to wyjątkowo silne) :)

A zamachowiec nie jest zabójcą ?? jest tylko przeważnie mu sie za to nie płaci. Zresztą zamachowcowi tez mozna zapłacić co za problem. Skąd taki sztuczny podział na zamachowców i zabójców ??

"rozumienie mentalności = akceptacja" Rozumiesz mentalnośc Bezimiennego - akceptujesz jego sposób działania, co nie znaczy, że postępujesz w taki sam sposób.

jest różnica między akceptowaniem poglądów a akceptowaniem metod działania ?? :) tylko pytam dla jasności

"a tak cięzko że zamachowiec potrafi swoje zycie poświęcić dla sprawy" Oczywiście, że potrafi. Tylko po co? Mógłby żyć (wykonując zadanie).
Kilka poprzednich zamachó sie nie udało... być może zatrucia łucznicy itp nie poskutkowały czego nie wiesz więc nie możesz powiedzieć w 100% że jedynym wyjściem nie jest poświęcenie człowieka dla zdobycia celu. Jesli bohaterowie filmu kilka razy mówią że jest to najlepszy plan (reszta widocznie zawiodła) to chyba należałoby im wierzyc bo w tym wypadku to oni wiedza więcej od Ciebie :) (tak jak wierzysz że dane uszkodzenie mózgu powoduje takie a nie inne zdolności.... skoro lekarze mówią to wiedzą a też są tylko bohaterami)
I teraz sobie wyobraź że dla tego człowieka nie ma nic piekniejszego niż poświęcenie zycia dla idei. (choć dla ludzi szanujących zycie ponad wszystko jest to głupie) więc nie dość że jest to wg bohaterów (posiadających w tym temacie większą wiedze niż Toja) najlepsze wyjście to jeszcze dla jednego z nich jest to cel sam w sobie. Poswięcić swoje zycie dla sprawy. Nie poświęciłbyś życia dla ukochanej ?? pomyśl sobie że ukochana powoli umiera... i ma jeszcze czas i rozpoczyna sie poszukiwanie np dawcy (ale zmarłego bo chodzi o serce, oczywiście pewności że sie uda nie masz żadnej) a wiesz że masz tą samą grupe krwi i wogóle wszystko pasuje i ogólnie nic nie stałoby na przeszkodzie (ot najszybsza i najpewniejsza droga)... nie chciałbyś jej ratowac ??

Nim napiszesz że daje głupi przykład. Państwo jest dla Ciebie ukochanym krajem i zrobisz dla niego wszystko. Żeby pokonac chorobe (Cesarza) musisz poświęcić swoje serce (vel życie). I ma pewnośc że gdy sie poświęci i pokona chorobe to jego ukochana (kraj) przezyje, jak widać Bezimienny jest na to gotowy ot taka mentalność. Wiem że niejedna osoba nie oddałaby włąsnego życia za kraj, ukochaną osobe czy przyjaciela. Bo sytuacja może być różna. Ale powiedz mi czy to jest głupie ??

Amerykańskie i europoejskie filmy też zarabiają kase za granicą. i może tez są uważane za głupie. Kto wie może ktoś tam w Chinach że k-pax jest szczytem głupoty i co zrobisz... najprostsze co to zaprosic do poznania innej kultury lub ją wyjaśnić. Chyba że ktoś będzie na to toporny jak Ty. (Swoją droga nikt nikogo nie zmusza do chodzenia na takie filmy :) )

Wg legendy (na podstawie której powstał Hero) zabójca próbował zabić cesarza (nie zmienił zdania) tylko mu nie wyszło. A więc zabicie z bliskiej odległości wcale nie jest łatwiejsze (co zostało potwierdzone faktami).
Nie od dziś zmienia sie legendy na rzecz filmu :) Nie od dziś nagina sie fakty lub wprowadza nowe teorie. Temu służy film który jest fikcją w którą wierzymy bardziej lub mniej. Ty wierzysz że uszkodzenie danej czesci mózgu uodparnia na psychotropy. Ja wierze że nie było lepszego wyjścia i mając okazje uderzyć z 10 kroków po prostu było to najłatwiejsze, skoro wiedział jaka jest nagroda itd :) (przecież nawet jeśli tamtemu wg legendy sie nie udało to nie skcozy on 10 kroków wyciągając miecz i zadając cios, tak to już bywa w chińskich legendach że bohaterowie uzyskują nowe mozliwości)

Zresztą w każdym filmie mozna szukać dziury w całym (jak Ty z zamachem, czy ja z mózgiem) bo żaden rezyser nie przewidzi do czego sie nagle człowiek przyczepi. Patent polega na tym że czasem trzeba zawiesic takie myslenie. Ty zawieszasz je przy K-paxie ale już przy hero nie (tyle że przy hero jest to trudniejsze... latania walki w umysle to nie jest coś charakterystyczne dla naszej kultury) Za to uszkodzenie mózgu i odpornośc na psychotropy może byc pewnie nie zrozumiałe dla Chińczyka (choć legenda będzie dla niego jak najbardziej jasna)

ocenił(a) film na 1
Kejben

"jest różnica między akceptowaniem poglądów a akceptowaniem metod działania"
Akceptujesz to, ze araby nienawidzą "niewiernych", a ale nie akceptujesz, że ich zabijają ;)

"Kto wie może ktoś tam w Chinach że k-pax jest szczytem głupoty i co zrobisz"
Nic nie zrobię. Mam to głęboko w d...

"Ty wierzysz że uszkodzenie danej czesci mózgu uodparnia na psychotropy"
Nie nie wierzę, ale nie wykluczam. Tak samo jak z kosmitami: nie mam powodu sądzić, że odwiedzają ziemię (czy wogóle istnieją), ale tego nie wykluczam.

"Ty zawieszasz je przy K-paxie ale już przy hero nie (tyle że przy hero jest to trudniejsze... latania walki w umysle to nie jest coś charakterystyczne dla naszej kultury)"
No faktycznie, aż tak to nie potrafię.

empol

thx za wyjasnienie :) bo tam wczesniej pisałes że akceptuje to a potem drugie ale widze że chodziło tylko o to pierwsze więc chciałem to wyjasnić :)

Ty nie wykluczasz tego a ja nie wykluczam że to najlepszy sposób na zabicie kogoś :)

ot szafa gra i meble tańczą :D

podsumowując:
była to chyba moja najdłuższa dyskusja w zyciu :) Cóż moge powiedzieć nauczyłem sie dzięki Tobie paru rzeczy (mam nadzieje że Ty czegoś ode mnie tez i nie tylko jakichś negatywów) :) wiem że nie podoba Ci sie Mentalnośc ludzi Wschodu więc mysle że nie ma co debatowac dalej nad ich zachowaniem :)

Pozdrawiam i życze by kręcono jak najwięcej logicznych filmów tak dla mnie jak i dla Ciebie (bo niestety tak ogólnie jest z tym ostatnio problem)

Raz jeszcze dziękuje i pozdrawiam

empol

p.s. no i mam nadzieje że nie jest to już totalny chłam a już przynajmniej film słaby dla Ciebie :)

Kejben

ŻYGAĆ SIĘ CHCE JAK SIE CZYTA TE WPISY, PO HOLERĘ SIE TAK ROZPISYWAĆ ,ŻEBY UDOWODNIC SWOJĄ PRZEWAGĘ NAD GOŚCIEM , KTÓREMU SIĘ TO NIE PODOBA, MYŚLICIE ,ŻE JESTEŚCIE TACY WSPANIALI,CHYBA SIĘ DOWARTOŚCIOWUJECIE JAK TO PISZECIE, BARANY

empol

czytam i czytam o tej twojej logice w filmie i tak sie zastanawiam, na podstawie jakich to danych czy przeslankach doszedles na swoj uroczy sposob do takiego wniosku:"ten film jest nielogiczny"? Jest to dla mnie zupelnie niezrozumiale

ocenił(a) film na 9
empol

stary ,zanim coś napiszesz sprawdż pisownię. nie mogę brać poważnie twoich wypocin gdy sadzisz tyle baboli...

ocenił(a) film na 10
empol

krecik: "Zazwyczaj tego typu filmy staram się oceniać w kategorii komedia. Ale nawet i tego nie mogłem zrobić. Reżyser chyba za cel postawił sobie zrobienie jak najgłupszego i naiwnego filmu."

Chyba się za bardzo wczułeś w rolę, bo cała ta twoja opinia to jedna wielka komedia. A reżyser postawił sobie za cel zamaskowanie piękna filmu przed kretynami i czytając twój komentarz dochodzę do wniosku, że cel osiągnął.

krecik: "Dobra jakość zdjęć jest dla mnie tylko miłym dodatkiem. Najważniejsza jest fabuła, która w tym przypadku jest bardzo kiepska (jeśli w ogóle to można nazwać fabułą)."
Hehehe, uwielbiam te teksty. Zawsze jak komuś nie podoba się całokształt filmu, a wizualnie film jest wykonany genialnie to owe persony odwołują się do tych słów: "wygląd to dodatek, ho ho"... To się nie myj, nie obcinaj, chodź w dziurawych dresach i laczkach w zimę, nie myj zębów. Wygląd się nie liczy, to tylko dodatek... Fabuła jest kiepska? Dla mnie są dwie opcje, albo oglądałeś nie ten film, albo w ogóle nie zaczaiłeś ze względu na swoje opóźnienie. Obie opcje wydają mi się równie prawdopodobne. Krótkie wyjaśnienie kinomaniaq: fabuła opiera się na historycznym zdarzeniu zabarwionym chińskimi baletami, kiedy to chiny były podzielone i skłócone. Pewien władca chciał zjednoczyć królestwo, a większość mu była przeciwna i nikt go nie słuchał, bo myśleli, że jego pomysł jest bebe (wersja dla niedorozwojów, by zrozumieli o co chodzi). Wszyscy uważali, że idea władcy jest tak bardzo bebe, że chcieli go zabić, między innymi: Śnieżynka, Niebo i Złamany miecz. Pewnego dnia, gdy Złamany Miecz i Śnieżynka wdarli się do pałacu bebe władcy by go zabić (takiż on był bebe), Złamany miecz zdał sobie sprawę, że intencje króla są dobre i zawahał się, po czym zrezygnował ze swojego planu zabicia go. Śnieżynka nie chciała mu tego wybaczyć ohh. Król tak się schytrzył, że postanowił iż nie może się do niego zbliżyć żaden człowiek na odległość X metrów (nie pamiętam dokładnie ilu, przyjmijmy, że 100). A za każde zasługi osoba mogła się zbliżać. Główny bohater - bezimienny Jet Lee pewnego dnia przybywa do pałacu króla (tutaj cudowna scena, gdy ten przechodzi przez środek "dziedzińca" i idzie powoli po schodach, a wokoło setki tysięcy przydupasów pana bebe). Jet Lee ściąga płaszczyk, mnisi zaglądają mu w pupę czy czasem nie ukrył tam sztyletu - dopiero teraz może zbliżyć się na odległość 100 metrów od króla. Dał władcy prezent, a mianowicie broń Nieba, tzn włócznię na podobę naginaty. Władca zdumiony pozwolił zbliżyć się bezimiennemu na odległość 30 metrów, bowiem tak obiecał każdemu temu, który będzie na to zasługiwał. Rozmowa się rozkręca, bezimienny opowiada swoje historie jak to pokonał tego i tamtego i jak doprowadził do skłócenia paczki trzech przeciwników króla. Następują liczne sceny ze zmianami kolorów, pewnie nie wiesz co to ohhh. Ależ to alternatywne wersje zdarzeń, każdy kolor symbolizuje coś innego, czerwień zdradę, zieleń nadzieję, niebieski zręczność, żółty odrodzenie, biel żałobę bla bla bla co jest adekwatne do stanu ducha postaci i adekwatne do zdarzeń zaistniałych w filmie. Okazuje się, że bezimienny to wszystko zaplanował, całe to zbliżenie się do króla na odległość 10 kroków/metrów bowiem opracował technikę za pomocą której z takiej odległości może zabić swojego przeciwnika... Jednakże czemu tego nie zrobił? A no temu, że zrozumiał intencje króla, a pomogły mu w tym słowa wypisane na piasku przez "Złamany miecz", słowa: "pod jednym dachem". Pragnienie milionów chińczyków, by państwo się zjednoczyło i zaprzestało wyniszczać od środka, do czego dążył czcigodny pan bebe. Bezimienny wyjaśnił wszystko królowi i udał się pod bramę, gdzie został stracony jak zdrajca, by później zostać pochowanym jak bohater, tytułowy Hero... Amen.
Jest to dość innowacyjna, piękna i bogata w alternatywne wersje - fabuła. Wszak scenariusz do filmu napisała właściwie historia, to jednak adaptacja filmowa jest godna nawet Oskara, gdyby tylko azjatyckie filmy były brane pod uwagę ; p. Ekranizacja legendy opartej na zdarzeniach zaistniałych w historii z domieszką mitycznych umiejętności postaci to naprawdę wspaniała rzecz ;S....

krecik: "" Są filmy, które mają o wiele gorszą fabułę"
Ja takiego nie widziałem, ten był najgorszy.
To nie jest krótkowzroczność tylko kwestia gustu."

1. Skoro nie widziałeś filmu z gorszą fabułą to najwidoczniej poza Hero nie widziałeś żadnego filmu (jedyne logiczne wytłumaczenie), ale jest tu pewna iskra/nutka optymizmu, bo skoro to jedyny twój film jaki widziałeś to zarówno nie spotkałeś się z gorszą jak i lepszą fabułą ;}~~.
2. Istnienie fabuły to nie kwestia gustu tylko fakt oczywisty. Fabuła albo jest albo jej nie ma, uwierz mi na słowo (albo cały ten post), że ten film ma fabułę i to nie jest "kwestia gustu", tylko kwestia intelektu, najpierw trzeba zrozumieć film, później go skomentować. Skoro krytycy na całym świecie zaobserwowali treść w tym filmie to jednak coś musi być z twoją mózgoczaszką, nie z ich...

krecik: "Zawsze oceniam przez pryzmat logiki (niekoniecznie realizmu)."

Nie bądź śmieszny. Matrix, któremu dałeś 10 jest wbrew logice jeśli chodzi o możliwości Neo, tak samo "dar" Osmanda z Szóstego zmysłu, który również obdarzyłeś najwyższą notą. A teraz łaskawie wskaż różnice pomiędzy logiką, a realizmem względem Hero i Matrixem. Otóż umiejętności głównych bohaterów tych filmów są nielogiczne i nierealne. Jednak tam 10 a tu 0 ohhh. Najwidoczniej twoja teoria oceny jest nielogiczna, a twój umysł nierealny... Stąd ten konflikt ideologiczny.

krecik: ""pewnego rodzaju zamyślenie i wyciszenie się" Chyba raczej na brak myślenia ;) "

W twoim wypadku to i tak bez różnicy.

krecik: "Może być uznany za nudnawy i smętny ale na pewno nie głupi!"
A jednak ;) Zastanawiałem się, czy nagromadzenie takich absurdów w jednym filmie nie ma na celu rozśmieszenia widza. Ale mimo wszystko mnie nie rozśmieszyło.

Pfff. Jakich absurdów? Zmiana kierunku lotu? Odbijanie się od tafli wody? Stanie na ostrzu miecza? Walka z setką przeciwników? Sorry, w Matrixie to chleb powszedni. Z resztą cała chińska kinematografia opiera się na takich prawach fizyki

jakie masz w Hero, dla "znawców" to nic nowego i nic absurdalnego jeśli chodzi o filmy historyczne z zabarwieniem mitycznym jakie jest w Hero. Ty po prostu nie znasz kina :}...

krecik: "Pierwszy raz obejrzałem "chińską baśń poetycką" i już nigdy się to nie powtórzy. A nie spodziewałem się niczego bo przed obejrzeniem prawie nic o nim nie słyszałem. "

Aha, to wszystko wyjaśnia. Więc moje założenia się sprawdzają. Twoja wiedza na temat azjatyckiej, a w szczególności chińskiej kinematografii jest równa zeru. Wracaj do hollywood'u... Albo lepiej, do wyimaginowanego Matrixa.

krecik: ""Ale wracając do twojej złej interpretacji filmu - tam nikt nie biegał po wodzie, tam nikt nie latał - jak już wspomniał ktoś parę postów wcześniej. Jeśli obejrzysz film uważnie, dowiesz się, że wszystko to było walką umysłów, a nie działo się naprawdę."
Zauważyłem to, ale jest to jeszcze bardziej żałosne niż latanie. "

No teraz to już przeszedłeś sam siebie. Ponownie wrócę do Matrixa, bo się pogrążasz chłopaczek. Cały matrix to walka umysłów, ale to szczegół. A teraz drugi argument - wszystkie sztuki walki mają podłoże w walce psychologicznej...

krecik: "Zresztą jestem zdania, że obiektywizm jest niemożliwy w żadnej ocenie."

Rzecz jasna jeśli mowa o twojej łaskawej osobie...

krecik: ""uważam, że miał mądre przesłanie"
No wprost "genialne" przesłanie. A oto jak zrozumiałem ten film:
Bohaterowie wyrzynają pół armi, żeby w końcu "zrozumieć" cel cesarza (swoją drogą to chyba nie byli zbyt inteligentni skoro zorientowali się dopiero jak byli w jego pałacu). Nikt go nie rozumiał, a on przecież chciał dobrze (biedak). Chciał zjednoczyć Chiny pod swoim panowaniem i zdobyć nowe ziemie dla swoich poddanych. Co za szlachetność i poświęcenie dla ojczyzny.
Tylko, że w ten sam sposób myślał Hitler. Może jemu też nie powinniśmy przeszkadzać."

Czyli nie zrozumiałeś filmu... Wskazać błędy w rozumowaniu? Nie ma sprawy.
1. Nie bohaterowie tylko jedna osoba - Złamany miecz, a Śnieżynka sobie walczyła dalej i do końca filmu nie zrozumiałą cesarza...
2. Nastąpiło zbliżenie Złamanego miecza, pierwszy raz mógł ocenić cesarza. Azjaci mają tendencje do wyczuwania złych czy dobrych energii/czakr/intencji. Wyczuł, że król chce dobrze, zrozumiał, zaczął myśleć jego kategoriami, ale wciąż się wahał.
3. Nie chciał zdobyć ziemi dla swoich poddanych i nie porównuj go do Hitlera, bo:
a) hitler chciał podbijać coś co do niego nigdy nie należało, a ówczesne Chiny były rozsypane...
b) hitler chciał zabrać wszystko przemocą a Cesarz Chin próbował dojść do kompromisu
c) hitlera intencje wszyscy znają, nie były zbyt dobre w przeciwieństwie do Cesarza intencji.
4. Nie celem było nachapać się jak najwięcej tylko zbudować solidne państwo pod wspólnym dachem, by nie nękać się od środka tylko zająć się wrogimi armiami zewnętrznymi (Mongołowie, Hindusi, Arabowie czy nawet Japończycy...). "Pod jednym dachem", już bardziej unia europejska do tego pasuje niż hitleryzm... Zresztą to właśnie ten Cesarz zaczął budować Mur chiński po zjednoczeniu narodu by się odgrodzić od reszty nieprzyjaznych nacji.

krecik: "To, że film zachacza o autentyczne postacie to wcale nie jest dla niego plus. Bardzo nie lubię filmów półautentycznych. "

jesteś żałosny. ciągle dorzucasz coś do swoich gustów, kolejne bzdurne tezy świadczące czego to ty nie lubisz. A wszystko tylko po to by szukać dziury w całym... Półautentyczność Oo. nie ma filmy pełnoautentycznego...

krecik: "Dlaczego akurat on miał "zjednoczyć" Chiny?"

Dlatego, że jego odłam był najsilniejszy, a on najlepszy z nich. inni nie chcieli się godzić ze strachu co jest oczywiste, ale intencji nie miał złych ;S... to już kwestia bardziej nie rozwinięta w filmie.

krecik: "Skąd wiadomo, że po zajęciu Chin nie posunie się dalej?"

takie pytania możesz sobie zawsze zadawać podczas wyborów prezydenckich. skąd wiadomo czy czasem kaczyński nie zaatakuje ukrainy bo będzie łasy na ich pole ziemniaków? z bączy. Król miał na celu ugaszenie wewnętrznego ogniska nieporządku. Później mu się to udało jak mówi historia.

krecik: "(piszę o faktach w filmie, a nie o prawdziwej, czy też półprawdziwej historii Chin) "

nie można dyskutować o filmie z fundamentami historycznymi nie odwołując się do faktów z przeszłości... fabuła filmu i historia chin tworzą całość, nie można ich rozdzielać podczas dyskusji.

krecik: "4) "Co znaczy ?kiepska fabuła? na czym ta kiepskość polega??"
Otóż problem w tym, że wydarzeń w tym filmie jest naprawdę niewiele. 2/3 filmu to wymyślone historyjki niewiele mające

wspólnego z prawdą. A ta prawdziwa okazuje się IMO bardzo bezsensowna (zresztą te fałszywe jeszcze bardziej). "

Wydarzeń jest sporo. Przybycie do pałacu, pełno alternatywnych wersji i satysfakcjonujące zakończenie filmu. Muszę cię rozczarować, każda wersja ma sens, a prawdziwa ma jeszcze większy, jednak skutek jest mało wydajny, bo poświęcili swoje życia dla idei, która legła w gruzach bo ta Cesarza okazała się bardziej słuszna... Lajf is brutal. Ohh, znowu odwołam się do Matrixa, tak bardzo lubię ten film i ciebie. Tam 3/4 filmu pod horyzontem sensowności nie ma sensu ; p... Oh, jestem tym kim nie jestem...

krecik: "Oceniam ten film z punktu widzenia "mojej" kultury (pewnie ma wiele wspólnego z zachodnią kulturą) i nie zamierzam tego zmieniać (wczuwać się w Chińczyka ;) )."

z punktu widzenia twojej kultury możesz oceniać krzyżaków czy pana tadeusza... ewentualnie Quo Vadis lol. Nie sięgaj po arcydzieła do których nie dorosłeś mentalnie, bo by ocenić coś zza płota trzeba patrzeć przez coś więcej niż przez pryzmat własnej dupy.

krecik: "I pytanko: w czym się ośmieszyłem? "

W czym? W moich (i pewnie reszty) oczach. A czym? Każdym twoim słowem...

krecik: "2) "szukanie logiki w filmie poetycki czy baśni ... jest chyba pozbawione logiki"
Nie wydaje mi się. Ale o tym można by długo dyskutować nie dochodząc do porozumienia. "

ahahah. zabłysnął... Niekończąca się opowieść to też fajna Baśń, pooglądaj, latające duże potwory... Oblookaj też braci kaczyńskich jak zakosili księżyc, ja bym tego logiczną zagrywką nie nazwał... Baśń to mit, legenda z podłożem historycznym z reguły, tam prawa logiki są ostro naginane i nie ma co się czepiać... To jest takie starożytne science fiction ; p...

krecik: "To miała być prowokacja, która ma mi uświadomić, że to tylko subiektywna ocena? Ależ oczywiście, że subiektywna.
Ale proszę bardzo (chodź to tylko moje subiektywne zdanie): Fucking Amal, 8mm, K-PAX, W pogoni za Amy a nawet Za wszelką cenę...
Mógłbym wymieniać dalej, ale przecież nie o to chodzi. "

Jeśli K-PAX ma bardzo rozwiniętą fabułę, to Hero ma mega rozwiniętą, o logice też nie ma co dużo rozmawiać... Niestety reszty filmów albo nie znam, albo nie pamiętam, bo mogły nie przykuć mojej uwagi.

krecik: ""Po zatym spójrz krecie ile film zdobył nagród"
Aż sprawdziłem ile to on nagród zdobył. Prawie nic. Większość to tylko nominacje i to przyznawane w Hong Kongu za scenografię i montaż:-D "

Sama nominacja jest zajebistym wyróżnieniem. A nominacja do Oscara czy Złotego Globu - chińskiego filmu to niewiarygodny sukces. Ale ty oczywiście o tym nie masz pojęcia :}... 11 nagród i 14 nominacji, to i tak niezły wynik i co z tego, że z Hong Kongu większość nagród? Myślisz, że Hero to jedyny film, który powstał w Azji w tamtym roku : P? Tam powstaje więcej filmów niż w hollywoodzie. Rozdanie nagród w Hong Kongu dla Azjatów jest rozdaniem Oscarów dla amerykanów i europejczyków...

krecik: "Argumentów podałem mnóstwo. Natomiast większość moich rozmówców prezentowała postawę: ja mam rację, a kto ma inne zdanie jest głupi. Jako jeden z nielicznych podałeś jakieś argumenty (w końcowej części wypowiedzi), ale generalnie nie różnisz się wiele od Twoch przedmówców (a właściwie "przedpisców" :-D). "

Jesteś niekompletny... Twoje liczne argumentacje opierały się na powtórkach tych samych kalumnii dotyczących absurdalnych zachowań bohaterów - co gorsza nie umiałeś sprecyzować o jakie nielogiczne zachowania ci chodzi (z wyjątkiem debilnego przykładu, że koleś wbiega, poznaje króla, zastanawia się i rezygnuje). Twoi interlokutorzy zaprezentowali szeroką gamę wyjaśnień, których nie dopuszczasz do wiadomości i śmiesz mówić, że to ty się produkujesz? Twoje wypowiedzi są równoważnikami zdań, każdą twoją linijkę wypocin intelektualnych mogę skomentować na kilka stronic, a ty raczysz mówić, że konstruktywnie wymieniasz opinie dotyczące zróżnicować poglądów ohhhh... Jesteś wielkim nieporozumieniem...

krecik: "Ja napisałem co myślę o tym filmie, natomiast nie piszę kolejnej odpowiedzi z pianą na ustach, jak większość piszących w tym temacie. Jesteś kolejnym który nie potrafi przyjąć do wiadomości, że nie jest jedynym inteligentnym (zapewne uważasz się za inteligentnego). "

1. Masz jakiś kompleks na punkcie inteligencji? Ciągle o niej mówisz jakby ci czegoś brakło...
2. To raczej ty ciągle wypowiadasz się w sposób przez ciebie opisany w zacytowanym przeze mnie fragmencie ;S... Wypowiadają się tu liczne osoby, a ty wciąż stoisz samotnie po tej stronie barykady i bredzisz 3 po 3 upierając się przy swoim zdaniu nie mając za grosz racji...

kret: "Co do Hitlera i zjednoczenia Chin: skąd wiesz co zamierza ten koleś. Bierz pod uwagę fakty przedstawione w filmie, a nie historię Chin, czy jakiegokolwiek innego państwa. "jakby się trzymał logiki twoich wywodów (kurcze nagle się okazuje że tak wielbiona przez Ciebie logika gdzieś się w Twojej wypowiedzi traci) to pewnie bysmy teraz żyli w Rosji, Niemczech, Czechach czy nie wiadomo w jakim innym państwie które podbiłoby owe plemiona" jakby się trzymać "mojej logiki" to żylibyśmy w świecie bez państw, a więc nie należelibyśmy ani do Rosji ani do Czech ani do żadnego innego, bo one też by nie istniały ;)

Tyle się napisałeś i na darmo."

co za debilna odpowiedź... typowy plebs bez podstawówki...

krecik: "A to w takim razie porównanie do Hitlera rzeczywiście nietrafione. Mój błąd.
Ale i tak uważam ten film za beznadziejny ;)"

błędem było poczęcie takiej istoty jaką się zrodził... gdybyś dobrze przeanalizował film, a później swoje posty to byś musiał strzelić sobie w łeb. Tyle błędów "LOGICZNYCH" popełniłeś w rozumowaniu tego DZIEŁA.

krecik: "Ja nic historią nie uzasadniałem. Porównałem fikcyjną postać (cesarz) z Hitlerem. To jeszcze nie jest analiza historii."

Niedokształcony ssaku, ilekroć ludzie mają ci powtarzać, że cesarz nie był "fikcyjną" postacią, tylko historyczną :S. On naprawdę zjednoczył chiny i zbudował mur... Czy to takie skomplikowane :] ?

krecik: "Jeśli dalej chcesz się posługiwać historią, to może pokażesz mi również przypadek gdzie troje ludzi zabija setki innych ludzi. Jeśli nie potrafisz to skończ już z historią. Jeśli się posługujesz historią to rób to do do końca a nie wybiórczo. "

Kolejna oznaka niedorozwoju. Wiesz czym jest baśń? legenda, mit? Z reguły utwór fikcyjne oparty na realnych korzeniach w historii, więc nie można tego rozdzielać i pisać w 100% historycznie czy w 100% fikcyjnie. To jest fuzja... A jeśli chodzi o przykład, to walka pod Termopilami w 480 r. p.n.e. kiedy to 300 Spartan rozjechało parędziesiąt tysięcy Persów (w legendzie jest wzmianka, że około milion, ale to przesadzony fakt) jest chyba dobrym przykładem, hee? Zresztą o czym tu dyskutować... W zamian za to opowiedz mi o człowieku, który lata jak neo ; p...

krecik: ""i sakramentalne pytanie :) Logiczne ??"
Częściowo tak (ale tylko częściowo)"

pointa tematu: Dla człowieka nielogicznego - nawet najbardziej oczywiste fakty sprawiają wrażenie ad absurdum...

krecik: "rzeczywiście nie potrafię docenić takiego dZIEŁA jak hERO.
Jeśli ty (wy) uważasz coś za dzieło to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. "

i vice versa. skoro ty nie uznajesz filmu za dzieło to nie znaczy, że nim nie jest. co więcej film ma więcej zwolenników niż przeciwników, świadczy o tym i ranking i to forum i nagrody jakie film zdobył. tylko takie pionki jak ty nie potrafią zaobserwować tak oczywistych faktów. film może się nie podobać, ale trzeba go szanować gdy zauważa się jego klasę i poziom, ty nie szanujesz bo ci się po prostu nie podoba... żadna twoja opinia nie może być konstruktywna będąc stronniczym, subiektywnym jak sam się do tego przyznałeś. jesteś sprzedajną, oportunistyczną świnią, tzn. kretem który wywali każdy film do kosza dlatego, że mu nie przypadł do gustu. niestety, krytykiem i kino manniakiem z takim podejściem być nie możesz...

adieu...

odpuściłem sobie czwartą, trzecią i połowę drugiej strony bo zbaczacie z kursu jak krecik z macicy...

---
Z góry mówię, że mój iloraz inteligencji znacznie przekracza średnią krajową, więc daruj sobie krecie jakieś zbędne komentarze tego typu i nie pisiaj więcej bo cię wysprzęglę, jak farmer bydło na roli...

ocenił(a) film na 9
Uziel

Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach a lekarz na to: "orzesz kurwo!"
Tyle chciałem napisać.
Chciałem się włączyć do dyskusji ale przede mną odpowiedzieli ludzie którym nie godzien jestem rozwiązać rzemyka u sandałów. Chyba utęperowali przygłupawy charakter krecika i stłumili jego zatrważającą zdolność do ignorowania przytaczanych mu argumentów.
P.S. Bajka o kreciku 10/10 moja ulubiona dobranocka z dzieciństwa.

Uziel

Witaj Ugiel.

Jestem pod wrażeniem Twojego obszernego komentarza
Tyle, że to wrażenie nie jest do końca pozytywne:P
Bo od razu skreślam ludzi, którzy mówią o sobie, że są bardzo inteligentni. Wychodzę z założenia, że nie mówi się o tym co się ma, tylko o tym, czego się nie ma, ale zawsze mogę się mylić.
Poza tym nie szkoda Twojej inteligencjina taką prowokację?

ocenił(a) film na 10
zwijezda

Ugiel, czy Twoje IQ znacznie przekracza średnią krajową...Cóż z pewnością IQ emocjonalne tak. Natomiast do ilorazu inteligencji miałabym wątpliwości. Ale szybko zauważyłam, że napisałeś KRAJOWY i odetchnęłam z ulgą. Na szczęście nasz krajowy jest stosunkowo niski i łatwo jest go przekroczyć.
Bo do światowego, bądź tego który jest uważany za wysoki lub ponadprzeciętny (wybacz, że otwieram Ci oczy w tak brutalny sposób) brakuje Ci bardzo wiele. I być może Twoja koncepcja wywalenia na krecika wszystkich brudów ma jakiś tam sens...To ośmielę się stwierdzić, iż ludzie o ponadprzeciętnym IQ nie używają jej do tanich zabiegów, takich jak właśnie demonstracja, którą tutaj urządziłeś. Nie wiem czy Ci wiadomo, na żadnym portalu tego nie piszą więc pewnie nie, ale Mensa uważa polemikę za cudowny sposób na zawarcie nowych znajomości. Teksty rodem z podwórka również nie są bliskie ludziom z IQ <148. Tyle ode mnie powodzenia:]

Dla mnie film był cudowny, bardzo orientalny - poza tym przejadły mi się już te wszystkie mangi, na których pokemony "latają".

Poza tym ocena krecika nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, "Hero" i tak ma mocną 8.
Jednakże wszystkich wielbicieli flimów dalekowschodnich bardzo serdecznie pozdrawiam.

Paulinkaaa

słuchaj, odpowiem Ci, kochana, na temat tego ilorazu inteligencji, bo mnie trochę rozśmieszyła Twoja wypowiedź...

w każdej większej grupie reprezentatywnej dla jakiegoś obszaru (np. losowo wybrane 1000 osób obywateli miasta Siedlce) iloraz inteligencji wynosi 100. bo jest to po prostu wartość średnia. inteligencja rozkłada się w populacji w taki sposób, że jest malutko ludzi ze skrajnymi wynikami, a najwięcej z przeciętnymi. z wszystkich wyników liczy się średnią i jej przyporządkowuje się wynik=100.

jeszcze inaczej rzecz się ma z porównywaniem IQ między państwami. sęk w tym, że w każdym kraju stosuje się inny test (albo przynajmniej jego inną adaptację). są testy łatwiejsze oraz trudniejsze. i w rzeczywistości to, czego się dowiadujemy po takim porównaniu, to jedynie fakt, czy nasz polski test był łatwiejszy od, dajmy na to, niemieckiego, czy nie. jeżeli, jak mówisz, gdzieś wyszło, że Polacy mają niższy IQ od jakiejś innej nacji, to znaczy wyłącznie, że przebadano ich trudniejszym testem.

a poza tym, już tak do wszystkich: nie przywiązujcie takiej wagi do tego ilorazu!! bo zawsze jest jakiś margines błędu, a poza tym nie bardzo jeszcze wiadomo, co on oznacza :)

ocenił(a) film na 10
padalec

Nie do końca się z tym zgodzę :) Mensa przeprowadzając swój test używa zazwyczaj tego samego miernika i tych samych testów - jeśli mi nie wierzysz porównaj sobie stronę Mensy w Polsce i np. w Niemczech :)Poza tym słusznie zauważyłeś że wartość równa się sto - i właśnie na tej podstawie ośmieliłam się zwrócić uwagę Ugielowi :)Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Uziel

Zgadzam się z większością twoich tez UZIEL, ale z tą opinią o cesarzu dałeś popis naiwności i idealizmu. Prawda jest taka że Qin Shi Huang był zapatrzonym w siebie sukinsynem z manią wielkości. Tyranem i okrutnikiem(zbrodniarzem według dzisiejszych standardów). Podczas budowy muru zginęło MILION (co piąty mieszkaniec kraju)z 3,5 mln pracowników. Złamany miecz dobrze wiedział jaki jest cesarz jednakże wiedział też, że lepiej jest żeby jeden okrutny władca w serii krwawych wojen zjednoczył całe Chiny i zaprowadził wieczny pokój, zunifikował systemy metryczne i pisownie, a także zapewnił lepszą ochronę przed najazdami z zewnątrz, niż żeby w Chinach panowało wielu takich władców przelewających przez następne stulecia krew zwykłych ludzi w celu realizacji swych chorych ambicji. Złamany miecz nie łudził się, że cesarz jest lepszym człowiekiem od innych władców, wiedział, że jest lepszym administratorem i dowódcą a tym samym jedynym z władców, który ma realną możliwość ograć wszystkich swoich rywali. Inni władcy też próbowali, ale przez swą większą lub mniejszą nieudolność, nie byli w stanie podołać zjednoczeniu. Ich wojny prowadziły jedynie do niewielkich zmian granic, a kosztowały tyle samo istnień ludzkich.
Oczywiście pokój wcale nie zapewnił Chińczykom większych szans na przeżycie. Przy budowie muru zginęło więcej ludzi niż pewnie zginęłoby we wszystkich możliwych wojnach i najazdach z zewnątrz w najbliższych stu latach od tych wydarzeń jednakże Złamany miecz nie mógł wiedzieć, że cesarz wpadnie na taki pomysł:)

A już te twoje wywody o Hitlerze są absurdalne:
A) Hitler chciał podbijać coś, co do niego nigdy nie należało, a ówczesne Chiny były rozsypane...
B) Hitler chciał zabrać wszystko przemocą a Cesarz Chin próbował dojść do kompromisu
C) Hitlera intencje wszyscy znają, nie były zbyt dobre w przeciwieństwie do Cesarza intencji.

A) Ziemie pozostałych królestw do cin nie należały wcześniej, natomiast do Niemiec należały Alzacja i Lotaryngia, pomorze gdańskie, Czechy, wielkopolska, górny Śląsk, nawet Mazowsze
B) Hahaha, jakiego kompromisu to były brutalne podboje, rzezie z tego okresu spokojnie mogły iść w zawody z najlepszymi w rodzaju podbojów Hitlera, Mongołów czy timura chromego
C) intencje cesarza też nie były dobre po prostu korzystniejsze w dłuższej perspektywie czasowej

Różnica między Hitlerem a
A) Hitler chciał podbijać coś, co do niego nigdy nie należało, a ówczesne Chiny były rozsypane...
B) Hitler chciał zabrać wszystko przemocą a Cesarz Chin próbował dojść do kompromisu
C) Hitlera intencje wszyscy znają, nie były zbyt dobre w przeciwieństwie do Cesarza intencji.

Różnica pomiędzy Hitlerem a Qin Shi Huang była inna:
- Hitler pragnął podbić świat by zniemczyć pozostałe narody germańskie(Holendrzy, flamandowie, norwegowie, Duńczycy, Szwedzi tych ostatnich nie podbił, ale zamierzał)a z pozostałych narodów zrobić niewolników pracujących na bogactwo niemieckich panów. Przy czym konsekwentnie miało się eksterminować podlejsze( według jego mniemania) rasy. Zaczął od żydów, cyganów kolejni w kolejce byli Polacy i reszta Słowian, następnie pewnie wziąłby się za arabów Turków i murzynów a w końcu nawet za Francuzów( choć pewnie część ludności zostawiliby sobie w ramach kontrolowanych hodowli w których to ludzie żyliby od pokoleń w barakach pracując ponad siły za marne miski pomyj, ludzie w tych hodowlach zapomnieliby skąd są, kim są, nie znaliby innego życia jak służba germańskim panom)

- Natomiast Qin Shi Huang był standartowym zdobywcą bez zwyrodniałych rasistowsko nacjonalistycznych urojeń( w tych czasach nie było świadomości narodowej w dzisiejszym znaczeniu) On był gotów mordować ludzi na masową skale w dwóch przypadkach
A) Kiedy trzeba było podbić nowe ziemie lub spacyfikować zbuntowaną prowincje. Wtedy wyrzynało się ludzi w pień by pokazać im że z nami nie ma żartów a także by zadość uczynić armii dla której mordy bezbronnych, gwałty , grabież było formą zapłaty za czas spędzony na narażaniu życia w bitwach i mozolnych marszach w nie sprzyjającym terenie,. Nie spełnienie tej potrzeby żołnierzy mogłoby doprowadzić do niezadowolenia lub otwartego buntu.
B) czasami trzeba było w szybkim tempie zrealizować jakąś inwestycje np. wielki mur, kanały irygacyjne. W tych okolicznościach życie ludzkie nie miało większej wartości liczyły się tylko terminy. Zresztą dostarczenie pełnowartościowego wyżywienia dla takiej liczby wymagałoby zakrojenia na szeroką skalę akcji logistycznych co wymagałoby odciągnięcia kolejnych rzesz ludzi od pracy na roli co spowodowałoby dalszy spadek w ilości plonów. Tak więc masowe zgony przy tego typu inwestycjach były w owym czasie czymś nieuniknionym.
Oba powyższe przykłady to jednak tylko epizody. Częste wojny zakończyły się po zjednoczeniu, później odbywały się z sporadycznie, głównie z inicjatywy państw ościennych. Natomiast wielkie inwestycje niebyły przecież organizowane co roku. Między tymi okresami był czas spokoju i skupienia na własnych interesach, A władza działała w myśl zasady owce należy szczyc a nie obdzierać ze skóry.
Tak, więc dla ludów podbijanych przez Hitlera rysowała się perspektywa zagłady, natomiast dla ludów podbijanych przez Qin Shi Huanga perspektywa krótkiego okresu masakry a następnie rozwoju pod władzą po prostu innego przywódcy

empol

hahahahahha specjalnie sie zalogowalem czego nie zrobilem od kiedy znam ten portal...widzisz kreciku smutna sprawa z twoja glowa (mam nadzieje wezmiesz to w cudzyslow i odpowiednio skomentujesz, bo jezeli odpowiesz to znaczy ze ciagle przegladasz te komentarze haahahah); mam nadzieje ze nie odetna ci internetu bo zachwialoby to sens twojej aktywnosci...zostan ty lepiej poslem (chyba ze juz jestes)bo masz predyspozycje; z niecierpliwoscia czekam na moj portret psychologiczny, ktory zapewne wysmazysz p.s. w ogole nie interesuje mnie dyskusja o filmie ;)hehe ano pozdrawiam...albo zycze powrotu do zdrowia....

ocenił(a) film na 10
empol

? zwijezda: "Tyle, że to wrażenie nie jest do końca pozytywne:P
Bo od razu skreślam ludzi, którzy mówią o sobie, że są bardzo inteligentni. Wychodzę z założenia, że nie mówi się o tym co się ma, tylko o tym, czego się nie ma, ale zawsze mogę się mylić.
Poza tym nie szkoda Twojej inteligencjina taką prowokację?"

1. Nie napisałem nigdzie, że jestem bardzo inteligentny. Raczej napisałem, że mam IQ znacznie powyżej średniej Polski. Równie dobrze w Polsce może być od pioruna kretynów, a ja będę tylko głupkiem... To zależy od interpretacji , tak czy siak to też będzie wyczyn...
2. Nie załapałeś ironii, krecik ciągle wjeżdża na czyjąś inteligencję, nie pozostawiłem mu złudzeń i rozwiałem potencjalne kalumnie na ten temat... OH, tak dla żartu, najwidoczniej nie wszyscy łapią tego typu żarty...
3. Inteligencja przydaje się w skutecznym prowokowaniu innych, mnie to bawi a sama inteligencja się chyba nie marnuje... nie wiem.
bonus4. Możesz z łaski swojej założyć okulary, ewentualnie kopiować mój nick? Nie nazywam się "Ugiel"..... Czy to twoja prowokacja czy wada wzrokowa? Nie zwalaj na literówkę, "g" nie leży w pobliżu "z".

? m.paulinka: "Ugiel, czy Twoje IQ znacznie przekracza średnią krajową..."

Pół żartem, pół serio - skoro drugi Polak/Polka z rzędu przekręca mój pięcioliterowy i dwusylabowy nick (Uziel~>Ugiel) to chyba przekraczam średnią krajową w której najprawdopodobniej WY się znajdujecie, co?

Serio - o 20-30IQ przekraczam... może do mensy mi braknie parę punktów, ale renty z tytułu debilizmu nie mam i mi nie przysługuje.

? m.paulinka: "Cóż z pewnością IQ emocjonalne tak."

Nie istnieje coś takiego. Istnieje współczynnik inteligencji emocjonalnej i oznacza się go skrótem EQ. Jeśli mamy być drobiazgowi...

? m.paulinka: "Natomiast do ilorazu inteligencji miałabym wątpliwości. Ale szybko zauważyłam, że napisałeś KRAJOWY i odetchnęłam z ulgą. Na szczęście nasz krajowy jest stosunkowo niski i łatwo jest go przekroczyć."

Zaszokowała mnie twoja dedukcja. Chyba muszę Cię rozczarować. Skoro mowa o średniej krajowej to stwierdzenie, że "łatwo" ją przekroczyć jest zarówno śmieszne jak i debilne. Skoro to średnia krajowa to zauważ, że suma wyników konsumentów testu (nazwijmy to tak) dzielona jest przez liczbę konsumentów, a otrzymany wynik jest średnią (skomplikowane...). Gdyby "tak łatwo" było ją przekroczyć to większość ludzi by przekraczała średnią i dochodzimy do paradoksu myślowego, bo gdyby większość ludzi przekraczała średni wynik to średni wynik był by coraz wyższy... Więc zastanów się co piszesz koleżanko, średnią przekracza mniejszość, tak jak mniejszość jest poniżej średniej (przy troszkę szerszych pułapach) a znacząco przekraczają nieliczni, tak jak nieliczni są znacząco poniżej średniej. Łapiesz?

? m.paulinka: "Bo do światowego, bądź tego który jest uważany za wysoki lub ponadprzeciętny (wybacz, że otwieram Ci oczy w tak brutalny sposób) brakuje Ci bardzo wiele."

1. Otworzyłaś mi tylko papę, tak się zdziwiłem po przeczytaniu tych bzdur.
2. Po czym to stwierdziłaś? Po liczbie polskich znaków w treści? Absolutnie nie masz podstaw by wysnuwać jakiekolwiek teorie na ten temat...

? m.paulinka: "To ośmielę się stwierdzić, iż ludzie o ponadprzeciętnym IQ nie używają jej do tanich zabiegów, takich jak właśnie demonstracja, którą tutaj urządziłeś. Nie wiem czy Ci wiadomo, na żadnym portalu tego nie piszą więc pewnie nie, ale Mensa uważa polemikę za cudowny sposób na zawarcie nowych znajomości. Teksty rodem z podwórka również nie są bliskie ludziom z IQ <148. Tyle ode mnie powodzenia:]"

Błądzisz dziewko. Dał bym Ci świecę, ale powątpiewam abyś zrobiła z niej właściwy pożytek (cokolwiek masz na myśli sprośny czytelniku).
1. Nie wiem czemu czepiłaś się tak tej inteligencji, na końcu dałem bonusową wzmiankę - ad notam2 w odpowiedzi do "zwijezda".
2. Każdy używa inteligencji do czegoś innego. Inni zadowalają się męczeniem łamigłówek i zagadek logicznych, zaś jeszcze inni wykorzystują jej do wyszukiwania dziury w całym czy składania dość trafnych ripost. Twoje są chybione...
3. Mogę polemizować godzinami, ale z kimś z kim chcę to robić bo widzę, że owa osoba temu podoła lub będzie zainteresowana... Krecik do takich osób nie należy, więc ustawiłem się do niego afrontem. Kompletnie do niego nie trafiają argumenty dotyczące filmu... Więc po co mam się powtarzać, wolę mu wytknąć jego niekompetencję. Dla hecy, bo po co innego...

? m.paulinka: "Nie do końca się z tym zgodzę :) Mensa przeprowadzając swój test używa zazwyczaj tego samego miernika i tych samych testów - jeśli mi nie wierzysz porównaj sobie stronę Mensy w Polsce i np. w Niemczech :)Poza tym słusznie zauważyłeś że wartość równa się sto - i właśnie na tej podstawie ośmieliłam się zwrócić uwagę Ugielowi :)Pozdrawiam."

Jest różnica pomiędzy testami na IQ a testami Mensy, który wyłania górne 2% ludzi najinteligentniejszych. Poczytaj... IQ odnosi się bardziej do podświadomości, bo takie jest IQ, podświadome. Mensa jest świadomym rozwiązywaniem testów logicznych polegających na określeniu twojej sprawności umysłowej...
P.S. Ile masz dioptrii? (Patrz mój nick).

? Semyazza: "A już te twoje wywody o Hitlerze są absurdalne:
A) Hitler chciał podbijać coś, co do niego nigdy nie należało, a ówczesne Chiny były rozsypane...
B) Hitler chciał zabrać wszystko przemocą a Cesarz Chin próbował dojść do kompromisu
C) Hitlera intencje wszyscy znają, nie były zbyt dobre w przeciwieństwie do Cesarza intencji.

A) Ziemie pozostałych królestw do cin nie należały wcześniej, natomiast do Niemiec należały Alzacja i Lotaryngia, pomorze gdańskie, Czechy, wielkopolska, górny Śląsk, nawet Mazowsze
B) Hahaha, jakiego kompromisu to były brutalne podboje, rzezie z tego okresu spokojnie mogły iść w zawody z najlepszymi w rodzaju podbojów Hitlera, Mongołów czy timura chromego
C) intencje cesarza też nie były dobre po prostu korzystniejsze w dłuższej perspektywie czasowej "

Trochę nieudolnie mnie rozszyfrowałeś.
Ad notam A) - tzn. chodziło o to, że cesarz chciał zjednoczyć ludy (co za tym idzie tereny przez owe ludy zamieszkałe) o podobnej kulturze, wspólnym języku, tylko różniące się pewnymi odmianami kaligrafii i obyczajów. Wcześniej te tereny były jednością, rozpadło się a on chce złączyć spowrotem... Ot Co. Hitler chciał zagarnąć ziemie, która owszem - kiedyś należała do Niemiec, ale nie dość, że to był tylko początek jego planów, to w dodatku ta ziemia poza przeszłością nie miała nic wspólnego z Niemcami. Zupełnie inna kultura i język... O taką różnicę mi chodziło.
Ad notam B) - Nie łapiesz, kompromis cesarza polegał na tym, że owe królestwa miały się do niego przyłączyć i miały mieć narzucone jego prawa i występować pod jego sztandarem, ale nie miał ich zabijać. Oni się po prostu nie godzili na takie warunki. Z Hitlerem było nieco inaczej, on chciał sobie wszystkich po trosze segregować getta i obozy wszyscy znają... Wcale nie chciał tworzyć nic na podobę wspólnoty... O tą różnicę mi chodzi...
Ad notam C) - rozwinięcie w AD2.

Co do samego cesarza Qin Shi Huang, to nie uważam go za wyjątkowego zbrodniarza... W tamtych czasach każdy władca chcący podbić jakieś tereny stosował takie metody. Słowo "polityka" ograniczało się do tarczy i miecza. Hitler to starożytny władca osadzony we współczesnej polityce... To coś innego...

---

Zmęczyłem się... pod koniec pisałem lewą stopą i z zamkniętym prawym okiem...

użytkownik usunięty
Uziel

Jeśli pisząc o intencjach cesarza i Hitlera chodziło ci o politykę względem ludów zamieszkujących podbite państwa to zgadzam się z tym. O tym przecież pisałem. Natomiast ich polityka podboju była bardzo podobna. Całkiem możliwe, że cesarz proponował za pośrednictwem herolda władcą innych państw dobrowolne poddanie się, ale był to raczej zabieg formalny. Pozostałych 6 władców uważało się za równych jemu i nie zamierzało dobrowolnie poddać. Tak, więc jednoczenie polegało na krwawych podbojach. Hitler zresztą też początkowo żądał ustępstw bez walki. Nadrenie, Zagłębie Saary, Austrie, Czechy, Danię zajął bez walki. Węgry, Słowacja, Rumunia, Bułgaria,, Finlandia też mu się podporządkowały bez walki. Polskę też bez walki chciał zająć. Początkowo proponował oddanie terenów z czasów II Rzeszy w zamian za wspólny marsz na ZSRR i rekompensatę terytorialną na Ukrainie. Atakował w ostateczności, kiedy Polska i Jugosławia odmówiły zadośćuczynienia żądaniom lub, kiedy wiedział, że żadne żądanie nie mają szans powodzenia a mogą tylko ostrzec przeciwnika przed atakiem i pozwolić mu lepiej się przygotować, a cele można osiągnąć tylko na drodze zbrojnego podboju.
Rzeczywiście we wcześniejszym okresie za dynastii Zhou Chiny były jednym państwem( a nawet ta dynastia formalnie rządziła po usamodzielnieniu się lokalnych książąt). Jednakże w okresie rozbicia nie można mówić o żadnej wspólnej kulturze. Regionalne kultury wyrastały ze wspólnego pnia, ale w okresie walczących królestw były bardziej zróżnicowane niż kultury poszczególnych państw europejskich, to, że dzisiaj postrzegamy kulturę chińską jako spójną jest wynikiem 2000 lat unifikacji w ramach cesarstwa. Nie było żadnego wspólnego języka. Nawet w dzisiejszych Chinach jest wiele dialektów i regionalnych języków( nie mówię tu o ujgurskim, mongolskim czy tybetańskim, bo to inna bajka), które często są względem siebie niezrozumiałe. Łączy je tylko wspólny zapis. Jednak w każdym dialekcie ten sam zapis inaczej się czyta. Język, którym dzisiaj posługuje się większość Chińczyków Han (czyli Chińczyków właściwych a nie obywateli ChRL) jest język standardowy mandaryński zwany też putonghua, którym posługuje się tylko połowa populacji. Został on opracowany w latach 50 XX wieku i intensywnie nauczany przy jednoczesnym rugowaniu pozostałych języków. Wyobraź sobie, więc sytuację, kiedy tego języka nie było, kiedy nie było 2000 tysięcy lat wspólnej historii. Były za to państwa przez setki lat rozwijające się niezależnie rozrastające się poza tereny pierwotnie identyfikowane z kulturą chińską. Nie muszę ci chyba mówić, iż w tym procesie ekspansji poszczególne państwa wchłaniały elementy kulturowe, religijne i językowe z ludów podbitych. W tamtym okresie nawet konfucjanizm i buddyzm nie był powszechnie przyjęty. Ktoś kiedyś powiedział (sorry nie pamiętam, kto) że Chiny(te za czasów cesarstwa a nie tym bardziej rozbicia) to cywilizacja udająca państwo. Co zaś tyczy się Europy. To się tak tylko wydaje z naszej europejskiej perspektywy, że kultura w europejskich państwach jest taka zróżnicowana. W rzeczywistości różnice są minimalne. Największe na gruncie językowym, ale nawet tutaj mamy trzy wielkie grupy języków słowiańskie, germańskie i romańskie ( nie licząc języków bałtyckich, ugrofińskich, baskijskiego i celtyckich, którzy to wszyscy razem stanowią parę procent populacji europy) Różnice w poszczególnych grupach jeżyków według dzisiejszych standardów chińskich byłyby uznane za dialekty. Według standardów z epoki walczących królestw za odrębne języki tak jak języki obowiązujące w tamtych państwach. W dodatku w europie mamy 2 alfabety łaciński i cyrylice, (jeśli nie liczyć greckiego obejmującego tylko 10 milionów greków) w okresie walczących królestw było ich zdecydowani więcej, co jeszcze bardziej utrudniało wzajemne zrozumienie. Na koniec dodam, że I wojna światowa przez pewnego hinduskiego historyka( znów nie pamiętam imienia przepraszam) była uważana za europejską wojnę domową.

Przepraszam za przydługi tekst. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

Przekonałeś mnie, twoje argumenty są trafne jednakże zignorowałeś kwestie odnoszącą się do poziomu brutalności Hitlerowskich metod porównywalnych ze starożytnym bestialstwem... To lekki przesadyzm... Oceniając Hitlera przez pryzmat jego czasów to był wyjątkowym skur... a oceniając cesarza Chin przez pryzmat tamtych czasów to nie był wyjątkowym złoczyńcom, takie były metody... Co do reszty twoich wywodów, przyznaję Ci absolutną rację.

ocenił(a) film na 10
Uziel

Uziel vel Ugiel - jak widzisz zmienić nik jest niezwykle łatwe na tym portalu - mnie rzadko kiedy myli pamięć, więc nie bądź już taki bardzo ważny.
Widzę, że bardzo podbudowałeś swoje wybujałe ego - może to i dobrze, szkoda, że musisz leczyć kompleksy w tym właśnie temacie... Ale trudno, wiele osób traktuje internet jako terapię, ale żeby aż tak?! Po prostu żal.pl, rozumiem, że teraz czujesz się w pełni podbudowany? W takim razie, jeśli ma to Ci jakoś pomóc (może przyprawić o erekcję i ejakulację (na ukochaną klawiaturę Twojego komputera?
A teraz coś na koniec - gdzieś czytałam, żeby nie dyskutować z idiotą, bo zrówna Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem... Cóż właśnie dałeś popis swojego "doświadczenia", ale nadal nie zaimponowałeś mi swoim wywodem...Dlatego ta ejakulacja była troszkę przedwczesna.
Powodzenia w Twoim szarym i smutnym realu. Jeśli ma Ci to pomóc to emanuj swoją "WIELKOŚCIĄ" i "MADROŚCIĄ" na takich właśnie portalach... S@motność w sieci, ot co...

ocenił(a) film na 10
Paulinkaaa

"Uziel vel Ugiel - jak widzisz zmienić nik jest niezwykle łatwe na tym portalu - mnie rzadko kiedy myli pamięć, więc nie bądź już taki bardzo ważny. "

Zawsze byłem Uziel'em. A dla ciebie to nawet panem Uzielem.

Co do reszty komentarza to żal palców. Jesteś na tyle prostolinijnym organizmem marnującym zasoby tlenu i wody naszej planety, że zignorowałeś (Ty organizmie) Moje "wywody" skupiając się na ocenie Mojej sylwetki. Bardziej "żałową" istotą już być nie mogłaś, mimo, że Moje doświadczenie "w byciu idiotą" jest tak bogate i urozmaicone w liczne potyczki konwersacyjne pomiędzy dwoma (i więcej) interlokutorami, to i tak zdołałaś Mnie pobić kretynizmem. Pozostaje Mi jedynie podziękować za tą żałosną wymianę poglądów (właściwie tylko w Moim wypadku, bo w twoim wypadku były to tylko zarzuty i doczepki na poziomie postdebilistycznym). Ponadto w psychologa się bawić nie powinnaś! Zresztą gardzę tą nauką. Nie jesteś na tyle szeroka w uszach, by na podstawie kilku słów wyrwanych z kontekstu (np. "ponadprzeciętne IQ") stworzyć
zarys 2D Mojej psychiki i kondycji mentalnej, a co tu dopiero mowa o zakompleksieniu. Najwidoczniej sama masz problem natury pustostanu w mózgowiu tudzież szał macicy spowodowany rozległymi obrzękami zwieraczy co jest skutkiem cieczki, ale nie martw się, mimo, że krwawisz kilka dni bez przerwy - nie umrzesz. Teraz najprawdopodobniej utworzysz sobie w głowie kolejny formalistyczny obraz Mojej osoby bazując na kolejnej masce założonej podczas pisania kolejnej wiadomości, po czym stwierdzisz, że podbudowuje swoje ego EGO eGo Ego egO EgO EGo eGO (V2nad3; 3^2=8) stosując magiczny klawisz SHIFT pisząc o Sobie, a pisząc o tobie zapominam go użyć... Schade... Nie, nie jestem seksistą. Tak, jesteś żałosna.