Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
2013
7,6 329 tys. ocen
7,6 10 1 328945
6,4 50 krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Jak dla mnie akrobatka i super moce Bombura aktywowane w beczce (Jakieś kręcioły i inne cuda jak z filmu pokroju Shreka), a co wy sądzicie na ten temat ?

użytkownik usunięty

Oczywiście chciałem napisać nie było zgodny z książką mój błąd , ach ten krasnoludzki tablet :-)

ocenił(a) film na 9
nero00

Ja jeszcze jak czytam wielkie oburzenie "żenującą" sceną z Bomburem i beczką, to odnoszę wrażenie że niektórzy są strasznie sztywni. I jeszcze ten wielce dorosły ton że "to było dobre dla gupich dzieciaków".

ocenił(a) film na 3
nero00

ad 1. Fantastyka owszem, tylko fantastyka Tolkiena i Jacksona rządzi się najwyraźniej innymi. Ja i wiele innych osób które narzeka na sceny typu Bombur, Tauriel etc. liczyło na więcej Tolkiena, a mniej radosnej twórczości Jacksona. Zmieniając tak dużo i tak bardzo, prościej byłoby zmienić też nazwę filmu, bo niestety nijak się on ma do książki. Niech Jackson zrobi własny film fantasy, a Hobbita zostawi komuś kto lepiej się umie wczuć w klimat książki i śródziemia.
ad 2. & 4. Czytając to mam wrażenie, że Ty też nie czytałeś książki. To tak jak porównywać klub przyjaciół myszki miki z Królem Lwem - obie animacje, obie dla dzieci.
ad 3. Tauriel i Jackie Bombura tam nie było to Ci gwarantuje, ani walki krasnoludów ze smokiem. Prawa do dorzucania trzech groszy nikt mu nie odbierze, szkoda tylko, że porzuca to co napisał Tolkien na rzecz płytkiej akcji i kretyńskiego wątku romantycznego. Dialogi między Kilim, a Tauriel były tak koszmarne, że nawet podrzędna komedia romantyczna ma więcej w tej kwestii do zaoferowania.

ocenił(a) film na 7
Lodowy

Mnie najbardziej drażni brak logiki przy pewnym ciągu scen tak jakby twórcy mieli odbiorców za debili np: oddział orków niepostrzeżenie zakrada się na tereny elfów ażeby tylko dopaść krasnoludów. Przecież w pierwszej części drużyna zostaje zaskoczona w lesie, elfy pojawiają się zewsząd, mają lepsze zmysły- widzą, słyszą i czują wszystko lepiej a tu mamy elfy ukazana prawie, że jako pierdoły które dały się podejść. Co jeszcze bardziej ciekawe orkowie tak jakby przewidzieli, że Bilbo i Krasnoludy będą uciekać w beczkach z rwącym nurtem rzeki bo pełno ich tak na jednym jak ina drugim brzegu rzeki-??? Następna sprawa to kwestia dostania się na wyspę na jeziorze - Krasnoludy kombinują z łodzią i przemytnikiem, ukrywają się, omijają straże ( drażni mnie to, że gdy strażnicy zaczynają wysypywać ryby z beczek a za chwilę przerywają po rozkazie, to tych ryb w beczce i tak jest tyle samo albo i jeszcze więcej niż przed wysypywaniem - gdzie sens gdzie logika?) Bolg z bandą natomiast najpierw skrada się po dachach domów, człowiek zadaje sobie pytanie jak oni się tam dostali?, żeby za chwilę się dowiedzieć, że po prostu przyjechali na wargach po drewnianym pomoście pewnie jakimś cudem miasto nie wystawiło straży. Wargi oczywiście spokojnie sobie czekały na swoich panów razem z koniem Legolasa - żałosne. Reakcje chemiczne jakie zachodzą podczas topnienia złota podczas berka ze Smaugiem też są zdumiewające - złoto w kotle rozpuściło się jakieś 30 sekund po rozpaleniu paleniska a posąg stopniał już w 15. Po co te wszystkie kombinacje i fajerwerki przecież to tylko szpeci ten film zamiast mu pomagać.

ocenił(a) film na 5
Lodowy

Dla mnie najbardziej żenujące są orki atakujące w dzień. Orki u Tolkiena bardzo nie lubiły światła. Starały się w nim nie przemieszczać a co dopiero walczyć. A tu bez żadnego problemu atakują elfy.
Pewnie Tolkien się w grobie przewraca.

Dodatkowo cały film jest niespójny logicznie i ma niewiele wspólnego ze światem Tolkiena

ocenił(a) film na 8
mar_14

a Tolkien w jednej ze swoich książek nie napisał przypadkiem że w pełni wygrawerowane komputerowo orki mogą przebywać na świetle ? w odróżnieniu od ich kostiumowych pobratymców ?

ocenił(a) film na 5
Lodowy

Co twoja wypowiedź wnosi do dyskusji?
Zamiast tracić czas na wypisywanie głupot w necie przeczytaj może jakąś książkę. Polecam Silmarillion Tolkiena.

ocenił(a) film na 8
mar_14

Rozumiem że nie zrozumiałeś ironii koleżko. Chciałem w ten sposób podkreślić tak jak ty bezsens niektórych rozwiązań w filmie a przy okazji zgodzić się z twoim zdaniem. A tu człowiek dostaje jeszcze zjeby...

użytkownik usunięty
Lodowy

No tak, to potrafi zabolec ;)

ocenił(a) film na 9
Lodowy

Tauriel w poświacie. Ogólnie to "spijanie sobie z dziubków" Tauriel i Kiliego, sceny te w ogóle nie pasują wg mnie do dynamiki i języka całego filmu. Nie mam nic przeciwko tym postaciom, po prostu te sceny są nieudane, gorsze niż "zupa Eowiny".

ocenił(a) film na 8
Lodowy

Od razu mówię, że ja dałam ocenę 8. Pierwszej części dałam 10, zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, tym bardziej, że najpierw zobaczyłam film, a potem przeczytałam książkę, więc nawet za bardzo nie wiedziałam, czego się spodziewać. Gdy już przeczytałam książkę, stwierdziłam, że film dalej zasługuje na 10. Owszem, jasne, były sceny czy fragmenty scen pozmienianych lub całkiem nowych, których w książce nie było, ale nie było to AŻ TAK udziwnione i przekombinowane jak druga część filmu. Właśnie. I tu się zaczyna gadka o drugim filmie.
Kocham "Hobbita", uwielbiam ten klimat, książka po prostu przerewalacyjna, do niczego nie mogę się doczepić. Ale film? Litości...
Na co i po co ten niby cały romans Taurieli z Kilim? No na co, ja się pytam!! Zbędne to i niepotrzebne! Jeszcze żeby to miało jakiś sens albo żeby cokolwiek w książce było albo żeby to było takie miłe, fajne, ale NIE. Musieli jakiś wątek miłosny wstawić, jakby bez tego film miał się okazać totalną klapą. ...
Bombur był całkiem zabawny w tej beczce, chociaż znów przekombinowane. Nie wiedziałam, czy się w końcu śmiać, czy co? Ok, fajnie, że jest humor też w tym filmie, bo jak wiadomo klimat baśniowy i dla dzieci i bla bla tak dalej. Ale ten Bombur i jeszcze Legolas skaczący po głowach krasnoludów... No Krystusie ...
Mroczna Puszcza! Całkiem, ale to całkiem zawiodła mnie Mroczna Puszcza. Z tego, co pamiętam, to nie było tam trującego powietrza. Prawie wszystko mogło lub było tam trujące, ale nie powietrze :/ I tam było tak ciemno, że oni prawie nic nie widzieli. I rzeka była. Właśnie to woda w rzece była trująca chociażby. I lepszy klimat mogli zrobić tego lasu, bardziej taki jak był w książce i troszkę więcej czasu poświęcić temu wątkowi... Bo w książce to super było.
BEORN. No żesz przeca on się w nocy zamieniał w niedźwiedzia, a w dzień był człowiekiem. Mogli aż tak tego nie zmieniać (bo akcja, akcja musi być!). I jeszcze ich prawie zeżarł na dzień dobry.
Ach, no i że orkowie leciały w dzień i w noc za krasnoludami. No mogłyby już dać spokój ;)
I co to miało niby być z tym złotem i Smaugiem? Że niby zastygnie w tym złocie, czy co ? Oo. Nielogiczne. Ok, owszem, efekt jak się wku*** i poleciał do góry i gdy spadło z niego to złoto, to świetny był, ale niby w jaki sposób miało to pomóc krasnoludom ? Nic dziwnego, że się wkurrzył, też bym się wkurzyła ;).
Coś jeszcze mi się chyba nie podobało, ale już nie pamiętam, chyba za dużo tego było ...
I tak, tak, cała lista narzekań z mojej strony, ALE tylko dlatego, że liczyłam na mniej kombinowania ze strony reżysera. Czy naprawdę musiał aż tyle pozmieniać, żeby ludzie chcieli w ogóle zobaczyć ten film? To niby nazywa się "Hobbit", ale z książką ma już mniej wspólnego...
CHOCIAŻ film sam w sobie (już nie porównując z powieścią) jest naprawdę dobrze zrealizowany, to dla mnie przekombinowany. Zakochałam się w powieści i to powieści daję 10, jak nie 11, gdyby była taka skala. Ale że aż tyle nieścisłości z treścią książki, to pozostaje mi dać 8. Módlmy się, by ostatnia część nie była jeszcze bardziej przekombinowana. Bo BARDZO liczę chociażby na scenę walki Pięciu Armii. Bo to już musi być ogień!

ocenił(a) film na 10
Lodowy

Sceny, które opisujecie pasują do fantastyki, może rzeczywiście za bardzo śmieszne no ale to film rozrywkowy.

Mnie rozśmieszyła tylko scena jak krasnoludy zwijały się spod góry jak dziurki nie znaleźli. Drałowali kawał czasu a potem: Acha, nie ma dziury no to trza iść do chałpy...

ocenił(a) film na 7
Lodowy

mnie rozwalila scena jak krasnoludy uciekaja przed smaugiem z glownej hali przez drzwi do jakiegos mniejszego pomieszczenia. ostatni wbiega thorin i dostaje plomieniem smauga przez plecy. slychac jak ryczy z bolu, przewraca sie, zrzuca z siebie to palto i jakby nigdy nic biegna dalej. wtf?!

ocenił(a) film na 5
Lodowy

Moment z koniem Legolasa w CGI );

ocenił(a) film na 4
Lodowy

Dwie sceny wybiły mnie z równowagi:
- 15 minut szukania dziurki od klucza.
- scena jak już znaleźli dziurkę "Znam te ściany... znam podłogę....znam ten kamień....." Ktoś na sali powiedział po tym "znam te panele". Cała sala wybuchła śmiechem. Ogólnie film słaby, zbyt animowany (wyglądał troszkę jak Shrek) a gra aktorska była sztywniejsza od konaru drzewa.