Jak będziecie mieli namiar to wpiszcie tu adres, nie mam ochoty czytać spojlerów z tematu
poniżej:)
Hahahahaha!!! Jakie to wzruszające... Jeju jaki byłby przypał jakby tak faktycznie zrobili w filmie! Coś czuję, że nagną książkowe fragmenty, żeby ta "rudowłosa piękność" miała się czym wykazać np. akcja ratunkowa Bilba w Królestwie elfów, pewnie jej przypiszą całą zasługę. Tu mnie Jackson wkurza. Dobrze, że Smaug mnie nie zawiódł.
Wkurzacie się bo, zazdrość przez was przemawia:) Jakie to typowe dla kobiet:) Czy którykolwiek facet narzekał na kogokolwiek jak wy na tę Tauriel? Raczej nie:)
A mi tam ona nie przeszkadza. Mogłoby jej nie być bo film świetnie ciągną sami faceci, ale jak już ja dali to niech będzie. Po zwiastunach robi dobre wrażenie.
Tak. W ogóle to skoro tak rozmawiamy o tych tematach to jestem zakochana w Legolasie odkąd pierwszy raz zobaczyłam Lotr. W sypialni mam jego plakaty, a moim ideałem mężczyzny jest platynowy blondyn o niebieskich oczach... proszę Cię!
Po protu mi takie romanse do elfów nie pasują. Aragorn i Arwen to co innego, ten związek był epicki i taki duchowy, a tutaj ewidentnie lecą pod nastolatki. Nie oceniam jeszcze, ale mam złe przeczucia. szczerze powiedziawszy to naprawdę myślałam, że pójdą w stronę zauroczenia Kiliego, przynajmniej byłoby trochę śmieszne. Teraz jeszcze dojdzie śmierć Tauriel w 3 części i mamy krew, pot i łzy. Nie podoba mi się to, takie mało tolkienowskie, zbyt popkulturowe.
A z kolei faceci nie narzekają na Tauriel bo będą mogli popatrzeć na hard babkę co rozwala orków na prawo i lewo.
Sorki muszę dopisać:) Zupełnie nie zrozumiałaś co miałem na myśli. Podpowiem Ci, faceci nigdy nie narzekali na żadną postać męską w filmie. Już świta?:)
Wydaje mi się, ze to co chciałeś przekazać pokrywa się z tym co ja chciałam przekazać. Wyszło na to, że jestem zazdrosna o Tauriel bo...? Na przykład bo jest kobietą (elficą), bo jest ładna, bo będzie romansować z Legolasem? Nie rozumiem o co miałabym być zazdrosna. Lubię Evangeline Lily, nie przeszkadza mi, że dołożyli rolę żeńską postać samą w sobie, ale jej rola wypada bardzo sztucznie na tle roli kobiecych w Lotr i ogólnie na tle powieści Tolkiena.
Nie dość, że jest totalnie zmyślona, nie przejawia takiej elfickości jaką powinna, na prekór innym kobietom w Śródziemiu walczy prawie jak Chuck Norris to jeszcze na siłę wepchali wątek miłosny z Legolasem. Podejrzewam, że skoro ta miłość nie pochodzi od Tolkiena jak Aragorn i Arwena to będzie to kiepskie. Nawet Eowina dawała dobrze radę, jej delikatność wpisywała się w to wszystko. A tu nagle wyskakuje mi elficzka i będzie grać pierwsze skrzypce wśród elfów(no prawie) w taki sposób, żeby nastolaty miały do czego powzdychać. Nie kupuję tego. Może gdyby inaczej to rozegrali..
Oczywiście na razie to wstępne odczucia, może film to zmieni.
Na siłe? Co to znaczy na siłe? Ja nie widzę tutaj żadnej rzeczy wciśniętej na siłę. Jackson tłumaczył jej zachowanie równiez:)
No na siłę, to znaczy, że nie byłoby to potrzebne, a jednak jest, żeby co niektórzy się podjarali. Akurat ja nie czytałam tłumaczeń Jacksona, może zrobiłam błąd wtedy. Możesz przypomnieć co mniej więcej mówił na temat Tauriel? Pamiętam, że jest przywódczynią straży leśnej i to koniec.
O witam w klubie. ;D Tauriel mogła by być , ale bez wątku romantycznego, czy to z Kilim czy z Legolasem.
A tak z ciekawości, czy jest jakiś film w którym nie ma żadnego wątku romantycznego?
Mi też to nie pasuje, kurcze jak Tolkien opisywał tego typu historie np. Berena I Luthien, to było takie piękne, świeże i niewinne, nie było jakiegoś badziewnego romansidła. Dokładnie, Jackson idzie trochę pod młodzieżówkę. Ja też byłam przekonana, że Kili się w niej bujnie, no bo młody krasnolud ma swoje potrzeby i w ogóle, będzie z przymrużeniem oka, a ona tak platonicznie zapatrzona w Legolasa lub w Thranduilu i tyle... A tu się chyba kroi coś poważniejszego, i to mi się nie podoba.
A czego tu zazdrościć? W odróżnieniu od Ciebie mnie Legolas nie kręci, więc tym bardziej mam to gdzieś. Nie podoba mi się sam fakt jakiejś grubszej sprawy sercowej. Noż kurcze, ten film się nazywa Hobbit czy Historie miłosne Legolasa i Tauriel?
Niech Bóg ma w opiece tych, którzy udają nienawiść do Tauriel bo jest denna, a w rzeczywistości są zazdrosne!!
Haha no ale o co ja mam być zazdrosna? Niech mi ktoś wytłumaczy, bo ja nie rozumiem... Czy zawsze jak kobieta krytykuje inną kobietę to jest zazdrość? Dlaczego nie jestem zazdrosna o inne elfice, albo inne aktorki? Ludzie, nie kumam tego ani trochę. Po prostu temat miłosny Legolasa i Tauriel jest dla mnie zbyt naciągany jak na Tolkien i koniec kropkaaa!
Jak można być zazdrosnym o postać z filmu, niech mi to ktoś wyjaśni bo ja dzisiaj nie zasnę.
mi tam nie przeszkadza w końcu jestem facetem ale jej w książce nie było cały ten romans to jak ze zmierzchu infantylny do przesady
Porównanie Zmierzchu i Hobbita to jak porównanie psiej niespodzianki z tortem..
Zgadzam się w pełni. Widzę, że się rozumiemy;) tylko jedną kwestię może wyjaśnię - z tym Legolasem tam wyżej to był ironiczny żart;) Nie powiem jako elf prezentuje się bardzo fajnie, ale nie do tego stopnia ;D Zresztą mam przeczucie, ze tym razem będzie ciut za dużo jego lansu w Mrocznej Puszczy ;)
O Matko! Czyżbym to ja najbardziej marudziła tym razem? Nie może być! ;)
Spoko zaczaiłam :) Właśnie jak ja mogą być zazdrosna o postać w filmie? Przecież Legolas mnie wcale nie kręci, a niech sobie ma cały harem elfek jak chce. Ten cały pomysł jest strasznie naciągany, pod fanów Zmierzchu chyba. To mnie wkurza najbardziej. Przecież Hobbit to taka piękna powieść była, co ten Jackson robi? Boże żeby tylko to było takie lekko muśnięte! Jak tylko dowidziałam się, że pojawi się ta sztuczna postać Tauriel, to czułam że to nie będzie dobre dla filmu. Że zepchnął historię Bilba na dalszy plan. I tak, to rodzi we mnie nienawiść ;-)
Dokładnie! "Lekko muśnięte" - hahahaha rozwaliłaś mnie tym. Ale fakt faktem, że ujęte idealnie. Jak będzie lekko muśnięte to da się przeżyć.
Zastanawia mnie tylko dlaczego akurat Legolasowi dali ten wątek, przecież on w Lotr był taki jakby samotnik, taki co to się bardziej życiem wiecznym interesuje niż przyziemnymi uciechami. Naprawdę mimo, że Kili to krasnolud to jakoś bardziej to pasowało. Tak samo mogli coś z Bardem pokombinować. Chociaż w sumie, ciekawe jak elfią miłość widzi Jackson. Dobra kończę psioczyć. I tak nie mogę się doczekać do grudnia, te trzy miesiące będą się ciągnęły w nieskończoność.
Już dziś zawiadomiłam szefową, że biorę 27 grudnia wolne ;)
Patrzę, a tam scena łóżkowa Legolasa z Tauriel hahahaha! Ale by były jaja. Jacksona by ukamienowali za to ;D
Hahahaha oglądałam to. A to nie był czasem ukraiński Mam Talent?
Szczerze powiedziawszy to się nie zdziwię jak zobaczę na ekranie gorące pocałunki...
Ten news o Kilim wydawał się być taki prawdopodobny, tym bardziej, że laskom się on podoba. Byłoby nawet śmiesznie, właśnie tak z przymrużeniem oka, a tutaj proszę! Jak pojawił się na filmwebie wątek na temat związku Tauriel i Legolasa to ja kompletnie sceptycznie się do tego odnosiłam, bo byłam pewna, że Jackson na coś takiego nie pójdzie.
Strzały tylko muszę nowe kupić i potrenować bo dawno nie strzelałam. :)
Ja tego nie rozumiem, Peter pisał że żadnego wątku romantycznego z Legolasem nie będzie. Wygląda na to że słowa nie dotrzymuje.
Mam nadzieję że to tylko będą nic nie znaczące przypuszczenia Thrandzia. :D
Może to był jego sen? Thrandzia ;D ja przeczytałam Tadzia hahaha;D Naprawdę Jackson tak pisał? Nawet nie wiedziałam. A to dwulicowiec jeden ;P
Son of b... :P Hahaha!!! Ale się z nas hejterki zrobiły ;) Bo nie tykałby książki, byłoby lepiej. Trandzio :D Pewnie mama na niego tak wołała...
Już się boję iść na ten film, jak tak piszecie. Ale dla Smauga pójdę :-) Dobrze że on TAK brzmi. Chociaż tyle dla skołatanego serca.
Jeszcze mi się nie podobał nowy sposób ucieczki w beczkach. To nie tak było!!! A książkowa wersja była genialna. Dlaczego PJ tak zmienia tą wspaniałą książkę? :(
Chyba faktycznie Ci co narzekali na pierwszy zwiastun teraz są zadowoleni, a Ci co byli wtedy zadowoleni, teraz mają pewne obawy. No bo ten fragment rozmowy Thrianduila z Legolasem był bardzo bardzo niepokojący. Bo to że dopracują to ze strony technicznej nie miałam wątpliwości, ale fabuła mi się coraz mniej podoba...
Thranduila z Tauriel chyba? Czy to był Legolas? Nie no może nie siejmy tak niepotrzebnie paniki. Może to tylko faktycznie takie skojarzenia tylko nieprzyjemne. No sama nie wiem. teraz to też się boję iść. Wcześniej się bałam, że zepsują wszystko efektami, a teraz to.
Ale będzie tak jak mówiłaś Smaug, Bilbo, będzie Thorin i jego sodówka, będzie Mroczna Puszcza, może pijane elfy.
Kurde idę na weekend wypożyczyć Hobbita do biblioteki, nie wytrzymam ;)
Tak z Tauriel, pomyliło mi się.
Jedna ruda elfica nie zniechęci mnie do mojej ukochanej ekranizacji. No jeszcze Saurona dadzą z takim samym głosem jak Smaug, będzie co podziwiać. Żeby były pijane elfy! To ja już daruję PJ-owi ten romantyczny wątek. Za pijane elfy. No sodówka już całkiem Thorinowi odbija, ciekawe o co tam poszło, nie pamiętam tej sceny z książki. Ale Bilbo też już jest owładnięty przez pierścień, tak zaczął kręcić przed Gandalfem, że znalazł coś w jaskiniach goblinów już miał powiedzieć co, a tu pierścień kazał mu zmyślić tę odwagę. I tak się Gandalf domyślił.
"Żeby były pijane elfy! To ja już daruję PJ-owi ten romantyczny wątek." - o to to! Ale wiesz, co mam przeczucie, że tego nie bedzie. Za to będzie Bard i też bedzie na czym oko zawiesic;D
No widząc jak zrobili ten prison break w beczkach to też mam wątpliwości. No... Bard może być ciekawym bohaterem, być może na miarę Aragorna. Bo Thorina już za bardzo popieprzyło i już mi się nie podoba, ale jeszcze Fili i Kili (czemu ich nie było w żadnym z trailerów?) No i Trandzio, bo Legolas jak mi się nie podobał tak mi się dalej nie podoba, jakieś dziwne ma te oczy, we WP takich nie miał, jak nawiedzony. A najlepszy jest Cumberbatch, wiedziałam, że Smaug wyjdzie zajebiście z głosem! Jejuniu do teraz mi brzmią w uszach jego słowa, Don't be shy... step into the light i ziew ognia AAAAAAA!!!!
Ogólnie będzie dobrze, tylko jak Christopher Tolkien zobaczy ten miłosny wątek za Chiny Ludowe nie odsprzeda Silmarilionu i nigdy nie zobaczymy adaptacji tego dzieła. To mnie martwi najbardziej :/
" prison break w beczkach" - padłam HAHAHAHAHA! Normalnie leżę i nie wstanę;D
W sumie to nie wiem, po co Legolasowi walnęli takie soczewki? Kogo oni chcą z niego zrobić? To znaczy, mi to nie przeszkadza, w sumie to nawet fajnie to wygląda, ale czasami to jak żarówy;)
Mi przeszkadza za to tapeta u Tauriel, bo ewidentnie na oczach widać białą i czarną kredkę i brązowy cień. Arwena miała tak dobrze zrobioną charakteryzację, że nie widać było żadnej tapety, była przepiękna, zresztą Galadriela to samo. U Legolasa też ful tapety...
Wydaje mi się, że to będzie bardzo widać, jednak pod tym względem Lotr było lepiej zrobione. Już chyba nikt nigdy nie pokaże nam tak cudownego elfa jak Arwena i Galadriela, niestety.
No i racja, jak Christopher zobaczy ten romans, to się nieźle wkurzy i możemy się pożegnać z planami jakiejkolwiek ekranizacji.
"Mi przeszkadza za to tapeta u Tauriel, bo ewidentnie na oczach widać białą i czarną kredkę i brązowy cień. Arwena miała tak dobrze zrobioną charakteryzację, że nie widać było żadnej tapety, była przepiękna, zresztą Galadriela to samo. "
Tylko wiesz Arwena i Galadriel są royal, co oznacza że sa piękne bez jakichkolwiek dodatków. Natomiast taka tauriel, wywodząca sie z prostego ludu musi użyć jakiś wspomagaczy żeby podkreślić swoja urodę :P
Ale zdawało mi się, że elfy w ogóle nie potrzebują makijażu. Wiem, że Arwena i Galadriela są royal, ale np. taka Eowina mimo, że elfem nie była to i tak tapety nie miała. W ogóle to nie wiem jak wygląda hierarchia urody kobiecej w świecie Tolkiena. To takie luźne przemyślenia. Zdaje się, ze najpiękniejsze są księżniczki i królowe elfów, potem zwykłe elfice, następnie ludzkie księżniczki i królowe i na końcu zwykłe wieśniary ;) Chociaż Eowina moim zdaniem spokojnie nadawałby się na elfa, miała w sobie tylko mniej światła, mniej błyszczała niż Arwena i Galadriela z wiadomych powodów.
Jakoś trudno mi określić Tauriel. Wcześniej nie mieliśmy okazji zobaczyć jak prezentują się zwykłe elfy. Elf to elf, zawsze jest piękniejszy, zgrabniejszy, bardziej błyszczący i w ogóle.
Mimo wszystko mogli ją delikatniej podrasować. Tak, żeby nie było tak bardzo widać co jej robili.
Z tym make upem to akurat był żart z mojej strony. Wiadomo, że elfy nie potrzebują żadnych dodatków bo inaczej nie byłyby elfami :) Dlatego zbyt wyraźny makijaż to tez niedobrze. Ale Tauriel jeszcze nie jest jak większość laleleczek po których make up aż spływa.
Haha, ale z tą hierarchią to też się rozpędziłam. Chociaż na pewno jakieś rozgraniczenie było między kobietami a elficami w kwestii urody. Powiem tak - jestem podekscytowana, nie mogę się doczekać filmu, nie chcę narzekać, ale moje obawy niestety pozostaną obawami, czy tego chcę, czy nie, takie mam odczucia. Boję się nadmiernego efekciarstwa i tandety dla kasiory. Jednocześnie też wzrasta moja ciekawość zobaczenia tego filmu, bo aż się nie chce się wierzyć, ze Jackson może takie coś zrobić. Może Tauriel faktycznie będzie w porządku. Na razie z tego co zobaczyłam to mam mieszane uczucia. Wykorzystali najwyraźniej fakt, że o Legolasie mało wiadomo i przed Lotr jakieś tam życie musiał prowadzić, więc dlaczego w sumie nie miłosne? Nie jest to zaprzeczeniem fabuły, ani książek Tolkiena, ale oby nie zepsuło klimatu właśnie infantylnością i tandetą. Na miłość porównywalną z Arweną i Aragornem się zgadzam, na coś słabszego na pewno nie. Co do reszty nie mam zastrzeżeń.
Wiesz chyba każdy z nas ma obawy. ja tez mam jakieś obawy czy nie spieprza tego filmu, ale teraz po drugim zwiastunie jestem bardzo spokojna. Dostaniemy dużo genialnej akcji, świetnie zagranych i przystojnych (zwłaszcza Leggy, Bard, Thranduil) bohaterów, idealnie wkomponowana w to muzę, czyli to wszystko co lubimy najbardziej. Juz chyba większego stresa będę miała przed trójką, żeby ten watek miłosny czy też trojkąt nie wpieprzył się w prawdziwy powód dla którego zginał Kili w książce. natomiast na razie jestem spokojna i wszystkim zalecam to samo :)
Chyba masz rację ;) Nie ma co narzekać, mimo wszystko to będzie świetny seans. Brdzie na co i na kogo popatrzeć, to jest pewne.
Cieszę się że Cię rozbawiłam :-)
W ogóle Legolas dziwnie wygląda, nieźle go obrobili, ale i tak wygląda na starszego niż w LOTR, ja nie wiem że nie da się tego lepiej zrobić, takie maszyny mają i nic się nie da?
A Cumberbatch to teraz Mr Sexy :-D watro wiedzieć że będziemy miały przyjemność oglądania w roli smoka najseksowniejszego faceta w tego roku http://www.empireonline.com/100sexiest2013/men/men.asp?star=1 W ogóle Hobbit jako film ma najliczniejszą reprezentację.
Może po prostu ma już tyle zmarszczek, że nawet maszyny nie pomogły... haha;D Nie no jednak widać i to bardzo u niego ten czas. Porównując to co było w Lotr i teraz to niebo a ziemia. Musieliby mu całkiem wyprasować twarz komputerowo, ale wtedy byłoby chyba jeszcze gorzej. I tak widać z Galadrielą się nieźle nasiłowali.
A W ciekawym przypadku Benjamina Buttona dali radę żeby Pitt wyglądał jak z czasu Joe Blacka, choć faktycznie też sztucznie wyglądał. No nie wiem. Etam ja się tak na Legolasa nie zapatruję. Dobrze, że Aragorna nie będą musieli odmładzać, to by było wyzwanie dla grafików hehe! Będzie Thrandy, będą Kili i Fili, będzie Thorin, będzie głos Benedicta, będzie Bilbo (bo są kobitki co się im Bilbo podoba) co tam jeden stary Legolas! Tyle ciacha będzie że będzie piękny film.
No powiem ci, że o Benjaminie Buttonie zapomniałam. No nie wiem, trudno. zabrakło środków już na Legolasa, musi zostać stary w takim razie. Ale za to zamiast oczu ma dwie żarówy, które mają za zadanie nas oślepiać, żebyśmy się przypadkiem oznak starości nie dopatrzeli w kinach.