moze byc ciekawie, najwazniejsza zasada to piec i tylko piec słów na opisanie drugiej części Hobbita,
moja propozycja: Na Beorna czekałem, romans dostałem.
Teraz wasza kolej :D
Niestety za duzo pozmieniał co naprawde nie wychodzi na dobre filmowi, ale mimo wszystko lepsze to niz nic...
no pewnie masz racje ale teraz rozumiem już tych, ktorzy pisali że może w 3 części Legolas zginie,
Kili i Tauriel bedą razem itd :p
O tobie i Kamilu mógłby powstać film, zgaduję że jeszcze takiego nie było :P
Nie wyobrażam sobie co byście zrobili gdybyście zobaczyli siebie w realnym życiu, zapewne nic ale, no cóż...
"Przy filmie się uśmiałem, później żałowałem." Może takie nie bardzo szczere ale zawsze lepsze coś niż nic :]
Tak, niektóre momenty są słabe, szkoda że Peter bardziej się przy filmie nie postarał. Nie znaczy to, że Hobbit mi się nie podobał.
Niektóre efekty specjalne, brak tego co miało być [czekam na wersje rozszerzoną], odstępstwa od książki, czasami zbyt bajkowo wykreowany świat [brakuje mi trochę tego klimatu jak we Władcy].
Radziłbym poczytać czasem coś więcej niż forum:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ork
http://so.pwn.pl/lista.php?co=ork
Pozwala to nie wychodzić na tego kogoś, na kogo w takich chwilach się wychodzi.
No niestety, nie pasowała mi do klimatu Środziemia (podobnie jak żarty o genitaliach :)
Żarty o przyrodzeniu były fatalne, a taczkę to Thorin Indiana Jonesie podwędził:)
No, a nie?:) Druga część Indiany się kłania Temple of Doom jeśli dobrze pamietam.
Dobrze pamiętasz, tylko że ja oglądając "Hobbita" nie skojarzyłem sobie tego, a od teraz dzięki Tobie zawsze jak będę oglądał moment z taczką to przypomni mi się Indiana i jego główny motyw muzyczny :)
Hehe :) Wpadłem na pomysł wrzucenia Bombura do Indiany Jonesa. Bombur byłby tym co mu ten szaman serce wyrwał hahahahah