Dalej brniesz w to samo!
ojej jaki ja głupi! nie wiedziałem że ZSRR już nie ma....beee

Nie masz pojęcia na czym polegał reżim w ZSRR - 'źle widziana' (sic!)

Wystarczy, że ty wiesz. I to wszystko lepiej...

Dokładnie!

Ojej, patriarchat, religie - co za płytka lewicowa powierzchowność. Powiedz mi więc co niby jest pięknego w naćpanej prostytutce? Co było pięknego w ateistycznym komunizmie i okultystycznym nazizmie? Jakie niby szczęście chcesz dać ludziom bez religii? Libertynizm, w którym puszczanie się, seks każdego z każdym i skrobanie na lewo i prawo są cnotami, a prawość "obrzydliwością"? Kobiety z brodami na wojnach, a faceci w papilotach i spódniczkach przy garach? Oto wizja "pięknego" świata lewicowych fanatyków.

Amen.

Ateizmu to też wiara, tylko inna :]

Mylisz się. Brak wiary w coś mi jest wiarą. To , że nie wierzę w krasnoludki sprawia, że nagle jestem wyznawca czegoś innego?
A wiesz , że Ty też jesteś ateistą jeżeli chodzi, np. o bogów greckich, sumeryjskich ...

Krasnoludki są na świecie ;)

No, ale koleżanka nie rozumie, że żeby niszczyć religie, trzeba mieć wiarę i stworzyć własną. Trzeba stworzyć świeckiego "boga" (dla ateistów to pedofil Richard Dawkins) i własnego "szatana" - np. Papierza. Ona myśli, że wszystko się stanie "samo".

Tak jesteś niesamodzielny, że nie możesz wyobrazić sobie nawet świata bez jakiegoś boga? Potrzebujesz podporządkowania, bo sam nie masz własnego rozumu i nie potrafisz odróżnić dobra od zła, póki jakaś wymyślona postać ci o tym nie powie?

Ależ Ty jesteś jednak dziecinna. A po co sobie wyobrażać świat bez Boga, jak można go sobie wyobrazić z Bogiem? Piszesz o rozumie i odróżnianiu zła od dobra, a przeszkadza ci Dekalog? Co jest w nim złego? Powiedz mi więc kto ma więcej wyobraźni - ktoś, kto wyobraża sobie świat z Bogiem, czy świat bez Boga? No przecież Ty sama sobie przeczysz. Zawziętość jaką wykazujesz nie jest żadnym racjonalizmem, tylko podporządkowaniem się wąskim poglądom, a szczególnie osobistej wrogości do osób religijnych. Wyraziłaś jasno swoje obsesje już w poście tytułowym. Stwierdziłaś w nie, że moja babcia, moja mama, wielu moich przyjaciół - brzydzą cię z powodu swojej religijności. I są to źli ludzie. Rozumiem, że Ty reprezentujesz dobro i dlatego Cię brzydzą... Oj, dziecko drogie.

Nie piszę o osobach religijnych tylko o fanatyzmie - a to nie to samo. A to mam do dekalogu, że pierwsze trzy przykazania nie dotyczą żadnych wartości, tylko nakładają obowiązek uwielbienia, poddaństwa i posłuszeństwa. Autorytaryzm i narcyzm tego bóstwa w czystej postaci. A najbardziej szkodliwe jest "Czcij ojca swego i matkę swoją". 90% problemów emocjonalnych wynika z relacji z rodzicami. I z góry uprzedzam - mam fajnych, ciepłych, troskliwych rodziców, ale swoje za uszami też mają. bo to są tylko ludzie. I czcić ich nie ma powodu. Zresztą tak jak nikogo na tym świecie.

Jasne. Masz "fajnych" rodziców więc masz ich w d... Kwintesencja degeneracji, którą nazywasz jeszcze "humanitaryzmem". Brawo za ten szczery marksistowski "coming out"! :). Ważne, że masz samochód i pociągi. O kurne :))).

A co ma do tego samochód? I nie mam swoich rodziców w d****.

Jak to nie masz ich w d..., skoro napisałeś, że nie masz powodu ich szanować, okazywać pamięci? To jest właśnie "czczenie" rodziców i możesz sobie sprawdzić w PWN. W swojej pysze i arogancji nie rozumiesz nawet czegoś takiego jak bezwarunkowość. Bezwarunkowa cześć, bezwarunkowa miłość itd. Rodzice komuś mi uwagę i ma "problemy emocjonalne". Litości... 


Ty masz po prostu za dużo w d... i już nie pierwszy raz widzę jak rozpieszczone dzieciaki najwięcej narzekają oraz nadwrażliwość mylą z empatią, którą deformują do stopnia psychopatii. Co mi się nie podoba, czego nie rozumiem - to nienawidzę i to zniszczę. To są skutki bezstresowego wychowania, które w Twoim przypadku objawiają się m.in. antyreligijnym fanatyzmem. 


Brak zdolności analitycznych: przyczyna i skutek. Dlatego dobrem jest dla Ciebie samochód. Ten, który hałasuje, truje, zabija. Wszelkie dobra technologiczne są ważniejsze od rozwoju duchowego człowieka, pomimo że aby powstały musiały zginąć miliony ludzi. Wiele największych marek samochodowych wspierało Hitlera. Podróże w Kosmos, wiele leków i szczepionek zawdzięczamy nazistowskim i japońskim eksperymentom na ludziach. A Ty bredzisz o "humanitaryzmie", który dał Ci samochód? A  życie kto Ci dał? W dodatku przeszkadza Ci w tym "rozwoju" Dekalog? I oddawanie czci rodzicom? Jak Hitlerowi... Co Cię obchodzi ten cały "rozwój" jak go nie doczekasz? Kwintesencja upadku ludzkości i jej inteligencji.

Świat z bogiem/ami czy bez to nie jest kwestia wyobraźni.
A co do Dekalogu to jest on stworzony dla Żydów i tylko do nich się odnosi. A że przy okazji głosi po części prawdy uniwersalne to należy się z tego tylko cieszyć.

"A po co sobie wyobrażać świat bez Boga, jak można go sobie wyobrazić z Bogiem?" - a co to za argument? Można i tak, i tak. Zbrodnią jest narzucanie własnych przekonań innym, a zwłaszcza robienie to siłą. Sama wiara w boga nie czyni z nikogo dobrej osoby. Jeśli ktoś jest dobry tylko dlatego, że ktoś tak mu każe, to znaczy, że robi to z przymusu i nie jest dobry. Wielu ludzi niewierzących pomaga innym i robi to z własnej woli. Bóg nie jest do tego w ogóle potrzebny. Jest to więcej warte niż wierzyć w boga, a grzeszyć. Nie bronię nikomu wierzyć w boga czy bogów. W samej wierze nie ma nic złego. W krzywdzeniu innych jest tylko zło i wiara w boga tego nie zmieni.

To jest taki argument, że świat z Bogiem jest nieograniczony. A świat bez wiary w Boga jest dużo bardziej ubogi. Jak na ironię osoby niewierzące twierdzą na odwrót - że ludzie wiary są zacofani, choć to oni poszerzają ludzką wyobraźnię i wzbogacają postrzeganie świata i ludzkiego życia. Autorka wątku napisała, że dla niej wyrazem postępu są samochody. No, sorry, ale serio? To wszystko?

Twierdzenie, że ludzie wierzący uważają się za lepszych jest dla mnie typowym odwracaniem kota ogonem, zwłaszcza kiedy się z nich szydzi i wywyższa ponad nich. Raczej to u ateistów widać potrzebę dowartościowania się i czy to nie są raczej kompleksy niż racjonalizm? Wystarczy poczytać z jaką paniką bronią się przed wiarą w Boga żeby nie zostać uznanymi za zacofane niziny społeczne. Możesz nie mieć żadnej wiedzy i niskie IQ, ale jak ogłosisz się ateistą - to jesteś gość. Taka jest rzeczywistość - i to jest niestety smutne i nie ma nic wspólnego z rozwojem człowieka ani cywilizacji. Czy nie jest tak, że to właśnie na przykładach grzechów wiary i religii budujecie ateistyczne definicje wmawiając sobie, że jesteście lepsi od tych "świętoszków"? Wspaniałe uczucie być lepszym od rozmodlonego katola - to musi kręcić. Cudowne, jakże łatwo stać się dobrym człowiekiem. Wystarczy całe zło widzieć w Kościele.

Tak samo jest z przekonaniem o rozróżnianiu dobra od zła. Ty chcesz postrzegać zło i dobro tylko intuicyjnie, a człowiek wierzący musi jeszcze posługiwać się przykazaniami. Nie może sobie dowolnie definiować co jest złe a co dobre tak jak ateiści. To wynika z pokory, a ateiści wyrażają dumę i pychę - my wiemy lepiej od Boga. To tak, jakby dziecko nie potrzebowało rodziców i ich wychowania. "Nie wszystko złoto co się świeci", a więc także w Apokalipsie św. Jana Antychryst przybywa na białym koniu - symbolizującym pokój. To ktoś przemiły, przeuroczy, zwodzący. I tak to w praktyce często jest. Dla ludzi wierzących to jest sacrum, więc coś głębszego niż tylko definicja i intuicja. Dlatego możemy mieć co do zła i dobra rozbieżne definicje z ateistami.

Mam więcej znajomych ateistów niż religijnych i nie kłócę się nimi. Właściwie to mógłbym przemilczeć nawet ten niemądry, agresywny wątek autorki szkodzący raczej jej samej. Niestety, boli mnie, kiedy ludzie nie wiedzą co czynią tak oddalając się od Boga i tak płytko, powierzchownie traktując świat i własne życie. I sami się przez to krzywdzą. A potem się dziwią, że jest tyle zła na świecie.

Tylko dlaczego wiele osób uważających się za katolików jest katolikami tylko w tym sensie, że chodzą do kościółka, a potem dalej grzeszą? Ilu katolików w ogóle nie stosuje się do zasad ich wiary? Mi kompletnie nie przeszkadza, że ktoś jest wierzący, dopóki nie narzuca mi tej wiary. Po prostu uważam, że wiara w boga nie gwarantuje bycia dobrym człowiekiem. Wielu wierzących także uważa się za lepszych od ateistów tylko ze względu na wiarę w Boga. Zresztą uważanie się za lepszego od innych nie jest związane ani z religią, ani z jej brakiem. Po prostu ludzie tacy są. Nie zamierzam nikogo odwodzić od wiary. Każdy niech wierzy w co chce, byle nie wiązało się to z krzywdzeniem innych. Ja nie jestem wierzący, ale też nie odrzucam istnienia Boga. Wiem tak właściwie jedną rzecz - nasz świat, a raczej wszechświat jest tak ogromny i tak bardzo nieznany, że wszystko jest możliwe. Świat jest niesamowity i wart poznania. I tym powinna się ludzkość zająć, a nie wojną między ludźmi. A także kwestią współistnienia bez chęci wyrżnięcia w pień swoich wyimaginowanych często wrogów.

Ok. Bo jak sam napisałeś - ludzie tacy są. Katolicy to też tylko ludzie, a nie same "Chrystusy". Wierzymy w szatana walczącego z Bogiem. Szatan to nie żadna metafora - tylko żywy byt, tak jak Bóg. On nie potrzebuje ateisty, tylko katolika. Idealnie jak dopadnie kapłana. Najczęściej nieświadomie w tym "dziele" pomagają mu niestety właśnie ludzie niewierzący. No, ale tak to jest i raczej będzie.

Ja już ateistą byłem i dlatego wiem o tym stanie raczej wszystko co trzeba. Pokusa jest duża odejść od wiary, ale ja już bym nawet nie potrafił. Taka osoba nieraz mówi o sobie, że "nie jest z tego świata" - i chyba po części jest to prawda. Wiem dziś co czuje człowiek religijny, który regularnie uczestniczy we mszach świętych (choć ja za religijnego raczej się nie uważam). To dla większości wielkie duchowe przeżycie i próby odbierania ludziom tego to prawdziwe barbarzyństwo a nie przejaw "postępu". Niestety często tak jest, że kiedy człowiek wychodzi duchowo oczyszczony z liturgii, od razu zostaje zaatakowany przez Szatana, ale to jest język wiary, więc trudno się nim porozumiewać poza gronem wierzących.

Dla mnie dziś jest rzeczą oczywistą, że prawdziwe naukowe poznanie świata nastąpi tylko, jeśli nauka uzna wiarę za równorzędną metodę dążenia do tego poznania. Wierzącemu nauka praktycznie nie jest potrzebna do wiary, ale wiara nauce jest. Tak uważam.

To nie jest kwestia samodzielności. I nie kwestia wyobraźni. Część wierzących wie, że bóg (piszę z małej litery, bo może być to zupełnie inny bóg niż chrześcijański) istnieje. Może ta wiedza jest błędem, ale to nie zmienia wewnętrznego przeświadczenia wierzących.
I nie mogę się zgodzić, że przypisuje się wierzącym, że ich zdolność rozróżniania dobra i zła jest efektem wiary. Ona jest w człowieku, a wiara może ją jedynie potwierdzić.

Tak jesteś niesamodzielny, że nie możesz wyobrazić sobie nawet świata bez jakiegoś boga? Potrzebujesz podporządkowania, bo sam nie masz własnego rozumu i nie potrafisz odróżnić dobra od zła, póki jakaś wymyślona postać ci o tym nie powie?

Kolega albo bardzo ograniczony, albo bardzo niedouczony, a najpewniej jedno i drugie.

A brak logiki, to też logika, tylko inna...;-)))

Zluzuj gumki w porcientach

Nie noszę.

Co zamiast religii? Humanizm świecki. Światopogląd oparty na racjonalnym myśleniu. Troskę o potrzeby, godność i swobodny rozwój każdego człowieka. Nic to nie ma wspólnego z libertynizmem. A komunizm i nazizm nic nie mają wspólnego z humanizmem.

Dziękuje za Twój "humanizm świecki" zaczynający się określaniem osób religijnych "obrzydliwymi i złymi". Do racjonalnego myślenia to Ci daleko jak libertynowi, Leninowi i Pol Potowi. Nikt racjonalny nie będzie niszczył religii, które są przejawem cywilizacji i jej rozwoju. Dokładnie to wyrazili Katarczycy powstrzymując prymitywną demonstrację LGBT - jak na ironię muzułmanie stanęli w obronie ludzkiej godności i nie pozwolili na drwiny z ludzkiego ciała i seksualności. Nawet w tym filmie mordercę skazali na karę na jaką zasłużył i ją wykonali. Już jaskiniowcy wyrażali wiarę w swoich naskalnych malowidłach i religie szły wraz z rozwojem cywilizacji, a nie ją powstrzymywały jak twierdzą ateusze. Takie skrajnie lewackie rojenia "racjonalnie" budują nienawiść do ludzi o innych poglądach i prowadzą do "racjonalnych" wojem i terroru. "W trosce o godność człowieka" niemieckiego Niemcy wymordowali 80 mln. Staliniści też pragnęli ludzkiej "godności" dla chłopów - efekt ten sam. Wypisujesz bardzo dziecinne, nieprzemyślane, irracjonalne banialuki po prostu. A o mój rozwój się nie martw, bo doskonale radzi sobie i z wiedzą naukową, i z religią. Bez wiary i religii, bez Boga, istnienie naszego gatunku nie ma żadnego racjonalnego sensu. Kompletnie żadnego.

Współczuję takich poglądów i tak małej (nomen omen) wiary w człowieka. Musisz czuć się bardzo zagrożony we współczesnym świecie, którego po prostu nie rozumiesz i z całą siłą chciałbyś, żeby było "tak, jak kiedyś". Niestety. Mam dla Ciebie smutną wiadomość. Postęp i zmiany są nieuchronne. Jak bardzo byś się buntował i zaklinał rzeczywistość, one będą. To tak samo, jak nasi przodkowie przeklinali pojawienie się kolei i samochodów. One zagościły w naszym świecie i to jest super.

Dalej pleciesz te ideologiczne dyrdymały nie potrafiąc odpowiedzieć "racjonalnie" na żaden argument. Jak komunistyczna katarynka bez najmniejszej refleksji. "Postęp" tacy jak Ty już nie raz fundowali ludzkości. Jego skutki po Rewolucji Francuskiej, to najkrwawsze wojny na świecie. To rozwój broni masowej zagłady i najokrutniejszych ideologii plujących na Boga. No i nie zapomnij o nieuleczalnych nowych chorobach, ociepleniu klimatu, zatruciu środowiska i - co widać na przykładzie takich marksistek jak Ty - regres intelektu, moralności, wypaczenie wartości humanitarnych. Tak się kończy pycha i duże mniemanie o własnej "mądrości". Kończy się społeczeństwem zmutowanym, niezdolnym już do żadnego inteligencji poza technologiczną, oddającym cześć Bogu technologii zamiast Bogu prawdziwemu. Sam pomysł o tym, że stworzymy idealną cywilizację dobra bez wiary w Boga - jest aroganckim przejawem wąskich horyzontów myślowych, więc w żaden sposób nie jesteś w stanie zrobić dla świata niczego dobrego. Na szczęścicie nie jesteś też jeszcze w stanie wsadzić mnie do więzienia, obozu koncentracyjnego, albo zabić za czytanie Biblii i chodzenie do kościoła.

Masz skrzywiony przez religię światopogląd i dlatego nieprawdziwy, czytaj sobie dalej Biblię i chodź do kościoła, twoja prywatna sprawa a na szczęście młodzi wybierają swoją drogę wolną od ideologii i religii i dlatego kościół upada w Polsce i jest to nieuniknione. Druga sprawa że KK w Polsce jest instytucją zepsutą, pełną pychy, nietolerancji i pogardy co dodatkowo odpycha coraz więcej ludzi. A jak wygląda świat bez religii widzę w Czechach i cieszy mnie że u nas będzie to samo.

Kościół jako instytucja w Polsce faktycznie nie jest idealny. Ale to ludzie, którzy w nim są. Jest mnóstwo i księży i zwykłych katolików, którym nic nie można zarzucić.

Ale zapewne ty, gdybyś tylko mógł byś to zrobił - wsadził mnie do więzienia, obozu koncentracyjnego, albo zabił za krytykowanie Biblii i kościoła. Ale to już tradycja. Kościół zawsze popierał, popiera i będzie popierał dyktatorów.

Dokładnie, tylko fanatyk religijny może wymyśleć karę więzienia czy obozu za poglądy, normalny człowiek nawet by o tym nie pomyślał. Pomijając jego bełkot o niemożliwości stworzenia normalnego społeczeństwa bez Boga mimo że jest wiele takich sam siebie podsumował stwierdzeniem wymierzonym w innych mimo że idealnie strzelił samobója: kolego mordechaj jesteś aroganckim przejawem wąskich horyzontów myślowych, szach mat.

Tylko, niestety takie osoby są mentalnie "nieprzemakalne". Obnoszą się ze swoją religijnością, pouczają innych i jednocześnie jest w nich bardzo dużo złych emocji, skłonności do karania. Ale religie mają wpisane w swoje DNA wywoływanie w ludziach poczucia winy, wstydu, lęku. Jak żyje się w takim przekonaniu, trudno być dobrym dla innych.

Haha, to jest dopiero bełkot :). Fanatycy religijni wymyślali więzienie za poglądy? Tacy jak Cezar, Napoleon, Stalin i wasz ulubiony - Hitler :). Oczywiście teraz we dwoje już sobie bredzicie nadal nie odpowiadając racjonalnie na żaden argument, tylko snując te fanatyczne faszystowskie poglądy o konieczności zniszczenia religii (a więc wymordowania ludzi ją wyznających) - w ramach waszego "humanitaryzmu", tolerancji i co wy tam sobie jeszcze uzurpujecie.

Żeby wyznawać religię nauki, wypadałoby jeszcze ją znać. Wtedy zrozumielibyście jakie głupoty wypisujecie. Gdybyście zamiast "naukowych" dzieł Marksa i Engelsa, albo Hitlera, przeczytali choćby prace profesora filozofii Wiesława Sztumskiego. Cytuję:

"Jednak całkowita separacja nauki od religii, jest praktycznie niemożliwa, a nawet szkodliwa. (...)."

"Naturalna ewolucja nauki i naturalna ewolucja religii przyczyniają się do tworzenia komplementarnej wiedzy o świecie i do zintegrowanych działań dla dobra ludzkości. Nauka stapia się z religią w obszarach wspólnych dla nauki i religii, rozumu i wiary, paranauki oraz quasi-religii."

No, ale Wy chcecie mieć na świecie "Czechy" :)). Zabawne.

twoje chore, zacofane i fanatyczne poglądy nawet byłyby śmieszne gdyby nie były groźne. przede wszystkim dla rozumu.

Widzę bardzo racjonalną , poważną i rozwiniętą intelektualnie odpowiedź. Na pewno jesteś awangardą inteligencji i rozwoju rozumu dając przykład "nowoczesnego" człowieka :).

A wasze towarzyszu poglądy pewnie nie są fanatyczne

Wystarczy że zacytuję twój jeden tekst: bez Boga istnienie naszego gatunku nie ma racjonalnego sensu. I to jest bełkot jak i te twoje brednie które tak cytujesz a nawet ich nie rozumiesz. Zabawne jest to że takie Czechy sprawiają że robisz z siebie idiotę ? Czy ten kraj nie ma żadnego racjonalnego sensu skoro bez Boga społeczeństwo jest tam bardziej szczęśliwe i tolerancyjne ? Brawo gamoniu, nagroda Darwina należy do ciebie, rozumiem że ktoś wierzy w jakiegoś żydowskiego bożka jak ty ale nie zwalnia to od myślenia. Fajnie się czujesz ze świadomością że u nas będzie tak samo bo ja bardzo. Sam wymyśliłeś więzienie i obozy za poglądy a teraz zwalasz to na nas ? Nasz ulubiony Hitler ? Racjonalnie nie odpowiadasz na argumenty a wmawiasz to innym chociaż twój bełkot jest nie tylko śmieszny ale i żałosny.

Po co tyle bredzisz, zalewasz "humanitarnym" jadem, wypisujesz głupoty aż Ci ślina leci? Przecież skoro nie ma Boga to po co żyjesz i snujesz te śmieszne mrzonki o Czechach? Po co Ci jakaś przyszłość i postęp, skoro niedługo umrzesz i żadnych Czech w Polsce ani nigdzie indziej nie zobaczysz? To jest naprawdę smutne, żałosne życie żeby tak nienawidzić ludzi. Nic tylko ćpać - i potem nie da się wysnuć niczego sensownego. Dekadencja i obsesyjna antyreligijność nie mająca żadnego racjonalnego uzasadnienia - taka sama jak w Europie przed II wś. Trzęsie Cię człowieku od tej "tolerancji", aż zaraz rzucisz we mnie kamieniem :). Ciekawe, czy Czesi też tak robią. Bo bardziej przypominasz swojego ulubionego mordercę Żydów i katolików, niż poczciwego Pepiczka :).

I znowu jesteś następnym przykładem fanatyka który został zamieciony jak paproch pod dywan. Tak zarzucałeś brak racjonalnych argumentów a sam zarzucasz własne cechy innym a argumentów brak. Jakie to żałosne. Smutne i żałosne że tak nienawidzisz ludzi, to ty piszesz żałosny gamoniu o umieszczaniu w obozie, rzucaniu kamieniami, totalny bełkot kompletnie bez sensu. A to czemu w Czechach żyją normalnie bez boga ani słowa. Paprochu twój bełkot i wycie jest z postu na post coraz bardziej żałosne. Z tych fanatyków co spotkałem to twój poziom jest bardzo niski. Brawo ty.

Przecież Ty nie potrafiłeś odpowiedzieć na żaden argument, tylko obsesyjnych bredni ciąg dalszy. Chłopie - przecież to Ty się uważasz za lepszego, mądrzejszego i inteligentniejszego, a nie potrafisz bez obrażania podołać takiemu tępemu "katolowi" jak ja, no bo o polemizowanie z profesorem Sztumskim Cię nie posądzam :). A człowiek pisał o tolerancji. To teraz powiedz mi "inteligencie" - od kiedy to w tych twoich Czechach jest zakaz wyznawania religii? Nie ma i nie będzie. Wy oboje nie chcecie z Polski zrobić Czech, tylko Kambodżę Pol Pota, wczesny Związek Sowiecki, albo późną Koreę Północną. Jak zamierzasz zakazać wyznawania religii bez eksterminacji katolików na wzór nazistowskiego Holocaustu wobec Żydów? Ot znaleźli się siewcy "nowoczesności". Ateistyczna "Rasa Panów" kontra "Podludzie" z kościołów, synagog i meczetów :))). Po Waszych "mądrościach" śmiem wątpić nawet w wasze średnie IQ, a chcecie dzielić ludzi pod tym względem i nimi rządzić. Bez obrazy - ja w przeciwieństwie do Was nie gardzę ludźmi o mniejszej inteligencji.

Mordechaj bawi mnie twoja bezradność, odpowiedzi na żaden argument nie ma, tylko twój skrzywiony przez wyprany mózg bełkot tak żałosny bo nie wiesz jak obalić rzeczywistość. Żałosny człowieczku a czemu wymyślasz że w Czechach jest zakaz wyznawania religii ? Czy ty swoją nietolerancją i chorą nienawiścią chcesz zakazywać ludziom wolności ? Twój cytat: bez boga życie nie ma żadnego racjonalnego sensu, rzeczywistość: Czechy bez boga radzą sobie zupełnie lepiej co jest dowodem że życie z bogiem nie ma racjonalnego sensu, Irlandia gdzie kościół upadł też to potwierdza, masz na to argument ?! I ta twoja mowa nienawiści: straszysz holokaustem, Koreą Północną, Sowietami i nawet Pol Potem, twoja przyszłość, śmiem wątpić w nawet twój średni IQ prowadzi tylko w jedną, ciemną i wilgotną dziurę w przyszłości i nie pachnie tam, fiołkami

Haha, jednak "inteligent" z Ciebie, że oby tak wszyscy walczyli z religiami - to na pewno coś osiągnięcie :). Przecież właśnie to ja napisałem, że w Czechach nie ma zakazu wyznawania religii. Więc jeżeli chcesz mieć "Czechy" na całym świecie, to niestety, ale z religią. Ty religie chcesz zniszczyć. Tak jak Sowieci, Czerwoni Khmerzy i te wszystkie Kimy. Czyli nie możesz żyć w Czechach, gdzie wyznaje się różne religie i w dodatku przyjeżdżają tam często polscy "katole" :). Natomiast mógłbyś być szczęśliwy w Korei Północnej. No, ale nie musisz odpowiadać, bo widać że logika to u Ciebie coś "zacofanego".

A kto jak nie ty napisał że w ateistycznych Czechach może występować zakaz religii ? Jak nikogo tam to nie obchodzi ? Ta twoja konfabulacja jest żałosna, sam sobie wymyślasz te kłamstwa ? W Czechach wyznaje się różne religię ?! I ja tam nie mogę żyć jak jest to jeden człowiek na stu ??? Sam pasujesz do wyprania mózgu przez ideologię jak w Korei Północnej i w komuniźmie i rozczarowałeś mnie bo z postu na post ujawniasz jakim jesteś pokraką intelektualną. Proste pytanie: dlaczego nie mogę żyć w Czechach gdzie wyznaje się różne religie skoro prawie nikt nie wyznaje tam żadnej religii? Jak mam ciebie traktować za idiotyczny post?

Są trzy możliwości: albo nie potrafisz czytać po polsku, albo udajesz głupiego, albo jesteś. Cytuję co napisałem: "...od kiedy to w tych twoich Czechach jest zakaz wyznawania religii? Nie ma i nie będzie. "
 
Po Twoim zdaniu: "Proste pytanie: dlaczego nie mogę żyć w Czechach gdzie wyznaje się różne religie skoro prawie nikt nie wyznaje tam żadnej religii?" skłaniam się niestety do tego ostatniego wniosku. I odpowiadam: może Czesi nie potrzebują takich "inteligentów" jak Ty :).

Znowu sam sobie strzelasz samobója, nie ma trzech możliwości bo tak sam siebie wyśmiewasz. Nie potrafisz czytać po polsku ze zrozumieniem bo nie potrafisz kompletnie nic sensownego odpowiedzieć, niestety nie udajesz głupiego tylko wręcz odwrotnie sam to na sobie pokazujesz i dlatego te twoje trzy możliwości nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a ten twój niezrozumiały bełkot o Czechach który ty tylko rozumiesz że sam sobie zaprzeczasz. Cytujesz swoje słowa a później to negujesz ? Jak można coś sugerowąć kretyńsko za Czechów dla których twoje posty są tak idiotyczne ? A wiesz że kompletnie wszyscy Czesi mają polewę z takich maniaków jak ty bo pokazałem jakich prymitywnych fanatyków mamy ? I ty się wypowiadasz za nich jak nie znasz żadnego Czecha ? Żałosny gamoniu szach mat.

Hahaha, nie no skończ się już kompromitować. Przecież Ty masz intelekt na poziomie ameby i w dodatku nieustanne projekcje. To połączenie gwarantuje, że dzięki takim jak Ty żadna religia nigdy nie upadnie :). Co Ty człowieku wymyślasz? Bez ładu ani składu. Idź już, zajmij się prostymi sprawami w polu, mierz siły na zamiary i nie atakuj na przyszłość ludzi, jeśli nie potrafisz logicznie myśleć nawet o zdaniach, które sam wydalasz.

Ale ja mogę być nawet ostatnim imbecylem, bo przecież jestem zacofanym katolem. Natomiast zobaczy co Ty sobą reprezentujesz jako ten "postępowy", pełen pogardy do ludzi prostaczek. Chłopie, naprawdę myślisz, że Czesi potrzebują takich "inteligentów"? Może u Putina zostałbyś ministrem, ale na pewno nie w Czechach :))). Tam przede wszystkim nie ma takich buraków i nikt nie obraża ani katolików, ani ludzi innych religii.