Widziałam "Hotel Marigold" w niedzielę na pokazie przedpremierowym i przyznaję, że był lepszy, niż się spodziewałam :) I śmieszny i satyryczny i wzruszający, w odpowiednich proporcjach. Aktorzy zagrali świetnie, ale przy takiej obsadzie nie ma się co dziwić.
Absolutnie polecam!
PS. Maggie Smith jak zwykle rządzi :D
No wlasnie. Film sam w sobie raczej srednio mnie interesuje, ale tej obsady chyba nie mozna przegapic.
Nie jest taki dobry jak Calendar Girls czy Saving Grace ale warto obejrzec. Owszem jest przewidywalny ale z taka obsada wszystko ujdzie. Mnie sie najbardziej podobal Bill Nighy.
Film jest właśnie tym czym miał być-lekką komedyjką i raczej nie da się go krytykować. Ja bym zwrócił uwagę na zdjęcia. Może pod względem umiejętności operatorskich czy reżyserskich nie powala, ale jakby nie było spędzamy 2 godz w Indiach. Gdyby akcja się działa w Anglii mielibyśmy o połowę mniej kolorów. Tyle słońca i barw poprawia humor no i sporo dobrych tekstów. Warto obejrzeć.