Wyzwanie, gdzie reżyser założył się z kimś, że nakręci totalnego gniota, bez fabuły, bez akcji, bez gry aktorskiej. Opakuje to w całkiem niezłe zdjęcia, poda widzom, a część z nich i tak powie, że to jest dobre. I co? BUM! Są tacy, którzy twierdzą, że to jest dobre. Można już kupić nowe podarte jeansy, nowe dziurawe koszulki, fabrycznie postarzane gitary. Założę się że za jakieś 15 lat w salonach będą sprzedawali fabrycznie pordzewiałe i obite auta. I wiecie co? Ludzie to kupią.