Odezwał sie typowy lewak, filozof z wiejskiej chałupy

Zapewniam cię, że typowy lewak nie mieszka w wiejskiej chałupie.

Szanowny Panie! Hamuje Pan postęp!!!

nie rozkazuj mi pajacu xD

Zdradzisz mi proszę, jak kończy się historia? Z jednej strony bardzo chciałam obejrzeć film, z drugiej - szczerze nienawidzę brutalnych czy okrutnych scen :c

Niedługo będzie w kinach. Nie ma brutalnej końcowej sceny, ale wiemy, że dla IO koniec jest smutny.

Serio? Duża część zwierząt też zjada zwierzęta. (Sam nie jem mięsa od kilkunastu lat.)

To oczywiste, ale nie zabijają innych zwierząt dla samej przyjemności zabijania, nie torturują z premedytacją.

Ale skąd wiesz czy kot ma, czy nie ma przyjemności, gdy upoluje ptaka, którego nie zje?

Samo polowanie jest u kotów instynktowne. A nie je, bo jest karmiony przez człowieka i przynosi zdobycz dla swojego stada, tak jak matka dla dzieci.

*"Rozważmy przykład drapieżcy, który upolował swoją ofiarę. Poziom dopaminy zwiększy się, co spowoduje nagłe uczucie zadowolenia. Adrenalina i noradrenalina spadną, czego efektem będzie uczucie odprężenia. Ulga, której doświadczy drapieżnik, będzie działać jak ostateczne wzmocnienie w celu zapamiętania właśnie wykorzystanych strategii łowieckich, aby mogły zostać wykorzystane w przyszłości. W przypadku psów system ten jest aktywny podczas prezentowania przez nie naturalnych wzorców zachowania. To właśnie on stoi za sprawą niemal magicznego skupienia retrieverów na aporcie tuż po jego dostrzeżeniu. Samo namierzenie i podążanie za aportem, nie mówiąc już o noszeniu go w pysku, jest dla tej grupy psów zachowaniem samonagradzającym, więc ich wyuczenie i powtarzanie nie wymaga już dodatkowych wzmocnień." (https://www.animal-expert.pl/artykul/emocje-i-ich-rola-w-szkoleniu-psa)

Mam labradora, więc wiem jaka jest radość z aportowania. I co z tego wynika? Nie zauważyłam u niego tendencji do zabijania lub maltretowania - nawet patyka. Przynosi mi go grzecznie, bo się cieszy, że wykonał zadanie. I nie lata za każdym kijem rzucanym przez kogoś innego.

Ale to "instynktowne" nie wyklucza przecież "przyjemności". Co więcej, z zacytowanego przeze mnie tekstu wynika, ze za tę przyjemność łowcy odpowiada to, co u człowieka: dopamina. Myśliwym też się to włącza. Ani nie jesteśmy wyjątkowym gatunkiem na plus, ani nie jesteśmy wyjątkowym gatunkiem na minus.

A ja jednak trochę będę się upierać, że na minus. Żaden gatunek nie ma takich możliwości, żeby dokonywać świadomych wyborów. A my niestety często wybieramy zło i okrucieństwo chociaż nie kieruje nami instynkt, potrzeba przetrwania.

Twój pies też nie je mięsa?

Mój pies je specjalną suchą karmę i bardzo lubi jabłka i marchewki

Kot dreczy mysze po upolowaniu zamiast zjesc.

dzięki mięsu możesz teraz stukać takie farmazony w internecie. Ludzki mózg wyewoluował dzięki, mięsu a przede wszystkim tłuszczach nasyconych. Gdyby nie mięso nadal skakałabyś po drzewach. Mięso jest najbogatszym w składniki odżywcze pokarmem na ziemi. Dzieci jedzące dietę chorych psychicznie ludzi tzw. vegan, ma proporcjonalnie mniejsze mózgi niż dzieci jedzące produkty zwierzęce. Aha i tylko przypadkowo elity rządzące światem, chcą wam wcisnąć kit ze mięso jest szkodliwe. Przez ewolucję przemysłową niecałe 200 lat temu, ludzie zaczęli chorować na choroby "cywilizacyjne" ponieważ zaczęli jeść więcej cukrów i olei, które de facto były wynalezione do smarowania maszyn. PS. Węglowodany to cukry, złożone czy też nie, uszkadzają ludzki organizm. Kellog dzięki swoim opłacanym "badaniom" przepchnął propagandę, w której wysoko przetworzona pszenica plus setki innych substancji chemicznych jest lepsza niż porcja tłustego mięsa.

Napisałam, żeby jeść mniej mięsa, a nie żeby w ogóle. Nie jestem weganką ani wegetarianką. Najważniejsza jest zrównoważona dieta - masz rację.

Nigdzie nie napisałem, że zrównoważona dieta jest najważniejsza... Cukrzyca, choroby serca, choroby psychiczne, choroby autoimmunologiczne oraz wiele innych chorób nie występowały, póki ludzie nie zaczęli jeść węglowodanów. Dlatego nazywa się je chorobami cywilizacyjnymi. Nazywa się je tak, bo z rozwojem cywilizacji zaczął się rozwój rolnictwa, modyfikowania warzyw, owoców oraz przetwarzanie nasion. 80 procent warzyw i owoców jest zmodyfikowanych, aby człowiek mógł je jeść i OD RAZU nie umrzeć. Palenie papierosów nie zabija po dniu czy miesiącu, ale trwa to latami. Tak samo spożywanie węglowodanów oraz trucizn zawartych w warzywach czy cukru w owocach. 99% zwierząt możesz zjeść bez strachu, że Ci ich mięso nie zaszkodzi, tymczasem 99% warzyw i owoców zabije Cię...

A to akurat nieprawda. Zwierzętom podaje się antybiotyki i różnego rodzaju hormony, więc ich mięso absolutnie nie jest zdrowe. Zgodnie z tym co napisałeś nie ma zdrowej żywności.

Jest. Są to produkty zwierzęce. A czy będa ludzie kupować najtańsze salami z hormonami i antybiotykami yo ich sprawa. Tak samo każdego innego sprawa jest czy będzie veganem czy czymkolwiek innym. Tymczasem wymaganie od innych aby "żarli mniej mięsa" Jest tym samym co wymaganie aby ktoś palił więcej, ćpał więcej lub mniej się ruszał itp. Kończę tutaj dyskusję.

masz psa? Wiesz ile zwierząt musi zginąć żeby wykarmić przez całe życie jednego psa?

Dziewczyna ma w sobie empatię dla zwierząt i zaapelowała żeby jeść mniej mięsa i zaraz stado bałwanów ją zaczęło atakować. No okropna jest, jak mogła. Przecież warunki hodowlane zwierząt są bardzo dobre, humanitarne. Wielogodzinne transporty wymęczonych zwierząt do rzeźni też są spoko. Ważne że salami wam smakuje na taniej pizzy z biedry. I piesek na łańcuchu albo w boksie 24/dobę, prawda chłopcy ze wsi?

Wpieprzanie mięsa codziennie też nie jest zdrowe.

Według kogo?

Myśle, ze każde zwierze jest lepsze od lewaka. Nawet mucha czy karaluch.

Każde zwierze jest lepsze od lewaka. Nawet mucha czy karaluch







.

Polecam również
"WRZASK" z Susanah York
https://www.filmweb.pl/film/Krzyk-1978-10872
"WALKABOUT" z Jenny Agutter
https://www.filmweb.pl/film/Walkabout-1971-11531
ale przede wszystkim
"EQUUS" z Jenny Agutter
https://www.filmweb.pl/film/Je%C5%BAdziec-1977-35356
To co prawda o koniu, nie ośle, ale porusza do głębi.

Dziękuję. wydają się ciekawe:-)

I są!
:-)