Czy to jest Głasza? Czy coś mi umknęło i jeśli nie ona to co się stało z Głaszą?
Ja ten film kiedyś musiałem widzieć bo scena ostatnia z strzelaniem do zdjęcia Hitlera, ja tą scene kiedyś widziałem, dawno, za małolata z podstawówki.
Film mocny, bez propagandy.
Nie przyłącze się do Zychowicza czy do Ziemkiewicza, którzy analizowali błędy Becka, Rydza-Śmigłego i czy powinniśmy z Wehrmachtem iść na Moskwę czy nie, czy z jakimś pociotkiem Romanowów.....zostawiam to !!!
To nie ona. Przecież widać, że to zupełnie inna, starsza aktorka. Co się stało z Głaszą, nie wiadomo, jej wątek nie był kontynuowany.
Może reżyserowi własnie o to chodziło aby przedstawić to co się działo z milionami osób podczas wojny?...znikali bez śladu i do dziś nikt nie wie jak zakończyli swoje życie...Głasza to jedna z głownych bohaterek nie możliwe żeby jej nagle znikniecie z filmu było skonczone "ot tak bez celu"
film jest mocny i ma tyle ukrytych motywów pod symbolami...za każdym razem jak go oglądam coś nowego zauważam
tak to jest Głasza. przecież on nawet mówi do niej coś takiego : " kocham cię ...ale odejdź" to jest Głasza która znalazła oddział i przyszła do wsi wraz z nim
Moim zdaniem to jakaś jego wizja. A mówi do niej "kochać... rodzić dzieci", czyli to co ona mu wcześniej mówiła.
to nie ona, w ogole nie podobna
mnie sie zdaje ze to mogla byc ta matka co wyszla przez okno po chlopaku, a potem ja zapakowali na ciezarowke
To nie ona, tamta była całkowicie inaczej ubrana. Ja się zastanawiałam na co jej ten gwizdek...
niby tak, ale mogli ja wyrzucic z ciezarowki na golasa i jakis gosciu mogl jej dac swoja marynarke
Jeden z Niemców miał ten gwizdek. Wepchneli jej do ust i dali kopa na dowidzenia. I tak szła bez życia z tym gwizdkiem.
To nie była ona. To była matka tego dziecka które niemcy wrzucili spowrotem do stodoły a ją wywlekli dla żołnierzy.
Swoją drogą szkoda, ze jej wątek nie był kontynuowany, bo miałem nadzieję, że jeszcze się pojawi. Ale może właśnie o to chodziło, żeby pokazać że podczas wojny ktoś jest i zaraz potem go nie ma i nic nie wiadomo.
Oczywiście, że to nie Głasza tylko jedna z matek, która wyszła przez okno z dzieckiem. Dziecko wrzucili spowrotem a ją zawlekli do ciężarówki. Jak oglądałeś ten film.
Dla mnie to Głasza. Nie ma na czole napisane że to matka tego dziecka. Już na bagnach jak odprowadzała Florę gdy szedł na "akcję" to trzymała jakieś dziecko, może sierotę? Flora też miał być jakimś sąsiadem ze wsi, potem zaraz wnuczkiem tego chłopa, sytuacja zmieniała się dramatycznie. Może wyszli z bagien albo odkryli ich tam? I potem w tej wsi jak Niemcy nawoływali mieszkańców "tamtej" wsi z dokumentami itd, Flora wybiega i krzyczy "gdzie idziecie?! zabiją was", może rozpoznał tych z bagien.
Kolejna sprawa, jak szukałem czegoś o aktorce, to w google grafika wyskakuje obraz ze sceny z gwizdkiem, a na koniec po prostu jako dopełnienie: na początku ukazani młodzi, niewinni, z marzeniami (kochać, dzieci rodzić), a na końcu oboje totalnie zniszczeni.
To Ty słabo oglądałeś jeśli nie rozumiesz tej sceny, to jest ona. Cała ta "dyskusja" tutaj pokazuje właśnie jak znakomity jest to film. Ludzie nie dowierzają, że to może być ona... Właśnie o to w tym chodzi, to jak na dłoni pokazuje co wojna robi z ludźmi, zmieni ich nie do poznania...
Nie wiem, no ona wyglądała jak zupełnie inna kobieta jak ją z tej szopy wyciągali. Może to ona, może nie, nie ma znacenia - film jest mocarny.
facet lecz się na głowę. to zupełnie inna osoba. to ta kobieta, którą wciągnięto do ciężarówki pod koniec filmu. w tym czasie jeden z niemców gwizdał w ten sam gwizdek, który ona trzymała w ustach. po co wmawiasz głupoty innym.