więc nie mogą dziwić tak niskie oceny:) :) ...................
Oto jest mądrość!!! Piwa mu dajcie, piwa!
zdaje się, że w powieści "Chłopi" Reymonta jest taki tekst : "dobrze gada, dać mu wódki"
Ponieważ uwielbiam filmy, które obnażają (a raczej wyśmiewają, gniotą... długo by wymieniać) całą zgniliznę polityki, głupoty, korporacji itp wystawiam mu 9/10 chociaż wiem, że obiektywnie ocena powinna być niższa, bo film się zmieścił w kanonie "głupiej komedyjki".
najlepsze jest to że to mogło być niezamierzone a wyszło całkowicie przypadkowo
"A byly czasy, kiedy ludzie zastanawiali sie, kogo to dupa i dlaczego pierdzi"... Jesli wiecie juz o co chodzi.
Dobrze, że są ludzie którzy dostrzegają w takich produkcjach jak idiokracja satyrę ówczesnego świata ludzi i do czego on zmierza, a nie traktują go dosłownie. Jak dla mnie idiokracja to właśnie bardzo dobry przekaz z tym co się dzieje z ludźmi w przyjemnym komicznym wydaniu. Różnica jest tylko taka, że w Idiokracji mamy rok 2505, a prawie ten sam poziom inteligencji ludzi jest już obecnie, jeszcze nie w Polskim społeczeństwie, ale zachód europy, USA, rosja, wiele krajów z azji, afryki, czy południa europy.
Dodam tylko, że zauważyłem to bardzo późno, kiedy zacząłem wymyślać fabułę swojej niedoszłej książki. Myślę, że jak zbiorę wszystkie możliwe tytuły, o których chcę pisać, to w każdym coś takiego znajdę, a przynajmniej w każdym nowym filmie.
Przepraszam za literówki.
Jednak jest to jedynie niewielki % ludzi, większość z kolei stanowi masa, która kończy edukację na szkole podstawowej, albo wogóle jej nie rozpoczyna, nic nie robi poza rozsiewaniem swych genów na potęgę, później dzieci się rodzą, za wzorzec mają takich rodziców, postępują tak samo, tworzy się środowisko patologiczne (z naszego punktu widzenia, w miejscach, które wymieniłem w poprzednim poście jest to norma), a z każdej takiej grupki dzieciaków w niewielkim odstępie czasu zrobi się do kwadratu więcej itd. Wraz z genami, w kolejnych pokoleniach średnia inteligencja będzie miała cały czas tendencje spadkową. W Idiokracji bardzo ładnie to zobrazowali.
Ja też takie miałem zdanie, ale zmieniłem je zupełnie.
Inny przykład który mam w pamięci, to największe zainteresowanie społeczeństwa w idiokracji cieszyły się tematy takie jak nagość i krzywda, a czy nie inaczej jest teraz ? Wszyscy tylko czekają na "sensacyjne" tematy w tabloidach jak jakiś/aś celebryta/ka pokazała cycka (lub co innego w wersji męskiej), albo przewrócił/a się na schodach itd. Jak się ten film obejrzy dokładnie, naprawdę sporo można w nim znaleźć. Jak już wcześniej pisałem dobra satyra w przyjemnym, komediowym wydaniu.
_Michał Bardzo trafna obserwacja.
kto oddał niską notę temu obrazowi,musi reprezentować niski poziom
intelektualny.
Ten film oprócz ciekawego skądinąd wątku z zidioceniem
społeczeństwa,nie ma dosłownie żadnego waloru
artystycznego(aktorstwo,fabuła,etc..),humor też nie należy do
wyszukanych.
Dałem z premedytacją 4/10 za chęci,niestety realizacja daje wiele do
życzenia :):)........
miałby wiele walorów artystycznych, a humor bardziej wysublimowany? Czy
może powstałby Fortepian zamiast Idiokracji??? :)
Mnie najbardziej rozwalił ten test na IQ ;D Moim zdaniem ten film najlepiej opisuje Amerykanów, powoli tacy właśnie się stają ..
Bez przesady - my tacy lepsi znów nie jesteśmy z naszymi stereotypowymi dresami, blacharami, czy innymi osobami.
Wiem, wiem, nikt nie jest doskonały, prócz mnie. Ale nie o to mi chodzi, po prostu przez te wszystkie parodie i komedie w stylu "Straszny Film" czy "Naga Broń" tak właśnie mi się to skojarzyło ;]
sprawa, że takie właśnie jest myślenie przeciętnego człowieka - że wszyscy
to głupki, oprócz nas. A podobno kluczem do sukcesu jest zdanie sobie
sprawy z tego, że się jest głupkiem, z tym że wtedy automatycznie przestaje
się nim być :)
Hehe, Testosteron? ;] Hmm.. czy ja wiem czy przeciętnego, po prostu teraz jest wielu tzw "kozaków". A ja? Napisałem to w 99,9% dla żartu ;] Z tego co zrozumiałem, to chodzi o patrzenie na własne błędy, a skoro Polak uczy się na błędach, przestaje je popełniać, a co za tym idzie? Przestaje być tym głupkiem xD
'głupoty' Amerykanów istnieją w Polsce tylko w innej formie i to gorszej.
Amerykanie nie są głupi, tylko są uczeni w wąskich dziedzinach. Mają świetnych specjalistów itp. ale wąsko wykształconych. My natomiast zasypujemy naszą młodzerz masą bezużytecznej wiedzy, po której młodzi ludzie i tak nic nie potrafią. A potem mamy taką sytuację że młoda osoba po studiach ma ogromne kłopoty z pracą i nie radzi sobie w życiu.
Podpinam się.
Nieno, świat przedstawiony w tym filmie jest na 10 na 10 :)
Twoje oceny to 1 albo 10. Nie ufam ci!
idiokracja-prowokacja :) w filmie nieraz zobaczyłem samego siebie
Niekoniecznie. Potencjał był przeogromny, ale mimo wszystko zmarnowany.
czyli film bawi i uczy zachęciłeś mnie do obejrzenia
Te czasy ładnie pokazują jak jest ;)
Borze lisciasty, jaki trafny komentarz! W punkt.
Jedna scena z przedzielonym ekranem pokazuje efekt 500+
Nie rozumiem skąd tak niska ocena.
Film jest genialny. Został jednak źle odebrany bo większość ludzi jest uprzedzona do tzw. głupich amerykańskich komedii.
Już teraz ludzie nie myślą, nie analizują. Film z pozoru głupi i infantylny jak "Legalna blondynka" nordue za sobą ostrzeżenie /przekaz który potrafią zrozumieć tylko niektórzy.
A może takie oceny są spowodowane tym że film poza ciekawą wizją przyszłości i dwiema może trzema zabawnymi scenami (w końcu to komedia) nie ma absolutnie nic? Nudni i słabo napisani bohaterowie, tona amerykańskiego patosu, szczególnie w końcówce w której kusiło mnie aż żeby ten film wyłączyć. Dziury logiczno fabularne jak choćby roślinki które rosną jakby nigdy nic po użyciu wody. Wg filmu firma która dostarczała napój przejęła rynek i stworzyła monopol ok 200lat przed akcją filmu, załóżmy że od 100 używano napoju do podlewania roślin co daje 100 lat zanieczyszczeń gleby przez chemię zawartą w napoju co by spowodowało że większość ludzkości by padła wcześniej z głodu a tym bardziej nic na tej ziemi nie wyrosłoby w tak szybkim tempie z taką ilością po nagłej wymianie na wodę. Słaby humor (no chyba że żart z kopania po jajach i o dupie kogoś śmieszą to brawa dla twórców bo zrobili satyrę na własną widownię). Można by się tak rozpisywać ale nie warto skoro można cały film streścić w jednym zdaniu: Głupkowata komedia z ogromnym, niestety zmarnowanym, potencjałem.