Akurat obasada THG jest bardzo mocna.

Dla Ciebie beznadziejna, dla niektórych najlepsza. Niektórzy potrafią wynieść coś z tej serii, ale tłumaczyć nie będę jak małemu dziecku, co dokładnie.

Mocna? Nie rozśmieszaj mnie.Lawrence.....Harrelson i długo długo nic.

A taki np. Sutherland czy Hoffman to niby co? Obaj trochę sobie jednak pograli, nie przeginajmy. Że niby Lawrence trzyma ten film? Bez jaj...

No pewnie, że go trzyma. Już mówiłem: Sutherland się pojawi, powie jakieś pseudofilozoficzne bzdury i na tym koniec...

Lawrence jest niezłą aktorką, ale nie ma odpowiednich umiejętności, by trzymać jakikolwiek film. To właśnie w dużej mierze Sutherland dużo filmowi pomaga. Co z tego, że jego wystąpienia trwają po kilka minut. Jedna jego kwestia jest więcej warta niż wszystkie kwestie Lawrence, i tego typu rzeczy trzymały jak do tej pory te części, i tak średniawe, moim zdaniem. Aktorstwo drugoplanowe.

Owszem, dużo pomaga. Lubię tego aktora. Nadaje się bardzo dobrze na dyktatora. Ma coś takiego w oczach. Sęk w tym, że Lawrence jest ostatnio popularna, więc walą do kin gimbusy, żeby sobie popatrzeć na jej ciało. Bez niej film po 2 tygodniach miałby 40 000 oceniających na IMDB. Wyobraź sobie Katniss z jakimś no name'em w roli głównej.

A, Tobie chodzi tu bardziej o kwestię popularności, a nie sam czysty warsztat. Pod tym kątem jestem skłonny się zgodzić.

Tylko drugoplanowcy trzymają wysoki poziom (a i to dosłownie kilku). Nie da się zaprzeczyć, że większosć obsady jest tragiczna, chyba, że chcesz sobie wmawiać, że takiego hemswortha można nazwać aktorem bez obrazy dla tego zawodu.

Chodziło mi o:

-Jennifer Lawrence
-Philip Seymour Hoffman
-Woody Harrelson
-Julianne Moore
-Elizabeth Banks
-Jena Malone
-Natalie Dormer (W GoT się spisała, więc myślę, że w Kosogłosie da radę)
-Stanley Tucci
-Donald Sutherland
(kolejność przypadkowa)

A i nawet, po drugiej części nie przeszkadza mi Josh Hutcherson

Jak mówiłem, drugoplanowcy (często nawet nie drugoplanowcy).

No w sumie... Jedynie mi odtwórca Gale'a nie pasuje do roli - reszta daje radę.

Lolz przecież Finnick jest świetny, to samo z Joanną... Gale fakt nie pasuje ale Peeta nie jest wcale taki okropny. Banks jako Effie i Snow są świetni więc nie przesadzajmy.

Mi tylko Gale nie pasuje, co innego użytkownikowi powyżej.

To, że to drugoplanowcy, nie ujmuje im niezwykłego talentu, którym są szczodrze obdarowani ;) Tucciego chyba nigdy nie widziałam w głównej roli, ale zawsze jego występ jest perełką której nie można pominąć - podobnie reszta. Powiedziałabym, że Igrzyska stały się nieoczekiwanie jednym z najlepszych filmowych tasiemców, przynajmniej jak mowa o tych opartych na "bestsellerach literatury młodzieżowej" (tfu, tfu). I to głównie dzięki obsadzie (pominę milczeniem Liama i Josha, jeśli można).

Ale ja nigdzie nie odbierałem im talentu ;)
Narzekałem tylko na 2 pierwszoplanowe drewna obtłukujące się wokół lawrence.

Haha, biedna Jennifer! Btw, filmu jeszcze nie widziałam, ale słyszałam piosenkę z soundtracku, którą śpiewa J LAW (:D) właśnie. Jestem nas tak:

https://www.youtube.com/watch?v=uCzX_6kOgVY

Zapewniam Cię ze mało kto idzie na te film bo Lawrence tan gra XD

oklepany temat? skoro tak uważasz, to proszę, wymień kilka filmów o takiej tematyce

Chociażby Snowpiercer. W ostatnich latach temat dystryktów,dyktatur jest zbyt mocno eksploatowany, po prostu temat się nudzi. Zwłaszcza, że ta szmira o której tutaj piszemy ma być kontynuowana.

Snowpiercer wyszedł po igrzyskach, przydałoby się wiecej argumentów z 5, bo to już nawet sporo.

No i co z tego? Igrzyska są kontynuowane...

Aha... Czyli film Kosogłos oparty na książce z 2010 r. ściąga Snowpiercera wydanego w 2013 r.?

Co ma książka do tego? Mówimy o filmach chyba nie?

Raczej o ich treści :)

Dobra, zamykam to kłótnię, bo prowadzi ona zwyczajnie do niczego :)

szkoda twojego czasu i nerwów :) uwierz

No właśnie, Snowpiercer wyszedł po Igrzyskach i te dwa filmy chyba się jednak sporo różnią. Więcej filmów nie jesteś w stanie chyba wymienić. Poza tym to trylogia Igrzysk podbiła serca tysięcy ludzi. I dziwne by było gdyby nie były kontynuowane, skoro film jest oparty na trylogii i raczej ciężko byłoby pokazać wszystko w jednym filmie..

Podbiła serca nastolatek i jedzie tylko na tym. Gościu nie tylko Snowpiercer. Chodzi o filmy gdzie jest walka nastolatka z systemem i tego typu bzdety. Czyli "Niezgodna","Więzień labiryntu".

Wydane po Igrzyskach, znowu :)

Skończ... Mówimy o całej serii... Rozumiesz to słowo?

Rozumiem, co nie zmienia faktu, że zostały one wydane po 2 częściach serii, dodając to że Niezgodna wypromowała się na Igrzyskach (mówię o książkach).

W czym widzisz problem. Napisałem, że oklepany temat. Prawda czy nie prawda. Wiesz... 7 film z kolei o tym samym może się znudzić.

Nie musisz oglądać.

Pisałem coś o oglądaniu? "Dla mnie seria beznadziejna i nie zasługuje nawet na ściągnięcie z
torrentów..." Wystarczą 2 części, żeby zobaczyć, że wszystko kręci się wokół Katniss. Zresztą jak w zwiastunie zobaczyłem strzelanie z łuku do samolotu, to stwierdziłem, że nie ma co nawet 20 minut na to dno poświęcić...

Po pierwsze, to po co tutaj się wypowiadasz, jeśli nie masz zamiaru tego oglądać?

Po drugie to nie samolot tylko poduszkowiec.

Po trzecie tj. w książce jest strzelanie do poduszkowców z łuku - broń zaprojektowania przez geniusza z strzałami wybuchowymi.

Po pierwsze wypowiedziałem się na temat Lawrence.

Po drugie nie ma to znaczenia

Po trzecie strzelanie do opancerzonych samolotów, w dodatku szybko lecących, w dodatku w przyszłości,kiedy militarnie powinno być się do przodu jest wyjątkowo idiotyczną sceną. No, ale co może wiedzieć fan łan dajrekszyn...

Jeśli wypowiadasz się na jej temat to czemu nie na jej forum o_O?

Ma znaczenie.

A co do tego ma łan dajrekszyn?

Bo film ma duże znaczenie? A zresztą ktoś zabronił wypowiadania się o aktorach na forum filmu? Szukasz problemu, jesteś przewrażliwiony. Chciałem wywołać gównoburzę i mi się udało. W 10 nie potraficie obalić moich argumentów. Słabi jesteście i tyle...

Jeśli masz spaczony gust muzyczny, to filmowy pewnie też...

Akurat w obalenie argumentów się nie bawie.

Podobno o gustach sie nie dyskutuje. Ty zapewne samych Chopinów i Mozartów słuchasz.

to raczej ty jesteś słaby i współczuję ci, że masz tyle wolnego czasu, żeby trollować na forum filmu, którego nie masz zamiaru obejrzeć,a mam uzasadnione przypuszczenia, że poprzednich części również nie widziałeś lub obejrzałeś je pobieżnie. Nie widziałam Snowpiercera i obejrzeć nie zamierzam, bo z tego co widzę na fw to słaby film. Odnieść się za to mogę do Niezgodnej, która rzeczywiście w wielu miejscach przypomina IŚ. Jakkolwiek nie udawałbyś inteligenta, nie zmienisz faktu, że Niezgodna została wydana kilka lat po ukazaniu się Igrzysk Śmierci, więc o ewentualnym kopiowaniu użalaj się na forum tamtego filmu. Prawdę mówiąc, nie kojarzę żadnego innego filmu przed Igrzyskami o tej tematyce, gdzie głównym bohaterem byłaby kobieta. Nastała moda na silne bohaterki i należy to uszanować. Jest popyt, to jest i produkt. Takie prawa rynku.

Kreujesz się na znawcę Sci-fi, a chyba zapominasz o żelaznej zasadzie tego gatunku.

Zamiast się produkować, idź obejrzeć jeszcze raz Interstellar. Tam rzeczywiście nie natrafisz na żadne bzdury - czysta prawda udowodniona i udokumentowana. Hahaha, oj chłopie, żal mi cię.

"którego nie masz zamiaru obejrzeć,a mam uzasadnione przypuszczenia, że poprzednich części również nie widziałeś lub obejrzałeś je pobieżnie." Niestety się mylisz, obejrzałem wszystkie poprzednie części w kinie. Jak mi się nie podobały, to znaczy że oglądałem je pobieżnie? Zastanów się nad swoimi wypocinami...

"Jakkolwiek nie udawałbyś inteligenta, nie zmienisz faktu, że Niezgodna została wydana kilka lat po ukazaniu się Igrzysk Śmierci, więc o ewentualnym kopiowaniu użalaj się na forum tamtego filmu. " Kiedy pisałem o jakimś kopiowaniu. Kolejna ma problem z czytaniem...


"Zamiast się produkować, idź obejrzeć jeszcze raz Interstellar. Tam rzeczywiście nie natrafisz na żadne bzdury - czysta prawda udowodniona i udokumentowana. Hahaha, oj chłopie, żal mi cię." Po co wspominasz o całkowicie innym filmie?

PS. Collins (autorka książek) nawiązuje do starożytnej Grecji niektóre wątki z ksiażek - wiedziałbyś to kiedy byś je chciał przeczytać. Dlatego występują tam łuki i inne tego typu bronie.

Chłopcze co mnie obchodzi starożytna Grecja w Sci-fi? Przeczytaj jeszcze raz te swoje bzdury...

Dobra kończe korospondencje, bo widze, że twój móżdżek nie ogarnia.

Brakuje argumentów widzę. Rozumiem.

A ja powiem ze ma rację nawiązanie do Grecji trafne motyw samych igrzysk juz o tym świadczy a w gwoli ścisłości Igrzyska są dystopia a nie do końca Sf

Panie. Pan ma chyba coś z głową. Kolega mówi do Pana, że filmy i książki oklepały treści, ale nie można tego zarzucić Igrzyskom, ponieważ one były prekursorem. Temat się przyjął to zaczęli kalkować. Niezgodna i więzień labiryntu zostały wydane PO igrzyskach.

Mandziar na dole słusznie zauważył, że Uciekinier ma bardzo podobną fabułę. W dodatku nie mówiłem o 1 czy 2, tylko o Kosogłosie. Tak trudno to zrozumieć?

Oklepany temat to mało powiedziane, pierwsza część to niemal plagiat Uciekiniera z Arnoldem

Obsada spisuje się bardzo dobrze. Piszesz o Lawrence i Hoffmanie, ale to akurat dwójka cenionych na obecną chwilę nazwisk w Hollywood i to szeroko, a co z resztą, która zostaje trochę z boku? Czy Sam Claflin, Jena Malone, Harrellson, Donald Sutherland czy (skądinąd świetna w swoim teatralnym sposobie grania Elizabeth Banks) odstają od reszty? A spójrzmy na Julianne Moore - aktorkę, o której każdy choć trochę oblatany w filmach powie Ci, że dawno temu już powinna miec Oscara. Czy wspomniany już wyżej Sutherland, którego prezydent Snow jest żywcem wyjęty z książki. Te postacie są odegrane dobrze nie tylko względem ksiązkowego oryginału, ale radzą sobie również niezależnie w filmie. I zasługa w tym świetnego aktorstwa (akurat Igrzyska śmierci trzymają dobry poziom wśród młodzieżowych serii), jak i dobrego scenariusza (pomijam mniejsze błędy).

Tak, Lawrence aktorsko wypada świetnie. Ale reszta obsady dobrana jest idealnie i świetnie współgra ze sobą i swoimi postaciami.

No błagam...Sutherland? Pojawi się na 5 minut,wygłosi coś w stylu:"trzeba tą i tego wykorzystać do tego i tego bla bla bla", uśmiechnie się ironicznie. Moore? To jest ta dobra obsada? Mam się zaczynać śmiać?